Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'plaza' .
-
ITA. Początek w 2018, z pauza na COVID jesteśmy w różnych hotelach przy płazy rok do roku. Wczoraj był dzień podróży samochodem. Niby trasa zajmuje 12,5 godz w totalu, a wczoraj było dłużej. Ciekawostka: na A1 w PL zawsze mijałem jadące w dużych ilościach samochody na polskich blachac w tym samym kierunku, wczoraj jakoś wyjątkowo mało aut, ledwie dwa naliczyłem wypakowane sprzętem wakacyjnym po dach. Paliwo w AUT porównywalne cenowo do PL ( poza autostrada), paliwo w ITA już droższe. Nastal czas słońca, biegania rano po płazy, pizzy, lodów i browara. Masa pójdzie w górę. Kilka fotek z wczoraj i dzisiaj rano:
-
Albania Durres, wielu z nas jeszcze nie odkryło, ja byłem pierwszy raz i nie żałuje, podpowiem gdzie szukać noclegu, a którego rejonu unikać. Polecam rejon Golem i Mali Robit piękna plaże, fale, las piniowy (sosny) - można kilometrami spacerować bez butów wzdłuż plaży, zdecydowanie odradzam rejon najbliżej miasta, ze względu na gęstą zabudowę i morze bez fal. Pomiędzy tymi obszarami jest teren wojskowy. Całość od Durres do Mali i Robit przeszliśmy na nogach. Ludzie przyjaźni, często władają kilkoma językami obcymi, wielu czyta książki na plaży- w weekendy po plaży chodzą sprzedawcy książek bo masa letników przyjeżdża z Tirany , grają też na plaży w szachy lub inne gry planszowe. Kuchnia przepyszna zwłaszcza dla wielbicieli owoców morza. Ponad 85% energii elektrycznej dostarczają elektrownie wodne, bunkry dalej stoją (dobry beton), teraz dużo budują apartamentów, w niektórych rejonach bardzo rozsądnie wpisane w przestrzeń. Polecam dla wielbicieli porannego pływania w morzu, szumu fal i spacerów p piasku - są też długie odcinki deptaków przy plaży. Parę zdjęć ,,biednej" Albanii
-
Zapowiadali full lampę, + 18 st. a Nowa Osada zakończenie sezonu. Nie było co się zastanawiać, tylko szybko gnać do Wisły! Tym bardziej, że od 10.00 do 14.00 (godz. zamknięcia) miała być darmoszka. No jakby mi czytali w myślach! Załatwiłem wolne, zawiozłem Żonkę do pracy, a samemu ruszyłem na narty. Celowałem oczywiście tak, żeby być na stoku o równej 10.00, bo nie chciałem jeździć po zmrożonym. Narty do zadań specjalnych lubią przede wszystkim zadania specjalne. Po za tym, wolę od razu wyjść w odpowiednim stroju. Jak sobie wymyśliłem, tak też wykonałem. Godzina punkt 10.00 wchodzę na stok. Wszystkie oczy na mnie! O co im chodzi? A, no tak. Krótkie gacie i podkoszulek to standardowy strój narciarza. Patrze jeszcze czy faktycznie otwarli bramki i ruszam. Upał niemiłosierny! Już o tej porze w życiu nie ubrałbym kurtki! Jak przyjechałem, miałem na sobie cienkie, długie spodnie, ale już na parkingu zaczęły się kleić. Jak ci ludzie znosili taki upał? Ale najlepsze jest to, że stok o tej porze wyglądał znakomicie! Widać, że rano musiało być twardo i nawet trochę lodowo. Mimo upału stok mięknął powoli - niesamowite! Mogę tylko chwalić. Zacząłem nawijać i oczywiście kręcić filmik. Zabawy było sporo. Roboty też zapewne będzie... Stok powoli puszczał, ale to dla mnie bez znaczenia. Dopiero gdzieś pod koniec, jak pokazały się kałuże i w jedną trafiłem, lekko mnie zachwiało. Gleba była blisko... Przy okazji spojrzałem na Siglany, które już nie działają, ale śniegu tam nie brakuję! Pewnie brak frekwencji... Podobnie wyglądał Soszów z daleka, więc może ruszy na weekend? Zobaczymy po opadach... Na takie dni zawsze czekam niecierpliwie! Niestety są to pojedyncze przypadki,a chciało by się tak cały tydzień. Choć teraz jestem tak spalony, że nie wiem jakbym to wytrzymał. Niestety stok mi zamknęli już o 14.00 i mam mały niedosyt. Tak choć do 16 by mogli... Ale zbliża się weekend i "Bikini Day" na BSA! Stoki pozamykane więc ruszyłem na rower. Tłuste 70 km mnie ostatecznie zadowoliło. Baaardzo udany dzień! Pozdrawiam, Johnny.
- 27 odpowiedzi
-
- 28
-
- nowa osada
- wisła
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: