Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'mała czantoria' .
-
Dziś wrzuciłem sprzęt narciarski do auta, jadąc do roboty z założeniem, że gdzieś wyskoczę. Penetracja kamer i... najniższa frekwencja na Poniwcu. Wynosiła 0 ludzi aż do późnego popołudnia, choć stacja otwarta była od rana. Być może informacja, a dokładnie komunikat, że będzie otwarte od poniedziałku do piątku tylko na wieczorną jazdę... To zachęciło! "Bogu" oddane co boskie, to kierunek Ustroń i cegła na gaz. Ruch spory, ale bez utrudnień. Kolor nawierzchni czarny, a że jest ciepło, to tzw. czarnego lodu dziś nie było. Sznureczek w kierunku Wisły już podążał. Trochę pom ciemku zjazdu nie poznałem i zbyt szybko skręciłem, kierując się drogowskazem z... Poniwca! Szybko naprawiłem błąd i już 16.20 jestem na miejscu. Pusto! Tylko na najbliższym parkingu stoją może 3 samochody. Ale budka kasowa się świeci i "jeździ" po niej napis: " czynne od 8.00 do 21.00"... Ruszył też wyciąg, który wcześniej stał przez cały dzień. Jest dobrze! Martwi nieco komunikat na kasie, że warunki trudne. Przyglądam się bliżej, jak Herkules Poirot i nie widzę powodu takiego komunikatu. No ale ściemnia się... Kupiłem karnet wieczorny, ale mam jeszcze blisko pół godziny czasu. Co zrobić? Chciałem łyknąć grzańca, ale gdzie? Przy stoku wszystko zamknięte, co jestem w stanie zrozumieć. Udaję się więc niżej do Restauracji Hotelowej. Świeci się, więc pewnie działa. Ale... Patrzę na kartkę na drzwiach i... Skoro tak, to ja też Wam dziękuję, bo na pewno nie będę ściągał butów narciarskich, ledwo po ich założeniu! Ciekawe, że na Zagroniu też jest elegancka restauracja i w butach narciarskich można wejść bez żadnego problemu! Ale czas leci i pozostało 10 min. Rozgrzewam się i czas do góry! Obserwuję uważnie jak tam ze śniegiem i... nie wygląda to źle. Ratraka dawno nie widziano, ale mimo to nie ma sztormu na trasie, czy wystającej mielizny. Jest całkiem ok. Potwierdza to pierwszy przejazd. Jedynie co może sprawiać trudność, to zmienność warunków na poszczególnych odcinkach stoku. Słońce zaszło, to też stok tak jak został rozjeżdżony, tak też zamarza. Ale są miejsca miękkie, żeby przy następnym skręcie było lodowo. Da się przystosować. Niestety stok nie jest otwarty na całej szerokości. Widać, że nie udało się w całości naśnieżyć. Zwróciłem też uwagę, że trasę oddzielono solidną siatką od miejsca, gdzie przemieszczają się piesi - słuszna decyzja, patrząc co tam czasami się dzieję... Oprócz mnie, na stoku pojawiła się szkółka narciarska, oraz sztuk kilka narciarzy & snowboardzistów. Ale na jednej ręce ich... Szkółka postawiła Slalom, który mocno zawężał możliwości jazdy, ale tylko na początku trasy i dało się z tym żyć. Niech trenują! Tym bardziej, że warunki dość zaskakujące - szybko było! Może niezbyt równo, ale narty jechały! Stok jakby powoli marznął, choć temperatura na plusie. Ale żeby nie było tak pięknie, to niestety śniegu mało. To co dopuszczone do jazdy jest ok, ale po dwóch godzinach jazdy wynurzyły się minerały. Nie było tego wiele, ale zmuszało to do wzmożonej uwagi. Dzieciaki szalały, to też iskry szły... Ale jak dla mnie, warunki dużo lepsze niż "trudne"! Zwłaszcza biorąc pod uwagę obecną aurę... Jazda, jak na te warunki, była bardzo przyjemna. Czasami pojawiał się mały opad deszczu, ale minimalny. Gdzieś po 19.00 pojawił się mocniejszy wiatr - dawno go nie było... Ale pełnia satysfakcji do końca jazdy! Dają rady w tych trudnych warunkach - brawo! Gdzieś o 20.00 musiałem się zebrać i jechac po lepszą połówkę. Trochę z żalem opuszczam stok Małej Czantorii. Trochę mi Golgotę przypomina, choć nachylenie nieco mniejsze. Ale zabawa przednia! Czuję w nogach, choć to tylko 3 godziny...
- 6 odpowiedzi
-
- 22
-
- poniwiec
- mała czantoria
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: