Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narciarz ze Śląska

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    2 347
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Zawartość dodana przez Narciarz ze Śląska

  1. Znów mamy potwierdzenie, że ludzie wolą stać w kolejkach do nowoczesnych kolejek, niż szybkim orczykiem bez kolejki jeździć. Znów przypominam cytat pewnej pani z jazdy na gondoli: - Panie, musi pan wiedzieć, że są ludzie, którzy jeszcze nigdy w życiu nie jechali orczykiem...
  2. Oczywiście chciałoby się od razu Kronplatzu w Polsce, ale ja widzę różnicę. Oczywiście przy tak fajnej zimie, najeździe nowych turystów i kompilacji marzeń widać oczyma wyobraźni, co jeszcze można zrobić. A nawet trzeba (naśnieżanie dołu i Ondraszka), bo za rok przyjedzie jeszcze więcej ludzi, a aura może nie być tak łaskawa.
  3. Wiem, widać z drogi ekspresowej, wygląda jak "mała Wielka Racza". Ochodzita ma długość ok. 800 m i warunki do postawienia wyciągów i tras w niemal każdą stronę. Nie każda trasa musi liczyć 2 km, aby się fajnie jeździło. Przykłady ośrodków z trasami 600-800 m, gdzie jeździ się fajnie: - Mosty www.skimosty.cz (tej zimy budują krzesło na trasy po ... 550 m) - Kuncice www.skikuncice.cz (tam już działa krzesło, jazda naprawdę super).
  4. Moim zdaniem kluczem są Twoje słowa: "chyba, że powstanie gdzieś podobny ośrodek". Mam właśnie nadzieję, że zamiast monopolizowania nart (co oczywiście TMRowi pasuje, każdy biznes dąży do monopolu) Szczyrk spełni pożyteczną rolę i uruchomi (na przykładzie lustra) lawinę innych inwestycji. Prezydent zobaczył COS i tu pewnie pójdą środki, ale także państwowy jest PKL z potężnym potencjałem i kompletną słabizną. Jest gdzieś w planach kompleks Kotarz Arena. Na modernizację (pewnie możliwą tylko po zbyciu ośrodka przez obecnego właściciela) czeka Pilsko. Pusta stoi Ochodzita, Szyndzielnia i jeszcze parę miejsc. Tak myślę...
  5. Mam szacunek dla ludzi, których nie obchodzi całość. Z jednej relacji jest 18 zdjęć, trudno je wszystkie tu wrzucać. Obchodzi kogoś - kliknie. Nie obchodzi, nie ma problemu. Nikt nikomu niczego nie każe...
  6. Nie do końca masz rację. Widzisz, w takim okresie jak teraz (rozpoczęły się ferie) trudniejsze trasy i orczyki ratują życie. Inaczej nie ma sensu nart zapinać. Z drugiej strony kanapa na Julianach plus kanapa na dolnej polanie COS i mamy trochę ten ruch rozładowany. Na FIS-ie i tak nie będzie dzikich tłumów, bo dla wielu jest nie tyle za trudny co ... oznaczony jako czarny. I to eliminuje wielu, gdyż problem dla nich tkwi w głowach: czarna trasa - boję się, nie jadę!
  7. Zrobiłem z tego uporządkowaną w miarę relację: sobota, 12 stycznia 2019 Centralny Ośrodek Sportu. Coś dla wymagających narciarzy Stacja Centralnego Ośrodka Narciarskiego ma swoje wady (problemy z parkowaniem, kiepskie naśnieżanie, wąski Ondraszek), ale w warunkach porządnej i jakże tu pożądanej zimy ma też ewidentne zalety. Zjazd trasą FIS z samej góry na sam dół w obecnych warunkach to łącznie ok. 4,1 km jazdy "zawijasami" i ok. 700 m różnicy poziomów. Czyli średnie nachylenie wynosi raptem skromne 17 proc. Poruszając się cyklem: dolne krzesło; orczyk; można nawet przy niewielkiej kolejce (tylko do dolnego krzesła) taki cykl wyrobić w ok. 20 min. Czyli możliwe są nawet 3 takie zjazdy na godzinę. Nazwa FIS w obecnych warunkach całkiem potrzebnie (bo tłum rzednie) straszy narciarzy. To trasa o parametrach raczej "czerwonych", przy czym najtrudniejszy fragment zwany Grzebieniem jest obecnie wyłączony z użytkowania. Bez otwartego Grzebienia trasa też z pewnością nie nadaje się na poważne zawody. Ale do rzeczy. Tak wygląda start trasy: Więcej tutaj: http://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/01/centralny-osrodek-sportu-cos-dla.html
  8. Ze wczoraj powiem, że warunki (zwłaszcza naturalne) świetne, za wyjątkiem dołu Kaskady (nie polecam, lepiej tam jechać ... poza trasą). Tam z lesie jeden poważny zacisk (wyrąbane niemal do zera) na wąskim i ostrym zakręcie. Ta trasa wymaga jakiejś zmiany. Nie wiem ile jeszcze śniegu musiałoby spaść, aby tam było dobrze. Ludzie nie radzą sobie też na wąskim (max. 10 m szerokości) dojeździe do Dolin (dlaczego nie jest otwarty cały FIS?), gdzie na dziś kumulują się trzy trasy. To też problem do rozwiązania na przyszłość. Warto też, by ktoś z łopatą (bo rozumiem, że ratrak nie przejedzie) wyrównał śnieg na mostku na FIS-ie, bo tam ludzie wypadają, jest niebezpiecznie na tych dołkach. Na minus też awaria krzesła rano (dolnego), po czym uruchomili, ale chyba nie jeździło na full speed. Ale jazda z samej góry (najlepiej podjechać orczykiem - bez jakichkolwiek tłumów) na sam dół to rewelacja, zwłaszcza FIS-em. Ok. 4 km zjazdu i 700 m różnicy poziomów fajnej trasy. Najlepiej przygotowany jest FIS. Dawno tak nie jechałem. W ogóle dół od Jaworzyny to był użytkowany chyba bardzo rzadko i chyba bardzo dawno. Potencjał tam jest ogromny, ale ta zima pokazuje (bo pewnie długo się nie powtórzy), że naśnieżanie jest tam niezbędne. Dół góry ma niezły potencjał, a dolne 500 m (te "fragmenty" niebieskiej i czerwonej - takie polany) może nawet przyjąć dodatkowe krzesło, oczywiście pod warunkiem dodania instalacji do śnieżenia). Tu zwracam uwagę, że dolne krzesło jest dłuższe i ma większą różnicę poziomów. Bardzo mi się też podoba zawiłość tych tras (zwłaszcza dolny odcinek FIS lub niebieskiej) - raz w prawo, raz w lewo, raz ostro, raz łagodnie. To je różni od autostrad SMR.
  9. Co do przejęcia: też mi się wydaje, że panowie coś tam sobie popitolili, a realnie nie jest to łatwe. Już widzę w wyobraźni strach władz i pracowników firmy zależnej od państwa. Nie do przeprowadzenia w warunkach rzeczywistych. Co nie zmienia faktu, że COS się stara, co roku coś dokłada lub zmienia, ale jest niestety daleko w tyle jeśli chodzi o możliwości do TMR-u (kasa!). Co do COS-u. Potrzebne są: - zbiornik - poszerzenie Ondraszka - poprawa naśnieżania górnej Kaskady - naśnieżanie Ondraszka - realne uruchomienie wreszcie naśnieżania dolnego FIS-u. To wystarczy. Jeśli stacja będzie chodziła góra-dół jest świetną alternatywą dla SMR i taką stacją raczej dla WYMAGAJĄCYCH narciarzy. Zjazd FIS-em (nawet łamanym) z góry na dół - klasa! Za mostkiem tylko dojazd, ale jego utrzymywanie (naśnieżanie!) jakże potrzebne!
  10. Gadajcie sobie zdrowi, a stacja w tym roku zarobi (a na zdrowie) gigantyczne pieniądze. W zasadzie to jedyna taka stacja, gdzie przestałem odróżniać weekendy od środka tygodnia. Zawsze jest dużo ludzi. A mimo to ... da się jeździć, choć dziś tłum był solidny. Dzień ratowały orczyki. Na krzesłach dało się jeździć rano i od 15:00. Szczyrk już zanotował sukces i oby on przełożył się na ... inne stacje (Brenna, Ochodzita, Pisko, ???), bo wówczas tłum się rozładuje.
  11. Trochę trwa. Dokładają chyba danych. Wieczory się zgadzają, z dniami sobie radzą z drobnymi pominięciami (nie każdy wjazd liczy, szczególnie wyciągów "przeładowanych".
