Nie sądziłem, że jazda bez kijków to taka egzotyka
Wiele lat jeździłem z kijkami aż ubrałem snowblade i kijki przestały być potrzebne Dalej jeździłbym na tych nartkach, ale są potwornie niestabilne przy wyższych prędkościach, mała długość krawędzi sprawia problemy na zalodzonych stokach i tak dalej...
Salomon produkował kiedyś coś, co nazywało się Axess i miało długość 120 cm (czyli 20 więcej niż standardowy snowblade). Na początku tego roku widziałem je na allegro w cenie 700 zl. Nie wiem, czy te 20 cm to nie za mało. Poszukam zatem twin tipów 130-160 i będę na nich jeździł bez kijków ku waszej uciesze
Postarajcie się zrozumieć sierotę po snowbladach, których nota bene nikt już nie produkuje w akcie desperacji będę licytował narty dla dzieci