Bumer
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
4 343 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
47
Zawartość dodana przez Bumer
-
Nie kilka dni a miesięcy!!! Ale można też inaczej się zabawić. W sobotę i niedzielę wybieram się na ostre ściganie, wreszcie po suchym ( mam taką nadzieję, bo prognozy pogody jakoś tego nie potwierdzają):mellow:. Sobota Superoes w Miedzianej Górze - Tor Kielce, w niedzielę StarOES w Starachowicach.
-
Wielkanocny Stubai 1-5.04.2013
Bumer odpowiedział dembus → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
W 2009r w weekend majowy także podchodziłem do tego slalomu. Startujący przede mną Czech uszkodził ten patyczek-włącznik. Musiałem go naprawić i osadzić. Zajęło mi to trochę czasu - i dobrze! Właśnie w tym czasie zeszła lawina na trasę gdzie zamierzałem po slalomie zjechać w prawo. Na zamieszczonych zdjęciach widać to miejsce- najwyższa góra (szczyt) po lewej stronie od czerwonej gondolki. Lawina miała jakieś 100-150 m szerokości i 1-1,5m grubości. Dobrze że poza kilkoma kontuzjami narciarzy nic gorszego się nie stało. Słuzby ratownicze zareagowały dość szybko, podjechały na miejsce takimi specjalnymi czerwonymi pojazdami na gąsiennicach. Do tego do akcji wkroczył też helikopter. Powiem szczerze, stracha miałem jak sobie uświadomiłem jakie tam groziło niebezpieczeństwo. -
???? Nic nie rozumiem. Może ktoś mi wyjaśnić o co chodzi?
-
Marboru, a Ty do roboty nie chodzisz?:smile: No, chyba że jazda na nartach to Twoja robota!
-
Szkoda tych xenonów! Właśnie szukam takich tylko o długości 177cm lub min. 170 cm. A na twardym to ona mistrzem nie jest, ale nie zgodzę się że do d... Jak naostrzona i ją dobrze dociśniesz daje radę.
-
zakończenie sezonu - chopok 11-14.04
Bumer odpowiedział mifilim → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
PS marboru - żałuj Nie tylko marboru żałuje! W zeszłym roku tam byłem, a w tym... tak jakoś zakładane plany mi się rozłażą!:sorrow: -
Bierz! Co tam 7 stówek! To tylko równowartość dwóch mandatów! A jakbyś tak nadłamała ząb- też by kosztowało. Ząb cały, mandatów Ci nie wlepili- widzisz masz oszczędności! :smile: ( A na przyszły rok znów będzie wyprzedaż!!!)
-
A tam, siódemka! Nie chodzi o to! Te integrale to rzeczywiście przyjazne narty. Piszę tak bo wydaje mi się ,że i początkujący będzie zadowolony, a jak się podszkoli, to może se na nich też trochę poszaleć. To narta dla bardzo szerokiej grupy narciarzy o różnych umiejętnosciach. Takie mam z nią doświadczenia, choć ja bym wolał Head magnum. Moim zdaniem męczarnię to będzie miał jak kupi sobie twardą slalomkę z górnej półki!
-
Miałem okazję jeżdzić na różnych typach Elana, też amfibio, na marnym stoku w Bałtowie. Jak dla mnie żadna rewelacja. Kiedyś były takie Elany Magfire i na nich jeżdziło się tak samo jak na amfibio. Ciężka narta, trochę jak czołg, no moze rozpędzony TIR. Pewnie że na stoku w Bałtowie nie dało się poszaleć, ale coś dało się popróbować. Jeżdziłem też na Voelkl RTM 75 ( czy 77, czy coś podobnego, z najwyzszej półki), też z rockerem. Narta dziwna, niby dobrze trzymała w skręcie, niby stabilna, ale jakaś taka bezpłciowa. Nigdy bym za nie nie dał ponad 2,5 tys zł!!! Jak przesiadłem się z niej na Head Magnum, poczułem się jak wolny ptak. Coś mi się wydaje że zbyt dużo pisze się o tych nowinkach. Wszyscy czytają i kłócą się pomiędzy sobą. Moim zdaniem nie warto. Niech każdy spróbuje i wtedy wyrobi sobie zdanie. To co jednemu pasuje, drugiemu nie musi. PS. Dareklewandowski to niech na razie nart nie szuka. :smile:W profilu napisałeś że masz Head xenon 10 ( jaką masz długość?). Czyzbyś uważał że znajdziesz lepsze? Nie sądzę.
-
Serdeczne życzenia wszystkiego najlepszego zasyła "góral świętokrzyski."
-
Nie żartuję! Te żółte/zielone Integrale to tylko z opisu takie grożne. Jeżdziłem na nich, więc moze subiektywnie, ale mam porównanie! Tak prawdę powiedziawszy jest to stosunkowo łatwa i przyjazna narta. Jeśli się jej boisz, masz jeszcze do wyboru dwa niższe modele Integrale. A może coś innego podpowiedzą Ci spece ze Skiteam?
-
Z tego co zaproponowałeś wybrałbym dla Ciebie X-shape-MTX . Piszesz, że nie jesteś zbyt zaawansowanym narciarzem. Moim zdaniem powinieneś poszukać nart bardziej uniwersalnych. W Ski-Team są dobre ceny, jedż tam, pogadaj ze sprzedawcami, coś Ci dobiorą. Wydaje mi się, że takie narty jak np. Head Integrale byłyby lepsze.
-
Piszesz Andi że kiełbasa po 8 zł? Zobacz co ta chemia spożywcza już potrafi. Z mięsa świńskiego to ona nie może być, ale jak piszesz dobra była. Ciekawe z czego ją ukręcili?:smile: PS. Był ktoś dziś na Telegrafie?
-
Ja też lubię takie nartowanie jak opisał "johny-narciarz". Ciepło, słoneczko i do tego w miarę równy stok- ideał. Pomarzyć można. W tym roku to już chyba nie da rady, ale w przyszłym to Italii nie przepuszczę!
-
Mnie Białka kojarzy się z tłumami ludzi. Stąd takie założenia, widocznie błędne! Chyba chodzi o jakiś inny, mało uczęszczany stok. Nie zaglądam do kieszeni góralowi. Jego sprawa, jego pieniądze.
- 6 411 odpowiedzi
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Widać że "góral" był poduczony o możliwości zalegalizowania samowoli budowlanej. Nie działał pochopnie i bez głowy. Nie ryzykował rozbiórki samowoli budowlanej. Dobrze go pouczyli. Mozliwe że sami pracownicy zakopiańskiego nadzoru budowlanego. PS. Wyciąg obsługiwał dziennie np. 500 osób po 40 zł za karnet. Wychodzi 500x40 = 20 000zł/dzień, na miesiąc jest już ok600 tys, za dwa miesiace minimum 1,2 mln, za trzy 1,8 mln. Niechby to nawet było połowa tej kwoty, bo może coś żle liczę. Jest z czego zapłacic za legalizację samowoli? To nie totolotek, poduczony góral umie liczyć i może się jeszcze z podpowiadaczami i karzącymi go podzielić! Starczy dla wszystkich! Ale jest jeszcze wątek prokuratury! To też nie powinno być trudne do przeskoczenia!
- 6 411 odpowiedzi
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oj, czarno to widzę! COS chce budować wyciąg ze środków budzetu państwa! Z tego budżetu który nie ma środków na emerytury, szkoły, zdrowie.... Druga sprawa, nic nie pisze się o dokumentacji projektowej- projekcie wraz z uzgodnieniami, pozwoleniami, raportami itp. Żeby to załatwić, to też schodzi sporo czasu, szczególnie gdy wywęszy interes jakaś grupa od ochrony wszelakich stworzeń czy jacyś ekoterroryści. Bez tego trudno ruszyć z czymkolwiek! Na dziś to oni nawet forsy na inwestycję nie mają obiecanej, nie mówiąc o posiadaniu. Można co prawda ogłosić przetarg w formule "zaprojektuj i wykonaj", czyli bez posiadania dokumentacji projektowej, ale ją i tak trzeba wykonać i na wszystko uzyskać odpowiednie zgody!!!! Co, samo się zrobi? Coś mi się wydaje że przydałbym się prezesowi COS w "obszarze przygotowania i realizacji inwestycji":smile: Ale bez "zapewnienia żródła finansowania" nic nie da się zrobić!
- 6 411 odpowiedzi
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oczywistym jest że dzień dniowi na nartach nie jest równy. To tylko taka umowna statystyka, statystyka chęci i zapału. Bo żeby zaliczyć ten dzień trzeba się spakować, dojechać na stok, a to wymaga odpowiedniego nastawienia i chęci do aktywnego wypoczynku. I niech tak pozostanie ,a bardziej ambitnym pozostawmy dokładniejsze szczegółowe statystyki włącznie z wykresami. Byle było fajnie, miło i bezpiecznie, no i tak, aby pasowało do zasobności naszych kieszeni!
-
Z tymi karnetami sezonowymi w Polsce to taka celowa moja prowokacja:smile: To pokazuje ile jest jeszcze do zrobienia, choćby organizacyjnie, w celu uatrakcyjnienia oferty dla miłośników nart. Aha, to okreslenie "pojebus" wziąłem od któregoś z forumowiczów Skionline, który pisał ,że wybierając się któryś raz z rzędu na narty, usłyszał od żony, że jest poje.... Mam nadzieję że nikt się nie obraził, nawet jeśli w tym sezonie zaliczył ponad 50 dni na nartach. Ja to rozumiem, nawet zazdroszczę, bo z wynikiem 35 dni jestem aspirującym do grona poje... albo małym poje...
-
Coś mi się wydaje że chce się powtórzyć mechanizm tworzenia centrów handlowych. Gołodupiec kupuje grunt za 300% ceny oszacowania, ale na 30 letnie raty. Samorząd który sprzedał grunt cieszy się z ogromnego papierowego zysku i stałych wpływów przez 30 lat. Kupujący grunt wpłaca jakieś grosiwo i staje się właścicielem terenu. Ma juz kapitał! Ogłasza przetarg na budowę obiektów pod warunkiem, że będzie płacił w ratach przez 30 lat. Jak budy stoją, wynajmuje powierzchnię handlową i z tak pozyskanych pieniędzy reguluje spłatę za grunt i obiekty. Samo się spłaca! I tak gołodupiec staje się wielkim bogaczem! A jak do tego dołożymy jeszcze 50% czy wyższą dotację unijną... Oby w przypadku Pilska było inaczej!
-
Wrzucę swoje 3 grosze w temacie warunków narciarskich i nie tylko. W tym roku zima jakoś dopisała. Na wielu stokach panują dobre warunki a .... ośrodki zamkniete! Żle to świadczy o "potencjale i sile" naszych narciarzy! Ośrodki zamyka sie bo brak klientów. Brak u nas jest aktywnych narciarzy lubiących spędzać czas na nartach, oczywiście poza "pojebusami" (wg. okresleń niektórych żon) jakoś zwiazanych ze Skionline:smile: Większość naszych rodaków zadowala się kilkoma dniami na nartach, jakimś pobytem w górach, i to wszystko! Nasuwa się tu pytanie, ile w Polsce np. sprzedano karnetów rocznych czy sezonowych? Boję się że niewiele!!! Taka sytuacja powoduje tłok na stokach w ferie i ewentualnie w okresie światecznym i nie sprzyja inwestycjom w infrastrukturę narciarską. Bo kto będzie inwestował grubą kasę aby pracowała 2 miesiące w roku? Niby jest nas narciarzy (i snowbordzistów) ponad 4 mln sztuk. Niby, ale widać nas tylko w ferie. Brak jest chyba nawyku aktywnego wypoczynku. Bez porównania lepiej ma się i rozwija "branża grillowa" czy kanapowo-telewizyjna. Odnoszę wrażenie, że u naszych sąsiadów Słowaków czy Czechów lepiej to wygląda. Oczywiście, trzeba też cały ten problem rozpatrywać w aspekcie potencjału ekonomicznego społeczeństwa. Nie sądzę jednak że u sąsiadów jest aż tak o wiele lepiej. Ciekawe jak na tle sąsiadów czy Europy wypadają nasze wskażniki np. sprzedaży sprzętu narciarskiego czy pobytów hotelowych w okresie zimy? Reasumując, nie napawa mnie optymizmem taka sytuacja jak obecnie. "Potencjał stokowy" mimo przeszkód ze strony obrońców żyjątek i krzoków, jest- brak "potencjału narciarskiego". Nie spodziewajmy się więc nowych inwestycji, nowych obiektów, bo i dla kogo? A gdyby nie dotacje unijne to.... sami sobie dopowiedzcie. Szczyrk i Pilsko chyba by przodowały nadal!
-
Myślę, że kolega Szymon K ma zadyszkę przy dopinaniu butów bo wkurza go cała ta celebracja zwiazana z przygotowaniem sie i uzbrojeniem do jazdy. A w szczególności nie lubi dopinania butów. Nie może się doczekać jazdy i wkurza go to całe przygotowanie się do mającej nastapić przyjemności nieskrępowanego szusowania w dół po gładkim i pustym stoku! Mam rację Szymon?
-
Nooo, nie powiedział bym że zapięcie butów z zadyszką to nie choroba! Jak w takim razie wyglada Twoje zdobywanie szczytów w kategorii bara-bara ,czy z włoska bunga-bunga? Co z zadyszka mówisz partnerce? Że sapiesz i chcesz odpocząć!? I to na parę kroków przed zdobyciem szczytu!:angry: Oj, weż się chłopie za trening dopinania butów.. :smile: 1
-
Wyczytałem kiedyś w mądrych księgach, że do wysokości 2500 mnpm nie ma się czym przejmować. Powyżej niektórzy mogą już odczuwać jakiś dyskomfort- najczęściej gorszą kondycję zwiazaną z mniejszą ilością tlenu w powietrzu. Te reguły dotyczą tzw większości populacji. Są też tacy którzy mogą reagować inaczej, ale żeby na 1200 mnpm? Nie wydaje mi się to prawdopodobne. Chodzi raczej o co innego niz wysokość. Różnica ciśnienia pomiędzy 1200 mnpm a 600 mnpm jest mniejsza niż w domu kiedy otworzymy drzwi i poczujemy tzw przeciąg. Tak więc do 2500 mnpm możemy brykać do woli i niczym się nie przejmować!:smile:
-
A i z Gór Świętokrzyskich zasyłają najlepsze życzenia urodzinowe! Sto lat, sto lat, na nartach oczywiście :smile: