Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

WojtekM

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    1 997
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez WojtekM

  1. Dokładnie - dla niektórych Białka zawsze będzie miała przewagę nad Szczyrkiem, bo ma to, czego Szczyrk nie będzie miał nigdy.
  2. WojtekM

    Rowerowe eskapady - relacje

    Jest i biały i łysy
  3. WojtekM

    Rowerowe eskapady - relacje

    Duże ubytki w wadze po jednorazowym, długotrwałym wysiłku to przede wszystkim woda. Taka zagadka - który z Panów poniżej ma lepszą wagę i który powinien stanowić wzorzec?
  4. WojtekM

    Rowerowe eskapady - relacje

    Tylko, że oni jadą 3 tygodnie - jak teraz w Giro. To raz. A dwa - po co? Rozumiem, że robi się to w skokach narciarskich, bo tam cherlacy zagłodziliby się na śmierć. W wyścigach szosowych jest to niemożliwe, bo zagłodzony zawodnik zwyczajnie nie miałby siły jechać. Ponadto w wyścigach szosowych biorą udział różni zawodnicy - od typowych sprinterów, przez zawodników na klasyki, po typowych górali. Wszyscy jadą w jednym peletonie, ale BMI mają bardzo różne. Kogo chcesz ważyć i po co? Sagan w żadnym wypadku nie jest góralem - to sprinter oraz zawodnik na wyścigi klasyczne. Nie jest to zawodnik na generalkę w wyścigu wieloetapowym - chyba, że płaskim.
  5. WojtekM

    Rowerowe eskapady - relacje

    Niby jak? Jeżeli jadą ponad 3000km wyścigu, wtedy ich waga zmienia się w sposób naturalny. Z etapu na etap. Ponadto dlaczego nie pilnować wagi? Zawodowy kolarz szosowy musi i powinien jej pilnować. Poniżej pewnej granicy i tak nie zejdzie - nie może się wycieńczyć, bo zabraknie mu sił. Tutaj już natura zadba o to i zawodnik nic na tym nie ugra, jeżeli skrajnie przesadzi. To nie skoki - kolarze są wycieniowani, ale silni.
  6. WojtekM

    Rowerowe eskapady - relacje

    Akurat na drużynach pro tour specjalnie nie oszczędzają, bo to dla nich świetna reklama. Tysiące bogatych fanów kolarstwa z Hiszpanii, Francji, czy Włoch chętnie kupują rowery warte kilkadziesiąt tysięcy. Te kraje kochają kolarstwo szosowe. Producenci naciskają na UCI, aby dopuściło lżejsze rowery do wyścigów najwyższej rangi, bo wtedy łatwiej byłoby sprzedać takie modele bogatym prawnikom i lekarzom. UCI jednak dość konserwatywnie podchodziło do sprawy i czasami zdarzało się, że rowery przygotowane na wyścig trzeba było trochę sztucznie dociążyć: http://road.cc/content/tech-news/197339-bauke-mollema’s-bike-makes-mockery-uci-weight-limit
  7. WojtekM

    Rowerowe eskapady - relacje

    Ma dużo wspólnego. Kiedy nie da się już specjalnie zejść z wagą ze względu na parametry organizmu (climberzy muszą przecież też mieć trochę siły, żeby jechać 3 tygodnie TdF, Giro, czy Vueltę - więc cieniowanie organizmu ma granice), wtedy zawsze można zaoszczędzić trochę wagi na rowerze. Każdy kilogram w tym przypadku się liczy. Jednak nie jest rozsądne przesadzanie z odchudzaniem roweru, kiedy grzejesz w dół przełęczy z prędkościami dochodzącymi do 100km/h. Dokładnie - chodzi o to, aby rowery się nie rozpadały. W końcu oni jeżdżą dość ekstremalnie. Pokusa odchudzania rowerów bez końca byłaby zbyt silna. Jednak prywatnie - proszę bardzo, na swój rachunek można jeździć na czym się chce. Pieniądze w przypadku drużyn z pro-touru nie mają akurat tutaj żadnego znaczenia. Każda drużyna i tak dostaje najlepsze rowery od producenta, z którym ma umowę sponsorską. Waga u kolarzy (climberów) musi być niska - jeżeli chcesz szybko wjeżdżać pod górę, musisz zmagać się z grawitacją. Z drugiej strony są granice - wycieńczyć się nie mogą, bo spadaliby z rowerów.
  8. WojtekM

    Rowerowe eskapady - relacje

    O ile nic się nie zmieniło to limit UCI dla rowerów dopuszczonych do startów wynosi minimum 6,8kg. Producenci potrafią oczywiście zrobić lżejsze rowery, ale ze względów bezpieczeństwa UCI zabrania ich stosowania w profesjonalnym ściganiu, więc nie opłaca się zbyt ryzykownie schodzić. Chociaż producenci mówią, że da się bezpiecznie z tej wagi trochę zejść. A w zakresie wagi - no cóż - zobaczcie jak mocno zbudowani są zawodnicy jeżdżący najlepiej w górach podczas Grand Tourów:
  9. WojtekM

