Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'andora' .
-
Wybieram się na kilka dni do Grandvaliry. Czy ktoś był i ma jakieś doświadczenia, którymi może się podzielić.
- 4 odpowiedzi
-
- andora
- grandvalira
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Planujemy wyjazd na narty/snowboard w styczniu 2021. Co roku jeździmy do Francji i teraz zamarzyła nam się Andora, jednak chcemy dobrze obliczyć koszty wyjazdu ponieważ wyjdzie on raczej drożej niż Francja i nie każdego stać na taki wydatek. Ceny apartamentów, karnetów, ubezpieczenia, kosztów podróży znamy. Zastanawiamy się jak z wyżywieniem. Do Francji zawsze zabieramy wszystko ( oprócz pieczywa ) z Polski i sami robimy śniadania/obiady/kolacje. Do Andory jest jednak dalej, planujemy podróż busem w 9 osób i ciężko byłoby nam zabrać tyle spożywki. Czy orientuje się ktoś jak wyglądają ceny w tamtejszych supermarketach ? Czy warto zabierać coś z Polski czy kupi się tam w podobnej cenie? Chodzi nam o takie produkty jak na przykład: Chleb, Maslo, Szynka, Ser żółty, Pomidory, Ziemniaki, Ryż biały, Pierś z kurczaka, Mięso mielone. Ceny alkoholu znamy Na ogólnych stronach typu ,, ceny w Andorze" itp jest zbyt duża różnica żeby na tej podstawie obliczać koszty ( chleb różnica między 4 a 7 złotych, pierś z kurczaka różnica między 30 a 60 złotych ), pomyślałem więc że więcej dowiem się na forum od kogoś kto tam był Osobiście byłem w Andorze rok temu przez trzy dni, jednak mieliśmy swój prowiant a w tam kupiłem jedynie dwa litry balantaisa nie przyszło mi do głowy że będę chciał tan jechać na narty i żeby sprawdzić ceny Docelowo jeżeli zdecydujemy się na Andorę to mieszkać będziemy w El Tarter. proszę o odpowiedź pozdrawiam
-
Przypadkiem zaniosło nas do Andory . Bo chociaż urlop mieliśmy zarezerwowany już ponad rok temu, to kompletnie wyleciało mi z głowy, by cokolwiek organizować. A plan był taki, by podczas lutowych ferii w brytyjskich szkołach pojechać na narty we francuskie Alpy. Stąd najbliżej. Opamiętałem się chyba w Listopadzie i okazało się, że po jabłkach , bo to, co zostało z oferty kwaterunkowej jest albo masakrycznie drogie, albo wybitnie nie-lokalizacyjne . Na szczęście przypomniałem sobie relacje z Andory na skionline.pl i..., właśnie... na nasze szczęście mieliśmy bardzo udany urlop Padło na Soldeu w regionie narciarskim Grandvalira. Nie było żadnego problemu z rezerwacją noclegów, dostępnością kwater, lokalizacją a i cena okazała się bardzo atrakcyjna . Najwidoczniej wśród Brytyjczyków Andora nie jest tak oczywista, a miejscowi nie wykorzystują faktu, że z brytyjskich szkół dzieci na urlop można zabrać tylko podczas ustalonych terminów i można na tym zarobić (Francuzi są bardziej pazerni ). Nic, za 8 nocy w apartamencie typu "studio", jakieś 800metrów od gondolek za naszą trójkę zapłaciliśmy 700 Funtów (z końcowym sprzątaniem i parkingiem). Operator naszych apartamentów (La Pleta de Soldeu) oferował dodatkową kilkuprocentową zniżkę na "ski-passy", które, nie powiem, są tam dosyć drogie. Z dodatkowych kosztów to szafka na sprzęt przy wejściu do stacji: 55 Euro za 6 dni, plus 8 Euro za każdy dodatkowy dzień jeżeli się przedłuża (normalnie 11 Euro za dzień). Przez Francję