Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'wymiana' .
-
Po moim wypadku na Moltku na Headach Magnum postanowiłem trochę "zwolnić" .... . Więc sprzedałem swoje Heady i za namową internetową kupiłem sobie Deacony 80 niby jako bardziej lajtowe. Bo niby duży roker ,przyjazne na cały Boży dzień. Ale internet swoje a życie swoje. Kupiłem rok temu ,odczekałem aż noga się zrośnie , z 20 razy w międzyczasie smarowałem na gorąco-po prostu pieściłem narty a nie stoki ( bo nie mogłem) . Nadszedł czas wyjazdu ............... . I powiem krótko tragedia . Nie umiem jeździć . No nie umiem , wszystko nie tak , kaleczę całe narciarstwo. Tak jakbym zaczął się dopiero uczyć jeździć . Myślę sobie że lata ( 63) swoje już robią . Dodatkowo do wszystkiego doszedł strach przed upadkiem z powodu prędkości. Taki paraliżujący . Co bardzo "pomagało" w prowadzeniu nart : ja który zawsze każdemu komu pomagałem tłumaczyłem że do skrętu bezpiecznego potrzeba jednak trochę prędkości zacząłem się jej bać a Deacon 80 chyba bardzo tego nie lubi....... . Męczyłem się przez 13 dni bo dawałem im i sobie ciągle szansę. W końcu w akcie desperacji po następnym nieudany dniu na nartach wymieniłem swoje wypieszczone Deacony 80(177) na Voelkl SC 13 -165cm . Specjalnie z Jasnej z ten wtorek po nartach o 13, pojechałem do Krakowa by wymienić Deacon 80 na rzeczone Voelkle SC . Wróciłem do Jasnej w nocy , całą noc nie spałem bo się bałem że to nie narty ale moje umiejętności i wiek robią swoje . Z duszą na ramieniu o 7.50 stawiłem się na parkingu. Buty i idę pod wyciąg ( Lucky) . Pierwszy wyjazd i pierwszy zjazd ....................................................... . O mój Boże - ja wciąż umiem jeździć i to nawet według mnie lepiej niż przed wypadkiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! . Deacon 80 na twardym nie mógł normalnie wejść na krawędzie - wiadomo , potrzeba ciut większej prędkości a ja się bałem. Narty wywoziły mnie gdzie chciały one, a nie ja , trudno mi było je wygiąć . Nawet popołudniowe momenty kiedy nie było już betonu nic nie pomagały. Po przesiadce choć to krótkie w porównaniu do Deaconów narty , ZDECYDOWANIE zwiększyła mi się prędkość a więc w pewnym stopniu manewrowość. Czy to na twardym czy już na odsypach potrafię nareszcie wejść na krawędź i normalnie wycinać skręty i czuć pełne panowanie nad nartą ( z pełną świadomością fizyki) . I mogę to robić od małej , średniej prędkości czego na Deaconach nie uświadczyłem . Wróciła mi chęć do narciarstwa bo w pewnym momencie stwierdziłem że to już koniec mojej przygody z narciarstwem skoro się męczę i z powodu braku panowania nad nartami staje się to już niebezpieczne . I powiem Wam - ja w końcu znalazłem po 50 latach jeżdżenia na różnych modelach nart swojego "Grala" . To Voelkl Racetiger SC 165 cm 13m promień skrętu. Dla mnie najlepsze . zdaję sobie sprawę ze każdy jest inny i każdy dobiera pod siebie . Ale ja znalazłem !!!!!! .
-
Witam. Na ostatnim wyjeździe przytrafiła mi się dziwna rzecz. Otóż zdarłem pokrywę przecierając gogle szmatką.. Co gorsza były pożyczone. Chcę to naprawić, pytanie, gdzie mogę dostać taką szybę i ewentualnie czy to musi być stricte do tego modelu czy podejdzie jakaś inna? Sprawdziłem i jest wymienna ale na stronie Rossignola nie ma szyb do gogli. model to Rossignol Ace HP sezon 17/18
- 5 odpowiedzi
-
- 1
-
- gogle
- rossignoll
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich po bardzo długiej nieobecności. Piszę, bo właśnie dobiega kres moich ukochanych RX Hot Fire'ów http://www.skionline.pl/sprzet/narty,07-08,fischer,rx-hot-fire-fti,2484.html. Proszę o poradę co z obecnych nart przypomina charakterystyką te narty ? Mam kilka typów, ale nie chcę nic sugerować. ,