Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Czy to już plaga?


1970

Rekomendowane odpowiedzi

Czy to już plaga.:confused:

Nigdzie nie miałem możliwości zobaczenia tak dużej ilości osób jeżdżących bez kiji na nartach.

Kupili se narty i buty, na kije nie starczyło :D:D:D

Uczę teraz moje dziecię jeździć, i na uwagę, że przy zjeździe nie używa kijów odpyskowała, że jeżdżą po stoku bez kijków i jest OK. No to ja jej mówię, że kije zostawiamy na następny raz w domu. Oczywiście protest : NIE!! Pytam się córy - to po co ci te kije?

-żeby walnąć w łeb tych co się wpychają bez kolejki do wyciągu ! :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to tylko w Białce :)

Nie tylko:(

W ciągu ostatnich dwóch tygodni byłem w Kamieńsku, Wierchomli i Krynicy. Wszędzie to samo. Wszędzie byłem z dobrze jeżdzącymi kolegami. Każdy z nich miał niezależnie to samo spostrzezenie - o co do cholery chodzi z tą jazdą bez kijów??? Kto tych ludzi tak nauczył? Czy tak jest łatwiej?

Może to zabrzmi dosyć "raniąco", ale od dosyć dawna nie jezdziłem w Polsce i nie miałem świadomości, ze to się rozpowszechniło na taką skalę. Generalnie ludzi ktorych ktoś uczył i to dobrze uczył nie widać... Sami goryle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. teraz posypią sie gromy na mnie ale zawsze lubiałem być tą czarną owcą (na stoku) :D

Nexcom - przecież wiesz że tu nie chodzi o takich jak Ty;):)

a tak BTW mnie też zwisa czy ktoś jeździ z kijami , czy bez , to jego wybór , koniec i kropka.Przeważnie jest to po prostu zabawne:D , ale czasem też niestety bywa niebezpieczne:cool:.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie też zwisa czy ktoś jeździ z kijami , czy bez , to jego wybór , koniec i kropka.Przeważnie jest to po prostu zabawne:D , ale czasem też niestety bywa niebezpieczne:cool:.

Najbardziej niebezpieczne jest stanie w kolejce do wyciągu z narciarzami,którzy trzymają kijki do góry ostrymi końcówkami i machają nimi w wszystkie strony:mad:już kilka razy dostałem po oczach i twarzy:(

Edytowane przez SB
Taki tam drobny serwisik po koleżeńsku :)
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiecie, jaka jest rada zarówno na niebezpieczną bliskość ludzką, jak i na brzydkie widoki kucających ssaków?

Raz pewien narciarz z Krakowa

na klaustrofobię chorował

centuś też był - żal mu kasy

wyruszył więc poza trasy

i niech boisko się schowa!

:D:D:D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ich w swojej terminologii nazywam - "jedzie na goryla":) , ręce im wiszą, jak u tych sympatycznych zwierząt, ostatnio nawet na Harendzie jakiś śmiałek - brat goryla, pomykał w ten niekontrolowany sposób, tam gdzie go narty poniosły.

Generalnie ludzi ktorych ktoś uczył i to dobrze uczył nie widać... Sami goryle...

A ja takowych nazywam "kucające świstaki":D

taaa... oprócz goryli jeszcze popularne jest "zbieracze ziemniaków" :)

choć takich z kijami też nie brakuje głowa na wysokości kolan, ręce przy butach i ciągną za sobą bezwładnie kije po śniegu i krecha jak stok długi :D

i widzicie tu rodzi się całkowicie inny temat ...:rolleyes:

osoba "fAnująca" na goryla do póki nie zobaczy się z boku to nie czuje różnicy - (bo przecież przyjemność z jazdy ta sama) jak już się zobaczy to zaczyna albo kombinować na własną rękę[bo np. nie ma kasy na instr. albo jest krakowskim centusiem jak to pisała Maria ;)] jednak bardzo często z mizernym skutkiem wnoszącym kolejne błędy (wiem bo przez 1 sezon "fAnowania" tak ze mną było więc obce mi to nie jest) albo szuka pomocy u instruktorów i niestety czasem trafiają do instruktoróF ...

wstawię co już kiedyś pisałem w temacie :

" Tylko z doborem instruktora też jest problem. Jak zapytać w szkołach narciarskich to 80% zapewni że uczy funcarvingu no może i uczy ale z jakim skutkiem, na palcach 1 reki mogę policzyć osoby które naprawdę wnoszą coś w tym temacie.

Fun dla większości kojarzy się z przysiadaniem na kolanie(żeby nie powiedzieć na dupie) bardzo często z nartą zewnętrzną odciążoną lub nawet w powietrzu, z „rozjechanymi” nogami na więcej niż szerokość bioder zazwyczaj na małej prędkości.

Takie „siadanie na dupie” to nic innego jak popularnie zwane „zbieranie ziemniaków” czy ‘goryl” - można i tak ale to kwestia własnej estetyki i własnej świadomości co i jak się robi.

Takiego „fun-u” nauczysz się sam lub nauczy Cie „instruktor fAnu” w jedno popołudnie i też będzie fAn .

Ale prawdziwy FUN zaczyna się jak poznasz kompensacje ona tak naprawdę dopiero daje duże możliwości w temacie, tego nie nauczysz się w weekend tydzień czy miesiąc czy sezon niektórzy będą potrzebować jeszcze więcej. Ja miałem to szczęście trafić „pod skrzydła” w dobrym czasie do osoby która miała hopla na punkcie kompensacji i mnie nią zaraziła , i mimo że proces „nauki” trwał stosunkowo krótko to gorączkowałem się że - już już już - czemu nie robimy wykładek? czemu nie dotykamy sniegu? itp. I wtedy usłyszałem :

„Nie staraj się sięgać śniegu na siłę on sam przyjdzie do Ciebie …” i po jakimś czasie przyszedł .

Tylko w czym jet problem? - ludziska chcą efektów np. po weekendzie spędzonym na szkoleniu(trzeba się przecież pochwalić znajomym jak progress sie zrobiło) a kompy nie da się opanować po tych kilkunastu godzinach i to zniechęca kursantów dlatego nawet Ci instruktorzy którzy byli zagorzałymi zwolennikami kompy "odpuścili" bo z czegoś muszą żyć , po prostu wiec szkolą tak by ludziska były zadowolone i jakieś "efekty" były przynajmniej odczuwalne jak nie widoczne ;) .

Estetyka jazdy funowej z kompensacją i bez to jak rozmawiać o sztuce malarskiej - jednemu spodoba sie van gogh drugiemu bohomazy uliczne.

Kompensacja daje możliwość maksymalnego wychylenia ciała w skręcie niemal „wyprostowanego” na stosunkowo wąsko i równo prowadzonych nartach dzięki czemu brak elementów przykurczu ręce sięgają wysoko ponad linie barków i całe ciało od łydki przez udo bok ramie ciągnie w jednej linii spadku stoku po śniegu i wtedy możemy mówić o body carvingu. Łatwe i proste to nie jest ale satysfakcja gwarantowana.Wtedy naprawde jest FUN."

Edytowane przez nexcom
literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fun

Pytanie kieruję do specjalisty kolegi nexcom.

Bardzo mi się podoba Twój styl jazdy,czy mógłbyś mnie nakierować na kogoś kto potrafił by mnie "przeszkolić" w tym temacie.

Jeżdżę na nartach ok 20 lat w sezonie średnio 10-15 dni,ogólnie preferuję szybką jazdę w długich skrętach(z kijami)wiem,napiszecie ,że tak najłatwiej i najmniej męczy.Na swoje usprawiedliwienie dodam,że w ogóle nie ćwiczę przed sezonem a jak już jestem na nartach to nie ma zmiłuj się....jeździmy do bólu i na maxa..Narty na jakich dobrze się czuję,atomic sl 9/12 -niestety skończyły się krawędzie,teraz śmigam na volkl racetiger sl,chciałbym spróbować elan sl.

