Ludzie coraz lepiej widzą ograniczenia związane z "nowoczesnym narciarstwem",producenci nasycili rynek nartami "typu na krawędzi",
przyszedł czas na zmiane "mody", co widać po nowych kolekcjach wiodących firm.
Tak,że bądżmy dobrej myśli.
. Podejrzewam, że w razie jakiegoś w, nieprzewidzianej dziury, garbu czy czegokolwiek w pierwszym skręcie miałby o wiele większe szanse wyprowadzenia niż w drugim. No ale tak się teraz po tyczkach jeździ. Liczy się czas. Ten filmik muszę sobie zapisać. Jak wykład u profesora na uczelni.
Pozdrawiam.
Jak sobie wyobrażasz amortyzacje na zupełnie wyprostowanej nodze?
Jest dokładnie odwrotnie niż napisałeś
Przecież nawet 5 letnie dziecko wie,że jeżeli postawi narty pod kątem 45 opierająć je o ściane to mu sie zwalą.
I dlatego stawia pod kątem powiedzmy 30 bo wektor siły skierowany bardziej pionowo w dół daje większe tarcie.
Ponieważ zawodnicy nie lubią zbyt dużego tarcia- lepszy kąt zakrawędziowania 45.
Jeżeli zawodnik wysunie biodro bez wyrażnego odrzucenia nóg to kręci tyłkiem jak panienka ,zupełnie niepotrzebnie
Oczywiście to "biodro" to pewien skrót myślowy używany przez trenerów,powinno być odrzuć nogi i odchyl tułów.
Sprawa jest dość relatywna.
Witam wszystkich
To akcentowanie biodra czasami bywa celem samym w sobie i często miewa karykatularny wygląd(amatorzy).
Chodzi przecież nie tyle o "wywalenie biodra" co o odchylenie tułowia aby móc pojechać bliżej tyczki(stąd to załamanie)
Dlaczego kąt zakrawędziowania 45 jest "mocniejszy od 30" uwzględniając sposób ostrzenia nart wydaje sie ,że jest odwrotnie.(w sensie trzymanie)
Hej.