Panowie i panie,
spotkałem się w sieci z wieloma ćwiczeniami wykonywanymi na jednej narcie. Najpopularniejsze to tzw. javelin turns (wybaczcie angielską nazwę, po naszemu to będzie skręt oszczepowy ?).
Zacząłem to ćwiczyć, na prawej noce przy małej prędkości nie ma dużego problemu. Na lewej to już inna bajka...ale ja nie o tym.
Czy takie ćwiczenie rozwija nas w jakikolwiek sposób ? Czy jest to taka jazda dla samej jazdy ? Stawiam na pierwszą opcję. Nie ma szans aby wykonać to ćwiczenie siedząc na tyłach, piszczel nogi dolnej dotyka języka, równowaga musi być...co więcej widziałem takie ćwiczenia w wykonaniu wielu sportowców (na stoku i w necie). Dlatego obstawiam, że jest to ćwiczenia wartościowe nie tylko efektowne.
Prosiłbym o Wasze opinie. Ćwiczyć ? Zwłaszcza w obliczu planowanego rozwoju w kierunku jazdy sportowej ?
Po pierwszym razie kolana powiedziały zdecydowane NIE, po kolejnych razach ból już nie występował.
Filmik: https://www.youtube.com/watch?v=FrMHKDjC4XI
Czy po opanowaniu tego ćwiczenia można przejść do jazdy na jednej narcie bez zmiany nogi w momencie przejścia ze skrętu w skręt ?
M.