Gajowy, oboje wiemy, że w Alpach jest lepiej, taniej - to jest oczywiste.
Ale dla osób takich jak ja, czyli praconiewolników pn-pt, 8-16, bez jakiegokolwiek prawa do urlopu na śmieciowej umowie, szansa na to, że w Szczyrku się zmieni jest czymś świetnym :smile:.
W Alpy jednak daleko - ciężko wyskoczyć w piątek po pracy, pojeździć dwa dni i wrócić w niedzielę przed północą (jak są loty do Oslo to szybciej dotrę do norweskiego Hemsedal :biggrin: - swoją drogą polecam wszystkim) .
Można wyskoczyć na Semmering/Stuhleck czy Hochkar - ale to też już spory kawałek z mojej Łodzi, z kolei na Chopoku jeździć nie lubię, bo wieje i generalnie ciągle są jajca z pogodą.
A taki Szczyrk, z dobrze naśnieżonymi trasami, nawet już bez kanap i bajerów.. 3 godziny drogi dobrym tempem, idealnie na weekend :. Także bardzo cieszą mnie wiadomości od Górala o planowanej rozbudowie naśnieżania.