Z góry dziękuję za odpowiedź

ps.jak kiedyś spróbowałem jazdy bez kijków i później obejrzałem to nagranie to wyglądałem mniej więcej jak taki goryl heh...aż samemu z siebie mogłem się pośmiać...

pozdrawiam całą brać narciarską!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie kieruję do specjalisty kolegi nexcom.

Bardzo mi się podoba Twój styl jazdy,czy mógłbyś mnie nakierować na kogoś kto potrafił by mnie "przeszkolić" w tym temacie.

Puszczam Ci na priv info, kto może Ci pokazać co i jak. Nexcom pewnie podpowie to samo. Nie piszę oficjalnie, bo jest to tu niezbyt mile widziane.

Dziś byłem w Niestachowie koło Kielc i powiem szczerze, że goryli niestety coraz więcej. Mówię o nich, że to tacy "co im się wydaje". Wynika to z tego, co napisał nexcom - nigdy nie widzieli się z boku. Gdyby ktoś ich nakręcił i pokazał jak wyglądają pewnie zastanowili by się co z tym zrobić. Druga sprawa to to, że większość instruktorów nie ma pojęcia o kompensacji i funie. Jest to dość trudna sztuka - niestety :(. Pocieszające jest to, że coraz więcej ludzi jeździ na krawędziach (bo jeszcze ze dwa lata temu to na palcach można było policzyć).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też próbowałem jazdy bez kijków,nawet mi się podobało,czasem wręcz mi one przeszkadzały... :rolleyes: Na pewno daleko mi do Nexcom,ale zdarzały się fajne pochylenia,a zabawa już w ogóle zarąbista! :cool:

Sedno pewnie leży w tym,żeby nadmiernie nie przeszkadzać innym(czyt.:nie stwarzać zagrożenia) - nigdy nie najeżdżałem na kogoś pod wyciągiem,nie deptałem po nartach,nie zajeżdżałem drogi,nie obmacywałem itp.podobnie jak w każdym przypadku,trzeba myśleć nie tylko o sobie... :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie kieruję do specjalisty kolegi nexcom.

Bardzo mi się podoba Twój styl jazdy,czy mógłbyś mnie nakierować na kogoś kto potrafił by mnie "przeszkolić" w tym temacie.

Jeżdżę na nartach ok 20 lat w sezonie średnio 10-15 dni,ogólnie preferuję szybką jazdę w długich skrętach(z kijami)wiem,napiszecie ,że tak najłatwiej i najmniej męczy.Na swoje usprawiedliwienie dodam,że w ogóle nie ćwiczę przed sezonem a jak już jestem na nartach to nie ma zmiłuj się....jeździmy do bólu i na maxa..Narty na jakich dobrze się czuję,atomic sl 9/12 -niestety skończyły się krawędzie,teraz śmigam na volkl racetiger sl,chciałbym spróbować elan sl.

Z góry dziękuję za odpowiedź

ps.jak kiedyś spróbowałem jazdy bez kijków i później obejrzałem to nagranie to wyglądałem mniej więcej jak taki goryl heh...aż samemu z siebie mogłem się pośmiać...

pozdrawiam całą brać narciarską!!!!!!!!!!

Tu masz linka na profesjonalne szkolenie z Fun Carvingu.

Uczyć będzie sam Mistrz Świata FIS Carving Cup Gianluca Grigoletto właściciel marki narciarskiej Duel.:)

Zadzwoń do Marcina Szafrańskiego i spytaj czy ma jeszcze wolne miejsce.

Edytowane przez Bończa
usuniecie linka do wyjazdu kom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz linka na profesjonalne szkolenie z Fun Carvingu.

Uczyć będzie sam Mistrz Świata FIS Carving Cup Gianluca Grigoletto właściciel marki narciarskiej Duel.:)

Zadzwoń do Marcina Szafrańskiego i spytaj czy ma jeszcze wolne miejsce.

są równi i równiejsi ? ...

hmm

nie wydaje mi sie żeby impreza była nie komercyjna ...

ps.Robert mimo sympatii zarówno do Ciebie jak i do Szafrańskiego jesteś już tyle na tym forum że zasady powinny być Ci znane ...

Również mogłem sypnąć z rekawa linkami do szkoleń komercyjnych w temacie ale jakieś zasady muszą obowiązywać dlatego takie informacje przedstawiłem koledze 321jaca na PW

ps.2. pozwoliłem sobie przepatrzeć wszelkie znane mi źródła tematyczne tekstowe i filmowe o Gianluca Grigoletto i nigdzie w jego historii nie widzę wzmianki o funcarvingu (popraw mnie jeżeli nie mam wiedzy) a różnica między slalomem carwingowym a fun carvingiem chyba obca nikomu tutaj nie jest ... chyba że dalej chodzi o ten nieszczęsny braki kijów z 1 twojego postu

Edytowane przez nexcom
link
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są równi i równiejsi ? ...

hmm

nie wydaje mi sie żeby impreza była nie komercyjna ...

ps.Robert mimo sympatii zarówno do Ciebie jak i do Szafrańskiego jesteś już tyle na tym forum że zasady powinny być Ci znane ...

Również mogłem sypnąć z rekawa linkami do szkoleń komercyjnych w temacie ale jakieś zasady muszą obowiązywać dlatego takie informacje przedstawiłem koledze 321jaca na PW

ps.2. pozwoliłem sobie przepatrzeć wszelkie znane mi źródła tematyczne tekstowe i filmowe o Gianluca Grigoletto i nigdzie w jego historii nie widzę wzmianki o funcarvingu (popraw mnie jeżeli nie mam wiedzy) a różnica między slalomem carwingowym a fun carvingiem chyba obca nikomu tutaj nie jest ... chyba że dalej chodzi o ten nieszczęsny braki kijów z 1 twojego postu

A jaka w tym komercja?:confused:

Gdybym był z poza branży to mógłbym wrzucić każdą informację a tak to jestem skazany za każdym razem na opluwanie mojej osoby. :eek:

To się robi nudne, że są równi i równiejsi na tym forum.

Ja z tej imprezy nic nie mam, nie organizuję jej, ani nie biorę w niej udziału.

W tym czasie od 12.04.10 do 16.04.10 są testy NTN w Maso Corto i ja na nich będę.

Ups!!! Znowu zrobiłem reklamę!:confused:

To już więcej nie będę dzielił się według mnie interesującymi informacjami i spostrzeżeniami bo a nóż komercja!

A jak pamiętam to w temacie o tyczkach ktoś wspomniał Marcina Szafrańskiego i jakoś z tego powodu nie było problemu no ale……!!!:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprostowanie

..........skazany za każdym razem na opluwanie mojej osoby. :eek:.............

Robert nikt Cie nie opluwa nie taki był zamiar mojej wypowiedzi (jeżeli tak to odebrałeś serdecznie Cie przepraszam)

szanuje Twoje uwagi i bardzo często trafne wypowiedzi o czym świadczą otrzymane podziękowania

i tego nie podważam, jednak istnieją zasady których wszyscy musimy przestrzegać.

Też ktoś mógłby powiedzieć że jestem "związany" z pewną grupa ludzi jak to nazwałeś z branży i też miałem okazje zostać "zbanowany" wpisem z adresem do komercyjnej imprezy.

Twój link jednoznacznie zawierał opis i cene imprezy. Nie twierdze że masz z tego coś dla siebie, rozumiem że działałeś w dobrej wierze ale wyszło jak wyszło stąd moje zapytanie czy :"są równi i równiejsi?".Bo tak to odebrałem.

W temacie o tyczkach również wspomniałem Marcina Szafrańskiego gdyż również cenie jego wkład ale nie linkowałem konkretnych wyjazdów - ktoś zainteresowany na pewno sobie poradzi z odnalezieniem jeżeli będzie zainteresowany.

Dlatego w tym poście przekazałem informacje PW aby nie robić problemu komercyjności moich wypowiedzi z którymi nie chciałbym być utożsamiany gdyż też nie miałem, nie mam i nie zamierzam mieć z tego żadnych profitów.

Może warto przy okazji przedyskutować temat co i jak wolno linkować itp.

