Wybrałem się wczoraj na Sikornik. Obszar lasu w tamtym rejonie należy do gminy miejskiej Kraków, nie dotyczy go żaden zakaz przemieszczania się na chwilę obecną (choć to może kwestia czasu). Ponadto nie wolno uprawiać aktywności fizycznej związanej z podnoszeniem kondycji fizycznej (jak ujął to Pan Premier). W razie wątpliwości policjanta co robię, odpowiedziałbym że chciałem pojeździć na nartach, no ale niestety wyciąg zamknięto, więc tylko oglądam (i nie podnoszę w związku z tym kondycji fizycznej).
Tak dzisiaj przedstawia miejsce które kiedyś tętniło życiem - po wyciągu narciarskim zostały słupy z oświetleniem. W miejscu zeskoku skoczni leży kupa drewna. W krzakach zachował się betonowy próg skoczni.
Zdjęcia w kolejnym poście.
Czy ktoś z forumowiczów ma jakieś wspomnienia z tym miejscem? Ktoś pamięta ten wyciąg - gdzie on stał, jakiego był typu itd? Czy budynek na górze, to górna stacja wyciągu?