Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'czechy' .
Znaleziono 75 wyników
-
Witam, Wczoraj udało się dojechać na 12 do Szpindla.Drogi przejezdne, ale sporo aut ma łańcuchy. Wczoraj wiał mocno wiatr i sporo wyciągów było zamkniętych więc jeździliśmy na Hromovce, dość sporo ludzi. Warunki śniegowe dobre. Dziś od rana czyli od 8:30 jeździłem na Hromovce na czerwonej trasie, jest ciekawsza niż płaska niebieska. Znowu wieje mocno wiatr i jest zimno. Piotr zamknięty. O 12 skibusem pojechaliśmy na Medviedin. Tam też spore kolejki. Trasy dobrze utrzymane, śniegu bardzo dużo, ale jakiś taki tępy śnieg. Jutro rano zacznę od Labskiej. Jutro wstawie trochę fotek, bo jest tak zimno że nie chciało mi sie wyjmować telefonu Pozdrawiam
- 187 odpowiedzi
-
- 5
-
- czechy
- szpindlerowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sezon w PL w ubiegłym tygodniu w Czarnej Górze, a wczoraj (piątek) rozpocząłem sezon u naszych południowych sąsiadów. Wybór padł na Jańskie Łaźnie z 2 powodów: najszybszy dojazd i przyzwoita ilość tras. Na parkingu pojawiłem się o 8:10 i załamka - bardzo gęsta mgła. Rzut oka na kamerki w Spindlu -widoczność duuużo lepsza, no ale za późno na zmianę. Niespodziewanie pojawiła się okazja na wypróbowanie nowych gogli i szybki na gorsze warunki. Jestem zadowolony z zakupu. Bardzo dobre podbicie kontrastu w złych warunkach widoczności, szeroki kat widzenia. Na dole temperatura w okolicach 0 na górze -3 stopnie. 0 na górze pojawiło się razem ze słońcem i jak tylko słońce się chowało za chmurami temperatura wróciła do -3. Czynna gondola i krzesło Hofmanky, trasy to przy orczyku Andel, Zalomena, Hofmanky i Ford Cernohorska 1b (poniżej Andela). Niestety górny odcinek 1a zamknięty - trwało naśnieżanie. Armatki chodziły również na górnej części trasy pod gondolą i na Zalomeny, co utrudniało razem z mgłą jazdę. W ciągu dnia około 11 pojawiło się słońce na 2 godziny. Ludzi umiarkowanie mało, w zasadzie na bieżąco, może 1-2 krzesła lub 1-2 gondolki trzeba było odczekać jak się nie chciało dosiadać na siłę na wolne miejsca. Pomimo pogody z ostatnich dni trasy wyglądają dobrze i bardzo dobrze. Praktycznie nie było lodu, było twardo i równo, ale pojawiło się kilka przetarć, a w końcówce Andela śnieg był brunatny - raczej od szyszek i igliwia. Ubytków w ślizgach nie zanotowałem. W sumie jak co roku przed sezonem w środku tygodnia luzy, a tym samym dobry stan tras do końca dnia. Przejechane 52km w dół przez 5,5h. W sumie można było spokojnie dobić do 60, a może i więcej ale nartowanie skończyłem o 14:30 żeby wcześniej wrócić do domu. Trasa 2,7-2,9km (zależnie od wariantu) robi różnicę. Minusy? Ceny karnetów 830CZK czyli ~150zł za mniej niż połowę dostępnych tras, parking 100CZK, słaba oferta jedzenia w restauracjach - widać że to początek sezonu. Jak pogoda pozwoli w przyszłym tygodniu Spindl. Czas pokaże.
- 62 odpowiedzi
-
- 18
-
Śladami nieodżałowanego Nico130. B4Me kiedyś z nim tu jeździł. Ale nie tylko. Wchodziłem z nartami w ręku, na skiturach wieczorowa pora. Stok znam. Lubię. Orczyk z rana dobry na krótko. Twardo bo wczoraj mżawka. Było lodowisko.
-
Po 15 latach zmienią się ceny winiet uprawniających do jazdy po płatnych odnikach autostrad i dróg szybkiego ruchu w Czechach. Czeski rząd zdecydował się na zmianę cen winiet w 2024, oraz wprowadzenie winiety jednodniowej. Zatem ile trzeba będzie zapłacić za przejazd autostradą przez Czechy w przyszłym roku i czy będzie drożej? W Czechach aktualnie możmy korzystać z 1365 km autostrad, z czego na 226 km nie obowiązuje obowiązek opłacenia przejazdu. Dotychczas kierowcy wybierający autostrady mogli to zrobić kupują winietę roczną, miesięczną oraz 10-dniową. Wraz z wprowadzanymi zmianami dostępna będzie jeszcze jedna winieta, 1-dniowa. W przyszłym roku cena winiety rocznej wzrośnie z 1500 CZK, która obowiązywała od wielu lat, do 2300 CZK. I tu można powiedzić, że koniec "złych" wiadomości dla nas - kierowców, ponieważ... Ceny zaczną obowiązywać od marca 2024 roku! Czyli dla nas narciarzy, praktycznie cały sezon zimowy, będą obowiązywały dotychczasowe ceny. Po szczegóły zapraszam tutaj >>>
- 1 odpowiedź
-
- 2
-
Ahoj! Nastal taki dzien ze przyjdzie mi odwiedzic te wlasnie osrodki w najblizszym czasie. Jako ze moje narty dotad zawsze pedzily w kierunku rodzimych stokow, slowakich vlekow i alpejskich skiliftow, nigdy jeszcze nie jedzilem w Czechach. Powiedzcie dobrzy ludzie jak tam jest? Jesli byl ktos ostatnio to niech cos skrobnie o warunkach? Grubosc pokrywy snieznej wg. www.holidaynof.cz nie powala z nog. Jak z utrzymaniem drog pomiedzy Pecem, Velka Upa a Janskimi Laznymi? Czy w Pecu kupie karnet na ten caly rejon - SkiArena chyba sie tak nazywa. Jakies info odniesnie uciech typu apress ski - imprezownie, termy itp. pozdrawiam, M
- 118 odpowiedzi
-
- czechy
- cerna hora
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jazda w Czechach, i to za tydzień... to nie jest żart! . Cała tajemnica tkwi w dwóch słowach "Fabryka śniegu".
- 23 odpowiedzi
-
- 6
-
- czechy
- fabryka śniegu
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy można legalnie wyjechać na rowerze na Śnieżkę? Prawie! Drugi dzień mojego pobytu po czeskiej stronie Karkonoszy spędziłem na rowerze. Wybrałem się z Pecu pod Śnieżką na przepiękną trasę, w trakcie której wyjechałem na Cerną horę, odwiedziłem przepiękne widokowo polany w drodze na Śnieżkę oraz podjechałem "prawie" pod najwyższy szczyrk Karkonoszy. Czy warto tu przyjechać na rower? Mam nadzieję, że odpowiedź na to pytanie znajdziecie w tym filmie.