Mam nadzieje że nie żywisz urazu i nie wpłynie to na relacje między nami

stawiam piwo przy najbliższym spotkaniu:)

jeżeli w jakikolwiek sposób czujesz sie urażony z swojej strony - PRZEPRASZAM

Edytowane przez nexcom
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert nikt Cie nie opluwa nie taki był zamiar mojej wypowiedzi (jeżeli tak to odebrałeś serdecznie Cie przepraszam)

szanuje Twoje uwagi i bardzo często trafne wypowiedzi o czym świadczą otrzymane podziękowania

i tego nie podważam, jednak istnieją zasady których wszyscy musimy przestrzegać.

Też ktoś mógłby powiedzieć że jestem "związany" z pewną grupa ludzi jak to nazwałeś z branży i też miałem okazje zostać "zbanowany" wpisem z adresem do komercyjnej imprezy.

Twój link jednoznacznie zawierał opis i cene imprezy. Nie twierdze że masz z tego coś dla siebie, rozumiem że działałeś w dobrej wierze ale wyszło jak wyszło stąd moje zapytanie czy :"są równi i równiejsi?".Bo tak to odebrałem.

W temacie o tyczkach również wspomniałem Marcina Szafrańskiego gdyż również cenie jego wkład ale nie linkowałem konkretnych wyjazdów - ktoś zainteresowany na pewno sobie poradzi z odnalezieniem jeżeli będzie zainteresowany.

Dlatego w tym poście przekazałem informacje PW aby nie robić problemu komercyjności moich wypowiedzi z którymi nie chciałbym być utożsamiany gdyż też nie miałem, nie mam i nie zamierzam mieć z tego żadnych profitów.

Może warto przy okazji przedyskutować temat co i jak wolno linkować itp.

Mam nadzieje że nie żywisz urazu i nie wpłynie to na relacje między nami

stawiam piwo przy najbliższym spotkaniu:)

jeżeli w jakikolwiek sposób czujesz sie urażony z swojej strony - PRZEPRASZAM

To jest dyskusja i nie mam o co się obrażać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy forumowicze.

Robicie wszystko żebym nie dzielił się z wami informacjami na temat nart, produktów i wszystkiego co jest związane z narciarstwem bo od razu doszukujecie się w tym reklamy!:confused:

Skuteczność takiej „reklamy” jest na poziomie może 0,1% czyli żadna.

Jestem tu prywatnie a nie służbowo.

Rzadko pozwolę sobie zaproponować na forum komukolwiek moje narty bo zdaję sobie sprawę, że będzie zaraz awantura o rkeklamę marki a każdy z was może robić to swobodnie.

Nawet zdjęcia macie z nartami!

Czyja reklama będzie skuteczniejsza?

Moja?

Czy wasza?

Odpowiedź jest prosta.

To wy kreujecie popularność danej marki na forum a nie ja.

Mam sporo według mnie interesujących informacji, materiałów, zdjęć dotyczących nowych marek które pojawią się w przyszłym sezonie na naszym rynku.

Są to firmy produkujące narty, kaski, protektory (żółwie), ubrania, rowery, rakiety tenisowe itd.

Ale jak napiszę to znowu ktoś wytnie mojego linka i dostanie mi się po głowie, że uprawiam marketing!:eek:

Trudno, żebym pisał o konkurencji skoro na jej temat mam dużo mniejszą wiedzę niż na temat swoich produktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie chyba nadal "z lekka" się nie rozumiemy :)

wg mojej skromnej opinie np. co innego jest zrobić rzetelną recenzje,test i opis produktu a co innego zlinkować stronę z gotowym produktem do sklepu który nastawiony jest (nie ukrywajmy) nie na rzetelne porównanie tego produktu z innymi a na czystą sprzedaż (i wcale sie nie dziwie) bo takie jest jego zadanie.

Jeżeli mówimy o pierwszym to chyba nikt nie ma i nie będzie miał nic przeciwko żeby o tym pisać i chętnie poczytamy.

