1973marcin Napisano 28 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 28 Styczeń 2010 jadę sobie dzisiaj do domu, droga fajna lekko przysypana śniegiem ale nie pada widocznośc ok czyli wszystko super (specjalnie jechałem drogą gdzie jeździ mniej aut żeby po śniegu pojeździć), wyjeżdżam z ronda i widzę że z bramy wycofuje auto, zjechało na prawy pas -czyli ten którym ja jade, no to ja kierukowskaz i na lewy (na szczęście była przerywana) i jade może 40km/h i w momencie gdy mijam panią w dużym vanie pani skręca w lewo do nastepnej bramy, po bokach bandy śniegu i kilka aut do mechanika stoi, nie było gdzie uciekać słychać bum , kierwownica w lewo i do bramy się prawie zmieściłem (zatrzymałem się 5cm od słupa), z vana wyskakuje cała rodzina i krzyczą na mnie, wezwałem policję i mili panowie stwierdzili że mogłem panią wyprzedzać a ona nie zachowała ostrożności i to jej wina (8pkt +450zł), , tylko szkoda że subar tak ucierpiał więc teraz się poruszam fiutem palio (na juliany to przez szczyrk pojade a nie przez wisłe) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KP Napisano 28 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 28 Styczeń 2010 Ja nie mam słów. Zaraz posypie się lawina, że jestem ......, ale robię średnio 70000km rocznie (nie jestem handlowcem) i to co robią kobitki za kółkiem to pojęcie ludzkie przechodzi. Trzeba też uważać na gości w kapeluszach. Dobrze, że nic Ci się nie stało. Przykład http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-ratunku-kto-dal-jej-prawo-jazdy,nId,235559 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 28 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 28 Styczeń 2010 ...się prawie zmieściłem (zatrzymałem się 5cm od słupa) prawie jak na tyczkach, dobrze że z przyzwyczajenia słupka bokiem nie zbiłeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1973marcin Napisano 28 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 28 Styczeń 2010 ten śnieg na drodze okazał się dobrym argumentem dla policji było widać idealnie moje ślady jak i któredy jechałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 28 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 28 Styczeń 2010 lekko off, ale śnieg, słupek i samochód przypomniały mi zasłyszaną w radiu anegdotę. dzieci na na chodniku tuż przy osiedlowej uliczce ulepiły wieczorem bałwana. następnego dnia rankiem, jedno z nich wyjrzało przez okno i dostrzegło, że ktoś rozjechał bałwanka samochodem (ach te ślady na śniegu;)). nierażone niczym dzieciaki podczas popołudniowej zabawy przed blokiem powtórnie ulepiły bałwanka. niestety w nocy historia się powtórzyła i jakiś złośliwiec po raz wtóry rozjechał bałwanka. podobnie jak i ubiegłego popołudnia, niezrażone niczym dzieci ulepiły ponownie bałwanka tuż obok na chodniku, wokół hydrantu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 28 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 28 Styczeń 2010 Ja nie mam słów. Zaraz posypie się lawina, że jestem ......, ale robię średnio 70000km rocznie (nie jestem handlowcem) i to co robią kobitki za kółkiem to pojęcie ludzkie przechodzi. Trzeba też uważać na gości w kapeluszach. Dobrze, że nic Ci się nie stało. Przykład http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-ratunku-kto-dal-jej-prawo-jazdy,nId,235559 Oj, posypie się, posypie... W zeszły czwartek (też padało w Kraku) jechałam sobie zwyczajnie ślimakiem, mijałam wylot ze stacji benzynowej - i w tym momencie FACET, nie patrząc, ruszył ze znaku stopu wprost w mój bok. Z przeciwnej strony sznur samochodów, nie było gdzie uciec ani na pół metra. Oczywiście łomot, wgnieciony bok, 1 drzwi całkowicie zniszczone, w sumie i tak dobrze, że na tym się skończyło. I nie stwierdzam od razu, że ogólnie rzecz biorąc, facet za kierownicą to pojęcie przechodzi - choć myślę, że przytoczyć mnóstwo przykładów, kiedy agresja i pewność siebie nie przekłada się na umiejętności (na ogół jednak u panów, choć nie tylko) byłoby bardzo łatwo. A pan, który we mnie wjechał, okazał się bardzo kulturalny - proszę, rzucajmy kamieniem - jeśli nam samym nigdy nie przydarzyła się chwila nieuwagi lub zlekceważenia nawet przewidywalnego ryzyka... Bo i mnie, i chyba wszystkim się to zdarzało, a jeśli jakiś ratujący manewr manewr wtedy się udawał (lub po prostu mimo błędu nic się nie stało), to nie powód do dumy, tylko do zastanowienia. PS. Nie robię 70 tys. km rocznie, bo jazda autem dawno mi się znudziła, i nie mam takiej potrzeby - ani obiektywnej, ani subiektywnej. Ale jeżdżę od przeszło 20 lat, i zarówno doświadczenia jak umiejętności mi nie brakuje - piszę to dlatego, że zaraz się posypie, że BABA pisze, a one przechodzą pojęcie. A pomysł dzieci z bałwankiem i hydrantem - niezły, choć może niezbyt miły! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SlawekPS Napisano 28 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 28 Styczeń 2010 A pomysł dzieci z bałwankiem i hydrantem - niezły, choć może niezbyt miły! No co Ty? Bardzo miły!!!!.... dla dzieci, gdy rano miały pod oknami lodowisko i rzucającego "mięsem" gościa miotającego się przy rozwalonej chłodnicy jego ukochanego autka. Och, chciałbym to zobaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 28 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 28 Styczeń 2010 Wiesz, masz rację - niech złośliwiec ma za swoje. Pomyślałam tylko, że ktos przypadkowy mógł trafić w uzbrojonego bałwanka, ale przecież stał na pewno na chodniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KP Napisano 29 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2010 Oj, posypie się, posypie... ! A miałem dopisać, że są wyjątki . MARIA - pozdrawiam i szerokości życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1973marcin Napisano 29 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2010 ja nie mam nic do kobiet za kółkiem , (często żona jeździ a ja jestem pasażerem) akurat tak trafiło , że kierowała kobieta ale jechał z nią mąż który też mógł popatrzyć, już miałem kilka razy taką sytuacje na wiślance że kierowca mijanego samochodu nagle chciał zjechać na lewy pas tylko tam jest gdzie uciec, przy moim wypadku nie miało znaczenia kto prowadził tylko że wielu kierowców nie wie jak się powinni zachować na drodze, co im wolno a czego nie wolno, przecież wystarczyło żeby się popatzryli do tyłu jak już wyjechali z tej bramy, a ich tłumaczenie było takie że przecież mieli kierunkowskaz - który zgasł jak wyprostowali koła, ale po tłumaczeniu policji mandat przyjęli i było bez problemu, w między czasie ok30min jak czekaliśmy na policje to sobie pogadaliśmy i nikt nie miał pretensji , ps. w taką pogodę po mieście jeździ dużo wysłanników warsztatów i słuchają na cb gdzie jest stłuczka, do mnie też taki podjechał w sumie dobrze bo nic nie muszę robić tylko papiery podpisałem i czekam aż mi auto zrobią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 29 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 29 Styczeń 2010 ja nie mam nic do kobiet za kółkiem ja też nie, ale z wjeżdżaniem na lewy mam tak, że zawsze jeszcze patrzę na szybko przez ramię w szybkę tylną - nira raz zdarzyło się martwe pole ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.