Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'wildkogel' .
-
Hej, wiem, że wielu forumowiczów spędza połowę sezonu w Austrii i liczę na ich radę. Po zawirowaniach z wjazdem do Włoch (dzieci 12-17 + paszporty COVIDOwe - któż tego nie kocha), musieliśmy mocno pozmieniać plany i wyszło na to, że w terminie 4-13 lutego będziemy w Austrii. Problemem stał się wybór ośrodka - rodzina 2+2 przyzwoicie jeżdżąca, większość dnia na czerwonych najchętniej spędzamy, ale o czarne też chętnie zahaczamy a na łagodniejszych stokach się dogrzewamy. Szukamy miejsca gdzie nie będzie w lutym tłoku. No i w sumie tu się nasze wymagania kończą, dobry ośrodek z 50km tras tez jest ok, choć większym nie pogardzimy. Nie przeszkadza nam dojazd samochodem do 15 minut na stok, wiec kwaterę gdzieś złapię. Nassfield sprzed 2 lat to mój koszmar - wielkie kolejki i sam lód, tego nie chcę powtarzać. Katschberg z drugiej strony idealny - bez tłoku i nachylenie takie jak lubimy. Aż się zastanawialiśmy czy tam nie wrócić, ale w tylu miejscach jeszcze nas nie było, że aż żal nowych nie testować. Byliśmy też kiedyś w Zell Am See - w sumie fajnie, ale ludzi sporo i na początku marca mocno płynęło. Po stronie włoskiej kocham Carezzę - niby kameralny ośrodek, ale trasy fajne, luźno i warunki dzięki temu dobre. Upatrzyliśmy sobie wstępnie Wildkogel - z Waszych opinii doczytałam, że jest tam luźno, mało lodu, a córkę 14km trasy saneczkowej zachwyciło. Planujemy połączyć go z 2-3wypadami na Hochkrimml. Ale im więcej czytam tym bardziej zaczynam się zastanawiać czy my się w Wildkogel nie zanudzimy. Trasy po lewej stronie nie dochodzą do gondoli (czekanie na skibuss żeby dojechać to strata czasu dla mnie), a wyciągi w kotlinie na szczycie wydają się płaskie. Na forach zagranicznych królowały opinie że to miejsce dla początkujących lub maks na 1 dzień. Pomożecie - warto tam tydzień spędzić? Ewentualnie gdzie pojechać, aby nie stać w kolejkach i dobrych warunkach pojeździć? Mam wstępnie kwaterę w Wildkogel zarezerwowaną, ale jeszcze przez tydzień mogę bezkosztowo z niej wyjść, więc trochę czasu do namysłu zostało. Z góry dzięki za wasze porady Monika