Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ratrak

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    715
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Ratrak

  1. Ratrak

    Schlick 2000

    Fajny ośrodek i dobrze się kojarzy. Ogólnie mało ludzi zjeżdża mniejsze stacje w okolicach Innsbrucka jak Schlick, Igls, Axams, Kuhtai a to jest kawał fajnego narciarstwa .
  2. Ratrak

    Polska warunki narciarskie 16/17

    Warunki możesz mieć ciekawe ale życzę udanej jazdy !
  3. Ratrak

    Polska warunki narciarskie 16/17

    Po poprzedniej wizycie w Kamieńsku uknułem sobie, że owszem mogę tu jeszcze przyjechać po weekendzie ale dopiero jak otworzą całą szerokość górki. Miałem wybrać jakiś słoneczny dzień, ale nadchodząca odwilż nie dała wyboru, więc o 7 pobudka i w drogę na górkę. Po drodze deszczowo, więc to zwiastowało.. ciekawe warunki . Ale dojeżdżając widać, że na górce biało, żaden brud spod śniegu nie wystaje, więc powinno być w miarę OK: Przy kasie takie info, chociaż ostrzegają a nie jak kiedyś w SON : Już idąc pod krzesło czuć, że warunki mimo deszczu są ciekawe, w nocy przymarzło i zrobiła się dość twarda skorupa na wierzchu: Jak widać mało kto tutaj przybywa by ruszyć pierwszym krzesłem do góry: Ale to nic złego, sam przyjeżdżam tutaj tylko na poranne 2-3 godziny, a potem robi się tłoczno a ja w tym czasie jestem już po nartach . Co do jazdy, chyba najlepszy dzień tutaj w tym sezonie, nocny deszczyk został zmrożony i zrobiło się przyjemnie twardo, jedyne co przeszkadzało to momentami rzęsisty deszcz, ale wycieraczek do gogli jeszcze nikt nie opatentował . I jeszcze jeden strzał z góry stoku, sztruksik nawet o 10:45 :wink:. Podsumowując, fajnie było się wybrać nawet tutaj, przed nadchodzącą odwilżą. Niech zima wraca, bo mimo natłoku pracy dobrze byłoby się wybrać do Szczyrku, tylko niech otworzą Czyrną . Pozdrowienia wszystkim!
  4. Dobrze było to widać po upadku w mecie Otmara Stredingera.
  5. Ratrak

    Kijki głupcze!

    Czytam ten ciekawy wątek i zastanawiam się.. da się jeździć bez kijków? Mówię o jeździe a nie bujaniu się po promieniu skrętu narty. Jak jeździć, bez śmigu na stromych ściankach, bez wyczucia balansu w długich skrętach? Serio mnie to ciekawi, wszystkie skręty biorą się z rotacji całego ciała czy jak? Leitner, nie cuduj, kup kije i leć na lekcję z instruktorem. Gdziekolwiek, na Szczęśliwicach też będzie okej. Nigdy nie jest za późno by się uczyć jeździć a uwierz, jazda z kijami to jest zupełnie inny poziom przyjemności, kontroli i zabawy, to jest jazda a nie ślizganie się .
  6. Faktycznie, zapomniałem o punkcie 10.2 w regulaminie i ponad 8% większym czasie od czasu zwycięzcy.. Szkoda.
  7. Nie wiem dlaczego do mnie to pytanie. Ja pomagałem Maćkowi wpłacając na jego treningi. Nie było w moim poście żadnej ironii, cieszę się z każdych punktów Polaków i Polek w PŚ. Czekam z niecierpliwością aż przyjdzie moment kiedy, któryś z naszych zawodników lub zawodniczek zdobędzie je w SL/GS .
  8. Tymczasem dwóch Polaków zdobyło dziś punkty w kombinacji, M. Bydliński 25 miejsce, J. Kłusak 30 lokata. Nie patrzmy na stratę, ważne są punkty .
  9. Ratrak

    Polska warunki narciarskie 16/17

    Moim zdaniem, jeśli tam jechać to tylko na 9:00 i w tygodniu. Jak w weekend będzie na minusie to lecę tam w poniedziałek. A na stronie.. no wiesz, to nie są jakieś tragiczne warunki ale przy jednej dość wąskiej trasie i dużej ilości ludzi szybko robi się tak jak w Alpach na dojazdówkach do dolnych stacji po południu .
  10. Ratrak

    Polska warunki narciarskie 16/17

    Dzisiaj domowa zwierzyna obudziła mnie zbyt wcześnie, o 6:30 podczas gdy planowałem spać do conajmniej 10.. No ale nie ma tego złego, padła szybka decyzja skonsultowana tylko i wyłącznie z samym sobą by skoczyć te 80 kilometrów na Górę Kamieńsk. Stok, którego zaletą jest.. no właśnie, może karnet czasowy i względny luz w środku tygodnia z rana, no i spora jak na ośrodki poza górami różnica wysokości. Dojeżdżam na spokojnie i chwilę przed 9 jestem na miejscu, kupuję karnet poranny (9 - 13:30) za całe 40 zł i ruszam pod krzesło. Snieżą trasę po lewo od krzesła (śnieżą już od soboty ale otwarcie dopiero w sobotę 23.01): Po prawej nie śnieżą, ale za to jest fajny twardy sztruks: A na chwilę przed otwarciem wyciągu takie tłumy: No i wio, krzesłem do góry. Krzesło.. no właśnie, na początku, 11 lat temu gdy otwarto ośrodek to był szał, ale teraz nie zachwyca, wlecze się i nie wiem czy przez cały czas nie chodzi przypadkiem na pół gwizdka. Armatki sypią w twarz, sypią na krzesła, sypią wszędzie: Od 9:00 było fajnie, twardo i pustawo, dało się przycisnąć mocno na krawędzi. Po 10:30 już sporo ludzi, już trochę rozjeżdżone i trochę cukru ale i tak nie było źle: O 11:45 ludzi było już zbyt dużo by jazda miała sens, resztki karnetu sprzedane za grosze i w drogę do Łodzi. Jak w sobotę otworzą drugą trasę to będzie sens się wybrać w tygodniu z rana :wink:. Pozdrawiam narciarską brać!
  11. I to jest w tym wszystkim najbardziej smutne, zgadzam się co do słowa. Fajnie jest pojechać sobie na weekend na 3 dni nartowania gdzieś w Tyrol, ale jadąc nawet w wariancie oszczędnym wydaje się ponad pół pensji. Jak ja mam 21 lat, to jest to dla mnie mocno dołująca sprawa. Pracuję na swoim, nikogo nie okradam a te.. hieny doją mnie na ZUS, doją na podatki przez co rozbijając miesięczny ogólny zarobek przez 15 dni miesięcznie pracuję na.. nie wiadomo kogo, a przez następne 15 dopiero na siebie. To, czy kurs jest 4.0 czy 4.50 to i tak już niewiele zmienia.
  12. Dziś w treningu zjazdu w Wengen Maciek Bydliński zajął 49 miejsce (strata +3.98), Michał Kłusak 59 miejsce (strata +4.83). Startowało 76 zawodników. Jutro kombinacja, w której Maciej może zająć dobre miejsce. Zjazd do kombinacji 10:15 w Eurosporcie 1, slalom do kombinacji 13:45 w Eurosporcie 2.
  13. Ratrak

    Polska warunki narciarskie 16/17

    Kamieńsk dziś od rana, na szybkie trzy godziny jazdy. Od wczesnego poranka w łódzkiem sypał mocno śnieg więc warunki miękkie ale śniegu sporo - trochę naturalnego na grubym sztucznym podkładzie. Czynna tylko trasa po prawo od krzesła patrząc z dołu więc po 11 już tłoczno i ciasno.
  14. Ratrak

    Stubai

    Jedlerhof albo Sonnenschlössl w Neustift, sprawdź w google . Wysłane z mojego HTC One M8s przy użyciu Tapatalka
  15. Maciek startował w Nor-Am i osiągał całkiem fajne wyniki . Śledź sobie jego fb.
  16. Kto komentował wczorajszy zjazd na Eurosporcie wraz z Marcinem Szafrańskim?
  17. Völkl twardszy moim zdaniem, Fischery wg. moich odczuć to nartki bardziej do wożenia się przez cały dzień . Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
  18. Ratrak

    Polska - nowe inwestycje

    Jacku, jak możesz to usuń te posty. Większość ludzi wchodzi tu poczytać o nartach, o sporcie a nie o zafajdanej polityce. Tak dużo jej dookoła, a nawet tutaj trzeba ją niedyskretnie wplatać?
  19. Ratrak

    Kasprowy Wierch

    Jasiek, mam prośbę. Poczytaj o interpunkcji, używanie wykrzyknika na koniec każdego zdania to krzyk i "podniesiony ton". Fajnie, że lubisz Chopok ale nie każdy musi go lubić, więc nie broń go tak zaciekle. Dzięki .
  20. Akurat pod tym względem w Szczyrku już jest dobrze i nie ma takiej patologii jak np. w Zakopanem. Jeżdżą normalne nowe miejskie autobusy z Bielska pod Golgotę. Co prawda płatne ale i tak jest dobrze. Ja podczas wizyt w Szczyrku nie ruszam auta, mieszkam przy tym głównym placu i codziennie stamtąd autobusem pod stok. Polecam gorąco ten sposób podróży .
  21. Ratrak

    Polska - nowe inwestycje

    Tu się nie zgodzę. Ubywa narciarzy jeżdżących w Polsce, ludzie zaczynają dostrzegać przelicznik cena/jakość i jeżdżą w Alpy.
  22. Nie tylko z południa. Ode mnie jest tylko 100 km dalej niż np. do Ischgl. Zajadę w przyszłym roku na narty i.. fondue :angel:.
  23. Druga część opowieści Karoliny na temat zakończenia kariery, strasznie smutno się to czyta: Pod poprzednim postem pojawiło się na prawdę sporo komentarzy, co bardzo mnie cieszy. Nie sądziłam, że informacja o końcu mojej kariery wywoła u Państwa tyle dla mnie pozytywnych myśli i pytań "Dlaczego JUŻ kończę karierę?". Postaram się teraz krótko, zwięźle i na temat przedstawić problemy i minusy jakie pojawiły się na mojej drodze i które finalnie skłoniły mnie do powiedzenia stop-wystarczy!!!! Cała moja "kariera" zaczęła się z poślizgiem bo już na starcie byłam spóźniona i pierwsze zawody Pucharu Polski wystartowałam 1,5 roku po moich rówieśniczkach…bo w rodzinie nikt tego nie planował, jeździłam na nartach dla zabawy - to wszystko ale, że pierwszy start w PP wygrałam to automatycznie apetyt wzrósł i chciałam jeszcze no i się zaczęło… Niestety byłam tym typem zawodniczki której kontuzje nie opuszczały na długo i zaczęły się bardzo szybko: - Grudzień 2004 rozciągnięcie więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie, artroskopia i 5 miesięcy przerwy - Wrzesień 2007 po pierwszych 5 miesiącach w kadrze "A" i dobrze przepracowanym lecie, zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie łąkotki w lewym kolanie, rekonstrukcja i 8 miesięcy przerwy - Luty 2011 po ponownym dostaniu się do kadry "A" i dobrych 3/4 sezonu trach, zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie łąkotki w prawym kolanie, rekonstrukcja i 7 miesięcy przerwy - Marzec 2012 w kadrze jestem bo limit udało się w zeszłym roku zrobić, jeżdżę nieźle, ale trach, duże naderwanie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie, rekonstrukcja i 7,5 miesiąca przerwy Tyle o urazach tak w skrócie - nie powiem trochę to burzy plan treningowy i obserwację jakiegokolwiek postępu. Mimo wszystko jestem nadal w kadrze, ale gdyby nie mój Tata nie miałabym jak spokojnie wracać do normalnego treningu na nartach bo w kadrze nie ma tylu trenerów, żeby jeden mógł poświęcić czas tylko mnie w trakcie gdy dziewczyny są na ostatnim etapie przygotowań do pierwszych startów - Jakby ktoś chciał sobie przybliżyć jak to wszystko w takiej sytuacji powinno wyglądać wystarczy prześledzić poczynania Lindsey Vonn z ostatnich dwóch lat. Oczywiście nie śmiałabym się porównywać do tak utytułowanej zawodniczki ale jej powrót pokazuje jak to wygląda i jak szybko wróciła do formy z przed kontuzji, a ja nawet do swojej średniej formy nie mogłam wrócić i kolejny rok to była jak walka z wiatrakami i niestety z nowymi nartami gigantowymi dł. 188cm i promień 30m. Nie miałam tyle siły aby na nich skręcić, a błędy techniczne dodatkowo to utrudniały. Pechowo trener zdecydował, że na MŚ w Schladming GS będzie moim głównym startem i niestety nic z tego nie wyszło. Dodatkową presją była szansa na zdobycie limitu do Sochi, którego też nie udało się zrobić. Zakończyłam sezon przedolimpijski bardzo źle i wiedziałam, że za rok czeka mnie walka aby pojechać na Igrzyska. Na moje szczęście wygrałam tą walkę ale to był dopiero przedpokój światowego narciarstwa. Moją szansą na limit były konkurencje szybkie i kombinacja, poszłam w ta stronę ale treningu było mało raptem kilka do kilkunastu dni w sezonie przygotowawczym i to głównie SG, bo o DH nie było mowy, nie mamy gdzie, a jak się da to nas nie stać. Treningami do Sochi stały się dla mnie Puchary Świata i Europy. Poszło nie najgorzej i z