witam..
za parę dni wyjazd w dolomity ...i tak sobie myślę czy jest sens robić przelot z pozzy przez albę do arabby żeby pojeździć z vescovo czy lepiej podjechać do canazei i z tamtąd startować ?
robił ktoś może takie wypady i jak to wychodzi czasowo ?
czy generalnie odpuścić to sobie i jechać do arabby samochodem ?
i jeszcze pytanie - z okolic canazei da się dostać na gran risę i czy jest to sensowne ?