-
Liczba zawartości
282 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana Lupus w dniu 20 Luty 2010
Użytkownicy przyznają Lupus punkty reputacji!
O Lupus
- Urodziny 24.02.1968
Informacje osobiste
-
Imię
maciej
-
Miejscowość
Kraków
Sprzęt narciarski
-
Narty marka
Dynastar Contact Groove
-
Buty marka
Atomic
-
Gogle
Uvex
Umiejętności
-
Styl jazdy
jakoś tam jeżdżę
-
Poziom umiejętności
6
-
Dni na nartach
0
Lupus's Achievements
Średnio zaawansowany (3/6)
56
Reputacja
-
Monopol na szkolenia narciarskie na Wierchomli ??
Lupus odpowiedział mała_mi → na temat → Tematy narciarskie
Informacje o takich zakazach znajdują się w wielu ośrodkach. To nie tylko w Wierchomli. W różnych ośrodkach są nawet takie tabliczki przy kolejkach do wyciągów. Poza tym, jeśli każdy zechce powiedzieć, że szkoli kogoś na stoku i ma prawo do bezkolejkowej obsługi na wyciągu to byłby absurd. Oczywiście nie dla tych szkolących ale dla tych stojących w kolejce. Jednocześnie, prowadzenie szkolenia w celach zarobkowych zmienia postać rzeczy. Jak szkolę znajomego czy swoje dziecko, to nie ma sprawy. Jak biorę za to pieniądze na podstawie określonej umowy, tzn że prowadzę działalność gospodarczą. A czynię to wtedy na terenie jakiejś firmy, spółki. Trudno się dziwić więc, że owa spółka chce mieć nad tym kontrolę, szczególnie jeśli ma to się wiązać z bezkolejkową obsługą na wyciągu. Pozostaje jeszcze kwestią odpowiedzialności prawnej za prowadzoną działalność, zarówno takiej spólki jak i firmy szkolącej. Nie sądzę więc, że jest to coś zaskakującego. -
Wasze warunki na skionline.pl
Lupus odpowiedział JC → na temat → Warunki narciarskie, prognozy pogody
To ja , tak aby było na temat warunków na stokach a nie gdzie są te stoki to powiem tak. Byłem wczoraj w Białce na Kotelnicy. Nie podam regionu, bo to nie na temat. Ale piszą oni, że warunki super, w skali 1-6 to 5. Ale przyjeżdżam i od rana sam lód. I zastanawiam się, gdzie są te bardzo dobre warunki????? Jak piszą na stronie Śniezicy, że jest super, to wiem, że będą dziury w lodzie, muldy itp. Ale żeby na Kotelnicy takie rzeczy miały miejsce. Dosc oszustw oto moje haslo.:eek: -
Taaaa. I wszystko jasne. Chłopie a kto Ci takie narty sprzedał i gdzie? Trzeba ich podać do sądu
-
Dzieki za link. Aż łezka w oku sie kręci.
-
-
To taki jeden sklep jest pomiedzy Mikulovem a Drasenhofen. Ale teraz to juz żadna atrakcja.
-
Ja zaglądałem wcześniej ale chcąc o coś zapytać w kwestii zakupu nart się wziąłem i zalogowałem. To już siedem lat :eek:
-
A co jest w tym Znojmo?
-
Prognoza sezonowa od stycznia do kwietnia 2011 roku
Lupus odpowiedział mała_mi → na temat → Chcę Wam o tym powiedzieć
Spece od meteorologii twierdzą, że mówienie co będzie dalej niż 48 godzin to magia. Ale swoja drogą kto nie chciałby znać przyszłości? -
Witaj polecam kupienie przewodników rowerowych z mapkami i dość obszernymi opisami. Na poczatek wystarczy. Potem to juz można samemu robić wariacje na ich temat. poza tym większość szlaków turystycznych w beskidach jest do zrobienia rowerem MTB. Polecam szczególnie sądeczczynę i gorce, .
-
Lachtal będzie jakieś 30-40 km bliżej, jak pamiętam drogowskazy. Jechałem chyba normalnie: Cieszyn, Olmouc, Brno, Mikulov, Wieden, w Nounkirchien na S6 do Bruck, potem Jugendburg a potem Murau i za 7 km St. Lorenzen. Miejce fajne. Ale drugi raz tam nie pojadę, bo "Life is too short to drink bad wine".
-
Ja pod kurtkę narciarską, z dużym indeksem odprowadzania potu zakładam bieliznę sportową firmy Sportfull pod nazwą Second Skin. Problem z głowy. Polecam.
-
Witam w związku z tym, że właśnie wróciłem z sylwestrowego tygodnia na nartach w Kresichberg, pozwolę sobie podzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat tego ośrodka. Otóż, Kreischberg znajduje się w miejscowości St. Lorenzen ob Murau w Styrii. Z krakowa to jakieś 740 km, dość blisko, co przy spokojnej jeździe, postoju na obiad i tankowanie daje około 7 godzin jazdy. Milutko. Miejsowość znajduje się 7 km od Murau, dość ładnego miasteczka. Robią tam też fajne piwo - Muraurer Bier w kilku odmianach. St Lorenzen to miejscowość raczej letniskowa. Połowa apartamentów, pensjonatów i hoteli wykupiona jest przez Węgrów. Stąd najpopularniejszym językiem w St. Lorenzen obok niemieckiego jest węgierski. To owocuje napisami niemieckimi i węgierskimi w menu, w sklepach, hotelach i na stokach, to owocuje również tym, że prawie każdy szanujący pracę instruktor narciarstwa w Kresichberg mówi po węgiersku. Słowem wyjazd na narty do Węgier lub jak kto woli, Małe Węgry w sercu Styrii. Ale, żeby nie było , że się czepiam Węgrów, choc na marginesie muszę dodać, że łatwo wrócić stamtąd wiekszym nacjonalistą, to opiszę ośrodek pod względem narciarskim. W ośrodku jest do wybory 42 km tras, w wiekszości naśnieżanych. 11 wyciągów, właściwie to 10 bo gondolka pracująca z dołu do połowy góry to jeden wyciąg choc z mozliwościa jeżdżenia na dwóch odcinkach dolnym z czarną 1 i górnym z niebieską 2. Powyżej są dwie kotwice, dość długie z niebieskimi trasami i mozliwościami przejazdu do Resenkranzhohe 2118 mnpm lub z Kreischberg 2002 mnpm nową, niby podgrzewana sześciosobową kanapą z czerwonymi i czarną trasami. Na Rosenkranzhohe są dośc długie i ładne widokowo czerwone i trochę czarnych ale krótkich. Do tego kilka nartostrad łaczących obie góry. Są jeszcze dwa krzesełka ale dwuosobowe, stare jak świat. Pośrodku jeden orczyk talerzykowy. Do tego kilka mniejszych wyciągów dla dzieci. A propos. Ośrodek jest mocno przystosowany dla dzieci. Jest więc mnóstwo szkółek narciarskich, place zabaw, trampoliny, snowtubing, park dinozaurów w lesie, gdzie jeździ się na nartach oraz parka z Flinstonami. Tutaj są bardzo przygotowani. Trasy generalnie ciekawe, czerwone i niebieskie dość długie, czarne niekoniecznie długie choć trasa 1 prowadząca na sam dół to już coś. Dla miłośników skakania, hopek, parków z przeszkodami i halfpipem oczywiście też jest dość bogata oferta. Powiem tak, wyciągi to niezbyt doinwestowana strona ośrodka, trasy ciekawe, dobrze utrzymane i w ciągu 7 dni jeżdżenia na nartach nie spotkałem tam ani jednej muldy. Co na warunki austriackie jest niezbyt częste. Słabą stroną miejsca jest oferta gastronomiczna na stokach. To jedna fajna i duża knajpa Kreischbergwirt położona w najładniejszym miejscu ale z powodu wyjeżdżania gondolka nie tylko narciarzy stale oblegana. Znalezienie tam miejsca do zjedzenia posiłku graniczy z cudem. Półgodzinne polowanie na stolik albo miejsce przy stoliku to norma. W tym miejscu muszę właśnie zaznaczyć, że węgierskie matki czy tez babki okupują i trzymają dla swoich rodzin stoliki, przez co sa one non stop zajęte. Zarezerwowanie sobie ubraniem, kaskiem i rękawiczkami miejsc anie działa, bo zostaja one zepchniete na podłogę i juz stolik robi się wolny. Wrażenia ze stoku więc mam i fajne i powodujące, że mój szowinizm czy nacjonalizm przybrał na sile. Ostatecznie zjeżdżałem na sam dół i jadałem w spokoju z restauracji z hotelem Waldschlossl. Oczywiście na samym dole olbrzymi parking na 1000 aut, sklepy sportowe, z niesmiertelnym Intersportem, wypożyczalnie sprzętu itp. Mieszkać można licznych hotelach, pensjonatach i kwaterach a także w ośrodku Ferien Park. Fajne miejsce z drewnianymi domkami oraz apartamenatmi. Polecam. Mają basem, masaże i inne takie tam rzeczy. Podsumowując miejsc jest fajne, szczególnie dla tego, że bliskie z Krakowa, ale ze spora ilościa tras, dość zróżnicowanych. Infrastruktura z jednej strony dość bogata z drugiej niedopracowana. Warto odwiedzić ale nie należy spodziewać się tego co oferują duże i nowoczesne ośrodki. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem :eek:
-
Węgrzy też ale Styrię. Wystarczy pojechać do St Lorenzen ob Murau. 90% to Węgrzy. Vistlat:D
-
Witaj ja byłem a Saalbach w okresie sylwestrowym i wcale nie było tłoczno ani na stokach ani w knajpach. Tzn ludzi sporo ale infrastruktura jest taka, że ludzie mają się gdzie pomieścić. Wg mnie marzec powinien być spokojny pod względem śniegu. Zawsze można się udać w te wyższe partie, ale i tak prawie wszystko poza przecinkami w lasach jest naśnieżane. 200 km tras swoje robi więc tu rekomendacji nie trzeba. Gdybyś parkował na tych niezwykłych podziemnych parkingach, zresztą pietrowych, z których wyjeżdża się windą na sam stok, to nie zapomnij w kasie biletowej codziennie podbić bilet z parekingu bo tylko wtedy parking jest bezpłatny. W przeciwnym razie będziesz musiał szukac gości z obsługi parkingu itd, co staje się kłopotem, jak człowiek zablokuje wyjazd przy bramce z parkingu. Saalbach polecam.