Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

wielofish

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    202
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez wielofish

  1. Dziękuję za odpowiedź.
  2. Drodzy, wybieram się w tamte regiony w sobotę. Bardzo dziękuje za relacje w tym temacie. Wiem już znacznie więcej, ale nie mam pewności, że z ośrodka Belvedere na nartach przejadę do Marmolada. Mapa poniżej nie pokazuje którędy: http://www.fassa.com/en/skimap/ Pamiętam, że kiedyś z Sella R. przejechałem nawet na Ciampac, choć jeśli dobrze pamiętam, to niezbędny był krótki przejazd autobusem. Teraz to już chyba nie jest niezbędne, bo jak tu przeczytałem i mapa wskazuje z Alba jest nowa kolej. Może ktoś mi poleci lepszą mapę regionu i wskaże którędy najlepie przebić się do Marmolada.
  3. Moim zdaniem śniegu jest wystarczająco do jeżdżenia zarówno po przygotowanych trasach jak i leśnych ścieżkach. Biegałem po większej części obszarów leśnych Wawra i wszędzie można dojechać na nartach bez większych obaw o sprzęt. W lasach bardziej turystycznych (szczególnie od Międzylesia po Wiązowną i Otwock) warunki jeszcze lepsze niż w Wesołej. Nie zawsze można przebiec na skróty przez las, ale są tu niezliczone liczby ścieżek uczęszczanych przez pieszych i biegaczy, a na nich gruba warstwa śniegu, która została dobrze ubita. Te już bardzo często uczęszczane były mocno lodowate, ale po ostatnich dwóch opadach zrobiło się bardzo przyjemnie.
  4. Dziękuję Marcin za wspólną jazdę i za opisanie naszych zmagań i przyjemnego miejsca do treningów biegowych. Dzisiaj znowu byłem na Hipodromie, choć miałem jeździć po lasach w trójkącie Anin-Wiązowna-Otwock. Miałem dodatkową misję, aby przyuczyć do tego sportu znajomych, a Hipodrom w Wesołej to idealne do tego miejsce. Z najważniejszych informacji to: dzisiaj dosypało około 3 cm. Odczuć można to było, delikatnie w lesie, bardziej na torach hipodromu, a najbardziej na rożnych drogach, które przecinały łączniki między hipodromem, lasem, a np. wypożyczalnią (było na nich trochę rozsypanych kamieni, aby się nie pośliznąć - wszystko zniknęło pod śniegiem). Marcin bardzo ładnie to miejsce opisał, coś jednak dodam od siebie. Dzisiaj frekwencja większa (pewnie około 30 osób biegających, może więcej), więc: - na trasie hipodromu trochę ciaśniej, dla szybkich biegaczy na nawet kilka wyprzedzań na okrążenie (okrążenie 1,2 km); - znajomi mieli kłopot z wypożyczeniem nart (czekali aż minie godzina rezerwacji osób, które się nie pojawiły) - sugeruję wcześniejsze zamówienie sprzętu. Kontakt do wypożyczalni: http://biegowkiwesola.org/ 501 265 685.
  5. Dla mnie bomba. Wesoła jest bardzo blisko, jak bym się uparł to na biegówkach tam mogę dojechać. Jestem amatorem w kwestii biegówek, ale już kilkadziesiąt kilometrów w zeszłym i tym roku zrobiłem. Może kondycją nadrobię. Daj znać koniecznie! Dzięki.
  6. Widziałem, że też biegasz na nartach. Jak będziesz miał czas i śnieg nie spłynie zapraszam do Wawra. Znam sporo fajnych miejsc do biegania. Jest też super chatka gdzie można się napoić i dobrze zjeść kilka kilometrów od cywilizacji http://www.bareknadakowie.pl/. Planuję w weekend znowu narty pożyczyć (wypożyczalnia w pobliżu - Falenica http://www.nartoteka.pl/).
