jesku

Ceny servisu ski Za full servis na Szymoszkowej zapłaciłem 45 zł.

Dziękuje bardzo !!!!!!!!!!! Dziekuję bardzo za wasze wypowiedzi.Zdecydowanie kupię kask. Jestem wsród Was nowy i zgodnie z uwagą ( nie do mnie ) w innym poście przepraszam że się nie przedstawiłem i nie przywitałem. Zatem - Witam Was wszystkich serdecznie i prosze o przyjęcie do Waszego grona .Mam na imie Jurek.Mieszkam pod Kielcami.Mam niestety już trochę lat- pzrekroczyłem czterdziestkę.Ale nadal kocham narty i mam nadzieje że mi nigdy nie minie. Zacząłem pokazywac się na tym forum bo jest to miejsce gdzie raczej wszyscy się lubią i nie ma tu chamstwa i cwaniactwa jak nie wypominając na innych portalach.I co najważniejsze znalazłem tu dużo fachowych porad i pomocy. Pozdrawiam Wszystkich Jurek

Po ostatnich doniesieniach o wypadkach na stoku oraz własnych doświadczeniach - jężdże często i mam nadzieję że coraz lepiej, zastanawiam się czy nie wskazane jest zakupienie kasku ? Co wy na to ? Czy to nie przesada ? Nie jestem przecież zawodnikiem ani królem prędkości. Chociaż ostatnim zapewne też nie jestem. A jesli już trzeba o tym myśleć to jakiej marki kask należy kupić ? A może dać sobie spokój i szaleć jak do tej pory.

Pensjonat , gospodarstwo poszukuje kolo wierchomli Justynko Ja tez mam zamiar wbrać się na Wierchomlę - 2 lub 3 x 2 osoby na kilka dni ,ale niestety nic nie ma w necie. Jeśli masz informację to badź taka miła i je wysmaruj. Pzdr

Śmierć na Telegrafie - ostrzeżenie Absolutnie masz rację co do zaniedbań ze strony właścicieli. Niestety nie dbają zarówno o wygodę jak i bezpieczeństwo w dostatecznym zakresie. Podjazd do orczyka jest źle wyprofilowany a końcówka trasy wyciągu na szczycie to tragedia techniczna.Trzeba się dobrze namordować aby dotrzec do stacji górnej.Nie dbają również o trasę wyciągu-jest za wąska i trzeba walczyć z partnerem na orczyku o utrzymanie pozycji (narta sąsiada podcina twoją) Brakuje im śniegu dlatego szczególnie go żałują na trasie wyciągu.Porysowałem znacznie ślizgi na wyciągu właśnie podczas upadku gdy pękła linka orczyka,bo oczywiscie osoba nadzorująca start orczyka kompletnie nie zwraca uwagi na stan linki. Ale na bezrybiu >...................... Trzeba jednak oddać sprawiedliwość że zwłaszcza górny odcinek stoku jest dosyć stromy a wobec braku alternatywnego wyciągu (ośla łączka) zapinają się na wyciąg niekoniecznie Ci co powinni.I to też jest przyczyna wypadków. Nie tylko na Telegrafie.Beztroska jest wszędzie.Tydzień temu na Nosalu widziałem trzy dziewczyny zasuwające gębami po śniegu z przeraźliwym krzykiem oczywiscie z górnego odcinka.Poptem zorientowałem się że był z nimi młody wiekiem opiekun który z beztroską zafundował ostrą przejażdzkę małolatom głową w dól stoku.Na szczeście było mało narciarzy i nic wielkiego im się nie stało oprócz strachu i przemoczonych gaci. Generalnie dużo jeżdzę i stwierdzam że głupota ludzka nie zna granic.Przykładów z ostatnich tygodni mógłbym podać dziesiątki. Brak jest nadzoru,policji śnieżnej,czy jak tam można by ich nazwać !!!!!!!!!! Jeśli oddajesz swoje dziecko na wyjazd w góry to sprawdź czy odpowiedni człowiek będzie się nim opiekował.

wariat bez urazów Na jeden ból i spiew wychodzi.A to i tamto przyjemne jest i szlus

Ból stopy w butach - dlaczego ??? HELP Zadać tu nalezy tylko jedno pytanie: Czy masz dostatecznie dobrą kondycję ??? Wiem po sobie - bardzo cierpiałem na stoku przez pierwszych kilka miesięcy ale to dlatego ze zacząłem jeżdzić bez przygotowania i z kilkuletnią przerwą. To nie buty mi przeszkadzały a brak treningu. A co racja to racja- sztywne buty zjazdowe w skali miedzy 90 a 130 muszą być bolesne w pierwszej fazie. Zobacz nizej w podobny temat.

Prośba o opinie o twardych butach kiedy się opłaca Mam Salomony X scream 9.Sa one przeznaczone dla dobrych narciarzy i mają lekkie możliwości karvingowe.Nie są stanowczo najdroższe.Promień skrętu wynosi 18 m Doskonale się prowadzą na stoku.Ostatnio próbowałem się zabawić w karving na Szymoszkowej i o dziwo doznałem olśnienia.Podczas ostrego skrętu karvingowego dostałem takiego przespieszenia że to co czytałem stało się dla mnie jasne - pełen odlot.Do tej chwili jeżdziłem tylko klasycznie (to chyba wynikało z wyboru stoku - raczej trudno na Nosalu w pełni bawić się karvingiem).Teraz mam więcej możliwości. Narty doskonale krawędziują nawet na bardzo oblodzonym stoku.Doskonale tłumione są drgania nart nawet przy bardzo ostrym śmigu a to zdecydowanie zwieksza prędkość i bezpieczeństwo.. Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o dobre narty ale to co doświadczam na moich salomonkach jest bajeczne.Polecam Ci szczerze - zapewne jest wiele innych doskonałych nart.Ja mówię tylko o tych które znam i używam niemal co tydzień po parę dni. Jedno jest pewne - Twoje umiejętnosci będą rosły a zarazem będzie rósł Twój apetyt na doskonałę jazdę.Zatem nie kupuj byle czego.To jest wydatek duży ale raz na kilka lat i zapewniam Cię będziesz bardzo zadowolony. Po jedny sezonie przesiadłem się w Szczyrku na "zwykłe" narty i nie było to najprzyjemniejsze doswiadczenie.Powrót na moje deski uświadomił mi jak bardzo jakość jazdy zależy od sprzętu. I oczywiści jeżdzić można nawet na klepkach od beczki.Jesli tylko Twoje możliwości są na tyle dobre - oczywiscie mówię o finansach to nie wahaj się. Pozdrawiam i życzę sukcesów na stoku. Jurek

Stoki w kieleckiem Zaczyna padać śnieg zatem moze Twoja koncepcja bedzie skuteczna. Pozostałe stoki to: 1.Tumlin - skręt w prawo z Warszawy przed Kielcami na Łódź- nie znam tego stoku - ponoć jest łagodny 2.Skocznia - druga strona góry Telegraf - licząc od drogi wyjazdowej na Tarnów w obrębie miasta Kielc - talerzyk - stok łagodny dla poczatkujących i dla zabawy - ładnie położony - obok w parku swietny Zajazd Leśny 3.Ameliówka - wyrwirączka - stoczek zabawny średni - na trasie wyjazd z Kielc na Lublin,Ostrowiec - skręt w lewo w Cedzynie na Leszczyny ,Ameliówkę Fajne osrodki wypoczynkowe - tu mozesz znależć przyzwoite warunki noclegowe Ta trasa prowadzi dalej na stok Radostowej a dalej do Ciekot i Św. Katarzyny którą warto zwiedzić lub wyjść na Łysicę 612 m.npm. W Katarzynie fajne miejsca pobytu i jedzonka.Jeśli w Katarzynie skręcisz w prawo to zaraz za lasem ponownie skręć w prawo a znajdziesz się z drugiej strony Sabatu w Krajnie(www). 4.Radostowa - trasa kaskadowa,średnia,wyciąg talerzyk długość trasy o ile pamietam około 600-00 m.Fajna do zabawy dla średniaków. Ceny oczywiście niższe niz w Krajnie.( w Krajnie 2,5zł. jednokrotny wyjazd-karnet 25 zł. x10 wyjazdów) Pozdrawiam Jurek

Prośba o opinie o twardych butach kiedy się opłaca Jeszcze o jednym zapomniałem - SKARPETY Koniecznie dobrej jakości,długie i bardzo cienkie.Podkreślam BARDZO CIENKIE I DOBRE JAKOŚCIOWO

Prośba o opinie o twardych butach kiedy się opłaca Mam buty dziewiatki Salomona drugi sezon. Jeśli wytrzymujesz 4 godziny to jesteś gość.Zauważ że zjazdowcy po zakończeniu trasy natychmiast rozpinają buty - mam na mysli wyczynowców. Zaletą takich butów jest ich doskonała kontrola narty - możesz wyczyniać cuda na stoku ale niestety musisz zapłacić za to zmęczeniem nóg. Mogę Ci tylko powiedzieć że nogi się po jakimś czasie przyzwyczajają do takiego usztywnienia.Ja w kolejnym sezonie nie mam juz problemów lecz w pierwszym sezonie po każdym zjeździe zdejmowałem na chwilę buty a napewno je rozpinałem.Mogą Ci pomóc jedynie dwie rzeczy: 1.Wybieraj stoki gdzie jest gondola lub krzesełko - będziesz w pierwszej fazie przyzwyczajania nóg mógł odpoczywać - stanowczo odradzam ostre podjazdy orczykiem 2.Jeśli Twój but posiada wkład żelowy - a powinien - to wykonaj trudną aczkolwiek prostą czynność - za pomocą suszarki o dużej wydajności rozgrzej w domu wnętrze buta a nastepnie załóż go na nogę i zapnij jak najmocniej - wytrzymaj tak 1/2 godz. a nastepnie powtarzej tą czynnosć kilkakrotnie - musisz pochodzić po dywanie - ta czynność spowoduje szybsze ułożenia wkładu żelowego do anatomicznego kształtu Twoich stóp. Ważne - pod żadnym pozorem nie wolno takich butów użyczać innym - zmienią ci kształt wkładu i cała robota na nic. Po takich czynnościach będziesz królem stoku.Nikt nie będzie Ci w stanie dotrzymać kroku.Bedziesz w stanie wykonać niemalże każdą ewolucję.Czy warto to przejść ? - zdecyduj sam.I nie przedstawiaj się jako średniak.Jeśli nabyłeś butu wyczynowe to starj się tym wyczynowcem zostać.POWODZENIA !!!!!!!!!!!!

Piszę te słowa po to aby Wam przypomnieć o złodziejach którzy na stoku czychają na sprzęt nieomyślnie zostawiony bez opieki.Mnie niestety nikt tego nie przypomniał i omało nie straciłem własnech nart. Incydent miał miejsce w restauracji na szczycie Jaworzyny Krynickiej w niedzielę 2 lutego.Po wejściu do restauracji oparłem narty o ścianę obok drzwi wejściowych.Piłem herbatę z kolegą przy stoliku około 5 metrów w głębi sali ciągle spogladając na moje narty.Za kolejnym spojrzeniem stwierdziłem że moich nart nie ma na miejscu.Przyznam szczerze że zbaraniałem - wydawało mi się że nie ma możliwości abym nie zauważył że ktoś się do nich zabiera.Wybiegłem na zewnątrz szukać złoczyńcy i niestety nie udało mi się go znaleźć.Na moje szczęście przy stoliku pozostał mój kolega i pilnował pozostałego sprzętu.Kiedy zrezygnowany wróciłem do restauracji zauważyłem że obok w pomieszczeniu znajduje się kilka par nart.Kiedu tam zajżałem znalazłem swoje narty schowane za narożnikiem. Niech mój przykład przypomni Wam że złodzieje są wszędzie i skutecznie popsują każdemu nieostrożnemu nawet najpiekniejszy zdawałoby się wyjazd na narty.Szczególnie polecam mój przykład tym którzy posiadają wysokiej klasy sprzęt a zatem drogi - jesteście potencjalnymi wybrańcami złodzieii. A tak przy okazji to zwróćcie uwagę że na stokach brak jest jakiejkolwiek ochrony.Jedynych których widziałem to ochronę miejską która nie wysiadając z samochodu przez megafon zwracała uwagę parkującym na chodniku że jest tu zakaz parkowania - mimo ze nie było tam żadnych znaków - widocznie są na usługach właścicieli parkingów. Na stokach dzieją się dantejskie sceny bez żadnych konsekwencji dla idiotów pędzących pośród narciarzy.Tylko w niedzielę na Jaworzynie widziałem potrąconego przez dorosłego durnia, 10-12 letniego chłopca którego odwiózł GOPR poranionego ze stoku a po kilkunastu minutach kolejnego głupca który z całym impetem wpadł w kolejkę do wyciągu,który skosił boleśnie kilka osób z idiotycznym uśmiechem na durnej gębie i słowami przepraszam- nie chciałem. Pilnujcie się na stoku !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

wariat bez urazów Kto sie nie wywróci ten się nie nauczy.Najważniejsze żebys się nie bał.Tego jak seksu się nie zapomina.Będzie Cię bardzo bolało w róznych miejscach ale tylko do chwili w której zaskoczysz dawną swoją technikę i zaczniesz "śpiewać".A potem tylko szaleństwo odstokowe gdy skaczesz na piwo posród stoków i jeszcze większe szaleństwo dostokowe gdy zaczniesz "pływać". Sam to przeszedłem po 18 latach odstawki. Pozdrówka i połamania .....

Stoki w kieleckiem Jazda jest możliwa tylko na sztucznie naśnieżanych stokach.Polecam łagodny stok około 800 m w Krajnie -Zagórzu (w lewo przed Św.Katarzyną-jadąc od Kielc) Jest to stok dla poczatkujących i średniozaawansowanych lubiących się pobawić na nartach.Dwa wyciągi talerzykowe-oczekujące sprawnie i szybko przewiozą na szczyt stoku.Niestety ceny są tu znacznie wyzsze od np:Zakopanego - równiez wypożyczenie sprzętu. Drugi stok to Telegraf - krótki ale dosyć stromy - głównie dla osób zaawansowanych.Podwójny wyciąg orczykowy.(uważać nalezy na linkę orczyka - często jest przetarta a to grozi niezłym koziołkiem pod szczytem - sam tak lądowałem i przy okazji zniszczyłem ślizgi nart - niestety obsługa słabo dba o jakość trasy).Można się pobawić jazdą.I tu niestety ceny przejazdów są dużo wyższe od innych - prawdziwie górskich stoków.Podobnie wypożyczalnia sprzetu.Ceny dwa razy wyższe niż np: na Szymoszkowej w Zakopanem a i sprzęt stary i słaby jakościowo.Nijak się to ma do wskazanej Szymoszkowej gdzie oferowany jest nowy sprzęt Salomona . Ale na bezrybiu i rak rybą.Zatem warto będąc w Kielcach pojeżdzić troszkę na tych stokach. Jurek