- 2 komentarze
-
- 1
-
Nigdy nie jeździłem ""na Pradziadku", ale od kilku sezonów chciałem właśnie tam zakończyć zimę (oczywiście - lokalną, bo dla mnie sezon trwa cały rok ). W ostatnią sobotę w końcu się wybrałem, by przekonać się, co oferuje tzw . "Morawski Lodowiec". Bądź co bądź, to właśnie Pradziad, a nie żaden z karkonoskich ośrodków, jest najwyżej położonym ośrodkiem narciarskich w Czechach. Pierwsze podobieństwo do lodowca znalazłem już przy wjeździe. Nie sprawdziłem tego wczesniej, a okazało się, że wjazd wąską drogą prowadzącą do ośrodka jest płatny i kosztuje 450CZK. To jakieś 18EUR - tyle samo, co opłata za dojazd do lodowca Rettenbach w Soelden Wybrałem opcję tańszą - porzuciłem samochód na parkingu (70CZK) i do ośrodka pojechałem autobusem (28CZK w jedną stronę). Co ciekawe, w autobusie można płacić zbliżeniowo kartą, natomiast opłata za wjazd jest tylko w gotówce. W samym ośrodku powiew nostalgii, co prawda także można płacić kartą, ale poza tym infrastruktura trąci myszką. Karnety na gumce, drewniane domki z kasą i przy wyciągach, a same wyciągi to powolne POMY zawieszone na obdrapanych słupach i jeden orczyk, także upiornie powolny. Za to bardzo przyjemnie zaskoczyły mnie trasy. Nie są zbyt długie (500-800m), ale w przeciwieństwie do Zieleńca i Koprivnej, gdzie za dużo było dla mnie wypłaszczeń, trasy na Pradziadku mają bardzo fajne nachylenie na całej długości. Nawet na niebieskiej, najłagodniejszej, zjeżdżało się przyjemnie dynamicznie. Śnieg z czasem robił się w ciągu dnia mokry i miękki, ale trzymał się lepiej niż śnieg w Jańskich tydzień wcześniej. Górne części tras (jakieś 2/3 długości) znajdują się ponad linią lasu, dlatego faktycznie panuje tam trochę "lodowcowy klimat" Ogólnie, było strasznie fajnie Świetna, kameralna, "oldskulowa" stacja, ciekawie położona, z ładnymi widokami i faktycznie lekko "trąci" lodowcem
-
Jańskie Łaźnie ogłosili na swojej stronie start sezonu 26.11.2022. Niestety tylko na jednej trasie- wyciąg Andel. Piszą coś o trasie 300 metrowej. Pytanie do stałych bywalców czy ta trasa wzdłuż orczyka rzeczywiście jest taka krótka? Na mapie jest podana większa odległość. Zastanawiam się czy warto jechać. Cena karnetu w weekend to 350 koron.
- 181 odpowiedzi
-
Witam, Czy może mi ktoś podpowiedzieć gdzie można kupić czeską winietę w wersji elektronicznej po przekroczeniu granicy w Chałupkach, chodzi mi o punkt czynny 24/7. Czy ta pierwsza stacja benzynowa po stronie czeskiej nadal prowadzi sprzedaż winiet? Na stronie ichniejszej GDDKiA doczytałem się, że powinien tam być też automat do zakupu winiet, a może lepiej ogarnąć ten temat przez internet?
- 5 odpowiedzi
-
- samochodem na narty
- winieta
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czesc, Przeszukałem forum na temat czeskich ośrodków ale były to wątki z przed 2 lat. Chciałbym zabrać swoją żonę i dzieci 4 i 6 lat na narty ale nie wiem który ośrodek wybrać. Ceny wydają się bardziej korzystne niz te w Polsce - noclegi. Tylko moje pytanie gdzie? Czy dzieci dogadają się jakoś z instruktorami? Macie jakieś doświadczenia jak to wygląda? A jeśli nie Czech to może jakieś inne Państwo fajne dla dzieci? I nie zabije portfela
-
Nareszcie doczekałam się tegorocznego urlopu - dwa tygodnie rowerowej laby! Wróć - nie laby, tylko Łaby. Jak było? Świetny i urozmaicony szlak, zarówno dla miłośników zwiedzania jak i pięknych krajobrazów. Cała trasa ma blisko 1300 km długości, z czego 370 km przypada na Czechy, a pozostała część na Niemcy. Na jedną wyprawę to dużo, ale rzeka jest na tyle blisko Polski, że można trasę podzielić na odcinki, albo wybrać jej fragment. Tak właśnie zrobiliśmy i my tego lata. Niedziela, 14 sierpnia Jest niedzielny poranek, szósta rano, w środku długiego, sierpniowego weekendu. Piękny wschód słońca. Zaspana córka podwozi mnie i moją drugą połówkę na dworzec, na Intercity "Matejko". Szczecin-Przemyśl to prawie najdłuższa