draveen Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Witam zapalenców:) Mam do was prośbę o poradę. Kilka dni temu zostawiłem w serwisie moje narty K2 crossfire 06/07 do podreperowania ślizgu który już był delikatnie mówiąc wysłużony ponadto w ślizgu była przecierka do rdzenia (10mmx3mm) przy krawędzi, która panowie obiecali zalać i wzmocnić czymś tam. Dzis dostałem informację że podczas naprawiania narty przeszlifowali ją tak że powstała duuuza dziura i w chwili obecnej w serwisie jest narta którą na dobra sprawę moge wyrzucić na śmietnik. Pytałem ich czy sa w stanie zrobic to i powiedzieli że nie ma problemu że wszystko mogą. Rzeczywiście wszystko moga! Zastanawiam sie czy moge teraz dochodzić jakichs roszczeń wobec nich że nie poinformowali mnie że naprawa jest ryzykowna i może nastapic uszkodzenie narty. Bo tak naprawde przed naprawą mogłem jeszcze za ta narte dostac pare złotych a teraz... Będe wdzięczny za sugestie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draveen Napisano 20 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Nikt z forumowiczów mi nie pomoże?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Na pewno ktoś znający się lepiej na rzeczy coś Tobie doradzi Wiem, że to nerwowa sytuacja, ale nie stresuj się chłopie. Jak nie pomożemy merytorycznie to napewno cierpliwie wysłuchamy. pzdr misal _________________ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draveen Napisano 20 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 OK przynajmniej wiem że nie rzuciłem jakiegos tematu z kosmosu;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Uderz w drani podaj który serwis i gdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 mozesz dochodzić roszczeń na drodze cywilno prawnej, nie poinformowali cię o zaistniałym ryzyku jaki moze zaistnieć, ja bym starał się załatwić to ugodowo a jak nie to do sądu:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Panowie, Spokojnie i bez emocji. Nie znając całej sprawy nie osądzajmy serwisu. Pewnie, że Krzysiek może podać co to za serwis, ale nie lećmy od razu z epitetami. Sam robię w branży usługowej i wiem, że czasami chce się pomóc klientowi za wszelką cenę, nie wykazując przy tym koniecznej asertywności. Z drugiej strony jeździłem kiedyś na przeglądy z samochodem do autoryzowanego serwisu. Przy każdym mi mówili, że mam pęknięta obudowę filtru powietrza, zamówią i wymienią. Mam się nie martwić bo to nie jest nic poważnego. Jak silnik zaczął brać olej na potęgę, to stwierdzili, że muszę wymienić silnik bo go zarżnąłem jeżdżąc z pęknięta obudową filtru powietrza. I co - wymieniłem silnik na swój koszt. Zmieniłem też serwis. Poczekajmy więc na wypowiedzi kolegów znających się na serwisowaniu nart. pzdr misal _________________ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Bugi, Ustalmy najpierw wartość przedmiotu i ewentualnej szkody. pzdr misal _________________ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Możesz, sam jestem kierownikiem sklepu gdzie jest serwis ponadto jestem przeszkolonym serwisantem, z mojej wiedzy: 1. W momencie przyjmowania nart spisujemy formularz przyjęcia nart do serwisu 2. Sprawdzamy dokładnie narty by się zabezpieczy właśnie przed roszczeniami (zaznaczamy w uwagach wszelkie cięższe rzeczy jak np głębokie ubytki, miejsca gdzie ktoś kiedyś miał fantazję przy maszynie i zjechał za dużo, cienkie krawędzie itp, pęknięcia narty, krawędzi itp..) 3. Przedstawiamy klientowi co możemy zrobi i jakim kosztem, są klienci myślący że np małym kosztem dla żywotności narty można usunąć chwilę zapomnienia czyli zjazd po żwirze do samochodu. Staramy się każdemu przestawić jasno sytuację by nie mieć później problemów. Wiadomo, są czasem niezadowoleni, bo a to za mocno niby z tępione a to można było więcej zjechać itp ale nie wyobrażam sobie przyjąć nartę nawmawiac klientowi cuda i ją spieprzyć! Generalnie ta osoba która ją robiła przyjmuje za nie PEŁNĄ odpowiedzialność i powinni je Tobie zrekompensować, oczywiście wyznacznikiem jest podpisane zlecenie serwisu i posiadane przez Ciebie potwierdzenie że narty zostały tam oddane, poza tym jak nie wpisali w uwagach ubytków to nawet dla Ciebie lepiej. Mam nadzieję że uda się Tobie to załatwic, daj zna czy to jakaś duża siec (takowe bywają ubezpieczone i nie powinieneś miec problemów). No i druga sprawa, czy odebrałeś już te narty od nich..? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 (edytowane) Krzysiek, zajrzałem do poprzedniego Twojego wątku . Czy narta którą zostawiłeś w serwisie to jest narta na której jeździłeś, czy narta którą właśnie od kogoś kupiłeś ? pzdr misal _________________ Edytowane 20 Styczeń 2010 przez Misal dodałem linka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bode Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Po 1. polecam zapoznać się z regulaminem tego serwisu. Na pewno jest tam wzmianka o podjęciu odpowiedzialności za sprzęt w czasie serwisowania przez którąś ze stron. Po 2. Jeśli nie powiedzieli, że istnieje zagrożenie przeszlifu to przynajmniej z mojego punktu widzenia, oni ponoszą odpowiedzialność za znieszczenie sprzętu. Po 3. Przyjżyj się dobrze. Jeśli przeszlif jest powiedzmy w kształcie prostokąta na całej szerokości narty o długości np 10 cm, można podejżewać, że rolki, które pod odpowiednim ciężarem przeciągają nartę przez kręcący się pasek z papierem ściernym zatrzymały się, w wyniku czego w jednym miejscu doszło do wielkiego przetarcia. Jednym słowem : walcz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draveen Napisano 20 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Odpowiadam kolejno na pytania: - Nartę kupiłem w zeszłym roku niestety przez Allegro (mam nauczek, nigdy wiecej, człowiek młody i głupi i chce sie uszczęśliwić na siłe;) Kupiłem za 450 zł W tym roku po 3 dniach jazdy na nich na 3 dzien pojawiła się ta przecierka, więc stwierdziłem że może uda się jakoś naprawić to i na giełdzie ktoś jeszcze przynajmniej za 200zł kupi je ( wiem wiem, uważacie, że przeceniam ich wartość, ale uważam że sa tyle warte bo maja nowe wiązania Markera dedykowane do K2;)) - nie mam w protokole przyjęcia narty do serwisu wpisanych uszkodzeń, mało tego umawiałem się z serwisantem (niestety słownie tylko, że chce by narta została zalana i przeszlifowana ręcznie by dalej nie osłabiac ślizgu) -narta wciąz jest w serwisie i pojade po nią dopiero jak dobra strategie wymyśle jak załatwić problem - serwis jest w Go sporcie więc siec jest spora, ale obawiam się że będa sie wypierać twierdząc że dałem im złom ( tyle tylko że skoro to był złom nie powinni jej przyjmować do naprawy) W chwili obecnej szukam argumentów i taktyki której nie będą w stanie zbić. Dzięki jeszcze raz za pomoc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Nie do końca musi być taki regulamin spisany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draveen Napisano 20 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Generalnie ta osoba która ją robiła przyjmuje za nie PEŁNĄ odpowiedzialność i powinni je Tobie zrekompensować, oczywiście wyznacznikiem jest podpisane zlecenie serwisu i posiadane przez Ciebie potwierdzenie że narty zostały tam oddane, poza tym jak nie wpisali w uwagach ubytków to nawet dla Ciebie lepiej. Mam nadzieję że uda się Tobie to załatwic, daj zna czy to jakaś duża siec (takowe bywają ubezpieczone i nie powinieneś miec problemów). Mam pytanie do Ciebie. Czy jestes w stanie mi przedstawić formalną drogę żądania od nich rekompensaty w przypadku gdyby próbowali słownie odrzucić moje roszczenia? Bo tak naprawde to na 99% jestem pewien że tak zrobią. DZięki z góry za informację! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Podstawa jest zlecenie serwisowania nart, jeżeli posiadasz takie i nie ma tam informacji o uszkodzeniu nart możesz wymagać rekompensaty, generalnie gorzej z podstawą prawną ale to działa na takiej samej zasadzie jak reklamacja. Tyle że reklamujesz w tym wypadku wykonana - wadliwie- usługę. Jak będą się stawiać poproś z przełożonym a jak to nie wystarczy to z właścicielem bądź osobą odpowiedzialną. Drugą drogą jest rzecznik praw konsumenta, na 1005 pomoże, tylko nie odbieraj narty ewentualnie poproś o pisemne oświadczenie itp. Gorzej jak nie masz żadnego pokwitowania lub odebrałeś już narty od nich bez potwierdzenia zniszczenia itp. Swoją drogą, dla firmy handlującej sprzętem rekompensata to nie problem, wykazali się brakiem profesjonalizmu i tyle, cudów się nie obiecuje, zniszczyli - płacą. w każdym razie szukając paragrafu na to udał bym się do rzecznika praw konsumenta, chyba że uda się tobie to załatwić z serwisem. Serwisowi też powinno zależeć na dobrej opinii przy obecnej konkurencji bo klienta jest znałeśc ciężko a jeden niezadowolony utworzy kolejnych 100. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Pokaż im tą stronę i zagroź że umieścisz ich nazwę-to może zaboleć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Pokaż im tą stronę i zagroź że umieścisz ich nazwę-to może zaboleć Ja bym sie wystraszył :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draveen Napisano 20 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Dzięki chłopaki!! Jutro jade walczyc i zdam wam relacje z boju;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 20 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Styczeń 2010 Ja bym sie wystraszył :D Użytkownicy: 8568+ goście rodzina znajomi itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 21 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2010 Przy okazji wrzucić na jakieś forum ze strony swojego miasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draveen Napisano 21 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2010 Byłem dziś w tym serwisie, ale w sumie nic nie udało się ustalic konkretnego. Nie było kierownika serwisu, więc nie było sensu walczyc z samym technikiem serwisu. Ale za to dowiedziałem sie cos istotnego...uwaga uwaga....zniszczyli narte nie tę która była rzeczywiście do naprawy a te która miała ślizg pełny!! Więc moim zdaniem w tej chwili uzyskałem kolejny paragraf żeby dochodzić rekompensaty. Oczywiście osoby z którymi w serwisie rozmawiałem uchylały się od odpowiedzialności mówiąc, że dałem im narte w bardzo złym stanie więc nie powinienem się dziwić że sie coś stało(krew mnie zalała jak to usłyszałem) Jutro ide na spotkanie z kierownikiem i wiem że czeka mnie ciezka przeprawa. Nadal sie zastanawiam w jaki sposób zmusić ich do ugody i wypłacenie rekompensaty??Boje sie że nie obejdzie sie bez rzecznika praw konsumenta... Moje pytanie do was jest takie...czy uważacie że serwis ma prawo uchylic sie od odpowiedzialności naprawiając zużyta nartę? Nie zaznaczając jednocześnie w protokole przyjęcia wzmianki o stanie nart... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bode Napisano 21 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2010 Byłem dziś w tym serwisie, ale w sumie nic nie udało się ustalic konkretnego. Nie było kierownika serwisu, więc nie było sensu walczyc z samym technikiem serwisu. Ale za to dowiedziałem sie cos istotnego...uwaga uwaga....zniszczyli narte nie tę która była rzeczywiście do naprawy a te która miała ślizg pełny!! Więc moim zdaniem w tej chwili uzyskałem kolejny paragraf żeby dochodzić rekompensaty. Oczywiście osoby z którymi w serwisie rozmawiałem uchylały się od odpowiedzialności mówiąc, że dałem im narte w bardzo złym stanie więc nie powinienem się dziwić że sie coś stało(krew mnie zalała jak to usłyszałem) Jutro ide na spotkanie z kierownikiem i wiem że czeka mnie ciezka przeprawa. Nadal sie zastanawiam w jaki sposób zmusić ich do ugody i wypłacenie rekompensaty??Boje sie że nie obejdzie sie bez rzecznika praw konsumenta... Moje pytanie do was jest takie...czy uważacie że serwis ma prawo uchylic sie od odpowiedzialności naprawiając zużyta nartę? Nie zaznaczając jednocześnie w protokole przyjęcia wzmianki o stanie nart... Teraz to dla mnie sprawa jest juz super prosta. Zniszczyli nartę i teraz już są za to odpowiedzialni i nie ma wymówek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draveen Napisano 21 Styczeń 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2010 Teraz to dla mnie sprawa jest juz super prosta. Zniszczyli nartę i teraz już są za to odpowiedzialni i nie ma wymówek. OK, ale dla nich argumentem może byc to że narta była juz zużyta??(przypominam, że nie było żadnych wzmianek o zuzytej narcie w protokole przyjęcia narty, po prostu goła kartka z podpisami) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 21 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2010 słuchaj- jeżeli zniszczyli nartę ktora była ok - to jest ich wina i "błąd w sztuce" i teraz 1. publikujesz na forum nazwe firmy i mowisz im to 2.uderzasz prosto w drogę sądową 3. dochodzicie do porozumienia niebój się nic będzie ok:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Machu Napisano 21 Styczeń 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Styczeń 2010 Dokladnie, tak jak pisalem tobie szybciej, jakby zaznaczyli w protokole ze jest zepsuta... ale jak nie wygrasz tylko sie nie uginaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.