  12. Moje ze Skrzycznego tu: https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/01/narty-retro-urok-starych-orczykow-i.html
  13. sobota, 12 stycznia 2019 Narty retro. Urok starych orczyków i piękno krajobrazów Dziś tylko porcja zdjęć, Czyrna rankiem: Parking jak zwykle pusty rankiem Pierwsi narciarze o 8:30 Informacja przy dolnej stacji podaje, że ... nic nie chodzi Jest mglisto Dojeżdżamy Czyrna po południu: Frekwencja nieco większa Ale i tak mało kto jeździ orczykiem Podczas gdy do wygodnych krzeseł solidne "buły" A pan naprawia prawy orczyk COS FIS: Najpierw trzeba dotrzeć na COS korzystając z nowoczesności A cel wyłonił się z mgły Taki pomysł ma wielu narciarzy Ten też Na krześle kolejka, na orczyku pan czeka na chętnych Jazda jest niełatwa, ale urokliwa Zima pokazuje swe piękne oblicze Więcej zdjęć z urokliwego dnia: https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/01/narty-retro-urok-starych-orczykow-i.html
  14. piątek, 11 stycznia 2019 Cykl reminiscencje narciarskie (5). Czarna Góra przed modernizacją Czarna Góra w erze przed Luxtorpedą. Dla mnie bajka (mało ludzi na stoku), mimo ... bardzo długiej jazdy krzesła. Więcej: https://ekonomiaplussport.blogspot.com/2019/01/cykl-reminiscencje-narciarskie-5-czarna.html
  15. Oczywiście, Myślę, że niektórzy zbyt dosłownie odbierają takie wypowiedzi na gorąco. Ot, obu panom coś się zamarzyło, rzucili jakimś pomysłem (nie do końca znając niuanse) i może (z naciskiem na może) coś z tego wyjdzie, na pewno nie 100 proc., może 20, może 30 proc.
  16. Zastanawiałem się, gdzie jazda wieczorna mogłaby być lepsza niż na szczyrkowskiej gondoli (już przeładowanej). Odpowiedź: na Czantorii! Góra jednak wymaga kilku inwestycji, i to niemałych kwotowo: 1. Naśnieżanie niebieskiej 2. Nowy wyciąg na górnym fragmencie niebieskiej (najmniej istotne) 3. Oświetlenie całej czerwonej i całej niebieskiej. 4. Ale jazda wieczorna tylko na krześle i na dwóch trasach: 1900 m i 2600 m przy różnicy poziomów 450 m! I mamy czad!
  17. Ja przypuszczam (podkreślam: przypuszczam), że ludzie z Maspexu po to kupili Słotwiny i Skolnity, aby tamte ośrodki rozwijać, a problemowy Czarny Groń (problem z górnym wyciągiem, problem z dojazdem) olać. Chyba po prostu komuś skończyła się cierpliwość.
  18. Pamiętam zimę, że sypało tylko wysoko (ok. 10 lat temu), w niskich górach zielono. I w Łomnickim Siodle ... zniknęły pod śniegiem te wielkie (moim zdaniem kilkumetrowe) kamienie, a dojazd do wyciągu zamiast 10 m miał szerokość chyba 200m.
  19. Podobne rozwiązanie do istniejącego, choć może jeszcze ciekawsze (nadbudowa nad drogą) zaprezentowano kiedyś na Solisko Arena.
  20. Oczywiście dla biznesmenów liczy się interes, ale nie odnoszę w ogóle takiego wrażenia jak ty. Na razie nikt nie zatkał góry. Inwestycje są robione z sensem, do każdego wyciągu dwie szerokie trasy (naprawdę szerokie), a jak było czynne po jednej, wyciągi chodziły wolniej. Wydaje mi się, że w tej kwestii nie masz racji. Nawet w sobotę mimo drobnych kolejek po trasach jeździło się dobrze. Co do drugiej kwestii (ekologia) to należy się cieszyć, że się udało. Jak? Nic mnie to nie obchodzi. Efektem terroryzmu ekologicznego w Zakopanem była budowa potężnego ośrodka narciarskiego w ... Białce. Efektem terroryzmu ekologicznego na Pilsku jest śmierć Korbielowa jako kurortu i być może budowa ośrodka Czarny Groń, gdzie nie było tradycji narciarskich. Dziwnym trafem u nas trzeba chronić wiewiórki, które i tak nie są głupie i radzą sobie wśród tras. A w Alpach są regiony, gdzie stoi wyciąg na wyciągu. Celem jest abyśmy nasze złotówki wydali nie w kraju. Przyroda (i jej piękno) też jest dla ludzi. Dzięki istnieniu kolejki na Skrzyczne zrobiono (do oglądnięcia na tym forum) piękne zdjęcia przyrody w warunkach zimowych na 1250 mnpm. Paradoksalnie w przyrodzie nic nie ginie.
  21. To staje się powoli standardem. Dla znających super, ale dziwi z punktu widzenia zarządzania miejscami parkingowymi brak jakiegokolwiek drogowskazu i informacji: Parking wolny (za zielono) w lewo, parking zajęty (na czerwono) prosto przy Żabce.
  22. Wyratrakowana Golgota! Wow! A ja myślałem w sobotę, że ekstra jest nie ratrakowali i chcą zostawić w stanie, jak drzewiej bywało...
  23. Zależy od śniegu, ale bezpiecznie jest na linie. Stacje robią nawet takie wysięgniki do montowania liny u góry trasy. Widziałem, że kiedyś Stożek wiązał do drzewa. Regularnie na linach ratrakowana jest czerwona trasa w czeskiej Bili (na południe od Ostrawy) - ośrodku do niedawna (czyli do wprowadzenia płatnych dróg dojazdowych) popularnym wśród polskich narciarzy.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...