trasa kolejowa w Polsce. My jednak jedziemy nim tylko do Wrocławia, gdzie mamy przesiadkę. W tym roku urlop będzie "eko" - auto zostaje w domu, a my dojedziemy do Łaby pociągiem i rowerami. Benzyna droga, inflacja i kryzys paliwowy szaleją, więc cena za bilety kolejowe dla dwóch osób z rowerami (przezornie kupione z miesięcznym wyprzedzeniem) - jedyne 74,20 zł - cieszy. Jakaś ekstra promocja weekendowo-grupowa, bo cena bazowa była dwa razy wyższa. W pociągu haki na rowery (obok stojaków na narty!) i półki na sakwy. We Wrocławiu okazuje się, że TLK z Warszawy ma półtorej godziny opóźnienia, które dalej rośnie. Udaje nam się przebukować bilety na pociąg Kolei Dolnośląskich, ale w Sędzisławiu - gdzie mieliśmy spotkać się z zaprzyjaźnioną parą z Krakowa, będziemy godzinę później. Umawiamy się więc ze znajomymi w Kamiennej Górze, gdzie można coś zjeść przed dalszą drogą. Polregio KD nabity ludźmi i rowerami, dobrze, że jedziemy niedaleko. Okazuje się, że nasi przyjaciele mają awarię roweru - dosłownie rozsypała się sztyca siodełka. A tutaj niedziela i żaden serwis nie pracuje. Co za pech! Na miejscu, w Kamiennej Górze zastanawiamy się, czy uda się zablokować sztycę, która wpada do rury podsiodłowej. Wpadam na pomysł, aby wykorzystać butelkę Cisowianki do redukcji średnicy, oklejamy sztycę taśmą - i proszę! Prowizorka, bo prowizorka, ale dało się dojechać przynajmniej na nocleg w Czechach, a następnego dnia poszukać czynnego sklepu rowerowego z serwisem. Z Kamiennej Góry jedziemy do Krzeszowa bardzo wygodną i widokową DDR-ką. Góry na razie mamy tylko na horyzoncie. W Krzeszowie, w opactwie benedyktynek, trwają przygotowania do odpustu 15 sierpnia. Oglądamy zespół klasztorny i barokowy kościół: Dalej kierujemy się w stronę Chełmska Śląskiego. To urokliwe, nieco senne miasteczko, zdecydowanie na uboczu. Warto obejrzeć zabytkowy rynek i bardzo ciekawe, drewniane Domy Tkaczy z XVII wieku: Za Chełmskiem zaczyna się podjazd w stronę granicy. Ale nie jest ani bardzo stromy, ani szczególnie długi, więc jedzie się dobrze, nawet z sakwami. Ostatnia wioska po polskiej stronie to Okrzeszyn. Tutaj kończy się asfalt, a granicę pokonujemy szutrową drogą. Po czeskiej stronie dojeżdżamy do szosy, która na szczęście okazuje się niezbyt ruchliwa i spektakularnym zjazdem - mijając ośrodek narciarski Petrzikowice - dojeżdżamy do przedmieść Trutnova, gdzie mamy zarezerwowany nocleg. Do Łaby coraz bliżej. [cdn.]
-
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-tragedia-na-stoku-w-czechach-zginal-50-letni-polak,nId,5925578#crp_state=1 M.
-
Wczoraj byłem w mojej ulubionej miejscówce w Czechach. Ricky v Orlickych Horach. Mniej więcej na wysokości Zieleńca tylko nieco na południe. Trochę trudno dojechać ale moim zdaniem ośrodek godny polecenia. Ruszyli z sezonem w środę, więc wszyscy liczyli, że będzie pusto ale gdzie tam. Działa 6-cio osobowa kanapa nowo sprowadzona używka z Alp i wiekowy talerzyk, Otwarte były wszystkie trasy czyli niebieska czerwona i czarna wszystkie około 1000-1200m długości ale sporo śniegu bo nawet 80 cm. Parking i skibus darmowe, kilka lokali, ceny rozsądne i przyjazna obsługa. Naszych narciarzy tym razem niewielu, ale zdarza się ich sporo. Karnet kosztował 640 koron na cały dzień, ale to niski sezon. Dzieci mają zniżkę ale uwaga do wzrostu 155cm. Zaliczka na kartę chip 100 koron. Tuż po 12tej zrobiło się luźniej. Nie było żadnej kontroli. Przy kasach ludzie sami okazywali paszporty covidowe ale bez zczytywania. W knajpach i skibusie jako jedyni mieliśmy maseczki. Niestety podróż z Wrocławia do Ricek to dramat i zajmuje 3 godziny... Pozdrawiam poszukiwaczy miejsc odmiennych. Nipern
-
Dziś odwiedziłem Królową Beskidu Śląsko- Morawskiego. Dziś czeska królowa była kapryśna jak nasza babia góra. Mróz,mocny wiatr i ograniczona widoczność. Wejście od parkingu Krasne przez las (O 9 był pełny) Śniegu wystarczająco na 8 kilometrowy zjazd.
-
Powtórka z rozrywki. Jest śnieżny wtorek, 25 stycznia. Razem z @marcinn ruszamy na Lysa Horę - królową Beskidu Morawsko-Śląskiego. Jest to najdalej na zachód wysunięta część Karpat. Pokrzepiam się genialnym produktem cieszyńskim.... Kanapkami Cieszyńskimi! W latach 40tych Polska podpisała z Islandią umowę o wymianie handlowej. My im Prince Polo, oni nam śledzie. Ze śledzi w Cieszynie postanowiono robić kanapki. To tak w skrócie. Dzisiaj to żywy produkt kulinarny. Wyrabiany tradycyjnie przez Społem Powszechną Spółdzielnię Spożywczą "Konsum Robotniczy" w Cieszynie. Dojeżdżamy do Krasnej, konktretnie do Papieżowa. Na górę mamy 700 m przewyższenia. Wychodzimy przyjemnie lasem, na "dziko". Wyżej, coraz chłodniej. Mijamy nieczynny stok. Chwilę później szczyt, niestety nic nie widać... video_2022-01-25_22-23-01.mp4 Schronisko, i ciekawa dyskusja polityczno-społeczna. Zjeżdżamy 8 km drogą 🙂
- 1 odpowiedź
-
- 5
-
- lysa hora
- beskyd moravsko-slezky
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam W najbliższe ferie planuję wypad do Czech. Rodzina 2+2 (młode 9 i 5 lat). W zasadzie biorę pod uwagę tylko te dwa ośrodki z tytułu tematu. Naczytałem się na forum wszystko co się dało ale nadal nie mam faworyta. Może trochę lepiej pod kątem tras wypada Mlyn bo dzieci mają kłopoty z orczykami, ale biorę pod uwagę też przygotowanie tras, godziny otwarcia, bazę hotelową, ceny, skibusy. Nie mogę się konkretnie do niczego przyczepić ani też wskazać jakieś szczególnej zalety, którą dysponuje jeden czy drugi ośrodek. Może ktoś na bazie własnych doświadczeń coś poradzi?
- 9 odpowiedzi
-
Wczoraj (31.10.2021) około godziny 13 doszło do bardzo poważnej katastrofy kolei linowej w Libercu, na górę Ještěd. Znajduje się tam ośrodek narciarski i skocznia. W niewyjaśnionych dotąd okolicznościach spadł jeden z wagonów linowej kolei wahadłowej. Kolej jako jedyna nie została sprywatyzowana, i jest pod zarządem narodowego kolejowego przewoźnika Czech - České dráhy (podobnie jak kiedyś PKL we władaniu PKP). Zginął konduktor - pracownik ČD jadący wagonem na dół. W drugim wagonie poprawnie zadziałał hamulec, i ludzie zostali ewakuowani. Do szpitala trafił maszynista kolei, przebywający na dolnej stacji - w stanie ciężkiego szoku. Nad czeską koleją ciąży w ostatnich 3 latach jakieś fatum, to jedna z wielu koszmarnych katastrof która wydarzyła się ostatnio w tym kraju. Dziwnie się czuje kiedy myślami przypominam sobie to miejsce w którym byłem w 2008, z konduktorem zamieniłem wtedy kilka zdań. Pozytywnie to wszystko zapamiętałem. Parę moich zdjęć:
-
Planuję nagranie kilku vlogów rowerowych w Czechach. Które z wymienionych ośrodków polecacie lub chcielibyście zobaczyć na filmach?
- 9 odpowiedzi
-
Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale w okresie zamknięcia naszych ONów będziemy mogli bez problemu jeździć do Czech? Bez żadnych testów, kwarantann itp.? Jeżeli tak - jaki rozsądny ośrodek jest w Czechach najbliżej Śląska? Bila w Beskidzie Śląsko-Morawskim?
-
Jeśli będą podobne do zasad obowiązujących latem ( np. 2-3 osoby na kanapie, czy w kabinie ) to nie umiem sobie wyobrazić długości kolejek do wyciągów, ani cen skipasów.
-
W niedzielę odwiedziłam ośrodek Dolni Morava w Czechach, w masywie Śnieżnika. Aktualnie czynne dwie czerwone trasy - 3 przy kanapie Snežnik i 4 przy talerzyku Slamnik oraz 1 niebieska Ondraš przy orczyku i ski park dla dzieci Amalka. Piękna pogoda - słońce i mróz, a ludzi umiarkowana ilość. Spotkaliśmy też sporo osób na biegówkach i paru skiturowców. Przy kanapie szło na bieżąco, przy talerzyku czasem kilka minut oczekiwania. Śniegu na trasach zauważalnie więcej niż po polskiej stronie, choć przygotowanie stoków dość zróżnicowane. Dobrze na Slamniku, gorzej na Snežniku. Miejscami jest lód, miejscami muldy, ale nie ma przetarć czy kamieni na trasach. Intensywnie śnieżą czarno-czerwoną trasę, więc zapewne wkrótce będą otwierać kolejne stoki. Kilka zdjęć: Slamnik: Snežnik: Pełna relacja w komentarzu na blogu:
- 22 odpowiedzi
-
- 13
-
- czechy
- warunki narciarskie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bardzo nie chciałem zakładać tego wątku ale poniekąd jestem zmuszony - cztery lata nie byłem na nartach w polskich / czeskich / słowackich górach . Chcemy wyjechać razem z dwoma deskarzami (początkującymi / średnio - zaawansowanymi) gdzieś na dwa dni jazdy. Wyjazd z Łodzi w najbliższą niedzielę, jazda na miejscu poniedziałek i wtorek. Oni raczej nie zwiedzali naszych gór - jeździli jedynie w Kamieńsku i parę dni w Białce. Gdzie według Was można uderzyć w granicach 4-5 godzin drogi z Łodzi, tak żeby przez te dwa dni w miarę pojeździć (zatem odpadają ośrodki z jedną trasą), bez nerwów i kolejek? Rok temu wybrałbym Szczyrk, ale teraz nie ma takiej opcji przez kolejki. Zresztą, deskarze wolą szybkie krzesła . Macie jakieś pomysły? Może gdzieś w Sudetach, może Czechy?
- 40 odpowiedzi
-
- gdzie na narty
- polska
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć wszystkim, proszę o polecenie na rodzinny wyjazd jakiegoś ośrodka z pełnym wyżywieniem i w przystępnej cenie lub ze śniadaniem i blisko dobrą restauracją - 8 osób dorosłych i 5 dzieci - nie mamy jakiś wygórowanych wymagań co do stoku, może być przy hotelowy - lecz z możliwością wzięcie instruktora choć na 2 dni (wszyscy początkujący) ewentualnie w odległości do 1 km lub z bardzo dobrym dojazdem np. skibusem. - grupa będzie jechać ze Szczecina więc odległość w granicach 500 KM ze względu na dzieci w różnym wieku - preferujemy Czechy , lecz Polska także. -jeżeli nas wciągną narty to wtedy rzucimy się na głębsze horyzonty. - wszyscy zieloni. Będę wdzięczny za pomoc i propozycje konkretnych pensjonatów, hoteli lub apartamentów Termin 8 -15 luty , wstępnie się zastanawiamy nad Hotelem Relaks w Karpaczu , dostaliśmy z polecenia> lecz zdania podzielone , zrobiliśmy wstępną rezerwację, jak nic innego nie znajdziemy. Cena optymalna , nie mamy wymagań co do super warunków noclegowych - ewentualnie jedzenie, żeby było znośne. Nie muszą być jakieś popularne miejsca lecz sprawdzone. Pozdrawiam i dziękuję z góry za pomoc jeżeli będzie możliwa ŁK
