Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'alpy julijskie' .
-
Jalovec 2645 m npm. "Góry w sercu, wolny duch. Całe niebo jest moje". Czwarty szczyt Słowenii, do kolekcji. Szybka fotorelacja, bo głodni jak wilcy Nasz cel pośród piargów: Kwiatuszki: Paula na szczycie z panoramą: Zdobywcy! Droga... Miśki rozpaczliwce Zbliżamy się... Kilka ułatwień, a tak - wspinaczka w skale. Piękne!!! Motyl jakiś? 😮 Ciekawski! O poranku takie widoki i światło! Lecimy w górę! Na grani - w tle, nasz cel! Widoki: Trochę adrenaliny i chodzenia na czworakach Chmury od strony Morza... Co to za miejscowość? Dzisiaj sprawdzę, jak tam dojechać rowerem... Wapienie... Alpejskie dmuchawce? marboru: Coś dzisiaj się ociągałem... "Szparka"... Jest linka, trzeba się przypiąć A tam daleko, to Włochy, Austria? Szczyt Jalovca: Niesamowite miejsce! Chwila wytchnienia i kontemplacji: Będzie brakowało tych gór... Tuż przy szczycie: Tak, tak - to tam... 😮 Jaloviec zrobiony od przełęczy Vrsic. Dystans ok 20 km. Mało ułatwień, sporo eksponowanych i trudnych miejsc. Pozdrawiam marboru PS. Nogi już bardzo bolo...
- 15 komentarzy
-
- 14
-
- jalovec
- alpy julijskie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Skrlatnica 2740 m npm - druga w Słowenii. Każda góra jest inna, każdy szlak ma swój niepowtarzalny urok. Dzisiaj zostaliśmy oczarowani ilością napotkanych Kozic, zapachem kwiatów, świtem, grą cieni, bielą wapienia julijskiego, pustką... Pod względem sportowym wejście na Skrlatnicę, to długa, kondycyjna wyrypa. Nie ma tu typowej Via Ferraty a w zamian jest sporo wspinania w skale (trudności 0+/1). Czujemy już w nogach ten wyjazd, ale nie odpuszczamy! Poniżej tradycyjnie, krótka fotorelacja Przed nami cel - nieco spowity w chmurach...później chmur było więcej... Było ich w sumie 8... pierwsza najbardziej dostojna! Kwiatki na wysokości ok 2690 m npm: Szczyt jest nasz! O świcie było nieziemsko... Wschód Słońca: ...jego słońce na okolicznych szczytach: Lecimy! Po drodze kilka innych fajnych celów... Biwak numer 4... można przenocować za darmo. Kilka łóżek piętrowych - otwarte. W tle Triglav: Zielenią się trawy... Paula wskazuje drugą górę Słowenii: ...ruch!!! To również Kozica...tyle, że z Radomia Paula i szczęście! Widoków zbyt wielu ze szczytu nie było... chmury Kilka ułatwień na trasie: Brązy z bieli... Schronisko Alojza Uwielbiam kwitnięcie w górach wysokich Kawy nie wypił a jakiś taki rześki Magia poranku... marboru - wygibasy Można się zachwycić... Szczyt! Zenek Martyniuk? Popatrzmy w dół... ...tak, tak i Pani też popatrzy Walka w skale Bezkres...bezmiar... Koniec szlaku na dzisiaj! Nogi bolo Pozytywnie! marboru
- 3 komentarze
-
- 13
-
- škrlatica
- alpy julijskie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Święta Góra Słoweńców (jest na herbie i na fladze kraju)... trzygłowy szczyt symbolizujący Ziemię, Wodę i Podziemie - dzisiaj zdobyty!!! 2864 m npm - Triglav, zaliczany do Korony Europy, odhaczony w naszym pamiętniku Rekord wysokości, a przede wszystkim mordercza wyrypa... ...pobudka o 2 w nocy, na szlaku o 3:40 (z czołówkami na głowie) - po 13 godzinach... padł Gdybyśmy nie pobłądzili przed świtem (słabo oznaczone szlaki), to spokojnie w 12h, byśmy pyknęli - normalni ludzie robią to na dwa dni, z noclegiem w schronisku na wysokości 2200 m npm Zrobione 3 Via Ferraty (B, B oraz C) oraz łączne przewyższenie 2750 metrów. Wiecie jak po takim dniu smakuje piwo? Bosko! Trochę księżycowych klimatów oraz znikający Lodowiec Triglav przed Wami, w foto relacji - zapraszam. Dzisiaj niedziela, więc wszyscy walą na Triglav - jest trochę turystów, ale w porównaniu z Rysami, to jest normalnie - bez większych korków. Okienko przed szczytem Lodowiec Triglav Globalne ocieplenie i zostały pojedyncze czapy śniegu... pewnie za kilka lat i to znikać będzie w lecie. Szczęśliwi po zdobyciu szczytu zaliczanego do Korony Europy - najwyższa góra Słowenii i Alp Julijskich. Triglav 2864 m npm. Schronisko na ok 2200 m npm. Wschód słońca... Dzisiaj byliśmy o czasie wg wskazań tabliczek szlakowych. Kloce 😮 Na terenie dawnego lodowca...przed nami nasz cel! Zoom X30: Ferratowanie Jeszcze raz widok na lodowca, którego prawie już nie ma. Tabliczka gdzieś przy żelaznych linach: Widoki: Drugie schronisko z bliska: Są góry, jest radość! Pośród pustki i kamieni... kwiatuszki Na powrocie: Początek szlaku - po ciemku prawie niewidoczny - foto po zejściu. Jeszcze jedno foto ze wschodu słońca: 6 rano i chwila zadumy, podziwianie piękna. Śnieg specjalnie dla @JC Pnę się Na grani, a w tle nasz cel! Się zasapałem Zakochana para na wierzchołku Jeszcze jedna panorama: Climbing Woman A tak naprawdę, dostała dzisiaj w kość... już śpi marboru na powrocie Kolejny cudowny dzień w Słowenii za nami. Nieustannie oczarowani!!! Nogi bolą ale do snu pójdę z uśmiechem na ustach. Pozdrawiam serdecznie marboru
- 3 komentarze
-
- 15
-
- triglav
- alpy julijskie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pierwszy wypad w teren Alp Julijskich, to nasz debiut na Via Ferrtach Prisojnik 2547 m npm zdobyty (to ta góra, która wczoraj pozowała nam jako tło do kawy)...i to jedną z trudniejszych dróg górskich w Słowenii (stopień trudności C/D - VF Okno). Jak było? Oszałamiająco! Co czuliśmy? Przypływ olbrzymiej energii oraz szacunek do gór - na ich tle, wśród tej przestrzeni, człowiek, to tylko drobiazg. Kolor tutejszych wapieni nas oczarował! Zapraszam do naszej dzisiejszej przygody, zdjęć do fotorelacji jest sporo...ale uwierzcie - mocno selekcjonowanych. Startujemy z przełęczy Vrsić Z tej, na którą podjechaliśmy szosami. Nasz cel, choć nieco z boku - już widać Idziemy! Debiut na Via Ferracie... trochę serce drży Początek: Marboru w akcji 😮 A potem już leci... ...jesteśmy oszołomieni miejscem, fajowością tego typu aktywności w górach. Trudno, po olbrzymiej selekcji zdjęć poukładać je w kolejności - robiliśmy GoPro, aparatem i telefonem. Skupię się zatem na przypadkowości i krótkim komentarzu. Foto zrobiła mi przypadkowo spotkana Polka, Paulina w trakcie zejścia - bardzo miłe spotkania rodaków dzisiaj - gdzieś z daleka od kraju. Dziękuję z fotos i pozdrawiam serdecznie! Ten obraz zatytułował bym "Ja i cel" Trudności na szlaku: 'Okno" i tym razem, moja udomowiona Paula Razem na szczycie! Wychodzę z "okna": Tak, tak - można się zachwycić! Start z przełęczy był ok 7 rano... W planach na dzisiaj był Triglav, ale do 4 padał deszcz, więc zmieniliśmy plany w ostatnim momencie. ...a wczoraj się @tanovachwaliłem, że będzie od razu z grubej rury... najwyższy szczyt Słowenii musi poczekać. Spotkana twarz "ducha Alp Julijskich" 😮 Paula na początku wędrówki: W ścianie... Do góry w pionie! Miejscami było bardzo wąsko! Schroniska już na dole... ...kwiatki podobne jak w Tatrach Tam idziemy... @Mitek różnorodność geologiczna (wnioskuję po ilości kolorów skał) musi być tutaj dla Geologa niesamowita. Napotkana tablica: Okno, czy? ... W oddali... Kolejna stal w rękach n Nepalski akcent Graniówka: Widoki - powalają! Ściana 😮 Fałszywy szczyt W stronę Włoch... Ze szczytu - widok na "naszą" kwaterkę Oooo tam Ci ona Nasz przyszły cel? Tutejsze "żebraki" trochę większe od wróbelków na Kościelcu Basza? Jest oznaczenie szczytu! I zdobywczyni! Zakochana w julijskich klimatach. Pomiędzy skałami, góra... Dolomity na linii horyzontu! 😮 I w drugą stronę... Ptak w locie i Triglav. Roślinki I jeszcze raz... W ścianie Prawie takie samo zdjęcie... Twarz... 😮 Czy ktoś wie jak ta skała się nazywa? Kolory...i "Malutka"... To idę... Kontempluję... Przypięta dobrze! Tuż przed "oknem": Skrada się... 1 I łup! Nie, nie... żartowałem! Przytulony "Franio' Na "fałszywym" szczycie... Na grani spacerek i nie wie gdzie iść? Tam!!! Specjale foto dla @JC ze szczytu z pozdrowieniem od Radia M Zapatrzona... ...i "Basza" numer 2 I to by było na koniec! Cudowny dzień, w fantastycznym miejscu Co jutro? Niebawem napisz i pokażę. Pozdrowienie ze Słowenii marboru i Paula
- 3 komentarze
-
- 10
-
- prisojnik
- alpy julijskie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kolejny dzień w Słowenii i wejście na Mangrat 2679 m npm najlepiej opisuje mój, z Paulą dialog. Ja: Robiłaś mi jakieś zdjęcia na tej ścianie? Paula: Człowieku... jak? Paula: Lufa, komin, lufa, trawers, przewieszenie... kiedy? Ja: mhhhmmm dzięki. Via Ferrata Italiana i wejście z trudnością C (Włosi jakoś zaniżają skalę trudności... Słoweńcy by pewnie wycenili to na D). Adrenalina 1000%!!! Ciekawe, czy to zobaczycie na zdjęciach z fotorelacji? Nasz cel: Włoskie jeziorka: W ścianie: Na szczycie: Sraluchy... Jak szosą będziemy tam się wybierać, to trzeba będzie omijać na asfalcie Porankowe klimaty: Na wypasie: To skręcamy na Via Ferratę Italianę - po jej przejściu, polecam zejść w dół jakieś 200 metrów i na szczyt wejść Ferratą słoweńską - my niestety tej wiedzy nie mieliśmy i po najtrudniejszej ścianie na wierzchołek weszliśmy łatwą drogą. Widzicie wspinaczy na tym zdjęciu? Wyjście z jaskini Walka trwa! Żelastwo: Wojowniczka Trochę strachu było... Mała półeczka, a tyle radości gdy dookoła pionowo 😮 Dzwoneczek na szlaku Adrenalina 1000%, że mi spadnie Cholera Chwila na foto... Turkusy Po włoskiej stronie same pokrzywy i chwasty 😮 Widoczki... Cóż za skały, cóż za kolor? 😮 @Mitek podobają się? To nasze rowerowe wyzwanie - pętla pod Mangratem. Wjazd na ponad 2000 metrów. Cudnie! Tutejsze schronisko: Czy tu mieszka Bilbo Bagins? Woda, czy tylko zielone? W drodze do Włoch Nasza ściana: Tak, tak - tam idziemy! Popisy prze obiektywem Trzeba zrzucić kilka kilo... W kierunku szczytu! Nie ma co, trzeba iść... Jednak coś mi zrobiła, zdjęcie jakieś ...nawet drugie... ...i trzecie! Żeby mnie @JC nie zbanował - to śnieg, warunki, w Słowenii dla nart - są! Chwila zadumy... Paula na szczycie: ...marboru: I sam Krzyż ze szczytu: Panoramka... ...i z drugiej strony grani: Żegnamy na kilka dni... Mangrat i Mały Mangrat Jeszcze tu wrócimy... ...na szosach! Pozdrowienia - tym razem ze Słowenii i Włoch marboru i Paula PS. dzisiaj nie tylko "Nogi bolo"... ręce też
- 2 komentarze
-
- 11
-
- mangrat
- alpy julijskie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kranjska Gora, słoweńskie Zakopane? Niekoniecznie... to miejsce autentyczne, pozbawione blichtru i tandety. Mimo, że to dość znana na Świecie miejscowość, turystów w szczycie sezonu niewielu. Cisza, spokój... a dookoła? Cudowne góry, malownicze miasteczko, turkusowa rzeka z cudnymi wodospadami i jeziorko... Kawa, lunch w takim miejscu to czysta poezja. Dzisiejszy, trzeci dzień wakacji w Słowenii, to deszcz, słońce, a dla nas przede wszystkim odpoczynek i przygotowania logistyczne to wyprawy w góry. Zapraszam do fotorelacji i odwiedzin, "perły" Słowenii. Turkus - od dzisiaj będzie mi się kojarzył z tym miejscem... A w tle, nad miasteczkiem? Oj fajnie byłoby tam wejść... Dwa Barany? W centrum miasteczka, przepiękny kościółek! Paula: Wody mało, ale i tak kajak by nam się przydał. Niestety nie mieliśmy na niego miejsca w aucie Kaskady: Dolina rzeki Piśnicy: Klimaty... W oddali - śnieg 😮 Czyżby Kaczor wyemigrował? Góry tutaj zniewalają! Poranna kawa, deszczyk i ciacho! Miasteczko i kilka bardzo klimatycznych miejsc, w których można zjeść. Tu można bidony uzupełniać Poczet tutejszych proboszczy? Chatki... Piwko Kalmary z frytkami Kogut... ...i panorama Kranjska. Podoba się nam - bardzo! Pozdrawiamy marboru i Paula
- 4 komentarze
-
- 9
-
- kranjska gora
- słowenia
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: