mihumor Napisano 10 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Luty 2010 Ten kawałek o Karolinie był hymnem mistrzostw w rękę, a ten Hey Baby to ten z telefonu moich dzieciaków, generalnie straszna tandeta ale pod wypitkę po nartach akurat:D Przcież trudno pić pod Bacha czy innego Mozarta jak człowiek zmęczony i ma proste pragnienia i jest generalnie zwyczajnie szczęsliwy:D Czekam na autoryzacje:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 Łomot w tych namiotach zawsze jest tak okrutny,że omijam je z daleka. Widzę jednak,że będę musiał zmienić nieco swoje przyzwyczajenia. A to dlatego,iż takie wypasione koncerty i to darmowe nie często się trafiają. Trzeba będzie więc korzystać z okazji. Nie wiecie kiedy i gdzie ten gość w tym czarnym kasku znów będzie się udzielał wokalnie? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 11 Luty 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 Do materiału filmowego dodam tylko tyle, że wizyta w Apreski jest w programie 3 letnich studiów licencjackich w Akademii Narciarstwa Alpejskiego, na stopień naukowy "Adept Narciarstwa Alpejskiego" Po ostatnich forumowych spotkaniach towarzyskich mam zamiar rozszerzyć program o następujące przedmioty: zakładanie i zdejmowanie butów narciarskich - wykładowca SB zakładanie i zdejmowanie łańcuchów z kół - wykładowca vacat Dzisiaj tylko z Młodym ruszyliśmy do góry. Reszta pojechała w kierunku północno-wschodnim Skończyło się to dla mnie fatalnie, wymagam reanimacji :eek: pzdr misal _________________ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salwer Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 (edytowane) Relacja cz 1 Tak więc dziś mam (niestety ) pierwszy wolniejszy wieczór więc napiszę conieco więcej i z innej perspektywy niż Misal opisuje na forum: na wstępie: WZF w Cieszynie: WZF gdzieś niedaleko Znojma: dzień 0: podczas spotkania ze znajomymi (nasi sąsiedzi z Warszawy i ich dalsza rodzina, 6 osób) ustaliliśmy, że ja i Misal śmigamy rano na narty ("bo SB sprawdza" ), a oni jak dojadą, to mają się do nas odezwać. dzień 1: Jakież było nasze zdziwienie, gdy już w skibusie Misal odebrał telefon z informacją, że spora część brygady jedzie następnym skibusem. Po krótkiej konsultacji, postanowiliśmy zaczekać na nich na dole. Zjawili się po ok 10 minutach i pojechaliśmy na górę. Podzieliliśmy się na dwie "podgrupy" - ja z Piotrkiem i Karoliną (oboje widoczni na filmie z Apres Ski) jeździliśmy razem, a Misal z małym adeptem narciarstwa alpejskiego i jego mamą jeździli razem (taaa... własnego dziecka nie nauczył jeździć to może z cudzym mu wyjdzie :D) Powiem nieskromnie, że Piotrek(16 lat) jest moim małym sukcesem dydaktycznym - zaczynaliśmy razem jeździć kiedy miał 11 lat i nie za bardzo dawał sobie radę przy jeździe równoległej i klasycznym NWN'ie, a teraz śmiga za mną skręt w skręt, niekiedy będąc nawet szybszym ode mnie . ile jeździliśmy - to widać na skiline. Dzień bardzo udany. W drodze powrotnej w skibusie szybkie konsultacje co wieczorem - wybór padł na Aqua Dome. Misal niestety odpadł (bo padł ), więc tego dnia przypadło mi reprezentować naszą rodzinę w trakcie zajęć pozanarciarskich. Z przyjemnością spędziliśmy ponad 2 h w ciepłych basenach, pozwalając mięśniom odpocząć (Piotrek stwierdził, że pierwszy raz go nogi po nartach bolą ). Dotarłem do domu ok 22 i w kimę. Edytowane 11 Luty 2010 przez salwer 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salwer Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 (edytowane) Relacja cz 2 dzień 2: Wystartowaliśmy z Misalem znów pierwszym skibusem. Tym razem telefonu nie było, więc pojechaliśmy sami na górę. Na jeden zjazd zamieniliśmy się nartami (Misal zapiął moje SL9 160cm, a ja jego GS12 176cm). Stwierdziłem, że jego narta jest fenomenalna... do 10 rano . Potem robi się za gęsto na stoku żeby wykorzystać w pełni potencjał tej narty. Brygada pojawiła się na górze po naszych dwóch zjazdach, i znów podział na grupy (taki sam, jak