Od 2 a może już 3 lat sam serwisuje swoje narty
Dotychczas przy smarowaniu nart kilkanaście minut po nałożeniu smaru żelazkiem utwardzony smar zdejmowałem cykliną i ewentualnie kładłem kolejną warstwę a na koniec szczotkowanie ślizgu
Niedawno dowiedziałem się raz nałożony smar po utwardzeniu można od nowa rozprowadzać żelazkiem.
Podobno takie wielokrotne rozprowadzanie raz nałożonego smaru można powtarzać wiele razy. Im więcej razy tym więcej smaru wniknie do struktury ślizgu.
Co o tym myślicie.