Jest drozej, ale narciarstwo to biznes. Bardzo drogi w budowie i utrzymaniu. Do tego bardzo wrażliwy na obecny klimat w Polsce. To wszystko kosztuje, nikt nie dziala charytatywnie, bo tak nie opłaci ludzi, banków, ekologów i POlityków. Alternatywą dla tego jest powolna śmierć ośrodka narciarskiego. Gdyby nie TMR (lub inny inwestor) to za 10 lat nic by nie jezdzilo. Byłyby lata bez uruchomienia ośrodka. Byłaby rzeczywista likwidacja i zamknięcie.
Do tego ludzie nie mieliby pracy, jescze bardziej musieliby wyjeżdżać z PL za pracą i chlebem. I jeszcze bardziej co niektórzy pisaliby o tym,ze to wina kleru, itp.
Jest takie powiedzenie. Jesteś biedny, boś głupi, a głupi, boś biedny...