Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'narty w miescie' .
-
Miejskie stoki z widokiem na miasto - ciekawy pomysł @Narciarz ze Śląska zasługujący na osobny temat, bo w wątku o warunkach narciarskich robi bałagan i zaginie. Dodałem zdjęcia z naszego forum. 1) BIELSKO-BIAŁA <DĘBOWIEC>http://kolej-debowiec.pl/kamery/ Ma trasę o długości ok. 700 m i różnicy poziomów ok. 100 m. Stok jest oświetlony i obsługiwany przez czteroosobową kolej krzesełkową. Ma system naśnieżania całej trasy. 2) WISŁA <SKOLNITY> Stok obsługiwany krzesłem (ok. 800 m długości i ok. 200 m różnicy poziomów). Dwie trasy: 900 i 1100 m. Jak pisałem wcześniej, miałem problemy z kwalifikacją TAK/NIE. Ale jednak stok co najmniej sprawia wrażenie miejskiego: z widokiem na rynek. A Wisła to jak najbardziej miejscowość narciarska, ale z dużym centrum i nie tylko narciarska. 3) KRYNICA <HENRYK> Stok ma charakter wybitnie miejski, choć znów (sic!) Krynica–Zdrój to miejscowość narciarska, ale to już na pewno nie tylko. Stok składa się z dwóch sekcji kolei linowej (czteroosobowe krzesło) i trasy liczącej ponad 1 km łącznie. O miejskim charakterze (w samym centrum miasta) decyduje też... brak parkingów. Dolna stacja jest praktycznie... tuż przy głównej drodze i budynkach przy niej. 4) SZCZAWNICA <PALENICA> Też na granicy kwalifikacji. Tamże zjeżdżając z czerwonej lub niebieskiej trasy mamy piękny widok na uzdrowisko. Kolej ma ok. 800 m długości, ale aż 250 m różnicy poziomów. Trasa czerwona liczy ponad kilometr, a niebieska – 1800 m. Też funkcjonuje tam czteroosobowe krzesło. 5) Przemyśl, Miejska Góra Jeździłem tam kiedyś często (podróże do pięknego Przemyśla w sprawach zawodowych). Wada: wyciąg trzyosobowy, bardzo nietypowy. Zaleta: trasa nietypowa, w wąwozie, skomplikowana, z wariantami u góry. No i parametry całkiem, całkiem: ok. 800 m długości trasy i ok. 130 m różnicy poziomów. https://www.skionline.pl/forum/topic/23176-polska-warunki-narciarskie-1819/?do=findComment&comment=293625 6) Kielce <Telegraf> Telegraf to przykład małej, choć może zasadnej, deinwestycji. Było tam kiedyś czteroosobowe krzesło, jest... talerzyk. Stok ma ok. 400-500 m długości. Różnicy poziomów nie znam, ale to chyba ok. 60-80 m. Stok jak najbardziej w mieście. I to niemałym: w Kielcach! 7) Małe górki: Bytom, Sosnowiec, Warszawa, Poznań Są jeszcze małe (krótkie i z niewielką różnicą poziomów) górki: w Suchej Górze w Bytomiu (300 m długości, choć to daleko od centrum), Górka Środulska (300 m), Szczęśliwice w Warszawie, czy Malta w Poznaniu. Ich dalekie od gór położenie decyduje, że nie zawsze zimą są czynne, choć Sucha Góra za niecały tydzień organizuje <Mistrzostwa Bytomia, Piekar i Radzionkowa> i jest jak najbardziej czynna tej zimy. Sosnowiec Środula 😎 Nieczynne Wiele stoków miejskich jest już nieczynnych. Najsłynniejszy to chyba Gubałówka w Zakopanem (nieczynna od już chyba dwóch dekad, nie liczę tej mini-polanki u góry) z widokiem na Krupówki. Ale były też Kolorowa w Karpaczu (w centrum), czy Nosal też w Zakopanem. Był stok w samym centrum Brennej. Był stok w Żywcu! I parę innych... Maciek
- 1 odpowiedź
-
- 3
-
- narty w miescie
- miastach
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Narciarskie ewolucje w samym środku miasteczka - zamiast widoków na ośnieżone góry, widoki na mieszkania. Cóż... Są gusta i guściki. A tak na serio, to super pomysł z tą jazdą w mieście - widać, że wszędzie można jeździć na nartach https://www.facebook.com/alexandermeliss/videos/1626843780664892/
- 5 odpowiedzi
-
- 1
-
- freestyle
- narty w mieście
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zapomniałem napisać relacji ze styczniowych zawodów w biegówkach, które zorganizowałem. Raz zapominałem, raz nie było czasu i w końcu zrobiła się końcówka maja, a relacja dotyczy stycznia. W grudniu, gdy w spadł śnieg w Warszawie, wpadłem na pomysł, żeby zorganizować u siebie w szkole zawody w biegach narciarskich. Jako, że narciarstwa zjazdowego nie będę promował u siebie w szkole, to zostały biegówki. Pomysł trochę od czapy, bo szkoła jest niemal w centrum Warszawy, więc śniegu jest tam najmniej. Miejsca też nie ma zbyt dużo - trzy boiska w tym dwa ogrodzone siatkami. Innymi problemami były pieniądze na wypożyczenie nart i chęć dyrekcji, bo przecież ktoś musi wziąć odpowiedzialność za to czy komuś coś się stanie. Kiedy tak planowaliśmy z kolegami, jaką trasę wytyczyć, stopniał śnieg. Jako, ze był dopiero grudzień, to prawdopodobieństwo, że śnieg jeszcze spadnie, było wysokie. Powoli zaczęliśmy ustalać trasę, pieniądze, nagrody itp. Na początku stycznia spadł śnieg. Chętni się pojawili (ok. 20 osób), więc to już coś. Narty pożyczyło nam Towarzystwo Narciarskie Biegówki, które pomogło także przygotować trasę i vouchery na szkolenie biegówkowe w ramach nagród. Oprócz voucherów nagrodami za 3 pierwsze miejsca w kategorii M i K były czapki zimowe. Z ustaleniem trasy było sporo problemów - wychodziły nam dość ostre zakręty (jeden 180 stopni i jeden ok. 60-70). Do tego wąskie gardło. Na dwóch najtrudniejszych zakrętach nie wytyczaliśmy toru, tylko zostawiliśmy wolny przejazd - i tak co chwila ktoś się tam wywalał Na pozostałej trasie ślady założyliśmy trackseterem. Długość wyniosła ostatecznie ok. 330 metrów. Mało? Dużo? Zależy, jak patrzeć. Na kilka dni przed zawodami przyszła odwilż i sporo toru zniknęło (część biegła nad rurami z ciepłą wodą). Potem przyszedł mróz i tor zrobił się trochę lodowy. Na poprawki było za późno, więc zdążyliśmy tylko załatać wybrakowane miejsca. Przed Mistrzostwami Czackiego w Biegach Narciarskich (oficjalna nazwa zawodów) TN Biegówki Wesoła zorganizowało rozgrzewkę. Do tego profesjonalnie zabezpieczyli trasę - start, metę oraz zakręty. Ostatecznie w Mistrzostwach wzięło udział 19 osób. Najlepszy czas u chłopaków to 1:36 a u dziewczyn 1:37. Może wolno, ale na tak krótkiej trasie było aż 9 zakrętów! Jak widać, nawet w centrum miasta można pobiegać na nartach. Za rok planuję tego typu zawody a dużo większą skalę i z większą pompą. Kilka zdjęć na koniec Filmik z Mistrzostw:
- 2 odpowiedzi
-
- 4
-
- biegówki
- narty w mieście
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: