Jak zacząć...
Spróbuję trochę temat uporządkować.
Można go podzielić na trzy odrębne ale zazębiające się obszary:
- skituring
- freeride przywyciągowe
- freeride z dojściem
Skituring to przemieszczanie się w poziomie i pionie po górach (zakładam, że bez elementów skialpinistycznych). Sprzęt służy więc do chodzenia i zjazdu. Ponieważ w praktyce podchodzi się np 2 godz a jedzie 10 min to sprzęt jest bardzo lekki i niewielki. Narty mają 65-70 mm pod butem długość 160-170 cm. Taliowanie ok 18 m. Przykładowe firmy to Hagan, Fischer (X-pedition, X-Treme). Do lekkich nart montuje się równie lekkie wielofunkcyjne wiązania. Umożliwiają one chodzenie i podchodzenie z wolną pietą (mają trzy "stopnie"). Do jazdy blokuje się wiązanie i jeździ w stylu alpejskim. Wiązania mogą być niezwykle małe i lekkie (niektóre Silvretty) do całkiem wytrzymałych konstrukcji. Temat wiązań na pewno nadawałby się na oddzielny wątek. Jeszcze trzeba mieć foki - zakładane do podchodzenia i buty. Te ostatnie są czymś pośrednim między klasycznym butem narciarskim a alpinistycznym. Umożliwiają podchodzenie na podeszwie, mają klamry i sznurowanie. Uwaga ze względu na wysokość rantu but skiturowy nie pasuje "wprost" w klasyczne wiązania zjazdowe i vicewersa. Można to dopasować podkładką.
Wymieniony zestaw sprzętu to dopiero początek (ABC, pieps, ABS, awalung, lina, ósemka, NRC itd) a umiejętności narciarza daleko wykraczają poza samą technikę jazdy (nawigacja w terenie, wyznaczenie toru jazdy, ocena zagrożeń, samoratownictwo)
Freeride przywyciągowe - Korzysta się z infrastruktury wyciągowej (lub helikoptera, ratraków) ale nie korzysta z ubitych tras. Jeździ się na szerokich, długich i solidnych nartach. Buty i wiązania normalne. Do tego - sprzęt ABC hmmm... jednak wskazany, peps takoż. Wracając do nart - w klasyfikacji firm narta freeridowa ma przeważnie od 95 mm i taliowanie koło 20 m. Wbrew pozorom to jeszcze bardzo uniwersalna narta - znakomicie nadaje się do normalnej trasowej jazdy. Szersze modele dedykowane są do jazdy w puchu - niestety w Alpach świeże opady trudno trafić. W tym roku na moje 40 dni na nartach tylko jeden dzień to był świeży opad ;-((( Czyli nartę o szerokości do 100 mm uznałbym za najoptymalniejszą w naszych warunkach. Szczególnie, że nie ważysz zbyt dużo. A długość 185 cm.
Freeride z dojściem - korzysta się z wyciągów ale zakłada niewielkie podejście do miejsca zjazdu - powiedzmy do kilometra. Oznacza to bezkompromisowy zestaw do ostrej jazdy zmodyfikowany o konieczność foczenia. Można zastosować tzw. trekker (raczej nie polecany) lub wiązania Marker Duke lub Baron. Czyli solidne wiązania zjazdowe z opcją uwolnienia pięty. Mam znajomych używających też innych wiązań. Tutaj już obowiązują pełne zasady bezpieczeństwa. Jazda w zgranym, równym zespole, częstym wyposażeniem jest ABS czy Snowpulse, pieps obowiązkowy, abc to oczywistość.
Jak to ugryźć???
Stopniowo i powoli. Zacząć od jazdy przytrasowej na "wąskiej" freeridówce. But też normalny - sam zorientujesz się czy wolisz but twardy (ja taki używam) czy jak wielu freeriderów będziesz wolał elastyczniejsze obuwie. Opanować technikę równoległą (to podstawa), Zacząć od spokojnej jazdy i stopniowo przyspieszać. Poznać zmienne śniegi i techniki jazdy dla nich odpowiednie. Wzmocnić mięśnie - jazda w terenie jest 10x bardziej wymagająca jak na trasie ubitej. Wyjeżdzić te swoje kilometry - w miarę bezpiecznych warunkach. Zrobić kurs lawinowy. A w między czasie szukać "swojej" ekipy - to wbrew pozorom może być najtrudniejsze. Wybrać się na "kurs" skiturowy (Samotnia - Karkonosze, Roztoka - Tatry). Czyli całkiem sporo do zrobienia!
Powodzenia
Wiesiek