Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'sezon' .
-
Temat dla sezonu 2024/2025. Na początek film motywacyjny: RPReplay_Final1717051803.mp4
-
Nie mogłem się powstrzymać. Master-Ski może góry super nie ma, ale za to marketing, naśnieżanie i mikroklimat na pewno
-
Aug 1 Narty na drugiej półkuli. Supersezon w Australii, sezon jak zwykle w Nowej Zelandii Coronet Peak, Nowa Zelandia (1150-1800 mnpm) Do napisania tego artykułu motywowałem się już od jakiegoś czasu. Ale brałem pod uwagę argumenty <za>, jak i argumenty <przeciw>. Za – temat jest egzotyczny, na pewno dla narciarzy ciekawy, nie ma też wielu osób posiadających dostęp do materiałów. Przeciw – nigdy nie byłem w Australii ani w Nowej Zelandii, a temat próbuję obrobić tylko za pomocą dostępnych (choć aktualnych) materiałów z FB oraz ze stron ośrodków narciarskich. Nie pytam też o zgodę na wykorzystanie zdjęć tych ośrodków, ale tu zakładam, że skoro one je opublikowały, to można je powielić. Tu niniejszym zaznaczam, że źródłem zdjęć są właśnie strony internetowe lub strony na FB wymienionych ośrodków. Mimo przeciwności jednak... biorę temat, rozgrupowując go na kilka rozdziałów jak niżej. Warto tu zaznaczyć, że narciarstwo światowe różni się nieco od polskiego: nie wszędzie jest kult wypasionych kanap, a np. w USA trasy równane ratrakiem są wyjątkiem, bo szczególnym zainteresowaniem cieszą się trasy freeridowe. W Australii i Nowej Zelandii narciarstwo też jest bardziej surowe. GEOGRAFIA I ŚNIEG W AUSTRALII I NOWEJ ZELANDII Zacznę od informacji dla smartfonowej młodzieży. U nas jest lato. Polska leży na półkuli północnej. Australia i Nowa Zelandia leżą na półkuli południowej. To oznacza, że tam jest zima. Musicie myśleć na odwót. Informacja nr 2. Australia jest położona mniej więcej w tej samej odległości (tylko na odwrót) od równika co Tunezja lub Egipt. Oznacza to, że panują tam podobne (bo nie identyczne – wynika to z większej ilości uwarunkowań) warunki klimatyczne, co w tych krajach. Na szczęście (dla narciarzy) góry o nazwie Alpy Australijskie są tam położone na południu kraju, czyli dalej od równika. Na nieszczęście (dla narciarzy) nie są to góry wysokie. Najwyższy szczyt to Góra Kościuszki (miód na nasze serce w rocznicę Powstania Warszawskiego) i liczy sobie ona 2228 mnpm. Superśnieżne zimy nie są tam więc jakąś normą. Informacja nr 3. Nowa Zelandia leży jeszcze na południe od Australii. W ogóle ma solidniejsze góry: najwyższy szczyt – Góra Cooka liczy sobie nieco ponad 3700 mnpm (wysokość ta... zmienia się w czasie na skutek... odpadania skał ze szczytu). W górach Nowej Zelandii kręcono między innymi ekranizację prozy Tolkiena. — Władca pierścieni — mówi to coś Wam? W tym roku (tej zimy!) mamy bardzo dobry sezon w Australii (spadło dużo naturalnego śniegu) i taki jak zwykle, a może gorszy (późne uruchomienie wyciągów) w Nowej Zelandii. Szczegóły niżej. OŚRODKI AUSTRALII Swoją wiedzę czerpię nieco wybiórczo (to, jak pisałem, co do mnie dotarło) i segreguję ją nieco subiektywnie – opisuję te ośrodki, które opublikowały najładniejsze zdjęcia. Oto one: 1) HOTHAM Stan Wiktoria - południowa Australia, 200 km od Melbourne i 200 km od Canberry (stolica Australii). Przyznam, że tegoroczne zdjęcia z tego ośrodka mnie zauroczyły. Ośrodek chwali się, że jest najwyżej położoną wioską w Australii, a mapa tras (naliczyłem z 10 istotnych wyciągów) wygląda następująco: A sezon tam mają taki: Niezwykłe też są widoki: 2) FALLS CREEK To chyba najbardziej znany ośrodek Australii – położony też w stanie Wiktoria. Znana też jest miejscowość – z odpowiednią infrastrukturą. Mapa ośrodka wygląda następująco: A zdjęcia z ośrodka zachęcają: 3) PERISHER Kolejny (naprawdę wysokogórski) ośrodek Australii, który rzucił mi się w oczy, to Perisher. Liczne wyciągi, blisko Góry Kościuszki, wysoko! Czego chcieć więcej? Aktualnie otwarte jest 45 na 46 wyciągów. To naprawdę duży ośrodek. Aktualnie naturalnego śniegu mają tam ponad 120 cm, co podaje strona ośrodka. Wrzucam też zdjęcie z ośrodka: OŚRODKI NOWEJ ZELANDII 1) CORONET PEAK To naprawdę duży ośrodek, jak widać też wysoko położony. Warunki panują tam raczej (nomen omen) alpejskie, w tłumaczeniu na polski: bliżej Kasprowego niż Szczyrku. 2) POSTERS ALPINE RESORT Niewysoki ośrodek, wczoraj spadło tam 30 cm świeżego śniegu. 3) OHAU SNOW FIELDS 4) MT. DOBSON SKI AREA LINKI AUSTRALIA: https://www.mthotham.com.au/ https://www.fallscreek.com.au/ https://www.perisher.com.au/ NOWA ZELANDIA: https://www.coronetpeak.co.nz/ https://portersalpineresort.com/ https://www.ohau.co.nz/snow-report https://mtdobson.co.nz/ PODSUMOWANIE Informacja praktyczna jest taka, że nie da się inaczej udać na narty do Australii lub Nowej Zelandii jak drogą lotniczą. No, może też statkiem, ale na to trzeba mieć czas, więcej czasu. Warto tak jechać latem, bo – jak już pisałem – wówczas tam jest zima. Warto też wcześniej sprawdzić, jakie danej zimy panują warunki narciarskie. Aktualnie zarówno w wymienionych ośrodkach australijskich, jak i nowozelandzkich, jest (niemal) wszędzie ponad 1 m śniegu. Temat jest na tyle kosztowny, że o cenach skipassów nie ma co pisać, bo same skipassy będą stanowiły ułamek kosztów. Nie znam hoteli, nie znam wypożyczalni, to musicie ogarnąć sami. Na szczęście np. w Australii lotnisko jest w miarę niedaleko (jak na warunki Australijskie) od gór - do 200 km. W Nowej Zelandii góry są solidne, ale wybrzeża (i miasta) blisko - do 100 km. Aktualnie zarówno w wymienionych ośrodkach australijskich, jak i nowozelandzkich, jest (niemal) wszędzie ponad 1 m śniegu. — No to co? — Jedziecie (ze mną?) na narty do Australii lub Nowej Zelandii? — Może potrzebują tam instruktora? — Może Wy potrzebujecie instruktora na drogę? PS. Chodzą za mną jeszcze dwa podobne tematy: 1) Ośrodki narciarskie w Kalifornii; 2) Ośrodki narciarskie w Chile i Argentynie. Twój instruktor Maciek To ze Szczyrku (PL), nie z Australii! Co myślicie??? Link do artykułu: Narty na drugiej półkuli. Supersezon w Australii, sezon jak zwykle w Nowej Zelandii | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)
- 42 odpowiedzi
-
- 8
-
- australia
- nowa zelandia
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Po dwumiesięcznej kwarantannie w ustronnym miejscu, z widokiem na nieczynny stok narciarski, z pojedyńczym krzesełkiem. To krzesełko to teraz cool. Kolejny klient piętnaście m. Sprzęt mam zakonserwowany. Sezon zakończony na czarnych wężykach 9 i 10 marca w Jurgowie. Była pyszna jazda, z pysznymi widokami. Chociaż w tym czasie mieliśmy być w Bad Mittendorf. Straciwszy nieco Euro na rezerwację, ale za to ominęła nas kwarantanna i może coś gorszego. W tym czasie szalał już kolega Covid w pobliskim Tyrolu. Przeniósł się potem szybciutko, wraz narciarzami do naszych zachodnich sąsiadów. I co dalej, tak sobie dywaguję. Chwilowo troszczę się o krzewy i kwiatki. Wraz z żoną odbywamy codzienne treningi na pobliską górkę o przewyższeniu 70 m. To w ramach wzmacniania odporności. Więc jakie to będą narty w przyszłym sezonie, jeśli się dożyje? W zasadzie odpadają wszelkie kabiny. Krzesła najlepiej pojedyńcze. Talerzyki powinny być super modne. Orczyki tylko z tymi, co się mieszka. Przyłbice specjalnie dostosowane do zjazdu. Kwestią zakwaterowania i wyżywieniem się nie zajmuję. Chociaż mam już w tym pewną wprawę. Ustronna chatka z boku wsi, z własną kuchnią. I tylko my. Na stok kanapki, owoce suszone i coś do picia. A jak się nie da zjeżdżać, to jeszcze zostają ski tury, człapanie na śladówkach, czy poprostu turystyka, rower, gdy nie będzie śniegu z powodu klimatu. Głowa do góry, Tak też da się żyć, będąc przy tym szczęśliwym. Nie należy umierać za złotego cielca. Takie wnioski są przecież wyciągane. Zagronie
- 1 odpowiedź
-
- 3
-
- sezon
- przygotowania
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: