Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'komunikacja publiczna' .
-
Od jakiegoś czasu, chodziło mi po głowie założenie tego wątku. Pewien zbieg okoliczności wczoraj (nawrót kontuzji z przed 2 lat/pogotowie ratunkowe/noga w szynie gipsowej) spowodował, że mam teraz dużo czasu na pisanie przez najbliższy czas.... Ale do rzeczy. Na kanwie dyskusji na forum o ochronie środowiska, a także paru innych wątków, z przytaknięciem o słuszności tego wątku @Ziemowit chciałbym rozpocząć dyskusję o wykorzystaniu transportu kolejowego w dotarciu na szeroko pojęte narty. Do dyskusji warto będzie włączać wątki o połączeniach autobusowych które są uzupełnieniem kolei w wielu miejscach. Wiem że niektórzy forumowicze, jak np. @mirekn korzystają z takich rozwiązań pomimo posiadania samochodu. Impulsem do stworzenia wątku są także dwie publikacje wydawnicze "Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej" Karola Trammera oraz "Nie zdążę" Olgi Gitkiewicz. W szczególności ta druga publikacja (reportaż), opisuje wykluczenia komunikacyjne wielu obszarów naszego kraju, oraz cały schemat niszczenia transportu publicznego w Polsce. Pokłosiem nieudolności organizacji transportu publicznego w Polsce jest dziś wiele obszarów górskich gdzie nie działa jakakolwiek komunikacja publiczna, pomimo faktu iż Karpaty są najbardziej zaludnionym obszarem górskim na Świecie. Przekłada się to oczywiście na możliwości sprawnego dotarcia na narty. Z uwagi na powyższe ograniczenia, dotarcie w Polsce na narty komunikacją publiczną jest w wiele miejsc bardzo trudne i czasochłonne. W inne z kolei dotarcie koleją jest możliwe bardzo łatwo, ale ogranicza fakt braku sprawnej komunikacji na miejscu, wewnątrz kurortu (np. Wisła). Wątek ten ma na celu stworzenie miejsca do wymiany informacji na temat sposobu, rozkładów jazdy, możliwości, taryf w sytuacjach taki jak: - Dotarcie na stok, do danego kurortu/miejsca. - Odbycie wycieczki narciarskiej/skiturowej z wykorzystaniem transportu publicznego. - Kombinowana podróż samochód/pociąg/autobus/samolot. - Dotarcie z Polski w Alpy. Jestem świadomy wielu wad i problematyki funkcjonowania tego rodzaju transportu. Proszę o powstrzymanie się z komentarzami w stylu "Ja do pociągu nie wsiądę za nic na świecie", i nie zabieranie się za niepotrzebne/niemerytoryczne dyskusje. Nie mam zamiaru zmieniać czyiś radykalnych poglądów. Resztę, zapraszam do dyskusji. Poniżej, kilka zdjęć. Bardziej pozytywne przykłady to Austria - gdzie sposób wykorzystania kolei jest łatwy, a dotarcie do większości austriackich ON nie sprawia problemów. Perony kolei i lokalnych autobusów są ze sobą połączone, a taka forma dotarcia jest powszechna. Oraz gorsze przykłady czyli np. Polska. Poniżej zdjęcie jednego z ostatnich regularnych kursów PKS Pasyk&Gawron Limanowa (dawny PPKS Limanowa) do Koninek, od jakiegoś czasu pod stok nie dojeżdża już transport publiczny. Na samym końcu - zdjęcie z Ukrainy, przystanek we wsi Hukliwy, na połoninie Borżawie. Choć jest wszystko tutaj jest w fatalnym stanie, kolej umożliwiała mi za niewielkie pieniądze dotarcie na wycieczkę skiturową. Przepraszam za jakość zdjęć, ale cały czas nie chce mi się kupić sensownego sprzętu. Zapraszam do dyskusji.
- 140 odpowiedzi
-
- 12
-
- kolej
- dojazd na stok
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: