postanowilem odgrzac ten temat w ramach weekendowego testu.
mozna sie i usmiac z malego Hochfichtu, ale mimo wszystko wiele za nim przemawia. oczywiscie jesli ktos wyrywa sie raz na rok na tydzien to potrzebuje zaraz 3 dolin ale za tym malym austriackim, niskopiennym osrodkiem wiele przemawia. jeszcze nie bylem, znam z opowiadan narciarzy ktorzy duzo jezdza bo mieszkaja w austrii i bardzo sobie go chwala. rzeczywiscie znacznie taniej niz w wiekszych osrodkach, ale podobno trasy swietnie przygotowane (20km. duzo to czy nie nie mnie osadzac. dla mnie to weekendowy cel bo tylko 110km od domu). przemawia tez fakt ze ten karzelek ma DWIE trasy FISowskie.
www.hochficht.at
po weekendzie szerzej opisze wrazenia bo bede testowal. wreszcie na forum pojawia sie wiadomosci z pierwszej reki postaram sie dorzucic zdjecia.