Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'courchevel' .
-
Strasznie dużo takich wydarzeń w tym roku. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24381409,pozar-w-slynnym-osrodku-narciarskim-w-alpach-s.html#a=167&c=154&s=BoxNewsImg4
-
- courchevel
- alpy francuskie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czesc, Ladnych pare lat na forum, ale nigdy nie pisalem relacji. Brak zdolnosci literackich, fotograf ze mnie tez zaden, ale coz kiedys musi byc ten pierwszy raz. Tymbardziej ze wybralem kierunek ktory nie jest dosc popularny na forum, coz moze komus sie przyda albo spodoba. Po dwoch wyjazdach w dolomity dosc nieoczekiwanie pojawil sie pomysl kolejnego tygodniowego wypadu. Jako ze sporo kilometrow juz spedzonych za kierwonica to pada propozycja wygodna tj wycieczka zorganizowana i samolot. Kierunek -> Francja. Przygode z powaznymi gorami zaczynalem prawie 10lat temu wlasnie od alp francuskich, wiec jakis sentyment pozostal do tego miejsca, jednak od wielu lat Francja w moim rankingu jest bardzo nisko i tam nie jezdze. Czas zobaczyc co sie zmienilo i czy w ogole sie zmienilo Wybor pada na trzy doliny i miejscowosc Les Menuires. W Val Thorens bylem juz kilka razy, wiec tym razem sobie daruje, a z LM blizej do Meribel i Courchevel, ktore bardzo mi pasuja trasowo. Podroż mija raczej bezproblemowo, samolot, nastepnie transfer z lotniska troche ponad 4h z dluzsza przerwa po drodze. Jako ze sobota to dzien zmiany turnusow nie obylo sie bez korkow jednak bez tragedii. Docieramy przed 20ta do rezydencji i tutaj dla niektorych uczestnikow pierwsze zaskoczenie, wiekszosc recepcji jest zamknietych. Francuzi nie maja w zwyczaju dlugo pracowac, klucze czekaja pozostawione w kopertach wiec z doestepem do pokojow nie ma klopotu, jednak problem maja te osoby ktore chcialyby domowic np reczniki czy dodatkowa posciel itp. Niby szczegol ale dla niektorych to wazne. Pokoje we francuskich rezydencjach to w wieszkosci typowe "szuflandie", miejsca jak na lekarstwo. Mieszkalem juz w roznych standardach 2*, 3* i 4* i roznil je tylko standard wykonczenia, czasem dodatkowe atrakcje typu basen i sauna, jednak metraz zawsze byl mizerny, no coz "elegancja francja" Mimo ze podroz krotsza niz czesci autokarowej to jednak zmeczenie daje sie we znaki takze szybkie "nocne polakow rozmowy" i spac. Pierwsze 3dni beda raczej skrotowe bo nie mialem w planach pisania relacji i dokumentowania mojej wycieczki. Druga czesc bedzie za to duzo bardziej obszerna, przynajmniej w fotografie. czesc I 1go dnia...pogody brak chmury bardzo nisko, mgla dosc gesta, jednak nie odpuszczamy i idziemy na stok. Sprawdzamy czy moze wyzej jest lepiej, wciagamy sie gondola ROC ale niestety widocznosc prawie zerowa. Spore muldy, brak kontrastu wiec zjezdzamy ostroznie co zajmuje nam troche czasu. Druga proba gondolka Bruyeres 1i2 tez nic nie daje. Widocznosc dalej slaba, blednik szaleje, wygladamy jak pijani na stoku Zjezdzamy do miejscowosci i tam troche bujamy sie na krotkich lawkach co by lekko nogi rozruszac. Dzien jednak konczymy szybko, nie ma co ryzykowac kontuzji. Zdjec specjalnie nie bylo...zrobilem tylko jedno.gondola bruyeres ponizej Dzien drugi, niestety powtorka z rozrywki jesli chodzi o pogode, postanawiamy jednak wciagnac sie do Val Thorens gondolka Bruyeres, skad zjezdzamy do centrum miejscowosci. Dalej funitelem Peclet wjezdzamy powyzej VT w nadziei na lepsza aure. Tutaj pierwsze pozytywne zaskoczenie, nowe wagoniki od 2012 roku, dosc pojemne bo mogace pomiescic 24osoby, ladne z duzymi oknami i wygodnymi siedzeniami... powialo nowoczesnoscia. Co do pogody nie ma jednak zaskoczenia, zjazd odbywa sie w totalnej mgle. Warunki do jazdy beznadziejne, muldy, slaba widocznosc, brak kontrastu. Umeczeni docieramy na dol do krzesla "plein sud" ktore zabiera nas do dosc znanej i obleganej knajpki la folie douce, w ktorej odbywaja sie huczne imprezy (mozna sobie znalezc na Youtube). Tutaj kolejne mile zaskoczenie tego dnia, bo zamiast dosc glosnej muzyki house'owej mamy spokojny wystep zespolu w skladzie dj, saxofonista i wokalista, troche jazzu i ogolnie znanych wolniejszych utworow, super popoludnie dla "troszke" starszej mlodziezy. Z Val Thorens zjezdzamy bezposrednio do Les Menuires, fajnie bo dlugooooo jednak wieszkosc trasy to bardziej