janek57

Górna część muldy i oblodzenia, dolna część, gdzieś od połowy dosyć dobrze z mniejszymi muldami do przejechania przy umiarkowanej szybkości (niektórzy zasuwali ostro). Śnieg momentami tak sypał.że widoczność była ograniczone do kilku metrów. Dla niewielu narciarzy ,którzy wczoraj tam jeździli jazda z emocjami na długiej trasie. Przy większej ilości narciarzy niebezpiecznie. Od wczoraj znowu dosypało i warunki określane są jako dobre. Otworzyli tez niebieska trasę ,która wczoraj była jeszcze zamknięta.Jeździłem w godz. 13.00-15.10. Rano zapewne było lepiej.

Jeszcze raz bo teraz doczytałem. 300-400 zł na buty i narty:mad:: Zapomniałeś o jedynce przed tymi sumami .1300-1400zł to koniecznie nowe ,dobre buty (około500-700zł) i używane lub nowe w okazyjnych obniżkach solidne narty (600-900zł). Chcesz pojeździć kilka lat to musisz zainwestować!

Wszystko racja, ale jak się jeździ na narty pociągiem lub busem to trzeba ze sobą wozić i przenosić cały majdan :buty, narty, kask, plecak z jadłem i piciem . Mnie to odpowiada. (kasku nie mam) ,ale mojej dorosłej córce już nie. Auta nie ma bo uważa ,że prawa jazdy i tak nie zda (pani mgr. filologii !). Narty raz czy dwa razy w sezonie może nosić ,ale o kupnie butów nie chce słyszeć skoro można je wypożyczyć. Jest typowo weekendową narciarką chociaż za dziecka była 4 razy na obozie narciarskim. Odkąd jeździ często do Hiszpanii coraz mniej podoba jej się zima i wszystko co jest z ta pora roku związane. Docelowo chce na stałe wyjechać do Hiszpanii, którym to krajem jest zachwycona. Jej wybór i nic na to nie poradzę. Miało być o butach narciarskich:confused: Przepraszam:smile: Muszę swoje zmienić bo obecnie używane są zdecydowanie za miękkie i rozkapciałe (flex 70 i po trzech sezonach) Kolego xwiewiurx po trzech dniach na nartach nie wypada sobie wstawiać 4 w skali forumowej. Ja po 42 dniach (18 dni w Alpach )spokojnie wstawiam sobie mocną jedynkę. Tak na poważnie to skala forumowa jest do niczego (d...)

Przeglądałem kamerki m.innymi w Nowej osadzie, Zwardoniu w SON. Dużo narciarzy. Najwięcej w Nowej osadzie.http://www.nowaosada.pl/5,kamery-on-line.html Dobrze ,ze wczoraj po południu byłem na Czantorii bo chociaż warunki były trudne i jazdę momentami bardzo ograniczała śnieżyca to jeździło nas mało lub bardzo mało i wyjazd uważam za udany. Staram się w razie możliwości jeździć w dni robocze bo dwa razy byłem w sobotę i było nieciekawie. Ferie zimowe się rozpoczęły to w weekendy trzeba sobie zdecydowanie odpuścić. Do SON zawitam w piątek 18.01.13.Liczę na luz na stokach.

Przy małej wilgotności względnej do naśnieżania wystarczy -3. Przez najbliższe dwa tygodnie będzie zimowo i narciarsko w całej Polsce ,no może za wyjątkiem krańców pół.zach. ,ale tam nie ma stoków narciarskich:smile:

Zgromadź jeszcze 500-700zł czyli razem1000-1200 zł i wtedy będziesz mógł przymierzyć się do zakupu butów i nart. Ja na pierwsze narty wydałem 1300zł a buty 500zł. No ,ale ja w sprawie nart i butów nie uznaję kompromisów .Musiały być nowe! Oczywiście możesz kupić używane narty ,ale buty musowo nowe i dobre, już za około 500zł.Kupiłem krótkie narty, dobre na dwa pierwsze sezony i wymieniłem na nowe ,dłuższe o 10cm.Mam teraz dwie pary ,za które dałem w sumie ponad 2800zł. Nie żałuję bo na krótszych mogą jeździć córki.

Prognozy z Skionline i weatheronline.co są o wiele bardziej sprawdzalne od tych z TV meteo. Alpejskie klimaty tylko w Alpach. Po relacjach z pobytu na Chopoku w tym sezonie zamieszczonych na Forum chęć odwiedzenia tej S.N. u mnie całkowicie wygasła. Zresztą poza tygodniem spędzonym w Alpach preferuję polskie stoki . Coraz lepsze warunki są w SON-ie i na 4-5 wystarczy tam pojechać. Jeżeli chcesz mieć alpejskie klimaty jedz w Alpy a nie na przereklamowany, drogi, zatkany samochodami, ze źle przygotowanymi trasami Chopok.Po relacjach Marboru z czeskich S.N. chętnie kiedyś bym tam pojechał ,ale tu bym musiał znaleźć osobę z samochodem bo takiego osobiście nie posiadam. To tylko moje zdanie ,ale prognozę pogody ze skionline traktuj poważnie bo sprawdza się w 80 procentach. Przed nami narciarskie 10-15 dni i radzę z tego korzystać bo jak sprawdzą się przewidywania pogodowe to w lutym będzie pogoda bardziej wiosenna niż zimowa.

Popatrz sobie na prognozy pogody na Forum lub na innych portalach pogodowych . Od piątku 11.01.13 pogoda narciarska:smile: . Mroźno w całych Karpatach.Dobrze będzie w Szczyrku ,Jaworzynie ,Wiśle... Po co pchać się na Słowację ? http://www.skionline.pl/pogoda/polska-beskid-slaski-i-zywiecki-szczyrk-son-czyrna-solisko,osrodek,23.html http://www.weatheronline.co.uk/weather/maps/city?LANG=en&CEL=C&SI=mph&CONT=euro&LAND=PL&REGION=0001&WMO=x7236&LEVEL=52&R=0&NOREGION=1

Mam nowe i drogie narty (1560 po obniżce posezonowej z 2400zł) a jeżdżę typowo rekreacyjnie z zamiarem trochę poza trasami.Próby na razie z miernym skutkiem. Szybkość teraz to już czasami umiarkowanie (na trasie). Umiejętności masz z tego co piszesz duże i lubisz szybką jazdę na przygotowanych trasach. Znajomość sprzętu mam dosyć słabą,ale na uniwersalnych nartach z grupy AR tez można nieźle poszaleć. Może poszukasz w tej grupie bo na zjazdówkach to raczej trudna jazda na polskich stokach.500-700 zł to za mała kwota na dobre narty. Za 1300-1500 zł to już można coś konkretnego kupić.No i narty przynajmniej 170 cm długie. To tylko moja opinia. Są na Forum eksperci od sprzętu narciarskiego, którzy ostatnio mało się udzielając. Chyba szusują w Alpach.

Większość narciarzy na polskich stokach dalej preferuje krótkie narty. Przykład z Nowej Osady gdzie byłem w ostatni czwartek . Moje AM Heady 177cm były w stojaku przy restauracji na górnej stacji kolejki zdecydowanie najdłuższymi nartami. Narciarzy o podobnym do mojego wzrostu 180-190 cm było wielu. Patrzałem po nartach. Większość z grupy SL o długościach 155-167 cm. Zdziwił mnie narciarz wzrostu około 190cm ,solidnej budowy zapinający narty około 160cm. Pierwsze dwa sezony miałem narty AR Blizzardy 167cm i wymieniłem je na 10 cm dłuższe. Są na pewno stabilniejsze i jeździ mi się lepiej niż na tych krótszych.

Moda na narty powoli mija a i pogoda kapryśna. Na przykładzie mojej rodziny. Siostra i szwagier oprawiający narciarstwo, typowo rekreacyjnie tzn. 6-8 wyjazdów w sezonie czekają na prawdziwa zimę z pokrywą naturalnego śniegu około 30 cm.Dzisiaj przekonywałem ich do wyjazdu i zachwalałem stoki pokryte śniegiem wytworzonym sztucznie. Przykład na odwrót od narciarstwa to moje córki ,którym wystarczy jeden lub dwa wyjazdy w sezonie . Są dorosłe i pracują to stać by je było na znacznie więcej wyjazdów. Wolą wyjazdy w lecie do ciepłych krajów a wśród znajomych nie mają narciarzy.Nic nie mogę poradzić . Taka ich wola.Następny przykład to szwagier i dwóch młodych narciarzy dziesięciolatków ,którzy też potrzebują grubej warstwy naturalnego śniegu, słonecznej pogody i temperatury minus 2 do minus 5. Przy innych warunkach nie chcą jeździć . W ostatnich czterech sezonach udało im się po 3-4 razy na narty wybrać.Podobnie jest z dorosłymi: dwoma siostrzeńcami i siostrzenicą ,którzy to na nartach średnio w sezonie śmigają ze 2 razy.Imprezy,koncerty letnie wyjazdy ,jazda na rowerze te zajęcia i zainteresowania wygrywają z nartami. Co ja mogę: Jeżdżę od trzech sezonów 12-14 razy na narty w sezonie co w mojej rodzinie jest oszałamiająca ilością i uważa mnie się za fanatyka narciarstwa ,któremu na starość kompletnie odbiło.Pozdrawiam rzeczywistych fanatyków i narciarzy rekreacyjnych,do których to ja się zaliczyam:smile:

Tam nie byłem ,ale w czwartek (03.01.13) na Nowej Osadzie dało się pojeździć . Warunki to ponad 50 cm śniegolodu na trasie.Po Alpach potrzebne były 4 zjazdy przystosowawcze do polskich realiów. Następne 8 zjazdów już całkiem niezłe. Miałem fatalna pogodę bo najpierw śnieg potem śnieg z deszczem i na koniec sam deszcz. Bez kolejek. Od czwartku spadło sporo deszczu ,ale nadchodzi ochłodzenie i opady śniegu. Trzeba się nastawić na zalodzone trasy i jeździć.

To samo zdanie co mysiauek. Sam mam narty 177cm ,wymiary 185/80 wiek55, umiejętności poprawne.Na pewno nie narty 150cm!

O koledze dzeku można tu http://ski.instr.w.interia.pl poczytac i poogladac fotki narciarsie. Instruktor narciarski z umiejętnościami w skali forum 1 . To jak ja. Muszę sobie chyba 0 wstawić.

Ja bym w waszym wypadku kupił Trevialli. Resztę można nabyć i załatwić na miejscu . Instruktorów różnych nacji jest w Alpach od groma. Jednodniowe skipassy w Bormio kosztowały około 30 E. Macie podobne doświadczenie narciarskie jak ja (około 40 wyjazdów narciarskich) Jest pewna ,,drobna" różnica między Alpami a Beskidami,która uwidacznia się już po dwóch dniach solidnego nartowania (konieczne maści typu Voltaren). Byłem w rejonie Alta Valtellina ,ale to też znany rejon narciarski a wszędzie jest podobne. NARTY NA OKRĄGŁO DO ZNUDZENIA :smile:

Normalnie i bez problemu, kto nie miał skipassu kupował bilet. Zresztą to były Skibusy dalekobieżne pełniące rolę lokalnego przewoźnika przewożące narciarzy i ,,zwykłych " ludzi , którzy oczywiście kupowali bilety. Z Santa Cateriny do Bormio jest 13 km. Narty i kto miał nie na nogach buty narciarskie obowiązkowo lądowały w bagażniku. To tak na świeżo bo tym skibusem jechałem dokładnie 19.12.12. Były też lokalne małe żółte skibusy, z których nie musiałem korzystać bo przejście 200-500 m w butach narciarskich to na razie dla mnie żaden problem.

W skibusie z Santa Cateriny do Bormio bez skipassa nie pojechałeś bo trzeba było za jego pomocą na czytniku przy kierowcy zarejestrować przejazd. W razie braku skipassa trzeba było kupić bilet.

Fajnie ,ale z braku obłożenia autokaru KS szybko z tego pomysłu zrezygnują. Narciarze jak dotychczas pchać się będą do Szczyrku autami. Jako nieliczny na Forum bezautowiec taka obserwacja. Połowa narciarzy przyjeżdża na narty w swoim aucie w jedną lub dwie osoby zatykając drogi, parkingi i zatruwając środowisko. Nie można z nikim się dogadać na wspólny wyjazd bo posiadacz auta stawia warunki niemożliwe dla mnie do spełnienia np. zabiorę cię z B.B. do Szczyrku bądź tam o 7:00 co równa się dla mnie pobudką o godz. 4:00.Mówię tu o Forumowiczach a także o Rodzinie bliższej i dalszej. Jak jadę sam śpię do 6:30 a na stoku jestem przed 11-tą. Pozdrowienia dla wszystkich narciarzy zmotoryzowanych oraz nielicznych bezautowców.

Jeździłem na Blizzard G-Force Three dwa sezony. Byłem początkującym narciarzem na tej narcie . No teraz to już pod średniaka mogę się zaliczyć . W skali pozostawiam sobie mocną jedynkę bo uważam że skala forumowa jest do d...Teraz mam narty serii AM Head 177cm. Blizzardy kupiłem za krótkie. Jeździ na nich (była na razie jeden raz) córka i dawała spokojnie radę (wzrost 177 narta Bl.167cm). Narty ,które chcesz kupić z tej samej serii ale z półki wyższej od moich B. Moja opinia o Bl. Dobra narta ,łatwa w prowadzeniu i wybaczająca błędy ,ale długość jej powinna być 5-10 cm mniej wzrostu, nie krótsza. Moje przy umiarkowanej prędkości zaczynały telepać. Na AM Headach jest zdecydowanie lepiej. Narty AM Head I'Peak 78 też dedykowane są przez producenta ekspertom a średniak sobie spokojnie poradzi. Za nowe Heady zapłaciłem w marcu 2012 w wyprzedaży posezonowej 1560 zł po obniżce z 2400. W środku sezonu zakupy nowych nart to chyba niezbyt dobry pomysł.

Ciekawy wątek. Trochę poza trasami to i mnie od jakiegoś roku zachciewa się jeździć . Oczywiście jest to jazda obok trasy,czasami jakiś skrót miedzy trasami. Można to robić raczej w Alpach. Próbowałem w Santa Caterina. Kiepsko wyszło bo tracę kontrolę nad nartami,które mi wyrywają do przodu wbijam kijek aby skręcić ,który włazi głęboko w śnieg no i gleba oraz ciężkie podnoszenie i powrót na ubita trasę.No ,ale to już kwestia techniki jazdy poza trasą. Mnie wystarczy 20 procent poza trasą 80 na trasie i narty AM 78 mm pod butem długości 177cm (185/80) do tego wystarczą. Zastanawiałem się nad Headami 84mm pod butem i nie wiem czy zrobiłem dobrze kupując węższe . Jak ktoś ma zamiar głównie poza trasą jeździć to musi zainwestować w sprzęt ,o którym tu napisali znawcy narciarstwa poza trasowego. Pozdrawiam i życzę Wszystkim dużo zdrowia w Nowym Roku

Marboru to raczej kiepskie nartowanie dzisiaj. Ja po Alpach to relacje z wyjazdów krajowych czytam z lekkim przerażeniem a w czwartek chciałbym pośmigać. Najbardziej udany wyjazd Johnego na Mosorny Groń.Mam nadzieje ,ze w dni roboczym będą luzy.

Mam zmiany zwyrodnieniowe dwóch kręgów, zrekonstruowane więzadło poboczne po zerwaniu w kolanie lewym, miałem skomplikowane złamanie kości udowej w nodze prawej i niedawno naderwane wiązadło w kolanie prawym (tylko ta kontuzja na nartach), o dwóch pękniętych żebrach to nawet nie ma co wspominać . Rwy kulszowej nie mam na szczęście. Lekarze stanowczo odradzają mi uprawianie narciarstwa. Spokojnie wytrzymuje jazdę przez 6 dni z kolei w Alpach. Oczywiście w umiarkowanym tempie i tylko około 3-4 godzin dziennie. W sezonie na nartach 12-14 razy. Są skuteczne maści i tabletki przeciwbólowe. Ja bym na twoim miejscu się nie zastanawiał i i korzystał z uroków szusowania.

Dalej problem z niskimi stanami wód. W ostatnich dwóch latach w Karpatach( 2011-2012) opadów było o około 20% mniej niż powinno. Normalnie powinno być około 900-1000mm opadów w roku a było 700-800mm. Zbiorniki przy S.N. potrzebne!!!

Bardzo rzadko w weekend jadę na narty i tego będę się trzymał. Dlatego że:mad:: http://www.kamera1.soszow.ustronet.pl/

Moje AM Heady jadą gładko po każdym rodzaju śniegu . Lepsze 50 cm ,,cukru " niż przetarcia i kamyki.Nie przesądziłem miejsca wyjazdu. Data i czas już ustalony tj. czwartek 03.01.13 w godz.06:00-07:00.