  7. Odpowiedziałem zanim przeczytałem Twoją relację, co potwierdza, że jesteśmy obiektywni. Pozdrowienia!
  8. No to jeździliśmy razem. Córkę zapisałem do Sporteum i oni trenują w niedziele 15:00 - 17:00 i piątki 18:00 - 20:00 (grupa sportowa). Chyba z niedziel na razie zrezygnuję, bo oczekiwanie do wyciągów zabija we mnie już całą radość. Stok jest krótki - wiadomo, ale góra-dół to czas 11 minut (10 skrętów co 11 minut, niecały jeden na minutę - leniwiec ma lepsze statystyki). No i oczywiście nie pozwalają im wówczas ustawić tyczek. Najbliższe odwiedziny więc Szczęśliwic to piątek 18:00 - 20:00. Zazwyczaj pierwszą godzinę jeżdżę z na nartach (wczoraj tylko narty, bo biegówki były wcześniej), a drugą biegam wokół górki (tradycyjnie, bo w parku śniegu brak, 4 okrążenia = 10 km). Działam z hasłem na ustach AKTYWNA WARSZAWA
  9. Warunki w Warszawie nadal dobre! Niestety z Warszawy to wszędzie daleko, żeby choć przyzwoicie pojeździć na nartach. Byłem dzisiaj na Szczęśliwicach, ale... już chyba wolę biegówki. Znacznie lepsze krajobrazy niż smog nad stolicą, można się zmęczyć i nie trzeba zawracać po 100 m. Miejsce: Wawer, okolice od Marysina, Wiązowny po Falenicę. Mimo, że śnieg nie padał od tygodni to nadal się utrzymuje. Nawet w wypożyczalni straszyli, że warunki słabe, lód i korzenie. Otóż jest znacznie lepiej, w szczególności w głębszych partiach lasu śnieg jest bardzo przyjemny do biegania. Oczywiście drogi dojazdowe, często uczęszczane szlaki są bardzo twarde, miejscami całkowicie lodowe, ale znacznie więcej kilometrów nadaje się idealnie do jazdy. Jest bardzo szybko, więc wiele zjazdów jest niemalże alpejskich. Bardzo polecam oraz Wam i sobie życzę, aby nadchodzące ocieplenie jeszcze chociaż do przyszłego weekendu oszczędziło szlaki w okolicach Warszawy.
  10. Zdjęcie od brata z Kasprowego, ale niezbyt świeże, bo z soboty. Ludzi w szczycie było tyle co na zdjęciu. Pusto. Warunki ponoć bardzo dobre, na freeride również.
  11. Widzę w prognozach, że w Szczyrku w najbliższe dwie noce ma padać. Wolałbym akurat super twarde trasy, a nie ze świeżym śniegiem, ale jaki ja mam na to wpływ... Skoro nadal Bieńkula nieprzygotowana to będzie przynajmniej przestrzeń na free-ride.
  12. JADĘ! Wczoraj SON odpowiedział mi na FB a propos otwarcia Bieńkuli bardzo niekonkretnie: Szczyrkowski Ośrodek Narciarski Obecnie trwa intensywne dośnieżanie, o terminie otwarcia poinformujemy. Zacznę w sobotę na Skrzyczne, a potem przerzucę się na SON, a w niedzielę może Stożek.
  13. Panie, Panowie, prośna o szybką pomoc. Chciałem pojechać na weekend do Szczyrku, ale się zorientowałem, że właśnie zaczynają się ferie. Po zajętości miejsc noclegowych wnioskuję, że będzie tłum. Słyszałem, że było oblężenie w ostatni weekend. Z relacji Fundu nie wynika jednak, że na stoku były kolejki w SON. Napiszcie o swoich przewidywaniach na ten weekend. Czy na Stożku powinno być puściej w razie czego? Proszę o szybką reakcję, abym mógł podjąć decyzję.
