Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Cosworth240

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    1 684
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Zawartość dodana przez Cosworth240

  1. Zacytuje sam siebie - dziewczynka z filmu - link w moim poprzednim poście powyżej - zajęła na początku tygodnia dwa razy trzecie miejsce w zawodach ligi MOZN w stawce ok. 70 dziewczynek w jej grupy wiekowej. Niestety nie mam podobnego filmiku z jej dwa lata młodszą siostrą - ta dla odmiany była dwa razy pierwsza w swojej grupie wiekowej. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=6906354966071757&id=382584505115535
  2. - kanapa na Solisku; - kanapa na Buczynce (wiem lata stała i się kurzyła); - mostek z parkingu; - restauracja na Solisku; - inwestycje w armatki i naśnieżanie; Ten ON był takim pacjentem w stanie agonii, oni może go nie uleczyli, ale twierdzenie, że był regres moim zdaniem jest mocnym nadużyciem - gdyby był regres, to tego ośrodka by już nie było. Żeby było jasne - nie twierdze, że byli idealni; masz racje, można im zarzucić, że nie zrobili kompleksowego naśnieżania; nie skonsumowali pozwolenia na budowę na wymianę orczyków ze Szczawin na Miziową; że nie zrobili inwestycji w górnej części ośrodka - tylko, że do tego wszystkiego pewnie potrzeba by było wydać z wielką bidą 40 dużych baniek - jakoś nikt skory do tej pory do takich inwestycji nie był, a CTE pod koniec po prostu ich nie miało. Zobaczymy jak pójdzie Zasadzie. Trzymam kciuki, bo na Pilsku jeżdżę od dziecka co przy moich około 45 latach oznacza, że trochę lat tego jeżdżenia się zebrało i pamiętam ten ośrodek i w czasach "minionych" i jak wygląda dzisiaj.
  3. Nie do końca rozumiałem aż tak negatywnego nastawienia do CTE, bo co by o nich nie powiedzieć, to wybudowali na dole kanapę, knajpę, mostek, zrobili coś naśnieżaniem; OK - był cyrk wokół Buczynki - ostatecznie kanapa zaczęła działać i dzisiaj służy, choć sami sobie z tematem nie poradzili to też trzeba powiedzieć, ale jest i działa. Pilsko łatwym tematem nie jest, bo gdyby było to TMR, który przez krótko testowo zarządzał ośrodkiem, by w to wszedł; Rusinek (ośrodki Pingwina) - wiem z pierwszej ręki - też tematem nie był zainteresowany. Generalnie chętni nie walili drzwiami i oknami. Na Pilsku nie jest łatwo przyrodniczo (Natura 2000 i te sprawy), właścicielsko (trzeba się z nimi dogadać, co nie zawsze jest łatwe), wodnie (brakuje wody do naśnieżania) i jeszcze np. Gmina nogę podłoży poprzez wydzierżawienie parkingu komuś, kto potem pobierał opłaty zniechęcające klientów ON. Jasne gmina szuka kasy, ale z drugiej strony, życia gestorom ośrodka tym ruchem nie ułatwiła. W Austrii gminy raczej robią wszystko żeby wspierać właścicieli wyciągów, bo od tego zależą wpływy do kasy gminnej, praca dla ludzi, powodzenie biznesowe hoteli, pensjonatów, restauracji. Suma summarum - CTE na pewno idealny nie był, ale też nie można twierdzić, że nic na Pilsku dobrego nie zrobili, bo zmian jednak sporo na plus było. Życzę Pilsku żeby nie było tak, że wszyscy za tym CTE jeszcze za tęsknią, bo Zasada to jest pewna marka, ALE biznesowo wbrew pozorom wcale nie wszystko tam wychodzi, a do tego, jakoś ich ON mimo wszystko nie wyróżniają się na plus w stosunku do tych najlepszych w Polsce.
  4. W takich rurach woda ma mega ciśnienie - zależnie, jak wysoko i jak dobra jest instalacja, to może być 30bar lub więcej. Dobrze, że nikomu się nic nie stało.
  5. Nie czuje się alfą i omegą, ale mam to szczęście że córka jeździ w klubie narciarskim i uczyłem się tego przy wielu osobach - przynajmniej z 10-ciu - najczęściej byli zawodnicy, czasem z kadry Polski, jakiś były Mistrz Polski też się trafił - i to bardzo fajne doświadczenie jest, bo generalnie wszyscy robili to dość podobnie, ale jednak mieli jakieś tam swoje patenty i ja dość to chłonąłem. Generalnie, jak ze wszystkim, ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Najlepiej robić narty równolegle z kimś doświadczonym, kto zawsze podpowie albo po prostu pokaże. Natomiast nie chce rozpływać się na wyższością serwisu ręcznego nad maszynowym ALE miałem okazję macać narty robione ręcznie przez osoby mega doświadczone i były naprawdę ostre jak brzytwa - tak zrobionych maszynowo nie dotykałem. Robienie samemu ma IMHO także ten plus, że można bawić się trochę kątami, jakimś tam przytępianiem miejscowo i potem metodą prób i błędów dochodzić do tego co komu odpowiada najbardziej. Ja doszedłem do tego, że lubię narty bez tępienia gdzieś tam newralgicznych miejsc - SL na 87 stopni, inne na 88 stopni, od spodu 0,5 stopnia do 0,7 próbowałem - tu akurat nie czuję większej różnicy między tymi dwoma wartościami. Ale tak generalnie jeździ mi się dobrze i tak narty sobie sam przygotowuje. Przy czym ja nie mam takiego czucia, jak byli zawodnicy w miarę niezłego (jak na polskie warunki) kalibru, z którymi miałem okazję narty przygotowywać i którzy na pewno czują sporo więcej niż taki amator jak ja.
  6. Ale przecież nie o to w tym chodzi, żeby jechac tym pilnikiem póki wióry lecą…
  7. Niektórzy sprawdzają paznokciami, sam sprawdzam ręka - wierzchnia strona palców, ze tak to nazwę - czuć dobrze czy krawędź jest ostra. Diament - tak - średni do ściągania drutu, czyli z boku i od spodu i potem czasem trochę sztuka dla sztuki, czyli diament fine na boku.
  8. Idąc dalej w ten nieco żartobliwy ton, to lepiej 30 dni na sniegu nawet na płaskim stoku, niz 30 dni jeżdżenia wirtualnego polegającego jedynie na podglądaniu kamer na stokach… 😀
  9. Tak - na razie obiecująco to wyglada. Tez podskórnie odbieram zmianę trenera na plus.
  10. Pięknie jej poszło, ale w półfinale z Barty zapewne łatwo nie będzie…
  11. Cosworth240

    Rejon Lungau

    Ale Semmering to jeszcze raczej nie Lungau, chyba ze to przystanek w drodze do tego regionu i stad nazwa tematu. No nic - czekam na dalsza cześć relacji.
  12. Wszystko zależy jakie masz podejście IMHO i na czym Ci zależy. Znam człowieka, który przed zawodami FIS odgonił serwismenow pewnej znanej austriackiej firmy, uznając ze sam zrobi to lepiej niz oni. Podobno przygotowywał sobie narty na zawody prawie 4h. Szczerze nie do końca wiem, co robił, ale mnie na przykład nie bardzo chce sie bawić w ściąganie brudu, smarowanie x razy, czy nawet jakieś niewiadomo jakie szczotkowanie - betamix, cyklina, od wielkiego dzwona jakaś szczotka. Czasem nawet nie cyklinuje, tylko wychodzę z założenia, ze po kilku zjazdach i tak będzie jak należy. Tylko, ze ja to robię dla siebie i w żadne zawody sie nie bawię. Ale cieszy mnie to, ze nauczyłem sie coś tam przy tych nartach robić i czasy serwisów mam generalnie raczej za sobą.
  13. Z drugiej strony, jeżeli zratrakują to namoczone, które następnie zmrozi to na taflę lodu, to nic tylko sypać potem na to śnieg z armat i będzie idealnie - na twardym podkładzie, śnieg techniczny. Będzie pięknie na sobotę/niedzielę i zaraz po weekendzie. Dlatego zaczynam zagęszczać ruchy, aby po weekendzie gdzie choć na pół dnia wypaść na Podhale.
  14. Można "Pingwina" ganić za "kastrowanie" stoku, za niekoniecznie wspieranie klubów narciarskich (kwestia treningów klubowych), za coraz wyższe ceny, za postawienie wieży widokowej, która raczej walorów przyrodniczych nie podnosi (to taka subiektywna lista zarzutów na tzw. szybko) ALE trzeba im przyznać, że dużą kasę inwestują w topową infrastrukturę - co widać po tym jak naśnieżone są trasy w ich ośrodkach; topowe krzesła, czy ratraki. Co roku dostawiają tego sprzętu więcej, oferują nowe atrakcje, otwierają nowe knajpy; przejmują do prowadzenia kolejne ON (Kurza Góra, Skolnity). Generalnie w ramach coraz wyższych cen, oferują rokrocznie coraz więcej i to nie tylko zimą. Jestem przekonany, że idzie to wszystko w kierunku dalszej budowy, rozbudowy, dodawania nowych atrakcji i ON. Pewnie w gusta wielu z nas przy tym nie trafią, ale trudno im odmawiać pomysłów i konsekwencji. Do tego z tego co piszecie, sensowne podejście do Klienta i relacji z nim.
  15. Cosworth240

    Polska - nowe inwestycje

    Dokładnie tak PKL od wielu lat stawiał sprawę - tj. że nie opłaca się inwestować wielu milionów w nowe krzesło, które będzie działać od tzw. wielkiego dzwona i inwestycję w nową kolej uzależniał właśnie od zgody TPNu na naśnieżanie, bo tylko wtedy to ma sens ekonomiczny. Ostatnio PKL mówi nawet nie o naśnieżaniu, a dośnieżaniu - kilku newralgicznych punktów na tej trasie.
  16. Cosworth240

    Polska - nowe inwestycje

    Dzisiaj robi sie armatki bezolejowe, sa tez wersje o obniżonej emisji hałasu - generalnie to nie jest tak, ze producenci armatek nie sa świadomi tego, ze czesto ich urządzenia stoją w parkach narodowych lub innych obszarach wrażliwych przyrodniczo. Ekologia jest wysoko na liście priorytetów. Zapewniam, ze dałoby sie znaleźć rozsądny kompromis w tej kwestii, gdyby tylko TPN był nim zainteresowany. Dlaczego latem nikomu nie przeszkadza zadeptywanie Tatr przez dziesiątki tysięcy, często śmiecących i rozwrzeszczanych turystów, ale kilka armat juz jest problemem nie do przejścia ???
  17. Podaj proszę jakieś namiary na takie kwatery w Alpach w takim standardzie w cenie 25-35 eur od osoby w okresie świąteczno-noworocznym…
  18. 3 noce, 6 osób - 2.500:3 noce: 6 osób = 139 PLN/noc/os (ok. 30 EUR/noc) - można na pewno taniej, ale biorąc pod uwagę okres, standard, to IMHO, jakoś strasznie grubo nie jest...
  19. Ja siedziałem ze swoją córką ostatnio dużo w Bukowinie. Moja Młoda nie jest jakoś wybitna w tym co robi, bardziej ceni aspekt towarzyski i traktuje to mocno zabawowo, ale skoro odciąga ją tą od elektroniki i wielu głupot to tylko się cieszę. Do Klary jej baaardzo daleko, ale IMHO całkiem fajnie radzi sobie pewna 11-latka w naszym klubie: https://fb.watch/ad5-yvT13N/
  20. No to się być może gdzieś dzisiaj być może minęliśmy. Bargieła to widziałem, ale... tylko samochód - parkował w Kuźnicach piękny SUV Merca, z naklejkami "Sunt Leones Ski Challenge", więc zakładam, że to jego, a pewnie raczej oddany przez Mesia do jeżdżenia w ramach sponsoringu. Ja podchodziłem szlakiem na Goryczkową i dalej na szczyt. Rozmawiałem po drodze z gościem z PKLu i mówił, że niby planują otwarcie trasy w kotle goryczkowym od pierwszego , ale jego zdaniem brakuje jeszcze minimum pół metra śniegu, a jeszcze lepiej z metra; twierdził, że nawet "nie ma jak płotka wbić". Ja miałem wrażenie, że w sumie nie jest tak źle - zjazd był naprawdę super, nie zahaczyłem o nic, choć omijałem jakieś takie miejsca z podejrzanym kolorem, niekoniecznie białym; podchodziłem zresztą od samego ronda i tam też kończyłem, darując sobie wątpliwą przyjemność popylania busem. Na Goryczkowej w 2-3 newralgicznych miejscach dosłownie jedna dwie armatki pozwalałyby pokleić te miejsca, gdzie natura skąpi albo po prostu śnieg notorycznie wywiewa. Szkoda, że TPN nie chce się ugiąć i cały czas stawia veto wobec planów takiego punktowego - nawet nie naśnieżania - to bardziej chodzi o "dośnieżanie". To pozwoliłoby na sprawniejsze uruchomienie tej trasy. Zresztą nie wiem, co narciarze są taką solą w oku, podczas gdy znacznie więcej szkód wyrządza turystyka piesza w Tatrach. Vide zresztą dwa akapity poniżej. Na podejściu powyżej szałasu na dole Goryczkowej, mocno wiało aż powyżej patelni, potem jakby się trochę uspokoiło. Widoki z uwagi na grę chmur i słońca boskie... Natomiast lekko zszokował mnie widok ze szczytu na Gąsienicową - tzn. okolice wyjścia z kolejki i dalej - takiego tłumu, to ja tam dawno nie widziałem...
  21. Czantoria postawiła mocno na rozwój systemu śnieżenia. Postawili na armatki i lance światowego lidera i sa tego efekty. Cały team ludzi tam pracujących jest naprawdę zaangażowany i mocno im kibicuję. Żeby nie odbiegać od tematu; dzisiaj na Podhalu pięknie od rana. O 8mej mocno na minusie i warunki bajeczne, przy minimum ludzi. Po 2h w Olczan Ski, aby zdążyć przed obiadem szybka skiturka w Jurgowie; tam tez ludzi niewiele; czynna jedna trasa, wiec skiturowo gramolilem sie w góry czarna raz i zamknięta czerwona raz drugi, a zjechałem sobie dwa razy po trasie. Super dzień. Przede mną jeszcze 2h popołudniu w Olczan-Ski
  22. W Bukowinie w kompleksie Olczan-Ski warunki bardzo fajne. Trochę klubów, generalnie raczej spory ruch. Byłem 2h rano i 2h popołudniu; a pomiędzy pojechałem do Jurgowa z nartami skiturowymi i dwa razy dla tzw kondycji podszedłem pod gore zamkniętymi trasami (raz czerwona, raz czarna) a zjeżdżałem trasa przygotowana dla narciarzy, bo mimo wszystko sniegu jakoś super dużo nie ma. Pogoda dzisiaj bombowa i fajne widoki na okolice.
  23. @marekbtl dobrze to opisał; e-rally w tej swojej uniwersalności idą w stronę sklepowych GSek, a Stockli idą w stronę SLek.
  24. Ja mam dl 175, wiec coś 15,4-15,6 juz nie pamietam …
  25. Bardzo fajny zestaw. Wielkie gratulacje. W sumie sam planowałem swego czasu podobny zestaw, ale rok temu na black Friday trafiły się dynastary w mega cenie; potem udało się dokupić atk rider'y w niezłej cenie i już tak jakoś zostało 😉
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...