poprzedniego dnia). Jak się okazało, znajomi po powrocie z basenu mieli wystarczająco dużo siły, aby biesiadować jeszcze do północy. Skutkowało to tym, że młody adept (5 lat) nie miał wogóle siły na jazdę i Misalowi po godzinie znudziło się wysłuchiwać ciągłej syreny i dołączył do nas . Przed przerwą na lunch zorganizowaliśmy sobie mini-zawody na maxi-trasie: Z górnej stacji Seiterkar do dolnej stacji Langegg - zjazd na czas. Ja wystartowałem pierwszy i miałem na dole łapać czas stoperem. Misal wypuszczał kolejnych zawodników co minutę. Piotrek wystartował drugi i dogonił mnie po drodze, dojechaliśmy razem na metę (ale miał czas o minutę lepszy), potem dotarła Karolina, która też mi włożyła .Misal był wolniejszy tylko o ok 30 sekund ode mnie. Pod koniec dnia na trasie złapałem kamulca i to nie małego. Skutkowało to stępieniem jednej krawędzi na tyle, że wogóle nie trzymała, a w ślizgu była piękna rysa głęboka na ok milimetr. A przy okazji z nerwów jeszcze walnąłem kijkiem w śnieg tak, że wygiął się w łuczek . Teraz mam kijki Leki Mirage Customized by Salwer Po powrocie oddaliśmy narty do serwisu. Wieczorem spotkanie u znajomych, wnikliwa analiza wideo materiału nakręconego w ciągu dwóch dni, Misal przeprowadza wywiad na temat jazdy na nartach w ciąży:) Wracamy do siebie ok 22 i w kimę. dzień 3: odebraliśmy narty z serwisu o 8.30, wsiedliśmy do Skibusa i spotkaliśmy w nim Karolinę i Piotrka. Na pytanie gdzie reszta, uzyskaliśmy odpowiedź, że Artur (mały adept : ) ) musi się wyspać i dotrze z mamą na stok później. Pokręciliśmy się razem ok 1,5h, po czym Misal otrzymał telefon, że Artur dotarł i dopomina się o lekcje z Wujkiem . Po przerwie na lunch Misal znów jeździł z nami. Niestety pogoda się popsuła. Zrobiliśmy rundkę na Tiefenbach Gletscher, ale nie było tam za przyjemnie. Wyjątkowo zjechaliśmy przez Hochsoelden do dolnej stacji Giggijochbahn (zawsze zjeżdżamy do Gaislachkogel - tam się wsiada do pustego skibusa:) ). Na zakończenie wspólnej jazdy (reszta ekipy następnego dnia jechała do domu ) poszliśmy do apres ski dzień 4: a tego dnia wziąłem deskę i TO TEŻ JEST DZIEŃ NARCIARSKI ! budziki nastawione pół godziny później (wiedzieliśmy, że idzie pogorszenie pogody). Sypał śnieg(w nocy na oko spadło 5 cm), było mało co widać. Zauważyliśmy, że im wyżej wyjeżdżamy, tym pogoda staje się lepsza. Postanowiliśmy spróbować pojechać na lodowce. Na Rettenbach było tak sobie, natomiast Tiefenbach przywitał nas słońcem (co prawda przez chmury ale zawsze) idealnie oświetlającym trasy narciarskie. Pierwszy dzień, kiedy nie wzięliśmy kamery - no i się na nas zemściło. Dostajemy sms'y od znajomych z trasy - warunki kiepskie, droga im się dłuży. Strasznie nam żal, że musieli wyjechać, ale już nie możemy doczekać się kolejnego wspólnego wyjazdu (na szczęście w przyszłym roku ferie mazowieckie powinny pokryć się z moją przerwą zimową na uczelni i będziemy mogli jeździć wspólnie dłużej niż 3 dni ) Edytowane 11 Luty 2010 przez salwer 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 Ja się tylko zastanawiam,czy Wy tam jeździcie,czyyy... hmmm... "śpiewacie"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salwer Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 jeździmy, jeździmy, śpiewanie przy okazji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 Dzisiaj tylko z Młodym ruszyliśmy do góry. Reszta pojechała w kierunku północno-wschodnim Skończyło się to dla mnie fatalnie, wymagam reanimacji :eek: No tak na wykresie dokładnie widać, nie ruszasz się i po prostu przechłodziłeś organizm, rano widzę że też już zadyszka, pierwsze gondola 9:17 uuuuuu:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 11 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Luty 2010 9:17:mad: - oj coś wczoraj za dużo śpiewane było:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 . Przy kolacji dysput na temat "Jazda na nartach w czasie ciąży" - sąsiadka jest profesorem od tych spraw. Jak będzie zainteresowanie to rozwinę wątek, a nawet poproszę siłę fachową o oficjalną wypowiedź na forum ] :DTutaj troszkę na ten temat;)http://dzieci.pl/paid,11915309,title,Sport-w-czasie-ciazy,wciazy_artykul.html?smgputicaid=69a14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Jakieś Mikołaje zajumały wam wykresy z dzisiaj:p Ale ok, nie domagam się żadnych wyjaśnień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 12 Luty 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Po prostu urwaliśmy się SB pzdr misal _________________ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salwer Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Jakieś Mikołaje zajumały wam wykresy z dzisiaj:p Ale ok, nie domagam się żadnych wyjaśnień wykresów nie ma, jest relacja [YOUTUBE] [/YOUTUBE] 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Tam mi się lepiej podobało niż trasy w Soelden;):)Fajny film,Salwer -Gratulacje za ekstremalną jazdę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salwer Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 zdolności plastycznych nigdy nie miałem, ale przynajmniej składanie filmów mi jako-tako wychodzi Mamy też trochę zdjęć, ale to wrzucimy po powrocie do domu - musi nam limit na internet wystarczyć do końca pobytu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Oszczędzaj Ojca;).a Twoje filmiki z deską pozatrasowo-super:rolleyes:-tak trzymaj:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 12 Luty 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Hola, Hola Filmiki na których jest Salwer są MOJE pzdr misal _________________ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Hola, Hola Filmiki na których jest Salwer są MOJE ] Chyba w produkcji;),a ja nie kopiuję i nie sprzedaje;):DNo,nie Ty też fajnie,ale ten pierwszy zjazd to wydaje się bez kijów/ale nie wiem takie cienkie masz/-trochę szukasz podparcia:pCiesz się z syna,ja to juź dawno przełknąłem;):D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 12 Luty 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Jeżdżę wyłącznie z kijami Mam białe Atomic'i, kiepsko widoczne na śniegu pzdr misal _________________ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Jeżdżę wyłącznie z kijami Mam białe Atomic'i, kiepsko widoczne na śniegu pzdr misal _________________ I wydaje się,że bez;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Ale operator tak szarpał tą kamerą że tera chłopaki będą mieć problem Ci błędy skorygować, jak kamerzysta tego obrazu nie ustabilizuje to się okaże że siedzisz w Alpach i drepczesz w miejscu, a może nawet się uwsteczniasz:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salwer Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Fajnie:)walicie jagertee Tego się pić nie da !!! Kupiliśmy dzisiaj flaszkę za 10 euro (pierwszy raz próbowałem) i cały kubek do wylania... obrzydlistwo Misalowi też niemrawo wchodzi chociaż on twardszy zawodnik ode mnie Nie to co Zipfer czy Edelweiss 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Kupiliśmy dzisiaj flaszkę za 10 euro (pierwszy raz próbowałem) i cały kubek do wylania... obrzydlistwo polska jest droższa:p;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnny_narciarz Napisano 12 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2010 Tego się pić nie da !!! Kupiliśmy dzisiaj flaszkę za 10 euro (pierwszy raz próbowałem) i cały kubek do wylania... obrzydlistwo Trza było do mnie online przesłać! Pochłaniam podobne w ilościach przemysłowych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 13 Luty 2010 Zgłoszenie Share Napisano 13 Luty 2010 Fajne te filmy. Ale nie wiem czy cieszyć się czy płakać. Takie widoki,takie widoki........ech aż żal patrzeć. Normalnie robi mi się taka podkówka jak małemu dziecku Nie zazdroszczę Wam chłopaki bo jest mi obce to uczucie ale...... żal,że się tam nie śmiga Bawcie się dobrze i dawajcie te filmy. Przez łzy bo przez łzy ale będę oglądał.:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.