nartostrada niz typowa trasa. Dzien trzeci...chmury znowu nisko jednak widac ze dzis bedzie sporo slonca, bedzie jezdzone Lawka do gory, znowu lawka i gondolka Bruyeres na sam szczyt LM. Krajobraz calkiem przyjemny wiec wykorzystujemy ten moment i robimy zdjecia. Nastepnie zaliczam dosc dlugi czerowno-niebieski zjazd do podnoza Mont Du Vallon podciagam sie troche krzeslem "plan des mains" w strone Les Menuires i stad niebieska trasa do Meribel 1750. Tutaj po raz pierwszy na wyjezdzie moglem sobie porzadnie dac w kosc, trasa pusta, przygotowana perfekcyjnie, zero odsypow czy muld. Reszte dnia spedzam w Meribel od strony Les Menuires, zjezdzajac praktycznie wszystkie niebieskie i czerwone trasy. Widok na strone LM z Meribel 1750... Koncze dzien z ponad 40km na liczniku co jak na "1" dzien normalnej jazdy jest niezla rozgrzewka. czesc II Dzien czwarty Pobudka z samego rana, niebo prawie bezchmurne, na balkonie kilka cm swiezego sniegu, dzien zapowiada sie wysmienicie. Pada pomysl wycieczki do Courchevel. Start tradycyjnie dwoma lawkami w srodku LM zeby przebic sie do gondoli Bruyeres i wjechac na Col de la Chambre, skad ruszam w strone Meribel niebieska trasa. Jako ze dalej do Meribel prowadzi prawie plaski trawers to podciagam sie krzeslem "plan des mains" w gore, po czym kolejna niebieska trasa do Meribel 1750. Warunki prawie idealne, dobrze zmrozony sztruks lekko przysypany puszkiem, ludzi raczej malo wiec mozna swobodnie pojechac cala szerokoscia stoku. Bez zbednego postoju kieruje sie na kolejny szczyt Saulire 2738m, dosc wiekowa gondola "pas du lac 1&2" (ze stacja przesiadkowa). Miejsce przerzutowe wiec ludzi w kolejce troche stoi, ale czas oczekiwania max 5min. widok z Saulire w strone Courchevel. Ruszam bardzo przyjemna i dosc dluga trasa creux w strone najdalej polozonej czesci Courchevel 1650. Docieram do krzesla "roc mugnier"... chwila odpoczynku w pelnym sloncu, czas podziwiac widoki... Kolejna godzinke lub dwie spedzam w czesci 1650, gdzie jezdze nowa (chyba jedyna nowa w courchevel) gondola Ariondaz i eksploruje okoliczne trasy. Ludzi malo, stok rowny, slonce swieci wiec czego chciec wiecej. Kolo poludnia obowiazkowa przerwa na nawodnienie i chwile opalania.. W knajpce ceny typowo francuskie tj kawka i piwko 14ojro. Po odpoczynku postanawiam sie przerzucic na czesc ze slynnym lotniskiem... dojezdzam do krzesla "aiguille du fruit", krotki zjazd do "marmottes" i laduje na samej gorze Courchevel. Mimo chmur widok i tak jest niesamowity.. po prawej czesc 1650 w ktorej przed chwila jezdzilem, na wprost w dole widac pas startowy gdzie przylatuja bogaci rosjanie w bognerach, po lewej ,troche uciete wybaczcie, czesc 1850 z 4ma gondolami, 1 duzym wagonem "zelazkiem" i kilkoma krzeslami. Ruszam w dol, trasa w strone lotniska niestety troche zatloczona poniewaz kazdy chce sobie cyknac fotke, co i ja rowniez czynie a Niestety w czesci 1850 jest dosc spory tlok takze nie zakotwiczam tutaj na dlugo, podciagam sie gondolka Verdons i krzeslem COQS w strone Meribel. Dostrzegam w dole dosc ladnie wygladajaca i pusta trase w strone czesci "La Tania", wiec szybko wlacza mi sie '"ted ligety mode" i mkne ile mam sil w nogach. Moj zapal skutecznie studzi taki oto widok.. momentalnie predkosc spada o polowe i dalej juz spokojnym tempem kieruje sie na dol La Tanii. Ta czesc wyjatkowo przypadla mi do gustu, ladna sceneria, troche drzew, pusto na trasie co przy odpowiednim nachyleniu stokow daje niezla frajde. Dalem sobie porzadnie w nogi i czuje zmeczenie, czas wiec wracac. Wjazd na "Col De La Loze" , fotka Meribel i jade w strone LM. Podoba mi sie ze czesto zmienia sie sceneria, zaczynam bialymi polanami a koncze trasami miedzy drzewami. Na dole Meribel dosc miekko, bardzo wiosennie, ale przy marcowym sloncu i takiej wysokosci nie ma co sie dziwic. Jeszcze jeden wyciag na "Tougnete" i z usmiechem na twarzy zjezdzam pod hotel. Wynik dosc przyzwoity. Co do predkosci to niestety aplikacje w telefonie nie sa najlepszym miernikiem tego. Specjalnie sprawdzilem na mapie przejazd ktory pokazal taka predkosc, okazalo sie ze w pewnym momencie, gps odchylil sie raz po razie o ~8-10m w przeciwne strony, co dalo taki nieprawdziwy efekt. cdn...
- 15 odpowiedzi
-
- 23
-
- 3 doliny
- les menuires
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: