Witam czy w szkoleniu Fis owskim istnieje takie pojecie jak nauka prawidłowego upadku? Chodzi mi o zasady, technikę, działanie jakie upadający (nie upadły ) narciarz powinien przedsięwziąć w tych paru ułamkach sekund gdy zaczyna się upadek żeby nie zrobić sobie krzywdy lub minimalizować skutki? Nie wiem? bronić się czy raczej dopuścić do upadku, rotacja stopą w przeciwną stronę niż moment skręcający, żeby doszło do wypięcia narty itp itd) Ciekawi mi co macie w tej tematyce do powiedzenia? Obserwując narciarzy zastanawiam się czy to jest kwestia szczęścia (zmienna losowa), że robią sobie krzywdę lub nie? Pomijam kwestie przygotowania sportowego (siłowe, rozbudowa mięśni, motoryczne itp) bo to nie podlega dyskusji. Czy raczej pewnych zachowań trzeba się nauczyć?