Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

nexcom

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    443
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez nexcom

  1. dobre Sławku dobre..... ps. postaram sie przynajmniej w bagażniku od dziś mieć
  2. w Bielsku-Białej w sferze dostępne od reki , wczoraj zakupiłem na 1 rzut oka super foty , jak będę miał moment przeczytam i coś jeszcze dodam o treści.
  3. moj minute pozniej 745 i tyle pokazalo cos tu chyba nie gra , ktos "kreci" w druga strone
  4. Robercie chyba nadal "z lekka" się nie rozumiemy wg mojej skromnej opinie np. co innego jest zrobić rzetelną recenzje,test i opis produktu a co innego zlinkować stronę z gotowym produktem do sklepu który nastawiony jest (nie ukrywajmy) nie na rzetelne porównanie tego produktu z innymi a na czystą sprzedaż (i wcale sie nie dziwie) bo takie jest jego zadanie. Jeżeli mówimy o pierwszym to chyba nikt nie ma i nie będzie miał nic przeciwko żeby o tym pisać i chętnie poczytamy. Nie żebym był upierdliwy ale wstawienie linku jak napisałeś : "profesjonalnego szkolenia z Fun Carvingu" z Mistrzem Świata FIS Carving Cup Gianluca Grigoletto właściciel marki narciarskiej Duel(czy ta informacja w tym temacie była istotna w jakikolwiek sposób?) po pierwsze było jakimś tam komercyjnym zabiegiem po drugie jest mylne i wprowadza forumowiczów w błąd gdyż mimo wielkiego szacunku do osiągnięć Gianluca Grigoletto (nomen omen Twojego zwierzchnika w jakiś tam sposób nie ważne jaki) to w opisie szkolenia nie ma wzmianki o technikach funcarvingowych (przeszukałem dostępne na sieci materiały o nim i nic w temacie FUN nie znalazłem,chyba że o czymś nie wiem wiec z przyjemnością zapoznam się z takimi materiałami). Oczywiście można teraz rozwinąć temat gdzie jest granica - ale wyraźnie w szkoleniu jest zaznaczone że trening będzie dotyczył slalomu giganta, trening na bojkach karvingowych oraz trening jazdy karvingowej - i ktoś mógłby BYĆ ROZCZAROWANY a oboje tego nie chcemy prawda? i tak jak pisałeś nie ma się o co obrażać propozycja piwna nadal aktualna - przyjmujesz? ps. cholera... widzisz teraz ktoś może pomysleć że ja mam jakieś profity od skionline ... a nie mam prawda JC?
  5. nexcom

    Skipasik oddam gratis

    to jest nas 4 ale nie przesadzajmy bo się ludzie zrażą od razu przypomina mi się scena z kultowego MISIA : [Do węglarzy podchodzi łysy Paluch] Tatuś Tradycji: Stasiek! Tyś się na Amerykana zrobił! Kojak? W tym filmie tak się ciebie stało? Paluch: Nieee. W teatrze... Tatuś Tradycji: W mordę kopany! W życiu bym do teatru nie poszedł! http://www.bareja.neostrada.pl/sounds/teatr.wav
  6. sprostowanie Robert nikt Cie nie opluwa nie taki był zamiar mojej wypowiedzi (jeżeli tak to odebrałeś serdecznie Cie przepraszam) szanuje Twoje uwagi i bardzo często trafne wypowiedzi o czym świadczą otrzymane podziękowania i tego nie podważam, jednak istnieją zasady których wszyscy musimy przestrzegać. Też ktoś mógłby powiedzieć że jestem "związany" z pewną grupa ludzi jak to nazwałeś z branży i też miałem okazje zostać "zbanowany" wpisem z adresem do komercyjnej imprezy. Twój link jednoznacznie zawierał opis i cene imprezy. Nie twierdze że masz z tego coś dla siebie, rozumiem że działałeś w dobrej wierze ale wyszło jak wyszło stąd moje zapytanie czy :"są równi i równiejsi?".Bo tak to odebrałem. W temacie o tyczkach również wspomniałem Marcina Szafrańskiego gdyż również cenie jego wkład ale nie linkowałem konkretnych wyjazdów - ktoś zainteresowany na pewno sobie poradzi z odnalezieniem jeżeli będzie zainteresowany. Dlatego w tym poście przekazałem informacje PW aby nie robić problemu komercyjności moich wypowiedzi z którymi nie chciałbym być utożsamiany gdyż też nie miałem, nie mam i nie zamierzam mieć z tego żadnych profitów. Może warto przy okazji przedyskutować temat co i jak wolno linkować itp. Mam nadzieje że nie żywisz urazu i nie wpłynie to na relacje między nami stawiam piwo przy najbliższym spotkaniu jeżeli w jakikolwiek sposób czujesz sie urażony z swojej strony - PRZEPRASZAM
  7. wreszcie ktoś posprzątał Boncza > thx
  8. są równi i równiejsi ? ... hmm nie wydaje mi sie żeby impreza była nie komercyjna ... ps.Robert mimo sympatii zarówno do Ciebie jak i do Szafrańskiego jesteś już tyle na tym forum że zasady powinny być Ci znane ... Również mogłem sypnąć z rekawa linkami do szkoleń komercyjnych w temacie ale jakieś zasady muszą obowiązywać dlatego takie informacje przedstawiłem koledze 321jaca na PW ps.2. pozwoliłem sobie przepatrzeć wszelkie znane mi źródła tematyczne tekstowe i filmowe o Gianluca Grigoletto i nigdzie w jego historii nie widzę wzmianki o funcarvingu (popraw mnie jeżeli nie mam wiedzy) a różnica między slalomem carwingowym a fun carvingiem chyba obca nikomu tutaj nie jest ... chyba że dalej chodzi o ten nieszczęsny braki kijów z 1 twojego postu
  9. nexcom

    Misal podziękowania!

    goooooood job już przy okazji konkursu olimpijskiego gratulowałem Michałowi "obsługi technicznej" tego przedsięwzięcia - i tu się podpisuje naprawdę kawał dobrej roboty doceniam i docencie również sporo czasu i wiedzy temu musiał poświęcić
  10. 321jaca , rozwiniemy temat na priv , do usłyszenia
  11. taaa... oprócz goryli jeszcze popularne jest "zbieracze ziemniaków" choć takich z kijami też nie brakuje głowa na wysokości kolan, ręce przy butach i ciągną za sobą bezwładnie kije po śniegu i krecha jak stok długi i widzicie tu rodzi się całkowicie inny temat ... osoba "fAnująca" na goryla do póki nie zobaczy się z boku to nie czuje różnicy - (bo przecież przyjemność z jazdy ta sama) jak już się zobaczy to zaczyna albo kombinować na własną rękę[bo np. nie ma kasy na instr. albo jest krakowskim centusiem jak to pisała Maria ] jednak bardzo często z mizernym skutkiem wnoszącym kolejne błędy (wiem bo przez 1 sezon "fAnowania" tak ze mną było więc obce mi to nie jest) albo szuka pomocy u instruktorów i niestety czasem trafiają do instruktoróF ... wstawię co już kiedyś pisałem w temacie : " Tylko z doborem instruktora też jest problem. Jak zapytać w szkołach narciarskich to 80% zapewni że uczy funcarvingu no może i uczy ale z jakim skutkiem, na palcach 1 reki mogę policzyć osoby które naprawdę wnoszą coś w tym temacie. Fun dla większości kojarzy się z przysiadaniem na kolanie(żeby nie powiedzieć na dupie) bardzo często z nartą zewnętrzną odciążoną lub nawet w powietrzu, z „rozjechanymi” nogami na więcej niż szerokość bioder zazwyczaj na małej prędkości. Takie „siadanie na dupie” to nic innego jak popularnie zwane „zbieranie ziemniaków” czy ‘goryl” - można i tak ale to kwestia własnej estetyki i własnej świadomości co i jak się robi. Takiego „fun-u” nauczysz się sam lub nauczy Cie „instruktor fAnu” w jedno popołudnie i też będzie fAn . Ale prawdziwy FUN zaczyna się jak poznasz kompensacje ona tak naprawdę dopiero daje duże możliwości w temacie, tego nie nauczysz się w weekend tydzień czy miesiąc czy sezon niektórzy będą potrzebować jeszcze więcej. Ja miałem to szczęście trafić „pod skrzydła” w dobrym czasie do osoby która miała hopla na punkcie kompensacji i mnie nią zaraziła , i mimo że proces „nauki” trwał stosunkowo krótko to gorączkowałem się że - już już już - czemu nie robimy wykładek? czemu nie dotykamy sniegu? itp. I wtedy usłyszałem : „Nie staraj się sięgać śniegu na siłę on sam przyjdzie do Ciebie …” i po jakimś czasie przyszedł . Tylko w czym jet problem? - ludziska chcą efektów np. po weekendzie spędzonym na szkoleniu(trzeba się przecież pochwalić znajomym jak progress sie zrobiło) a kompy nie da się opanować po tych kilkunastu godzinach i to zniechęca kursantów dlatego nawet Ci instruktorzy którzy byli zagorzałymi zwolennikami kompy "odpuścili" bo z czegoś muszą żyć , po prostu wiec szkolą tak by ludziska były zadowolone i jakieś "efekty" były przynajmniej odczuwalne jak nie widoczne . Estetyka jazdy funowej z kompensacją i bez to jak rozmawiać o sztuce malarskiej - jednemu spodoba sie van gogh drugiemu bohomazy uliczne. Kompensacja daje możliwość maksymalnego wychylenia ciała w skręcie niemal „wyprostowanego” na stosunkowo wąsko i równo prowadzonych nartach dzięki czemu brak elementów przykurczu ręce sięgają wysoko ponad linie barków i całe ciało od łydki przez udo bok ramie ciągnie w jednej linii spadku stoku po śniegu i wtedy możemy mówić o body carvingu. Łatwe i proste to nie jest ale satysfakcja gwarantowana.Wtedy naprawde jest FUN."
  12. Mam nadzieje że nie będą się te "renówki" psuły z częstotliwością padania układów BGA w serii HP DV pavilion :eek: bo Robercik nie pojeździ wtedy ...
  13. nexcom

    Skuter ranił narciarza

    cholera też mam takie czarne myśli momentami jak widzę jak prują w górę co prawda zazwyczaj bokiem ale zawsze za winkla ktoś może wypaść wprost pod skuter
  14. własnie miałem dopisać M.Szafrańskiego widze że mnie uprzedziłeś
  15. funtasmagoria .... Panowie .... nie popadajmy w paranoje ... zaczynam sie bać - poważnie ... od dziś wrzucam kije do bagażnika - "na wszelki wypadek" bo jeszcze spotkam któregoś z Was i nie wróce do domu inną kwestią jest jazda fun inną bez kijów to po 1wsze grupa przedstawiona na filmiku ma sie do tego nijak, generalnie to co mnie najbardziej uderza w tego typu "społecznościach" to zwrócie uwage gdzie i jak sie oni zatrzymują - wystarczy że "guru" stanął to cała grupka jak te barany w tym samym czasie jak jechali nagle STOP rozsiani po stoku jak gówna krowie na łące za przeproszeniem i wlepieni w swojego "wybrańca". Ale co to ma mieć wspólnego z FUN i skąd ten "rasizm" to nie bardzo kumam. Co do kijów - jeździłem z , jeździłem bez i nie powiem czasem zabieram. Co do jazdy fun na naszych pieknych szerokich gładziutkich i pustych stokach to sie zgadzam - dlatego mnie przeważnie nie spotkacie po godz 11 na stoku , przyjeźdzam o 8 , 2godz. funu i albo plaża albo do domu , może za stary jestem i zbyt ostrożny ale wole stanąć z boku przeczekać nawałnice i zrobic 2 dobre skrety niż przeciskać sie na siłe miedzy pozostałymi . "Cieżkie przypadki" z kijami również są(kije pod pachami końce wystrzelone w niebo, krecha i ja tu jestem nalepjszy najszybszy) i zapewniam Was że równie często jak bez kijów czy mi to przeszkadza? nie - niech każdy myśli co i jak robi a będzie ład i porządek na stokach. Generalnie po paru sezonach obserwacji wydaje mi sie że w naszym społeczeństwie dominuje przekonanie że ja jeźdzę najlepej i jedynym słusznie obranym sposobem i techniką wszyscy inni robią to źle, nie poprawnie bo nie umieją nie znają sie itp.Zawsze podkreślałem w swoich wypowiedziach że wybór kompensacji był świadomy i dobrowolny poprzedzony sezonami poszukiwań "właśnie tego" ale to nie znaczy że chce wszystkich zaraz na to nawracać i negować inne techniki . Dla jednego FUN będzie w bramkach dla grugiego FUN będzie poza trasami jeszcze dla innego w śmigu czy kompensacji czy z kijami czy bez? niech każdy znajdzie swój FUN i tego się trzyma. panowie wiecej wyrozumiałości dla "bez kijowców" to też narciarze. ps. teraz posypią sie gromy na mnie ale zawsze lubiałem być tą czarną owcą (na stoku)
  16. a masz coś drogi robercie do funcarvingu
  17. cholernie zazdroszcze baw sie dobrze pozdro
  18. i ja + , krawedzi jak brzytwa i sztruksu pod nartą cały sezon
  19. nexcom

    Uwaga na Stok w Jacni

    jednym słowem frontem do klienta ciesz się ze ci zdjęcia nie zrobił i do gabloty "tych klientów nie obsługujemy" ale fakt trafiają się jeszcze tacy "post-prl-owi" biznesmeni ja dla równowagi w przyrodzie dodam że bardzo podobało mi sie podejscie do takiego tematu na pracicy /rzyki k.andrychowa/ facet z obsługi jak widział takiego "brzdąca" to zwalniali wrecz zatrzymywali orczyk , widziałem również "szkolenie" dla dziewczynki która nie mogła zaskoczyć że na to sie nie siada i gość nie nerwowo bez zbędnych narzekań i złości w oczach pokazał co i jak - bez stresu. Ale to zależy już tylko i wyłącznie od CZŁOWIEKA...
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...