marboru Napisano 1 Kwiecień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Kwiecień 2010 Ten z filmiku to Sum "obcokrajowiec"...ten ze zdjęć z linku to Król Polskich Sumów ...no i ten Nasz dużo Dużo DUżo DUŻo DUŻO większy ):D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mario Napisano 9 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 9 Kwiecień 2010 Takie coś: http://www.joemonster.org/filmy/4026/Adrenalina_na_rybach Któryś z Was przeżył ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 9 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 9 Kwiecień 2010 Takie coś: http://www.joemonster.org/filmy/4026/Adrenalina_na_rybach Któryś z Was przeżył ? Ja się chowam w cichych i ciasnych zatoczkach,na szczęście lądują tu(tu tzn.jakieś 20 km stąd) tylko samoloty ledwo-załogowe... :D PS.Łowisz rybki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2010 Na Żywieckim biorą...No cóż,sezon zakończyłem,czas jeździć na rybki,o dziwo,na jeziorze Żywieckim są ryby! :eek: Pierwsze koty za płoty,ale też patrzyłem w stronę śniegu : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 17 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2010 Ja zacznę w maju od 8-ego tydzień ostrego:D żeglowania z łowieniem na Mazurach od Rucianego po Mamerki:):) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2010 Z Mamrów pamiętam rzekę Sapine - niesamowity kryształ - oraz ten kanał,co miał prowadzić do morza... Fajne miejscówy! Zwłaszcza na rybki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mario Napisano 23 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 23 Kwiecień 2010 Ja się chowam w cichych i ciasnych zatoczkach,na szczęście lądują tu(tu tzn.jakieś 20 km stąd) tylko samoloty ledwo-załogowe... :D PS.Łowisz rybki? Zapomniałem o tym wątku i nie dodałem sobie subskrypcji Dziadek na Kaszubach łowi szczupaki, jeśli tam jestem to zdarza mi się wyskoczyć z nim parę razy na łódce Osobiście nie bawię się w łowienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 23 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 23 Kwiecień 2010 Zapomniałem o tym wątku i nie dodałem sobie subskrypcji Dziadek na Kaszubach łowi szczupaki, jeśli tam jestem to zdarza mi się wyskoczyć z nim parę razy na łódce Osobiście nie bawię się w łowienie. To całkiem fajne zajęcie ,zwłaszcza jak lubisz czasem takie wyciszenie i ucieczkę od cywilizacji. W Tychach masz Paprocany,a tam można złowić naprawdę ciekawe okazy,również szczupaka. Najfajniejsze są zwłaszcza wypady,kiedy ostro leje,jest +5 st. albo zimniej,a ja siedzę pod folią malarską z czteropaczkiem... Na Kaszubach jest gdzie i co łowić,niestety ja mam tylko dwa jeziora:Żywieckie i Międzybrodzkie.Ryb tu jest jak na lekarstwo,a jak coś się złapie,to często chore... Na stronie mojego koła jest nawet ankieta pod tytułem:"Czy jezioro Żywieckie to martwe łowisko?" :eek: Zeszłej jesieni słyszałem,że wpuścili dwie tony wymiarowych szczupaków w Wilczym Jarze - nie dało się tam znaleźć miejsca,ani wpłynąć łódką! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightgale Napisano 24 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 24 Kwiecień 2010 Niezły numer wywinęło trzech kolesi w okolicach Dęblina. Przyjechali na kilka dni w tamte okolice. Któregoś wieczoru chcieli w spokoju wypić flaszke , a dziewczyny które z nimi były strasznie na to kręciły nosami. Więc wymyslili , że jadą na ryby na Wisłe. Spakowali sprzęt , wałowe , wsiedli na rowery i pojechali nad rzekę. Flaszke wypili i mieli sie zwijać , ale jeden bardziej na te ryby narwany stwierdził , że on sobie rzuci spinningiem pare razy Trzeci rzut i sum pod 20 kilo:D:eek: A ja orałem kilka dni z rzędu rzeke prawie w tym samym miejscu......i marność i lipa. Normalnie się zagotowałem jak się dowiedziałem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mario Napisano 24 Kwiecień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 24 Kwiecień 2010 To całkiem fajne zajęcie ,zwłaszcza jak lubisz czasem takie wyciszenie i ucieczkę od cywilizacji. W Tychach masz Paprocany,a tam można złowić naprawdę ciekawe okazy,również szczupaka. Najfajniejsze są zwłaszcza wypady,kiedy ostro leje,jest +5 st. albo zimniej,a ja siedzę pod folią malarską z czteropaczkiem... Na Kaszubach jest gdzie i co łowić,niestety ja mam tylko dwa jeziora:Żywieckie i Międzybrodzkie.Ryb tu jest jak na lekarstwo,a jak coś się złapie,to często chore... Na stronie mojego koła jest nawet ankieta pod tytułem:"Czy jezioro Żywieckie to martwe łowisko?" :eek: Zeszłej jesieni słyszałem,że wpuścili dwie tony wymiarowych szczupaków w Wilczym Jarze - nie dało się tam znaleźć miejsca,ani wpłynąć łódką! Z pewnością fajne, ale nie dla mnie Mam sporo roboty przy domku, do tego szkołę i nie mam czasu na poranne wstawanie i siedzenie nad jeziorkiem Paprocany fajne, nareszcie się za nie wzięli i jakoś to wygląda, ale szkoda mi tych wszystkich rybaków siedzących tam godzinami. Ostatnimi czasy słabo tam biorą, nie wiem czy tam cokolwiek pływa (w tamtym roku sporo chemii wrzucili do wody więc prawdopodobne, że większość ryb nie wytrzymała - bo akcji spuszczania wody sobie nie przypominam). Sąsiad (wujek) rybak często tam jeździł, ale od paru lat od kiedy taki syf tam to zrezygnował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 1 Maj 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 1 Maj 2010 (edytowane) To chyba wstyd... ...ale dopiero dzisiaj rozpocząłem Sezon Wędkarski...no ale to pewnie przez narty :D:D Tak więc jeśli ma być rozpoczęcie to zanim napiszę co i jak...pozwolę sobie wkleić kultową piosenkę każdego "moczykija"... ...jest to mianowicie niesamowita piosenka Kabaretu Starszych Panów i imć Pana Wasowskiego oraz Przybory (właściwa "nutka" zaczyna się po ok minucie): [video=youtube;dFttaXuC0BM] Pobudka była o godzinie 3 rano... - szybkie pakowanie a tu już koledzy czekają pod bramą... Spinning, wodery, kamizelka i po godzinie jesteśmy na miejscu. Celem wyprawy jest przepiękna i urokliwa rzeka Iłżanka oraz jej ujście do Wisły w miejscowości Chodcza. ..dookoła zieleń, lasy łąki, odgłosy natury - pełen relaks Przynętami głównymi są woblery i wszelakiej maści "gumki". Do godziny 11 jest bardzo ładna pogoda, ciepło, słoneczko. Później niestety przychodzą chmury i powoli zbieramy się do domów. Łącznie we trzech łowimy metodą Spinningową 11 okoni, 1 kleń i 2 szczupaki. ...hehehe 8 okoni i 1 szczupaczek to moje sukcesy (otwarcie zatem udane). ...drugie ujęcie: Oczywiście wszystkie rybki w doskonałej kondycji wracają z powrotem do wody. Edytowane 8 Marzec 2016 przez marboru literówki 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 2 Maj 2010 Zgłoszenie Share Napisano 2 Maj 2010 Z pewnością fajne, ale nie dla mnie :DMam sporo roboty przy domku, do tego szkołę i nie mam czasu na poranne wstawanie i siedzenie nad jeziorkiem ...Też czasu u mnie nie za wiele;stosuję metodę "co masz zrobić dziś,zrób pojutrze,będziesz miał dwa dni wolnego"... :DMarboru gratulację!!!Ładny początek! :cool:To i ja się pochwalę. Niestety w moim okręgu nie wolno jeszcze łowić szczupaków ani sandaczy,więc się nastawiliśmy na białą rybę.Złowiliśmy dość sporo płotek,niektóre nawet 35 cm,zdarzały się też uklejki,sporo okoni,trafił się też leszcz. Kolega złowił też szczupaka na spining,który sam dla siebie przygotowałem i na chwile oddaliłem się od łowiska... :pA oto niektóre zdobycze: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 2 Czerwiec 2010 Zgłoszenie Share Napisano 2 Czerwiec 2010 Chwilę (dosłownie!) przed powodzią... : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 5 Grudzień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 5 Grudzień 2010 W tym roku niestety, nie miałem zbyt wielu sukcesów... ...i było to pewnie spowodowane brakiem czasu. Niezapomniany był jeden dzień...w trzy godziny złapałem czterech identycznych "Zębatych"... Dwa wróciły dalej rosnąć w rzece...dwa zamówione przez Rodziców - trafiły na ich stół. Sezon Wędkarski dla mnie się już skończył...ale gdy za kilka miesięcy spakuję narty i odstawię... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 23 Marzec 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 23 Marzec 2011 Sezon 2011 powoli pora zaczynać... ...na początek może lekki Spinning nad Radomką? Byle by troszkę słoneczka się pokazało. Johnny, Ty już w tym roku coś połapałeś? Wyszperałem ciekawy artykulik o "Trudnym przedwiośniu" wędkarskim... Trudne przedwiośnie To owady i dodatnia temperatura wybudzają ryby z zimowego bezruchu. Masowe lęgnięcie (rojenie się) muszek budzi apetyt u ryb. Często obserwuję to w dni wilgotne i z dodatnią temperaturą. Dla wędkarza przedwiośnie to właściwy czas na przywitanie się z rzeką. Zima pozostawia ślady również na dnie rzeki i na jej brzegach – są zmienione: tu zniknęły dołki, a tam powstały wyrwy, rynny, przemiały. Wędkarz powinien jak najszybciej udać się nad rzekę i uważnie obejrzeć swój ukochany odcinek, bowiem trzeba nauczyć się go na nowo. Musi zrobić to nie tylko wędkarz, ale również ryby. Z zimowego spowolnienia ryby są wybudzane nie tylko przez podnoszącą się temperaturę wody, pomaga jej w tym lęgnięcie (rójka) się owadów. Najczęściej obserwuję to w dniu, w którym temperatura jest dodatnia. A tych ostatnio nam nie brakuje. Owady są łatwe do pochwycenia przez rybę, to polowanie nie wymaga od niej wysiłku i szybkich ruchów, a każdy połknięty owad stymuluje procesy trawienne i sukcesywnie czyni rybę chętną do połknięcia naszej, spiningowej przynęty. Jak widać, powodów do wyjścia na spiningowanie nie brakuje. Zachęcam Was do zapolowania na klenie i jazie. Klenie i jazie Te ryby często wspólnie przemierzają żerowiska, bytują obok siebie. Nierzadko jaź jest znacznie silniejszy na wędce niż kleń. Dopiero wiosną szala przeważa w kierunku klenia. Łowić je można w najróżniejszych miejscach, jednak strategię narzuca wielkość użytej przynęty. Na przedwiośniu preferuję malutką przynętę, która rybie może kojarzyć się z owadem. Wobler o długości 2-3 cm i obrotówka nr 00 daleko nie polecą, ani nie przebiją się przez warstwę podpowierzchniowej wody. Z tego względu do łowienia najlepiej wybrać wolną i płytką płań, spokojną zatokę, niegłęboki napływ, boczny niegłęboki nurt z wyraźnym spowolnieniem. Najczęściej obserwuję to w kamienistych rzekach, ale nawet wiślane ryby chętniej przebywają na odcinku upstrzonym dużymi kamieniami. Nierzadko są to głazowiska. Gdy główna rzeka zbyt wysoko podniesie swój stan, lepiej nam będzie wędkować w dopływie. Nie musi być duży, niekiedy ładne ryby dostawałem w potoku, który potrafiłem przeskoczyć z marszu. Tutaj jednakże stoi przed wędkarzem olbrzymie wyzwanie techniczne, a nie każdy z nas potrafi precyzyjnie operować malutką przynętą w bardzo wąskim i nierzadko zakrzaczonym łowisku. Ryby trzymają się stadnie, więc jest szansa złowienia kilku ryb po namierzeniu tego stadka. Jeśli po złowieniu ryby reszta odpłynie, to można wrócić tutaj w następnym dniu – ryby zapewne już tu będą. Przynęty i prowadzenie Moje ulubione przynęty to tyci woblerek, o długości 2-3 cm, w wersji pływającej i tonącej. Arsenał uzupełniają obrotówki nr 00 i 1, twisterki o długości 15-25 mm oraz chwosty, które doczepiam do woblerka lub obrotówki. Chwost ratuje sytuację podczas bardzo słabego żerowania ryb. Niektóre obrotówki łączę z kotwicą kółkiem łącznikowym, dzięki temu rozwiązaniu wiele zyskuję. Najczęściej przynęty są ubarwione kolorami: biel, żółć, czerń, brąz, czerwień, perła, wysycona zieleń. Z reguły dominuje czerń, biel, perła, a pozostałe kolory są dodatkowymi. Przynętę prowadzę w strefie przebywania ryb lub w zasięgu ich wzroku. Staram się nie rzucać przynęty na ich głowy, bo w tej porze roku tak podana przynęta płoszy ryby. Prowadzę wolno, z częstymi przystankami – proszę pamiętać, że woda jest zbyt zimna do pościgu ryby za przynętą. Klenie często atakują z krótkiego doskoku. Podsumowując sposób prowadzenia: nigdy nie jest za wolno! Gdy wszystkie sposoby zawodzą i ryby wciąż nie atakują przynęty, to proszę położyć ją na dnie i poderwać do prowadzenia dopiero po minucie lub półtorej. Źródło: Wędkarstwo, Waldemar Ptak ------------------------------------------------------------------------------------------------ Jak aura będzie sprzyjać to zapoluję na Klenia i Jazia - zobaczymy, co z tego wyniknie? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 24 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 24 Marzec 2011 (edytowane) Bardzo fajny artykuł - dzięki! Jeszcze nie rozpocząłem sezonu,czekam na dobrą pogodę,a ten weekend jak na razie nie zapowiada się ciepły.Jak sypnie,a nie lunie,to może jeszcze raz się wybiorę na narty. Tak mnie tym artykułem wciągnąłeś,że właśnie zakupiłem 3 malutkie woblerki... Edytowane 24 Marzec 2011 przez johnny_narciarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 30 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 30 Marzec 2011 Dziś,korzystając z pięknej aury,rozpocząłem sezon wędkarski na Wiśle.Taki delikatny spining po pracy. Efekty?Bez mydła się nie obeszło. Tak wyglądają początki: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 30 Marzec 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Marzec 2011 Dziś,korzystając z pięknej aury,rozpocząłem sezon wędkarski na Wiśle.Taki delikatny spining po pracy. Efekty?Bez mydła się nie obeszło. Tak wyglądają początki: Maciek, ta Twoja Wisła to tak jak moja Radomka :eek: U mnie Królowa polskich rzek jest co najmniej 20 razy szersza Ja zacznę prawdopodobnie w niedzielę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 30 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 30 Marzec 2011 Maciek, ta Twoja Wisła to tak jak moja Radomka :eek: U mnie Królowa polskich rzek jest co najmniej 20 razy szersza Ja zacznę prawdopodobnie w niedzielę No niestety,tutaj wszystkie rzeki są jeszcze niewielkie.Właściwie w moim rejonie jedyne wody nizinne to jezioro Żywieckie i Międzybrodzkie,oraz kawałek Soły. Jest oczywiście jeszcze Wisła i Biała,dla mnie dostępne na krótkim odcinku,ale i tak już za nie muszę płacić ugodowe z Katowicami. Najciekawsze jest to,że Biała czy Wapienica(tu też jest kawałek wody nizinnej) to rzeki płynące niemal wyłącznie w granicach miasta B-B,ale należą do regionu katowickiego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2011 Zamiast nakręcać się w wątku "rossi",wolę Wam pokazać efekt ostatniej nocki wędkarskiej. Mały karpik (oczywiście wrócił do wody!) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 17 Kwiecień 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2011 Zamiast nakręcać się w wątku "rossi",wolę Wam pokazać efekt ostatniej nocki wędkarskiej. Mały karpik (oczywiście wrócił do wody!) Oczywiście kazałeś by przypłynął Tata...albo nawet Dziadek 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 17 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2011 Mały karpik (oczywiście wrócił do wody!) Co znaczy wrócił do wody? Ugotowałeś z niego zupę, tak? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2011 Oczywiście kazałeś by przypłynął Tata...albo nawet Dziadek Twierdził,że jest sierotą,ale mu nie wierzyłem,więc umówiłem się na kolejne spotkanie za parę lat... Co znaczy wrócił do wody? Ugotowałeś z niego zupę, tak? :D No wiesz,to jeszcze dziecko jest. Ale też prawdą jest,że w tym sezonie to największa ryba jaką złowiłem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 17 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2011 No wiesz,to jeszcze dziecko jest. Ale też prawdą jest,że w tym sezonie to największa ryba jaką złowiłem... Ostatnio coś pisałeś że schudłeś 17 kg, no to co ja mogłem sobie pomyśleć, teraz czekam tylko aż nam oznajmisz że po 3 dniach połowów nie złapałeś nic i zjadłeś przynętę:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 17 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Kwiecień 2011 Ostatnio coś pisałeś że schudłeś 17 kg, no to co ja mogłem sobie pomyśleć, teraz czekam tylko aż nam oznajmisz że po 3 dniach połowów nie złapałeś nic i zjadłeś przynętę:eek: Cholery brać nie chcą,ale robaki zeżarły co do sztuki!Więc chudnę dalej. Pozostały tylko kulki proteinowe... :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.