No i muszę się tym podzielić
W Piątek naostrzyłem sam narty zrobiłem podcięcie 0,5 i kąt 88 wszystko diamentami (super sprawa i banalnie prosta). A w sobotę był test na golgocie i co ? Jak się odsłoniło trochę twardego to moje stare wyklepane atomiki jechały jak po torach aż sam nie wierzyłem.
Znam tylko jeden serwis który potrafił mi tak przygotować narty, a sporo tego testowałem ;-)
Tak, że żadne serwisy tylko ostrzenie ręczne naprawdę warto !!!!!!!!!
Co robicie jak do diamentów dostanie się smar? próbowałem ciepłą wodą ale to za mało?
Pozdrawiam
Szymek
PS.
Diamenty od jednego gościa ;-)