Nie żebym był upierdliwy ale wstawienie linku jak napisałeś :

"profesjonalnego szkolenia z Fun Carvingu"

z Mistrzem Świata FIS Carving Cup Gianluca Grigoletto właściciel marki narciarskiej Duel(czy ta informacja w tym temacie była istotna w jakikolwiek sposób?)

po pierwsze było jakimś tam komercyjnym zabiegiem

po drugie jest mylne i wprowadza forumowiczów w błąd gdyż mimo wielkiego szacunku do osiągnięć

Gianluca Grigoletto (nomen omen Twojego zwierzchnika w jakiś tam sposób nie ważne jaki) to w opisie szkolenia nie ma wzmianki o technikach funcarvingowych (przeszukałem dostępne na sieci materiały o nim i nic w temacie FUN nie znalazłem,chyba że o czymś nie wiem wiec z przyjemnością zapoznam się z takimi materiałami).

Oczywiście można teraz rozwinąć temat gdzie jest granica - ale wyraźnie w szkoleniu jest zaznaczone że trening będzie dotyczył

slalomu giganta, trening na bojkach karvingowych oraz trening jazdy karvingowej - i ktoś mógłby BYĆ ROZCZAROWANY a oboje tego nie chcemy prawda?

i tak jak pisałeś nie ma się o co obrażać :)

propozycja piwna nadal aktualna - przyjmujesz?

ps. cholera... widzisz teraz ktoś może pomysleć że ja mam jakieś profity od skionline ... a nie mam prawda JC?

Edytowane przez nexcom
ps
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to już plaga.:confused:

Wczoraj byłem po raz pierwszy w Białce Tatrzańskiej na nartach.:)

Wyjazd był bardzo udany dla mnie i moich znajomych.

Trasy dobrze przygotowane i pogoda dopisała.

Mam jednak jedno spostrzeżenie z wyjazdu.:confused:

Czy w Białce panuje jakaś plaga na „Fun Carving”?:cool:

Nigdzie nie miałem możliwości zobaczenia tak dużej ilości osób jeżdżących bez kiji na nartach.

Były to osoby bardzo młode, w średnim wieku oraz starsze.

Postawy a raczej pozycje jakie mieli na nartach podczas zjazdu były wręcz karykaturalne!:eek:

Zgarbieni, pochyleni, poskręcani a co najgorsze niestabilni i niebezpieczni na nartach.

A może tam jest jakiś instruktor który wbija narciarzom, że teraz to tak jeździ się na nartach bez kiji?:cool:

z perspektywy osoby która uczy się jeździć dorzucę swoje 0,03 PLN,

otóż, moim zdaniem to kwestia _świadomości_ przede wszystkim,

instruktorzy na początku uczą oczywiście jazdy bez kijków, ale na kolejnych etapach nauki sugerują używanie kijów, właściwego ich trzymania, sylwetki itd, ...ale, ja uczę się systemem lekcja+ćwiczenie/jazda samemu, kiedy 'wydaje' mi się że już opanowałem to czego dotąd się uczyłem, biorę kolejną godzinę z instruktorem,

sam doskonale zapewne sobie zdajesz sprawę że ludzie uczą się tak, że biorą, godzinę, dwie max trzy z instruktorem a potem wydaje im się że reszty sami się nauczą, kto wówczas im ma pokazać jazdę z kijami?

Jeżdżą bez, utrwalają nawyki jazdy z dociążaniem tyłów nart, itd i mogą jeździć tak i z 10 lat,

oni są przekonani o własnych umiejętnościach, nie czują potrzeby kształcenia i tyle,

taka mentalność narodowa? nie wiem :confused:

brat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz na "prawdziwe narty"nie takie tam plastyki wyjechałem w wieku 13nastu lat teraz mam 38 to wychodzi 25 lat ostrej jazdy(ostatnio na forum pisałem ,że jeżdżę 20 lat ....ale się zestarzałem:)jak dobrze sobie to policzyłem to wychodzi 25).Od samego początku na maksa się w to wkręciłem ,zresztą z podobnym skutkiem zaraziłem kilka osób.

No ale do sedna nigdy w życiu nie miałem żadnego nauczyciela czy instruktora,dopiero dzisiaj, dzięki lekturze na forum poczułem że potrzebuję szkolenia!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...