-
Cześć wszystkim, Czytelnikiem forum jestem od jakiegoś czasu. Dziś postanowiłem się zarejestrować, bo zaczynam planować wyjazd zimowy i im więcej czytam i analizuję, tym bardziej wiem że nic nie wiem. Mój wpis będzie dość rozwlekły - za co przepraszam, ale chciałbym jak najlepiej nakreślić swoje narciarskie wymagania, licząc, że pomożecie. Jestem totalnym samoukiem jeśli chodzi o jazdę i nie specjalnie planuję to zmieniać jakimiś szkółkami itp. Poziom amatorski mi pasuje, jeżdżę dla przyjemności, nie dla rekordów i rywalizacji. Pierwszy raz narty założyłem na nogi 3 lata temu, w wieku 28 lat, za namową swoich dzieci (dziś 10 i 7 lat) które złapały bakcyla na kaszubskiej Wieżycy. W góry mam dość daleko, wiec nie bardzo mam możliwość codziennego jeżdżenia, jak niektórzy na tym forum. Do tej pory (3 lata temu, 2 lata temu i w zeszłym roku) wyjazdy na ferie były dość podobne: domek w Beskidzie Żywieckim, kilka dni chodzenia po górach, 3-4 dni na nartach i 1 dzień w termach). W tym roku dzieci postanowiły: chcemy cały tydzień jeździć! Dzieci jak to dzieci, zobaczymy czy podołają, ale mi się pomysł podoba... Doświadczenie z lokalizacji mamy takie, że: polski Złoty Groń nam się w ogóle nie podobał, Orava Snow jest naszym absolutnym numerem jeden (że cały dzień bez przerw jeździliśmy z dziećmi od otwarcia do zamknięcia), Velka Raca jest przecudna jeśli jest pogoda (i ja mam swoją czarną trasę, gdzie żona nie pojedzie za żadne skarby) oraz Kubinska Hola, gdzie mimo fajnego stoku i tak większość zjazdów spędziliśmy na turystycznej 4km trasie Pierwsza myśl: Alpy. Nawet udało mi się zawęzić do ośrodków Alta Badia czy Alpe di Siusi poszukiwania, ale (i poprawcie mnie jeśli się mylę!) wszelkie kombinacje dojazd + nocleg + skipass + wyżywienie dają mi kwoty powyżej 10000zł za 4 osoby. To nawet nie kwestia stać/nie stać, ale najzwyczajniej w świecie, do tej pory zamykałem się w połowie tej kwoty w powyższym trybie i nie wracałem jakoś specjalnie niezadowolony. Patrzyłem na wschód (Ukraina? Rumunia), ale tam ceny w stosunku do Alp prawie takie jak ceny za polskie morze w stosunku do Śródziemnego. Z kolei Słowacja/Czechy jak sprawdzam to jeszcze w większości są w trybie letnim na stronach i nie ma jeszcze ofert na ferie. Chciałbym coś zmienić z kilku powodów. Ogólnie rejon Kubińska Hola / Velka Raca / Orava Snow / Chopok są bardzo atrakcyjne, ale wszędzie kończy się na jeżdżeniu pomiędzy różnymi miejscami (ani czaju się napić ani nic :D), bo to nie są ośrodki, żeby w jednym miejscu tydzień jeździć. Druga sprawa to niepewna pogoda, potrafiąca psuć czasem plany (a w tym roku ferie mamy pierwsi i myślę o terminie 11-19.01). Będę wdzięczny za wszelkie pomysły dot. rodzinnego wyjazdu - najchętniej nie z pomysłów top of the top, ale z własnego doświadczenia, jakieś mega udane wyjazdy w ciekawe miejsca. A jak nie to skończy się jak z moimi letnimi wyjazdami, że myślę, planuję, a koniec końców jadę w to samo miejsce (od 10 lat chociaż na 3-4 dni w Bieszczady) - i pojadę w Beskid Żywiecki. Serdecznie pozdrawiam Grzesiek