jechaliśmy z Calais i zająło nam to jakieś 11-12 godzin (plus jakieś 4 godzinki z miejsca zamieszkania w UK przez Eurotunnel). Przyzwoicie. Koszt opłat autostradowych to jakieś 55 Euro w jedną stronę (w tym za Tunel d'Envalira jakieś 6 i pół Euro). Też nie tak źle. Był 18 Lutego a we Francji piękna wiosna! Termometr w samochodzie pokazywał czasami i 17stC a robaczki radośnie rozplaszczały się na szybiem Żniwa idą Wieczorem, w końcu zamajaczyły nam w oddali zaśnieżone szczyty Pirenejów: Szkoda, że sam wjazd do Andory trafił nam się już ciemną nocą, bo pewnie zawijanie po tych serpentynach na 1800mnpm musiało być spektakularne (wracając przekonaliśmy się jakie widoki nas ominęły). Rano przywitało nas słoneczko na szczytach gór i widok na strefę El Tarter (tam są darmowe parkingi jakby co, bo w Soldeu płatne). Fajnie było patrzeć na kursujące gondolki jedząc śniadanie A stąd się musiała wziąć inspiracja loga Grandvaliry, czyli wielki X: Spacerkiem do stacji z gondolkami i mały rzut oka na samo Soldeu, które tak szybko się kończy jak i zaczyna. Hotele, apartamentowce, kilka knajp i sklepów: Pamiątka po zawodach Pucharu Świata: Rzut oka na stację gondoli, szybki odbiór "ski-passów" z kasy i jedziemy na górę. Kolejek nie stwierdzono, mimo że było już koło 10, no i sobota. Mostek na dole prowadzi do wind na poziomy parkingowe czy głownej stacji. Jeżeli ktoś decyduje się zjechać na sam dół (kawał ściany!, na szczęscie są alternatywy) Na górną stację gondoli (w strefie Espiolets) można dostać się także widoczną dalej kanapą TSD6 Soldeu: CDN...
- 53 odpowiedzi
-
- 23
-
- grandvalira
- andora
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, w tym roku postanowiliśmy znowu odwiedzić Andorę. Znowu Grandvalirę i znowu zatrzymać się w Soldeu. Nawet nocowaliśmy w tym samym miejscu Taka powtórka z fajnej rozrywki Ale żeby życie miało smaczek... Wybraliśmy się również na drugi koniec kraju do Ośrodka Narciarskiego Vallnord. Drugi koniec to w przypadku Andory jakieś 25km i pół godziny jazdy od Soldeu Vallnord to trzy sektory: połączone ze sobą 50-cio-osobową kolejką linową Pal i Arinsal oraz Orino/Arcalis, do którego dowożą ski-bus'y (ponoć mekka pasjonatów off-piste). Łącznie 93km tras. Zaparkować można przy dolnej stacji gondoli La Massana w miasteczku La Massana (parking płatny), skąd dostaniemy się do sektora Pal (wspinając się urokliwymi serpentynkami można dojechać do położonych wyżej innych parkingów w tym sektorze), albo pojechać dalej do Arinsal, gdzie są bezpłatne parkingi przy gondoli Els Orriols czy krześle Josep Serra. My wybraliśmy Els Orriols w Arinsal. O 9 było tam niewiele samochodów i bardzo krótka kolejka do kasy czy gondoli. Fajna sprawa, że nie trzeba kupować karnetu na cały ON, ale na poszczególne części, a my wybraliśmy Pal-Arinsal. Dniówka dla dorosłego to 38Euro, a dziecka - 31Euro. Więcej info na dedykowanych stronach: http://www.vallnord.com/en https://www.arinsal.co.uk/piste-map/ Patrzymy, co, gdzie i jak i ruszamy w górę. Docieramy jakieś 400metrów wyżej. Przy górnej stacji gondoli, znajduje się również górna stacja krzesła Josep Serra, strefa usług dla narciarzy i dolne stacje krzeseł Les Fonts (po prawej) i La Tossa (po lewej; co ciekawe trasy i wyciągi o tej nazwie znajdują się również w sektorze Pal). Pogoda piękna, stoki wydają się dobrze przygotowane. "Lecimy" krzesłem Les Fonts. Fotka "wyciągnięta" z filmiku, więc sorki za jakość. Fajny wąwozik Snow-Park. A pierwsza trasa z lewej to czarna La Capa. I fotka a'la @marboru Momentami "sztruksik" to miałem prywatnie robiony Kolejna fota z filmiku. Zjeżdżamy parę razy do dołu. Jest twardo. Hania mówi, że nie lubi sztruksu. Ja nie narzekam. Jest super Dojeżdżamy do kanapy Port Negre i ruszamy dalej w górę, na Pic Negre (2569). Po prawej widać część Snow-Parku, dla tych, którzy lubią trochę niżej latać I górna stacja krzesła Les Fonts. Obok bar z tapas Na szczyt można dostać się również talerzykiem El Coll. Górna stacja kolei linowej łączącej sektory Arinsal i Pal. Kabina (ta czerwona za siatką) może zapakować 50 osób. Odjeżdża co jakieś 15 minut a podróż chyba nie trwa dłużej niż 5. Widoczki mieliśmy skąpe bo okna były oszronione. Temperatury były jeszcze niskie. W nosy szczypało Z góry widać już sektor Pal. Dolna stacja kolejki i strefa z usługami dla narciarzy (Seturia). Wyciągiem Coll de la Botella wyjeżdżamy do góry. Z daleka widać już trasy sektoru Pal. Po lewej strefa z usługami El Planell, gdzie dociera też gondola z La Masany. Literkę V tworzą trasy El Bec i Els Avets, literkę X - Transversal i El Besurt II, "Phi" czy "fi" - Corpalanca, Eslalom i różnie łączące się Fontanals, El Gall, La Cot czy Cubil. U góry strefa z usługami Pla de la Cot, którą z El Planell szczytem łączy trasa La Serra. Od drugiej strony dojechać tu można czerwonym przedłużeniem La Serra (ze szczytu Pic del Cubil), Cami Superior czy Cami Inferior. U góry w dalsze części sektoru mamy wybór trasami: Cami Inferior. Cami Superior. Po prawej Pic del Cubil, góra kanapy El Cubil i dojazd w dół La Tossa (pisałem wyżej, że podobnie nazywa się wyciąg i trasa w sektorze Arinsal). Obie. Zjeżdżamy Cami Inferior w kierunku Pla de la Cot. Frontem do klienta - by nie podchodzić. Z tego co się orientuję, to wcześniej tu była lina. W Pla de la Cot strefa usług. Pamiętam, że po 14 termometr pokazywał tam 12 stopni na plusie (ale po południu większość tras w cieniu, dobrze się trzymają). Ale jak to działa??? La Serra. Jedziemy w kierunku widocznej w oddali strefy El Planell. Nad trasą chyba jakiś zabytek dwuosobowy (wyciąg La Serra I). Ciągnie się aż od El Planell. El Planell. Kolejny "dywan" - by wrócić na stoki po małym "wypasie" (fotka wyłapana z filmiku). Objeżdżamy po kolei trasy. Fajne były krótkie, ale całkiem fajnie nachylone El Bec i Els Avets (przypominały mi 2 i 4 na Jaworzynie). Wyciąg La Carbonera. Z La Carbonera, wzdłuż trasy Els Avets, widok na dwuosobowe krzesło La Serra I i górną stację gondoli z La Massany i strefy edukacyjne. Obok wyciąg La Serra II w kierunku Pla de la Cot. Korzystaliśmy też często bo polubilismy też pustawą trasę El Besurt II, która ciągnęła się od Pla de la Cot właśnie pod tą kanapę. El Besurt II. Z kanapy widok na czerwoną odnogę El Besurt. Ruszamy trasą El Gall w kierunku wyciągu El Cubil. Trasa przecina czerwone Fontanals, La Cot, Fontanal de les Roques. Dolna część talerzyka El Cubil i dalej w dół