1973marcin Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 moja siostra jeździła na nartach jeszcze na początku lutego 1999 a córke urodziła 24.03.1999 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 (edytowane) Moim zdaniem kobieta która jest w ciąży i jest świadoma tego że jest w tej ciąży i zapina narty, obojętnie na jakiej górce, nawet płaskiej, jest po prostu nie rozsądna i nieodpowiedzialna! Edytowane 15 Luty 2010 przez SB usunięcie zbyt mocnych i dosadnych słów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Tak jak Pani Prof ;)mówiła,wszystko zależy od okresu ciąży i jej rozwoju:pTrzeba pamiętać,że nie wszystkie kobiety w tym stanie znoszą tak daleką podróż w Alpy;),a w zaawansowanej znowu jest problem z samolotem;) Wniosek nasuwa się sam,biorąc zagrożenie jakie jest na naszych,rodzimych stokach:p-lepiej niech z d.. siedzą w domu:D,a sprawcy tej zistniałej sytuacji na stoki;),najlepiej w Alpy:D 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Ja nawet nie musiałem zabraniać mojej żonie w ciąży jazdy na nartach. Po prostu przestała. A znajomy instruktor narciarstwa w tzw. międzyczasie właśnie zginął na stoku, bo jakaś kretynka na niego wpadła. Sprawa nie podlega dyskusji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Z tego (co Sławek i Darek napisali) wynika, że w miarę rosnącej popularności narciarstwa (też wśród kobiet) przyrost naturalny powinien spadać . Bo kto przy zdrowych zmysłach wybierze siedzenie w domu na d..., z nudnościami itp. i perspektywą paru lat pieluch, i przynajmniej dlaszych18 lat użerania się z potomkiem, mogąc jechać na narty?! A, rozumiem, że podziwianie sprawcy ma zrekompensować te wszystkie drobne niedogodności? :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Ależ skąd!!!!! Otóż siedzenie w domu aby na nartach nie jeździć to kwestia dwóch albo trzech lat, jeśli ojciec nie chce zostać z dzieckiem w domu. A potem latorośl śmiga. U mnie tak było. I dzisiaj moje chłopaki dają ostro do pieca a żona też nie pozostaje nikomu dłużna. Tylko ja najgorzej teraz jeżdżę(((( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Wniosek nasuwa się sam,biorąc zagrożenie jakie jest na naszych,rodzimych stokach:p-lepiej niech z d.. siedzą w domu:D Nie ma "nasze rodzime stoki", crasch może się zdarzyć z innym narciarzem nawet na pustym stoku. Mój młody w Schladming w miejscu gdzie orczyk przecina trasę ustrzelił innego narciarza choć nikt tym orczykiem cały dzień nie jeździł, a wtedy akurat jechał chłop jeden jedyny i Łukasz wje...ł do niego:eek:(dooam że nie był wtedy pod moją opieką, tylko Figo:D) ,a sprawcy tej zistniałej sytuacji na stoki;),najlepiej w Alpy:D Jestem sprawcą 2 takich zaistniałych sytuacji(na razie:p) i postępowałem za każdym razem według wytycznych Darka, pewnie dla tego efekty końcowe tych sytuacji w wieku 2,5 i 3 lata zjeżdżały już samodzielnie na nartach:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 (edytowane) Ależ skąd!!!!! Otóż siedzenie w domu aby na nartach nie jeździć to kwestia dwóch albo trzech lat, jeśli ojciec nie chce zostać z dzieckiem w domu. A potem latorośl śmiga. U mnie tak było. I dzisiaj moje chłopaki dają ostro do pieca a żona też nie pozostaje nikomu dłużna. Tylko ja najgorzej teraz jeżdżę(((( OK, dwa czy trzy lata podziwiania faceta to jeszcze od biedy można wytrzymać ... Rok nie wyrok, dwa lata jak dla brata . Edytowane 13 Luty 2010 przez Maria Dodatek cytatu konieczny z powodu tempa dyskusji :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Taaaa. Te kobiety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Oooo Kaaatarinaaa... lalala... Misal,coś Ty tam zmajstrował??? Kolejną Lindsey? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 (edytowane) Dziękuję tu za świetne komentarze - Chylę czoła przed Panią Prof. bo jest drugim mi znanym lekarzem, który nie potępia w czambuł tego typu praktyk i w pewnym stopniu popiera wspaniałą maksymę mojej wychowawczyni z liceum: "Wszystko można byle z wolna i z ostrożna" Edytowane 14 Luty 2010 przez mihumor 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Michał spokojnie;):)Każda ciąża jest indywidualnym przypadkiem i bardzo trudno jest wyeliminować wszystkie czynniki stanowiące potencjalne zagrożenie.Nie wszystko da się przewidzieć.Wiemy,że sprawność fizyczna i odpowiednie przygotowanie do porodu znacznie go ułatwiają.Dlatego kobiety powinny raczej uczestniczyć w szkołach rodzenia/tatusiowie też/,gdzie wykonują ćwiczenia gimnatyczne poprawiające kondycję,pomagające zachować właściwą wagę,sylwetkę i poprawić samopoczucie.Za szczególnie wskazane uważa się spacery,pływanie i spokojną gimnastykę.O ile jednak umiarkowany wysiłek jest wskazany,o tyle jego nadmiar może już zaszkodzić.To czy ciężarna może uprawiać sporty zależy od jej kondycji i stylu życia przed ciążą.W początkowej fazie ciąży kobiecie towarzyszy wiele dolegliwości i po prostu często nie mają ochoty na wykonywanie czynności fizycznych,kobieta musi na nowo poznawać swoje ciało i uczyć się w tym okresie być w ciąży.Pod koniec ciąży natomiast zmieniona sylwetka i ogólna ociążałość również powstrzymują ją od wykonywania wielu czynności.Nie wolno wykonywać czynności,które charakteryzują się gwałtownym natężeniem wysiłku,wstrząsami i drganiem,oraz te ,które grożą upadkiem,czyli narciarstwo wszystkie wcześniej wymienione elementy zawiera.W czasie ciązy należy się kierować zdrowym rozsądkiem i zasadą złotego środka.Trzeba też pamiętać o zachodzących zmianach fizjologicznych u ciężarnej,co np.w warunkach górskich może nasilać niekorzystne dolegliwości/większa pojemność serca i wysiłek oddechowy/,większa podatność na odwodnienie i przegrzanie.Trzeba również wiedzieć,że w ciąży ścięgna ulegają rozluźnieniu,aby przygotować miednicę na przyjęcie rosnącego płodu,w związku z tym łatwiej o urazy skrętne i zwichnięcia.Ponadto w III trymestrze ciązy rosnący brzuch sprawia,że środek ciała przesuwa się do przodu i trudniej jest o utrzymanie równowagi.Czyli wysiłek fizyczny jak najbardziej,ale chyba narciarstwo nie będzie dobrym wyborem,lepiej w tym okresie zastąpić je basenem lub aerobikiem dla ciężarnych.Oczywiście poglądy lekarzy na ten temat mogą być różne,jak w innych sprawach,czy to in vitro czy antykoncepcji/gdzie sławy ginekologii w zależności od opcji politycznej przedstawiają dość różniące się teorie/Ciąża nie jest chorobą,ale stanem fizjologicznym,który przy niewłaściwej opiece i postępowaniu może w bardzo szybkim tempie do niej doprowadzić,i to czasmi tragicznej w skutkach/a to znacie z mediów/.Wybór należy do zainteresowanych,czyli kobiet,jedno jest pewne trzeba wszystko brać z umiarem i konsultować swoje decyzje z lekarzem prowadzącym ciąże.I nie jest tu argumentem za ,że My czy moja siostra i inni jeździli,kiedyś kobiety rodziły w polu podczas bardzo ciężkiego wysiłku fizycznego-z efektem końcowym różnym,wystarczy popatrzyć w statystyki umieralności przy porodach z tamtego okresu. Pozdr. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Nie ma "nasze rodzime stoki", crasch może się zdarzyć z innym narciarzem nawet na pustym stoku. Mój młody w Schladming w miejscu gdzie orczyk przecina trasę ustrzelił innego narciarza choć nikt tym orczykiem cały dzień nie jeździł, a wtedy akurat jechał chłop jeden jedyny i Łukasz wje...ł do niego:eek:(dooam że nie był wtedy pod moją opieką, tylko Figo:D) Ale ten facet na szczęście nie był w ciąży Jakie to wielkie szczęście ,że mój brzuch nie jest wynikiem ciąży Bo gdyby było inaczej SB zakazał by mi jazdy na nartach Ale ja bym Go nie posłuchał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 (edytowane) Ciąża na nartach - zdania forumowiczów Nie rozumiem po co zakładać wątek: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?p=96911#post96911 którego tytułem jest pytanie skoro i tak żaden z forumowiczów nie ma okazji się wypowiedzieć w temacie... Nie rozumiem też przeniesienia wszystkich odpowiedzi forumowiczów w tym temacie do tematu pt. Śmietniczek. Misal, jak chcesz prowadzić monolog to załóż bloga, albo umieść ten wywiad na stronie skionline jako artykuł, bo forum z założenia jest od dyskusji a nie od monologu. Nie spodobały Ci się pewnie wypowiedzi forumowiczów ale zakładając, bądź co bądź, kontrowersyjny wątek chyba liczyłeś się z tym że zdania