Właśnie skończyłam się pakować. Jutro rano wyruszamy w składzie 2+1 przez Berlin, Norymbergę i Ulm. Po drodze zgarniamy ok. 17.00 Młodego z lotniska w Memmingen i już we czwórkę jedziemy do Lasu Bregenckiego - choć ten las to właściwie narciarska dolina , chyba mało znana u nas jako zimowa miejscówka, podobnie jak i inne regiony Vorarlbergu - no może poza Lech-Zürs-Stuben.
Planujemy pojeździć w Mellau-Damüls, na Diedamskopf i w Warth-Schröcken - w sumie ponad 200 km tras. W tym ostatnim ośrodku jest opcja rozszerzenia skipassu na Ski Arlberg i pojeżdżenia dzień np. w Lech-Zürs. Rozważamy. Warto?
A mieszkać będziemy tu: