niedawno zrobiłem sidasy (w warszawie skiteam). miała to być ostatnia deska rarunku i...jest może trochę lepiej ale mój problem nie zniknął. (widać takie wredne stopy) więć na pewno nie jest to lek na całe zło, przynajmniej nie dla wszystkich.
gadałem parę dni temu z babką z windsportu na targach w kielcach i obiecała, że jak przyjade, to jeszcze coś pokombinuje...zobaczymy