El Gall. Pełna kultura Dojeżdżamy do kanapy El Cubil. Obok talerzyk La Serra. I trasy Fontanals i Cubil. Jedziemy w górę kanapą El Cubil w kierunku Pic del Cubil. Dla każdego coś miłego U góry. Rzut oka za siebie na wyciągi El Cubil (kanapę) i Els Coms (talerzyk) i trasy La Serra, Fontanal de les Roques i Cubil. Ruszamy La Tossa do talerzyków w oddali. Zjeżdżamy trasą Coll de la Botella w kierunku dolnej stacji kolei linowej. Czas wracać do sektora Arinsal. Koniec trasy Coll de la Botella w strefie Seturia (tak wracając do jednego z poprzednich zdjęć). Z powrotem w Arinsal. Górna część tras sektora Arinsal. Ruszamy w dół, by trochę pojeździć w tym sektorze jeszcze. A po sztruksie już ani śladu Ja i Kasia mamy już w nogach ten dzień, a Hanka chce jeszcze raz i jeszcze raz. A przecież przejachała tyle samo kilometrów co i my. Ze stali, czy co? Żona odpuszcza a my robimy góra-dół jeszcze dwa, trzy razy. Fajnie, bo mogłem poćwiczyć z Hanką korzystanie z kijków i inicjowanie zakrętów (ciągle zamiast trzymać ramiona i kijki po bokach, trzyma je przed sobą). Teren różnorodny (płasko, stromo, rynny, podjazdy). Super. Zjechaliśmy do żony, by się przekonać, że od momentu, kiedy sama zjechała, stała w kolejce do gondoli na dół. Po 10 minutach jechaliśmy już na dół. Dolna stacja. Fotka z kamerki. Vallnord, czy może bardziej Pal-Arinsal, to bardzo fajny ośrodek narciarski. Fajnie było odwiedzić. Inny niż Grandvalira. Taki bardziej skondensowany. Tras dużo, całkiem ciekawe, dobrze przygotowane, a nawet gdy temperatura podskoczyła ze śniegu nie zrobiła się breja, jest gdzie puścic narty, jest gdzie bawić się zmianą rytmu jazdy. Na ferie poleciłbym początkującym i średniozaawansowanym narciarzom. Infrastruktura dosyć nowoczesna. W kolejkach do kolejek nie staliśmy prawie wcale. Jest gdzie odpocząć i zjeść, czy załatwić inne potrzeby. Nam pogoda dopisała, jak widać, a podobno mało tam jest dni pochmurnych. Niemniej wiadomo, za pogodą nie nadążysz - na cały nasz sześciodniowy pobyt w Andorze trzy dni mieliśmy bardzo pochmurne (w zeszłym roku lampa przez 7 dni). Do tego odwrotnie do prognoz. To był naprawdę fajny i udany narciarsko dzień Dodam, że relację piszę już z domu, a w Vallnord byliśmy półtora tygodnia temu (w czartek, 15 lutego). Relację z samej wyprawy do Grandvaliry pewnie dorzucę do swojej zeszłorocznej. Jak ogarnę fotki. No i filmiki do sklejenia. Pozdrawiam
- 9 odpowiedzi
-
- 16
-
Cześć Narciarze!! Byłem/byliśmy już w poniższych ośrodkach (niektóre we wklejonej liście się powtarzają zgodnie z odwiedzinami): Schladming 4 berge/Dachstein AT Moltaller AT Sillian AT Ankogel AT 3 Valees FR Zell Am See AT Saalbach-Hinterglemm AT Ischgl AT/CH Galtur AT Obertauern AT Zauchensee AT Flachauwinkl AT Flachau AT Wagrain AT Alpendorf AT Hauser Kaibling AT SkiWelt AT Alta Badia IT Tignes FR Obertauern AT Grosseck-Speiereck AT Zauchensee AT Alpendorf AT Radstadt AT Obertauern AT Dachstein/Planai AT Breuil Cervinia/Zermatt IT/CH Wartch/Schrocken/Lech AT Carezza IT Buffaure/Ciampac/Belvedere IT Campitello/Arabba/Marmolada IT Passo San Pellegrino IT Catinaccio IT Syn 14 lat: narciarz 'beznadziejny' gdyż technika okropna, ale nie spotkał czarnej której nie 'zjechał' Ja: zawsze jadę z nim Córka 9 lat: niebieskie, oraz czerwone zwłaszcza gdy nie wie że to czerwona a takowa jest wymagająca Kuzynka dzieciaków: jak córka tylko 4 lata starsza i mniejszy opór na czerwone stawia Żona: coraz bardziej nie lubi niebieskich, czerwone zawsze 'zmęczy' nawet te trudniejsze Teraz w ramach aktualnie odbywanego urlopu :)) planuję kolejne wyjazdy zimowe/feryjne z rodziną i kuzynką dzieciaków. Średnio są to 2-3 podróże tygodniowe w roku, święta+sylwester/ferie małopolskie/trzeci wyjazd jeśli się wpasuje w kalendarz.. Dla tych właśnie rodzinnych wyjazdów potrzebuje Waszej pomocy. Interesują mnie większe ośrodki, ~>1ookm tras jako minimum w mojej opinii w sam raz na tygodniowy pobyt. Takie które w większości możemy przejechać grupą 'gęsią' z naciskiem na niebieskie i 'miłe' czerwone dla młodszych narciarzy oraz małżonki. Muszę opiekować się całą grupą a własne fajerwerki narciarskie zostawiam na osobne wyjazdy, jeśli mam taką możliwość. Zrobiłem przegląd niżej wymienionych ośrodków jako kolejne opcje i proszę o opinie oraz waszą selekcję, mając na uwadze nasze 'rodzinne' priorytety. Dodam iż na najbliższy sezon wracamy (zarezerwowane) do Salzburger Sportwelt na święta (moim zdaniem z noclegiem w Radstadt to jest świetna baza kilku super ośrodków z dojazdem do 35km), oraz na ferie w lutym znalazłem atrakcyjną miejscówkę w Serfaus. Moja lista 'tzw. palcem po mapce' kolejnych ośrodków ma się jak niżej. Oczywiście czytam fora i artykuły tu i tam, ale proszę o Wasze zdanie. Które ośrodki w Waszej opinii będą dla nas najlepsze, a które zostawić na później. Niestety z mapki ośrodka nie zawsze można wszystko wyczytać na temat tras, w szczególności czerwonych. I nie każdy ośrodek jest niebieski jak Alta Badia gdzie było super, ale już bym tam nie wrócił gdyż narciarze nabrali doświadczenia. Dla podsumowania, przewaga czerwonych jest oczywista i w tym kierunku dążymy, ale z naciskiem na część czerwonych dla 'średnich narciarzy'. Ważne są też połączenia pomiędzy dolinami itd., by w takich krytycznych miejscach móc powrócić do swojej miejscówki bez stresowania rodziny koniecznością przebycia 'jednej' czarnej. Kto wie? Kto zna? Kto to poukłada? Z naciskiem na AT i IT. Francja i Andora, podane ośrodki raczej spełniają wymagania ale wszelkie uwagi mile widziane. Każda opinia jest ważna. AUSTRIA Silvretta Montafon St. Anton Zillertal Arena Mayrhofen Hochzillertal Obergurgl - Hochgurgl Sölden Mellau - Damüls WŁOCHY Monterosa Val Gardena La Thuile - La Rosiere / San Bernardo FRANCJA La Plagne / Paradiski Val d'Isere La Thuile - La Rosiere / San Bernardo ANDORA Grandvalira Vallnord Dziękuję!!
-
Pozdrowienia z Grandvaliry Tak dziwnie wyszło że dostałem 2 dni temu propozycję wyjazdu z Infoski.pl nie do odrzucenia Wszystko w cenie za 35 procent ceny całkowitej,więc jak nie jechać ,choć Sławek (SB) coś marudzil że drogo,no ale to chyba z zazdrości Mieszkamy w Canillo w hotelu Ski Plaza ,300 metrów od gondoli Dziś w większości ujeżdzaliśmy ten sektor,plus coś tam jeszcze Warunki b.dobra,choć dzisiaj było bardzo zmiennie z pogodą A po 14 udaliśmy się na termy Caldea do Andory i mały rekonesans po stolicy księstwa
- 26 odpowiedzi
-
- 23