    Słotwiny Arena

    Przecież nie muszą puszczać na max.
  10. WojtekM

    Słotwiny Arena

    Żeby dojechać do parkingów Słotwiny Arena (Azoty) i tak trzeba przejechać obok "pierwszych" Słotwin. Będąc na parkingach obok Areny do "pierwszych" Słotwin trzeba trochę wrócić. "Pierwsze" Slotwiny, z tego co widziałem i słyszałem, nie są raczej wielką konkurencją dla Areny, która z tej dwójki jest wyraźnie silniejszym ON. Pewnie będą musieli zadbać o naśnieżanie tras 2 i 4, żeby części ośrodka były połączone. W tym roku te trasy chyba w całości nie działały (trasa 2 chyba tylko do łącznika 2a). Nie dzialały też chyba trasy tam, gdzie ma być kanapa. Właściciel ośrodka pewnie liczyć umie i wie, że opłaci mu się ściągnięcie zupełnie początkujących na płaską tras. Za niego więc pieniędzy bym nie liczył.
  11. WojtekM

    Słotwiny Arena

    Do Słotwin zachęcam, bo fajny ośrodek. Byłem tam w tym roku pierwszy raz i moja ocena dotyczy głównego stoku. Stok ze Słotwinką nie działał (wiadomo - zbyt bajkowa zima) i nie wiem na ile jest tam łagodnie, ale jeżeli w Czarnej Górze działa kanapa EFKA, to nic mnie już nie zdziwi. edit: gdyby tak zrobili połączenie z Jaworzyną ...
  12. Ciekawe też czy więcej da się zarobić na płaskiej trasie z kanapą, czy na stromej??? TMR non profit chyba nie jest.
  13. E tam, wystarczy posłać w Alpy jednego forumowicza. Stwierdzi, że lodowce wcale się nie topią. Przeciwnie - jest z nimi bajkowo! Tylko trzeba go posłać do dobrego ośrodka, bo w słabych nie jeździ, nie umie jeździć w słabych. No i problem globalnego ocieplenia rozwiązany.
  14. Gdzie tam - jeden to narciarz pełną gębą - technika nienaganna (puchar świata bez kozery), a w portfelu pełno gotówki na opłacenie wojaży w najlepsze narciarskie miejscówki!
  15. Niektórzy nazwali ją "bajkowa"
  16. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że kogoś zminusowałem na forum. Padło na narciarza mamada - wielkiego narciarza o bajecznych umiejętnościach i zasobnym portfelu
  17. Luty był w miarę, ale też nie wszędzie. Ja miałem szczęście i byłem tydzień w Krynicy akurat w najlepszym okresie - i było ..... poprawnie (na pewno nie bajkowo, a zaledwie poprawnie). Jednak w innych regionach było tylko gorzej.
  18. Poczytaj lepiej ile zawodów nie odbyło się w PL z powodu braku śniegu - a nie wypisuj bajek. No sorry, że tak ostro, ale inaczej się nie da. A mój lokalny lodowiec w Bytomiu (DSD) ruszył dopiero w drugim tygodniu lutego. Wcześniej nie było ani śniegu, ani możliwości dośnieżenia. Taka to bajkowa zima.
  19. To tylko pokazuje jak słaba była to zima - żeby na samej górze Soszowa nie było dostatecznej jego ilości. A potem niektórzy piszą, że zima bajkowa
  20. Czy działał w tym roku orczyk na samą górę Soszowa?
  21. W tym sezonie byłem kilka razy w Istebnej (na Złotym Groniu i Zagroniu). Byłem też na Nowej Osadzie, Cieńkowie i Skolnitach. Skolnity, wiadomo - puste jak zawsze. Pomimo, że przy głównej drodze, w centrum Wisły, blisko dworca. W innych ośrodkach, pomimo, że ludzie byli - to jakby jednak było ich nieco mniej niż w poprzednich latach przy podobnych terminach, przy podobnych warunkach (nie mówię o okresie feryjnym). Może tylko tak trafiałem? Nie wiem.
  22. Nie wiem jak Soszów, bo nie byłem, ale ogólnie w Wiśle i Istebnej rzeczywiście dało się odczuć obecność Słowaków w Szczyrku. Chyba tylko Nowa Osada cały czas miała pełno ludzi. A o Skolnity już nie chcę mówić ;). Jak oni to wytrzymują?
  23. No, niestety nie działa. Gdyby jednak ktoś przekleił.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...