Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'narty wieczorem' .
-
Znowu zaplanowałem wizytę w Rąblowie i znowu do Rąblowa nie dotarłem. Dlaczego? Bumer namówił mnie na repetę ze Szwajcarii Bałtowskiej. Tym razem jazda po pracy, czyli wieczorową porą. Jadąc na miejsce myślałem, że po dwóch, trzech dniach dodatnich temperatur będzie raczej miękko - a tu zdziwienie... ...ale od początku. Ośrodek od poniedziałku do piątku w chwili obecnej czynny jest od 12 do 20, by pojeździć pełne dwie godziny należało wystartować najpóźniej o 18 - po zakupieniu karnetów (w dni robocze cena 2 godzin to 35 złotych), zrobieniu kilku fotek - odbijamy karnety 17:58 - udało się. Wieczorem Bałtów wygląda pięknie - atmosfera mega fajna na nocną jazdę. Mnóstwo lampek, mnóstwo stroików świątecznych, przyozdobionych choinek - uroczyście i świątecznie. Pierwsze kroki na stoku i już wiadomo, że obawy o miękkość były płonne. Mimo, że temperatura oscyluje wokół +2 stopni, śnieżna powierzchnia, to mega beton. W sumie wolę beton niż cukier i miękko. Pierwszy "zapoznawczy" i rozgrzewkowy zjazd najłagodniejszą trasą w ośrodku. Później rzut oka na najkrótszy stok przy orczykach... ...i jazda pod krzesło, do Bumera, który wystartował z drugiej części stacji narciarskiej. Na wyciągach jak i na trasach - pustki i jazda komfortowa. W dolnej części widocznej na górze i dole trasy sporo nierówności - przy szybkiej jeździe należy się mocno pilnować. Narty mam raczej tępe, więc by mocniej wejść na krawędzie musiałem solidnie rozgrzać nogi nim zaczęły się odważniejsze zjazdy z mocno dociążonymi nartami. Takie warunki lubię, Andrzej trochę kręci nosem i po kilku zjazdach na Elanach SL, zmienia deski na Heady Magnum, które ma lepiej przygotowane do tych specyficznych, betonowych warunków. Zaliczamy kilka zjazdów i wracamy na trasy przy talerzykach - kilka wciągnięć i ponownie wracamy na kanapę. Usiłuję zrobić jakieś wspólne zdjęcie z Bumerem, w ciemności i ruchu - niestety znowu nie przestawiłem kamery, na ustawienia nocne i nic ostrzejszego od poniższego nie wychodzi. Śniegu na głównej trasie brakuje... ...brakuje podobnie jak mrozu i dobrych warunków do dośnieżenia. Ostatni zjazd robimy już po 20. Gasną światła i część zjazdu pokonujemy w ciemnościach - szkoda, że nikt nie poczekał jak z góry zjadą wszyscy. Kasa na szczęście jest otwarta - oddajemy plastik a w zamian zwrot kaucji 15 złotowej. Chwilkę jeszcze rozmawiamy - może uda się spotkać w piątek na Telegrafie, również na wieczornej jeździe. Kolejny, piąty już w tym sezonie dzień na nartach mam za sobą. Towarzystwo świetne podobnie jak cały wyjazd i trening. Zaliczone ponad 21 km wg Endomondo - dobre i tyle Wyjeżdżając wyraźnie spada temperatura, ok godziny 20stej wynosi już -1 wg wskazań auta. PS. Ktoś chętny z Kielc na wieczorną jazdę w piątek na Telegrafie? Pozdrawiam marboru
- 8 odpowiedzi
-
- 10
-
- szwajcaria bałtowska
- narty wieczorem
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: