Wczoraj wybrałam się na Pilsko, około 8:00 już na parkingu nadmieniam, że za parking mnie nie skasowali...dziwne , ale prawdziwe.
Postanowiłam wyjechać wyciągami, tak dla małej rozgrzewki. Rozgrzewka była większą bo talerzyki nie działały, zatem narty na plecy i heja podejście z buta, ale pięknie drzewa ośnieżone zrekompensowały nie działające talerzyki.
A na górze sami zobaczcie, pusto, pusto i słonecznie..
...i ufoludy tez tam były;)
oczywiście tablica musi stać, ale na samej górze minerałów naprawdę znikoma ilość
a na Buczynce praca wre... muszą sie narobic te 3 armatki jakie tam są - bo trasa szeroka i długa..
a na dole też pusto...
Ogólnie wypad bardzo fajny, nogi bola więc popracowały, co do cen i warunków na bieżąco ze strony…http://www.gat.pl/pogoda/korbielow.php
w tygodniu jednak polecam karnet dobowy, ja z myślą lajtowego dnia nabiłam punkty…no i poźniej dobijałam…bo mi już ok. 11:00 ich brakło
Jednka najlepiej jeździ sie powyzej Miziowej no i oczywiście na samym dole...
Buczynka mimo nasniezania oblodzona..miejscami nawet bardzo.
acha z Buczynki na Solisko na ostatnim zakrecie;) nowe materace, więc wyglada to bezpieczniej niż miesiąc temu.