poprzedniego sezonu byłam zadowolona ale to niesie ze sobą apetyt na więcej….także przygotowywałam się kolejne lato z nadzieją na lepsze jutro. Niestety próba dołączenia się do jakiś team'ów zagranicznych skończyła się niepowodzeniem. Zostałam w kadrze ale kiedy w grupie są dwie zawodniczki i każda jeździ coś innego to ciężko to wszystko połączyć tym bardziej, że do końca sierpnia nie miałyśmy drugiego trenera. I tak kolejne lato gdzie było tylko kilka do kilkunastu dni na długich nartach supergigantowych, a na zjazdowych tylko luźna jazda i 1 dzień na bramkach. Wydaje mi się, że w tej sytuacji ciężko oczekiwać miejsc w czołówce PŚ. Kolejnym problemem jest jazda z jednym trenerem na zawody, oczywiście są też takie zawodniczki ale zazwyczaj są one dogadana z innymi dużymi team'ami. Chodzi mi o taką rzecz jak kręcenie/nagrywanie przejazdów treningowych, dzięki temu wszystkie dziewczyny wieczorem mogą sobie przeanalizować swój przejazd i poprawić popełnione błędy na następny dzień. Dodatkowo mają grupę rozstawionych trenerów na trasie i bieżące informacje co się tam dzieje, co jak należy przejechać i ewentualnie na co zwrócić większą uwagę. Ja mam trenera na starcie i jak podsłucham i zrozumie informację innego przypadkowego teamu to może coś lepiej pojadę. Hmmm chyba średnia opcja. Na koniec już tylko o barku fizjoterapeuty w grupie. Po tylu kontuzjach, które między innymi były spowodowane brakiem właściwej regeneracji, zaczęłam bardzo zwracać uwagę na sygnały jakie wysyła moje ciało i robić co w mojej mocy aby wszystko działało jak należy ale niestety i tak nie dałam rady. Tylko w latach 2012/2013 i 2013/2014 kiedy był z nami fizjoterapeuta zakończyłam sezony w całości. Kiedy rok temu dowiedziałam się, że już nie będzie z nami pracował trochę się przestraszyłam jak to teraz będzie, czy znów czeka mnie jakaś kontuzja. Zaczęłam szukać i znalazłam zaufaną osobę w Wiśle, ale masowanie się co 3-4 tygodnie w przerwie od obozu nie daje takich rezultatów jak systematyczna regeneracja, to tak jakby trenować kondycyjnie 4 dni w miesiącu bo tyle byłam zazwyczaj w domu i zastanawiać się dlaczego nie ma się siły. Na treningach latem robiłam mniej przejazdów niż rok wcześniej bo szybciej traciłam siłę. Na początku mnie to zastanawiało ale po analizie wyszło, że brakuje masażu bo reszta działała tak samo. Ten sezon przeżyłam robiąc 3 masaże na miesiąc i rolując się oraz rozciągając codziennie ale były momenty kryzysowe i mocne bóle kolan - trochę zaczęłam bać się o moje zdrowie. Oczywiście w PZN-ie cały czas trener główny prosił o fizjoterapeutę ale pewnego razu dostaliśmy zapytanie czy właśnie trener nie mógłby pójść do kogoś "po fachu" i nauczyć się gdzie tam trzeba po naciskać jak boli i popołudniami nas masować….tak wygląda profesionalne podejście do sportu po Polsku…. O wiecznych problemach z pieniędzmi nie wspomnę….. Krótkie to to nie wyszło ale kto ciekawy to może dotrze do tego miejsca za co bardzo dziękuję. Kolejna część już niebawem, Kala")
  24. A'propos Szymona, świeże info z dziś: Świetne wiadomości napływają do nas z Włoch! Szymon Bębenek trzykrotnie na podium w National Junior Race w Passo San Pellegrino w konkurencji supergigant! W pierwszym supergigancie zajął 5. miejsce, w drugim był 2., co łącznie pozwoliło mu trzykrotnie stanąć na podium imprezy! 2. miejsce za drugi supergigant 2. miejsce za czas łączny dwóch supergigantów oraz 1. miejsce za łączny czas dwóch supergigantów w roczniku 1997-1998 Gratulujemy!!! Ps. myślę, że warto zostać przy tym wątku jako jedynym polskim wątku sportowym, nie ma co się*rozdrabniać na jeden o PŚ i drugi o mniejszych zawodach .
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...