Ja też uwielbiam Pilsko i staram się być tam jak najczęściej, dlatego śledzę sytuację na bieżąco. Szkoda, że krzesło na Miziową z eko-powodów zablokowane, ale i tak plus dla GAT-u, że podjął wyzwanie i zaczął się starać i w ogóle po latach zastoju próbuje coś robić. Moim marzeniem jest to, żeby wjechać sobie wygodnie na sam szczyt a potem zjechać szeroką, naśnieżoną i oświetloną "5"-tką na sam dół (ale by było - ponad 4 km jazdy!). Szkoda, że nie doszło do tego, o czym wcześniej mówiono - że PKL wstępnie interesowało się Pilskiem aby postawić tam kolej jak na Żarze - czujecie - wjeżdżamy na samą Miziową a później tylko cały czas w dół No ale PKL teraz ma własne, prywatyzacyjne problemy. Mam nadzieję, że jednak nie będzie aż tak źle i coś w końcu uda się zrobić - http://slask.naszemiasto.pl/artykul/1266067,wyciagi-na-pilsko-sa-do-sprzedania-a-chetnych-nie-ma-czy,id,t.html - wczorajszy artykuł na temat ostatniego przetargu a także...:" "...Obecnie GAT rozważa kolejne rozwiązania, które przedstawi ministrowi skarbu. Jednym z nich jest obniżenie ceny wywoławczej. Agencja zastanawia się także, czy samodzielnie nie pozyskać pieniędzy z kredytów i sprzedaży innej części majątku, przeznaczając je na inwestycje na Pilsku. Jest jeszcze trzecia opcja - utworzenie nowego podmiotu i pozyskanie zewnętrznego partnera, który w ramach współpracy mógłby pomóc w prowadzeniu ośrodka."