  14. Jeszcze krótko na temat dzisiejszych warunków w SON od znajomych: twardo, równo, bez przetarć i przeraźliwie pusto. Zdjęcia robione około 11:00. Potem wybrali się za moją namową na Stożek. Wstyd przyznać, ale byłem tam raz jako dziecko, ale wiem o tym, ponieważ Tata mi powiedział. Tak, jak ja lubią strome trasy, więc nachylenie im się bardzo podobało, ale trasy przygotowane ponoć sporo słabiej niż w SON. Może lepiej zacytuję: "Ścianki fajne ale wyciąg mega wolny, czerwona cała w grudach, a czarna krzywa ? Także Stożek nie urzekł mnie..."
  15. Sezon rozpoczęty w Czorstynie. Termin: 15-18.12 (czw-nd). Przygotowana była ich główna trasa niebiesko-czerwona. Szykują obecnie niebieskie, do których są orczyki i ostatnią ściankę czerwonej. Czerwonej FIS jeszcze nie ruszyli. Pierwszy raz byłem w tym ośrodku, ale pewnie tam jeszcze nie raz wrócę. To co jest otwarte jest przygotowane rewelacyjnie, twardo równo i znikome objawy cukru. Super połączyli naturalny i sztuczny śnieg. Nie wiem czego to zasługa, ciężkich ratraków, chemii która sypią... Widać, że się naprawdę postarali. Prawdopodobnie z uwagi na zawody, które odbyły się w sobotę i trwają obecnie. Kilka zdjęć: Na zdjęciu podczas spaceru nocnego widać światła przy dwóch armatkach i wspierający akcję naśnieżania księżyc. Swoją opinię odnośnie przygotowania tras porównuję z Jurgowem i Białką. Tam trasy około południa w weekend zamieniają się w twarde podłoże i bardzo luźny cukier formujący się w muldy. W Czorsztynie ten nieprzyjemny efekt jest znacznie mniej odczuwalny. Jurgów:
  16. To, że zamknięcie sezonu następuje z końcem marca nie nastrajałoby tak pesymistycznie, jak fakt, że rozpoczyna się w styczniu, a nie jak kiedyś w listopadzie.
  17. Ponoć dzisiaj stał człowiek z obsługi przy bramkach, więc może jednak zaczęli kontrolować godzinę przejścia przez bramki. Warunki z relacji znajomych nie zachwycają, Goryczkowa ponoć bardzo nie fajna - na górze lód, na dole trawa z kamieniami. Przyszli o 8:10 i czekali ponad 2h. Nie nauczą się, że tylko kto rano wstaje...
  18. Pod Goryczkową idzie się 40 minut prawie po płaskim, dopiero ostatnie 100 jest strome. Jak byłem ostatnio to Politechnika wykupiła wszystkie bilety do 8:00, na którą kupiłem bilet, a i tak wszedłem o 7:30. Nie powinienem tego pewnie pisać, ale nikt tego nie kontroluje (PS mam nadzieję, że nie wszyscy narciarze jednak tu zaglądają).
  19. Czemu Kasprowego nie bierzecie pod uwagę? Tam też temperatury dodatnie, ale w nocy przynajmniej mrozi. 2 tygodnie temu było bardzo dużo śniegu. Teraz na dole widzę, że mniej podają, ale wydaje mi się, że tam można jeszcze nieźle potrenować.
  20. KasprowyOd wtorku jestem w Zakopane, choć pierwszego dnia przyjechaliśmy wieczorem to dużo możliwości nie było. Jurgów tylko do 16:00, Szymoszkowa do 18:00, ale to nie mój ulubiony ośrodek, Białka pewnie dłużej, ale co z tego, więc postanowiliśmy poznać coś nowego - Ciche (do 19:00). Też nie będzie wśród odwiedzanych przez mnie obiektów (krótko, niebiesko). Śniegu mają dużo, ale teraz bardzo mocno operowało słońce, więc przez 2 dni mogło się sporo zmienić. [ATTACH=CONFIG]30130[/ATTACH]We wtorek mocno sypało, więc nad ranem mogło być około 20 cm świeżego śniegu. Na górze więcej. Poza trasami kolana zasypywał puch. Szybko pojawiały się nowe ślady na zboczach, tak że pod koniec dnia już praktycznie nie było nieprzejeżdżonego miejsca. Trzeba uważać na strażników TPN. Dzisiaj pomyślałem, że pojadę dalej w poszukiwaniu niespenetrowanych miejsc. Niestety natknąłem się na patrol. Są sympatyczni stoją na skraju żółtych tyczek (już sporo poza linią tras) i uprzedzają, że dalsza jazda może spotkać się z mandatem na dole w wysokości 500,00 (sympatyczni, bo mogli by stać na dole z druczkami). Dzisiaj już była bajka wszędzie twardo i równo. Niestety około 12:00 na Goryczkowej (znacznie lepiej utrzymanej - na Gąsienicowej zawody Politechniki Krakowskiej - 150 studentów i innych ludzi znacznie zwiększały tam frekwencje, dodatkowo wykupili pierwsze 2 wjazdy koleją - niech ich...), zaczęły się robić kolejki po 20 minut oczekiwania. Po 14:00 znowu luźniej, 14:30 pusto. Ostatnie 300 m nartostrady na piechotę, wcześniej bez obaw o narty. Temperatura w najcieplejszych momentach: 0 na górze i 6,5 na dole + słońce, ale praktycznie twardo do końca, a po 15:00 znowu twardo. W nocy na górze było ponoć -13. Teraz na dole -1. Jutro powinno być twardo, szybko, równo. Z piątku na sobotę zapowiadają opady. 2 dni patelni wyraźnie odbiło się na mojej karnacji. Na weekend ponoć planowany jest atak narciarzy. Brat kupił dzisiaj karnet na sobotę dopiero na 9:30. Właściciel domu zaciera ręce. Ja już jutro muszę wracać.
  21. Przepraszam, bo późno zobaczyłem ten wpis i pewnie nie powinienem się w dawać z nim w dyskusje w takim człowiekiem. Co jest jednak nie tak. Mnie to bardzo zniechęca do wpisywania czegokolwiek. Może wszyscy już na forum wiedzą, że trasy Pana T są znacznie gorzej przygotowane, ale chyba nie ponieważ frekwencja u niego nie jest taka zła. Różnica jednak ogromna. Oczywiście najbardziej zabolało mnie aluzja do amatorskiego podejścia oraz przekłamania. Co do ostatniego to nie rozumiem. Nie ma 300? To ile? Pytanie dotyczy drogi przez las. Drugie ośla łączka? Zjeździłem bardzo dużo ośrodków w Europie i na pewno nie nazwałbym czerwonej trasy na Słotwinach oślą łączką. Może czerwona jest na wyrost, ale słusznie została tak oznaczona, ponieważ ma 2 ścianki, które dla początkujących są wyzwaniem. 2x w tygodniu ustawiają tam slalom specjalny. Tego też nie widziałem na oślich łączkach. Niestety to wyrabia mi opinie na temat Ciebie jako narciarza. Może jednak się ośmieszam, a ty jesteś świetnym zawodnikiem. Chętnie spotkałbym Ciebie jutro na tym stoku, gdzie będzie ustawiony slalom. Może zweryfikujesz część swoich opinii. Wypowiedziało się tu kilka osób, bardzo dziękuje, które lepiej znają te ośrodki. Bardzo cenna informacja, chyba nie tylko dla mnie. Też macie taką opinię?
  22. Krynica cd. - Dwie dolinyNastępny dzień miał być już na Jaworzynie, ale uległem rodzinie i jedziemy odwiedzić Dwie doliny. Czuć, że w nocy nie było mrozu. Krawędź kroi zbyt głęboko, trasy szybko niszczeją. Śnieg robi się bardzo mokry. Przygotowany snow park. 2 duże hopy bez śniegu, a 2 mniejsza i powiedzmy średnia w bardzo dobrej kondycji – twarde równe wybicie i takie samo lądowanie, zabawa przednia, ale byłem jedyną osobą, która korzystała – dziwne. Na rail’e nie wjeżdżam, więc się nie wypowiadam. Śnieg się topi, ale do koca ferii mazowieckich wystarczy i myślę, że bez uszczerbku na ilości przygotowanych tras. Jutro Jaworzyna już na 100%.
  23. Słotwiny - ważna informacje Parking na dole (8 zł) i konieczność podejścia około 300 m pod górę – wątpliwa przyjemność. Natomiast do wyciągu prowadzi asfaltowa droga, jednak przy parkingu postawiony jest znak zakazu wjazdu. Na górze jest jednak parking na około 50 samochodów (może trochę mniej). Koszt 5 zł. Parkingowy mówi, że kiedy on tam jest mamy ignorować zakaz wjazdu. Mam nadzieję, że policja tego nie kontroluje (chyba mają jakiś cichy układ, ponieważ policja jest obecna na stoku, ale z nartami na nogach i nie wystawia mandatów kierowcom). Korzystajcie koniecznie, ponieważ podejście to niezła rozgrzewka, którą jednak wolę zaplanować sobie sam.
  24. Krynica - SłotwinyJestem od niedzieli w Krynicy. Dotarłem na 18:00, więc jedyna słuszna decyzja – Słotwiny. Nigdy jednak tam nie byłem i do tego padł mi tel., a miałem spotkać się z kolegą. Wsiadam szybko na wyciąg i się rozglądam. Kolegi brak, ale 300 m dalej drugi wyciąg, którego nie widziałem z dołu. Pytam kilku osób jak tam dotrzeć, ponieważ nie widać oświetlonego połączenia. I ZONK: Druga trasa należy do konkurencyjnej stacji. Cudownie. Polska: zamiast się połączyć, konkurują. II ZONK: Skoro mam karnet na 2 godziny to trzeba go jakoś wykorzystać. Sprawdzam slotwiny.pl. Wynik: dramat. Nie mogę sobie przypomnieć tak źle utrzymanej trasy. Nie ma przetarć, trasa szeroka, ale (nie mogłem uwierzyć) cała to jeden wielki lód. Nie twardy śnieg. Mam worldcup-ki świeżo po serwisie, ale nie jestem w stanie utrzymać się na krawędzi. Permanentny uślizg. Dużo ludzi się poddaje. Walczę, myślę, że to moja wina. Wydłużam skręt, ale nic – zsuwam się (ale byłem wściekły). Jedna z osób wskazała mi ścieżkę przez las, która prowadziła mnie do drugiej trasy („fantastycznie”: 300 m lasem bez oświetlenia, w oddali tylko światło, które mnie kierowało oraz kontury drzew). Docieram w ten sposób do Słotwiny Azoty. Trasa na tym samym zboczu, ale lodu brak, twardo i równo i kolega się odnalazł. Następnego dnia znowu Słotwiny Azoty. Śniegu dużo, przygotowana tylko jedna trasa czerwono-niebieska, ale naprawdę można się wyszaleć i slalom ustawić. Po nocy z samochodu odśnieżam 5-10 cm świeżego śniegu, w ciągu dnia też pada. Na tyle było dobrze, że postanawiam powrócić na stok o 18:00 (16:00-18:00 przerwa techniczna – dobrze pomyślane, bo trasa zdąży się utwardzić/zmrozić). Około 19:00 zaczyna padać deszcz. Mimo wszystko zabawa jest rewelacyjna. Ludzi garstka, warunki b. dobre. 3/4 trasy: twardo, końcówka: puszcza. Zdjęcia z rana. Ludzi tak mało, że podczas drugiego wjazdu mogę obserwować nienaruszony ślad z pierwszego przejazdu. Wieczór.
  25. Ryto ma słabe opinie na forum, ale też bardzo stare. Na pewno nie będę robił 50 km z Krynicy, skoro dużo bliżej mam Jaworzynę.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...