będą podzielone... Moje zdanie jest takie: Ja wiem, że ciąża to nie jest choroba ale zastanawiam się jak kobieta, która bardzo pragnie mieć zdrowe dziecko może bagatelizować problem i sama narażać dziecko na jakikolwiek uraz. Niestety ale jazda na nartach to sport grupowy i na stoku nie jesteśmy sami, a nawet jak jesteśmy sami to nadal jest sporo możliwości upadku i urazu dziecka. Proszę o przeniesienie tematów ze Śmietniczka do tego wątku, niech każdy ma okazję się wypowiedzieć. Edytowane 14 Luty 2010 przez Dumpling Zębowa Wróżka wniosek o przeniesienie 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Misal, Pisanie takich słów:"nikt z nas nie może być partnerem do takiej dyskusji.",jest jak dla mnie trochę dziwne... A nawet nie na miejscu,kiedy na forum są takie osoby jak Darek Lewandowski - lekarz - który niewątpliwie może coś wnieść do dyskusji.Na pewno mogą też wnieść do niej sporo Nasze Panie,choćby dlatego,że niektóre z nich "są doświadczone" w tym temacie. Z całym szacunkiem dla pani Profesor,jak dla mnie partnerem do dyskusji może być każdy,a że jeden będzie głównie pytał,to zupełnie inna sprawa. Przecież chyba tytuł profesora nie oznacza "brak dostępu"? Człowiek dalej jest takim samym człowiekiem i nadal obowiązuje go te same zasady w życiu,jak choćby mieć szacunek dla innych. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Jack Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 (edytowane) Moim zdaniem kobieta która jest w ciąży i jest świadoma tego że jest w tej ciąży i zapina narty, obojętnie na jakiej górce, nawet płaskiej, jest po prostu nierozsądna i nieodpowiedzialna! Nie obrazaj ludzi. Moja zona jezdzila bedac w 5 miesiacu z Lucasem w Whistler (BTW Lot samolotem tam to 10h). Zero problemow, wrecz przeciwnie. Konsultowala sie z lekarzem i pytala czy mozna, no ale jak widac lekarze w UK maja inne zdanie niz ci z Polski. Kto ci dal do cholery uprawnienia moderatora? Edytowane 17 Luty 2010 przez SB Obraźliwy tekst pod adreswm konkretnej osoby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Właśnie zacząłem się zastanawiać czy kobieta w ciąży powinna wsiadać do samochodu......... np Może by to zakazać ustawowo, wtedy można by społecznie przeciwdziałać tępocie kobiet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 (edytowane) Nie obrazaj ludzi. Moja zona jezdzila bedac w 5 miesiacu z Lucasem w Whistler (BTW Lot samolotem tam to 10h). Zero problemow, wrecz przeciwnie. Konsultowala sie z lekarzem i pytala czy mozna, no ale jak widac lekarze w UK maja inne zdanie niz ci z Polski. Są też lekarze w Pl co mają podobne zdanie, też mamy (jako rodzina) bogate doswiadczenia w tym zakresie i nie uważam tego za głupie czy szkodliwe. Nikogo nie zamierzam tu do niczego przekonywać ani wchodzić w polemikę, to są kwestie indywidualne i zależą od zdrowia i możliwości. Są różni ludzie i mają różne historie. Edytowane 14 Luty 2010 przez SB Naprawa cytatu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Właśnie zacząłem się zastanawiać czy kobieta w ciąży powinna wsiadać do samochodu......... np Może by to zakazać ustawowo, wtedy można by społecznie przeciwdziałać tępocie kobiet Wiesz, akurat jazda samochodem w przeciwieństwie do jazdy na nartach w dzisiejszych czasach jest poniekąd obowiązkiem cywilizacyjnym i trudno jest funkcjonować bez tego w zasadzie każdemu, a w szczególności kobietą spodziewającym się potomstwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Chłopaki, nie ma co się kłócić i obrzucać błotem. Założyłam ten temat żeby podyskutować o tym bo w wątku poprzednim zostało to zabronione. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. SB nie dopuszcza opcji narażania zdrowia a nawet życia dziecka w brzuszku matki i ja akurat sie z tym zgadzam. Ale oczywiscie każdy ma swoje zdanie na ten temat i sam ocenia ryzyko i priorytety. Dla mnie byłoby najważniejsze dziecko a nie wyjazd na narty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Bardzo dobry priorytet Wróżko, ogólnie podstawowy i bezdyskusyjny. Ale - bo zawsze jest ale, oprócz tego dobra ważne jest także aby mamusia dziecka była w tym niełatwym okresie w dobrej formie fizycznej, zdrowiu jak i w dobrej formie psychicznej bo to nie jest łatwy czas. Niektórym Panią do tego wystarczy siedzenie w domu, praca, jazda autem na zakupy czy częste wizyty u doktora, inne Panie aby dobrze sie czuć i przenieść ten nastrój na dziecko moga potrzebować czegoś innego, może to byc godzinka na nartach, pojście w góry czy egzotyczny wyjazd. Temat jest bardzo szeroki i poza aspektami czysto medyczno - bezpiecznymi ma inne, dla jednych będą to pierdoły a dla innych podstawa, są różne poglądy i ludzie różnie widzą swoje szczescie, równowagę jak i wzajemny szacunek. Nie wyobrażam sobie, by w czasie ciązy mojej zony ja pojechał w Alpy czy na inny atrakcyjny wyjazd a ona siedziała w domu, jeśli zdrowie pozwalało a pozwalało to w pewnym oczywiscie okrojonym zakresie korzystaliśmy z życia i mamy z tego okresu dobre wspomnienia, nic sie nigdy nie stało na szczescie i myślę, że nie należy tu popadać w skrajnosci - choc wiem, że te każdy widzi w innym miejscu. Nikogo bym do tego nie namawiał i nie mowił - luz,można, dalej hop - ale też nie powiem, że to niemożliwe, głupota czy wogóle szkodliwe. jeśli sie to robi mądrze i świadomie to można - a czy trzeba? indywidualne podejście. A kwestie medyczne znam bo nasze działanie nie było spontanicze - było przemyślane i przedyskutowane, z lekarzami też. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Chłopaki, nie ma co się kłócić i obrzucać błotem. Nie o to to chodzi kto się z kim zgadza albo nie. Swoje zdanie można, a nawet warto mieć. Tylko mowa o tym jak się wyraża swoje opinie o innych - nawet anonimowych odbiorcach. Szczególnie, że "szlachectwo" zobowiązuje. Ale cóż, jaka "szlachta" takie i "zobowiązanie" Mam takie same czy tez podobne zdanie na ten temat jak i Ty. Ale nie o to chodzi. Pzdr. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Loviisa-chan Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Właśnie zacząłem się zastanawiać czy kobieta w ciąży powinna wsiadać do samochodu......... np Może by to zakazać ustawowo, wtedy można by społecznie przeciwdziałać tępocie kobiet Też się zaczęłam zastanawiać jak przeczytałam Twojego posta, niby ryzyko wypadku jest jak 1:25000 i chyba podobnie jest z nartami ale skoro na narty bym w ciąży nie poszła, to do auta też bym w takim razie nie wsiadła. Po co ryzykować, w końcu wystarczy tylko ten jeden raz. Tu już nawet nie chodzi o czyjąś głupotę ale i o odpowiedzialność za małą istotkę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dumpling Zębowa Wróżka Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 Wszystko prawda Mihumor... ale tak jak mówię: dla mnie dziecko jest bezkonkurencyjnym priorytetem. W tej chwili trenuję 5 razy w tygodniu po 1,5h i wydaje mi się że nie umiałabym żyć bez sportu, czy to bez treningów czy nart. Ale wiem, że przerwałabym uprawianie zarówno narciarstwa jak i treningów w chwili jakbym się dowiedziała, że jestem w ciąży. Ryzyko jest jak dla mnie zbyt duże, bo tak jak pisałam nawet 1 osoba na stoku może się mocno poturbować i wcale nie potrzebuje do tego osób trzecich. Jest taka gama innych bezpieczniejszych sportów na okres ciąży że nie miałabym problemu z odstawieniem tego co teraz robię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Jack Napisano 14 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 14 Luty 2010 SB nie dopuszcza opcji narażania zdrowia a nawet życia dziecka w brzuszku matki i ja akurat sie z tym zgadzam. Ale oczywiscie każdy ma swoje zdanie na ten temat i sam ocenia ryzyko i priorytety. Dla mnie byłoby najważniejsze dziecko a nie wyjazd na narty. Kasiu, alez oczywiscie ze dziecko jest najwazniejsze, dlatego sie go wozi w brzuszku zeby mu bylo milo i fajnie. W tym okresie gdy moja z nim jezdzila nazywalismy go Hermann:rolleyes: Uwierz mi podobalo mu sie. Nie ma bezpieczniejszego miejsca dla niego, a troche rozrywki i ruchu i dziecku i mamie w tym czasie jest potrzebne. Ja sie bardziej stresowalem niz moja KM, jesli mam byc szczery:) PS SB ta edycja poprzedniego mojego tekstu to juz przesadziles... Kompletne zero jestes... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.