Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'koprowy wierch' .
-
Błękity, zielenie, skały, woda i szczyty gór. Ostatni dzień naszej wędrówki po Tatrach w tegoroczny urlop, był pełen słońca i niby tych samych, tatrzańskich, a jakże odmiennych klimatów. Patrzył na nas dzisiaj Krywań, Szatan, Rysy... Wysoka - tatrzańskie giganty...a my? A my cichutko, powoli, nie śpiesząc się, kończyliśmy naszą przygodę z górami...ale wrócimy - jeszcze wiele szlaków przed nami... Dzisiejszą wędrówkę rozpoczynamy szlakiem czerwonym ze Strbskiego Plesa - to ten sam, który od słowackiej strony prowadzi na Rysy. Turystów było sporo (piękna pogoda) ale nie było zatrzęsienia...a po rozłące szlaku koprowego, z rysowym było już całkiem fajnie Narty, wiadomo i zjazdowe, i te do skoków w SP A w oddali Krywań...tak, jakby pilnował tutejszych stoków Początek szlaku... Rozpoznajecie poniższe, tatrzańskie giganty? I tak jakby naszym oczom ukazał się słowacki Matterhorn 😮 Paula dzisiaj jest słodką mandarynką, czy może kwaśną pomarańczą? Tak, tak... to Poprad!!! W dzisiejszej, naszej dolinie są jego źródła. Hincov Potok: Baszty i Szatan... 😮 Wchodzimy do góry i nagle ukazuje się nam, taka oto panorama W centralnej części nasz cel... ...a nieco po prawej od środka, na moje oko Przełęcz pod Chłopkiem? Szersza perspektywa i na moje oko Mięguszowiecki Szczyt Wielki 2438 m npm. Ale my dzisiaj na Koperka idziemy... Piękny jest z oddali!!!! Docieramy nad spektakularne Wielkie Hinczowskie Jezioro. Fantastyczne miejsce! Idziemy dalej i kolejne "błękitne oko"...w tle Szatan... trzeba się strzec 😮 Szatan, to prawie to samo, co Boruta przecież Małe Hinczowskie Jezioro z bliska: A w oddali?... Ciągniemy na szczyt. Tutaj, jak pod każdym zwieńczeniem góry robi się trochę więcej ludzi. Widok w stronę Tatr Zachodnich...po lewej, w głębi - Krywań. Jesteśmy! Kolejny tatrzański cel zdobyty!!! Koprowy Wierch 2366 m npm. Widoki? Proszę... Wspomniany Krywań w tle... Temnosmrecinskie jeziora: Przepiękne błękitne plamy niemalże dookoła 😮 ...w drodze, fociliśmy przy poniższej wodzie: Można się zakochać! Przycupnięta Szersza perspektywa z "oszukanym" przedszczytem Koprowego Schodzimy... Ponownie Baszty i Szatan... ...to i kozioł się w skałach schował Robimy przerwę i tarzamy się na trawie korzystając z resztek urlopu Cudnie jest... Paula mówi, że pocztówkowo... ja twierdzę, że trochę morza w tych górach i zapach kwiatów! Ostatnie fotki... Sielanka Pożegnanie z górami... Docieramy do Schronisk, hoteli, restauracji i Popradzkiego Jeziora. Kończymy naszą wędrówkę na zielonym zygzaki, to szlak na Rysy: Z pewnością kiedyś wrócimy w to miejsce Tym czasem... koniec naszych tatrzańskich przygód w te wakacje. Wszystko co dobre, szybko się kończy Podsumowując szlak na Koprowy Wierch, możemy powiedzieć, że jest on łatwy i przepiękny! Zrobiliśmy dzisiaj na nogach ok 20 kilometrów. PS. Nogi trochę bolo... Pozdrawiamy serdecznie marboru i Paula
- 7 komentarzy
-
- 13
-
- koprowy wierch
- tatry
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: