Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

jarjak

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jarjak

  1. jarjak

    Serwisowanie w domu

    Czy to żart? Drogi Iakubie, czy aby nas nie wkręcasz? Ten filmik, teraz serwis nart w domu? Nie chcę się czepiać, ale coś mi tu ...
  2. leszekmw-siedzę właśnie w Zakopcu; roztop, że hej i jutro wybieram się ma Kasprowy, gdzie ma być 10-34cm śniegu; jak się przejadę, to napiszę; a odpowiadając na pytanie, jak dla mnie Zenithy nie są wymagające i jazda na nich, w mojej opinii nie wymaga super umiejętności-takie są moje wrażenia, ale jak pisałem, wielkiego porównania nie mam; narty nie tylko nie są wymagające, ale jak pisałem, wyjątkowo stabile (ocena subiektywna) i dobrze trzymają na lodzie; jeżeli lepiej jeździsz i technicznie nie masz żadnych problemów, to przemyślałbym nawet zakup Zenitów 82-większy promień skrętu, ale jak sądzę, mają jeszcze lepsze trzymanie; co do Progressorow to nie wiem, czy to nie jest przpadkiem inna para kaloszy
  3. Nie mi się wymądrzać i doradzać w doborze nart, ale chciałbym napisać odnośnie powszechnie powtarzanej rady na tym formum w takim wypadku. Oczywiście idalnie byłoby, jak bym miał koło domu stok, a przy nim centrum testowe wszystkich znaczących marek. Wtedy przed wyjściem do pracy w poniedziałem śmignołbym i wypróbowałbym nowe narty. Po pracy może bym pojechał i je kupił, a jak by mi nie spasowały, to we wtorek powtórka. I tak co sezon. Sam niedawno kupowałem narty, prosiłem o radę i ją dostałem. W końcu zdecydowałem się na to co polecił mi sprzedawca w wybranym sklepie. Oczywiście skorzystałem z rad w jakimś tam stopniu, ale nart nie testowałem przed kupnem, bo życie nie jest idalne. Nie pojadę rano do znanego ośrodka narciarskiego i nie przetestuje nart, bo wyjazd do roku mam jeden, a tam gdzie bywam częściej, żadnych centrów testowych nie ma. A jazda na nartach z wyporzyczalni, którą wspominam jako koszmar, to nie żaden test, tylko zwykle jazda na nartach popularnych, sprzed wielu seznów i w stani zwykle nienajlepszym. Takie są moje kontakty z wyporzyczalniami, może ktoś ma inne. Nowe narty, wybrane na czuja, choć nie wytestowane wcześniej, są super i jestem z nich bardzo zadowolony. Więc, choć rozumiem idee, to jak rozumiem, rada typu - przetesuj, choć słuszna, nikomu nie pomorze. Na zakończenie rada mała_mi. Na nartach, jak dla mnie, nie warto oszczędzać. To dla mnie za duży fan, bym sobie nie pozwolił na to, na co mam ochotę, w granicach rozsądku (o który już dba druga połowa). Więc jedyne co mogę doradzić, to przemyśl budżet. Dołorzysz trochę i przy obecnych przecenach, możesz wybierać w zasadzie w każdej marce. Ja sam wybrałem narty z grupy allmountain Rossignola i polecam.
  4. Rosi Zenithy 76ti Mam faktycznie trochę powyżej 60 kg, ale narciażem jestem raczej średnio zawansowanym, więc trochę się obawiałem tej długości, jak napisałem wcześniej. Narty wczoraj ponownie przeciorałem, dosłownie, w Szczyrku na Skrzycznym. Warunki w jaki w nich pojechałem to był dramat. Trasda FIS mimo, że miała być otwarta, faktycznie na dole była zamknięta. Minąłem jendak siatkę i zjechałem po 5-15 cm śniegu, trochę po lodzie i przede wszystkim po różnej roślinności. Narty obejrzałem dzisiaj i ślizg wygląda tak sobie, ale na to co wczoraj zrobiłem uważam, że naprawdę nieźle. Narty były nasmarowane i dodatkowo przed zjazdem masmarowałem je mazidłem z tubki. Nie mniej, uważam, że spisały się rewelacyjnie. Faktycznie ma temat tych nart jest mało informacji. Odpowiem na wszystkie pytania jeżeli chodzi o wrażenia z jazdy, ale jak na razie narty mogę tylko polecić. Co do informacji technicznych to niewiele pomogę, gdyż wiem tylko tyle, ile dało się wycztać w necie. Narty kupiłem, gdyż sprzedawca mi je umiejętnie zachwalił, twierdząc, że sam na nich jeździ. Cóż siła marketingu.
  5. Zakupiłem właśnie Rosi Zenith 76ti, jestem po pierwszych jazdach, więc coś napisze. Na początek jendak chce zaznaczyć, że do tej pory nie jeździłem na żadnych super nartach, więc porównanie mam blade do innych typów i marek. Ma to jednak taki plus, że mam opinię o tym konkretnym modelu, bez uprzedzeń i wygórowanych oczekiwań. Po drugie nartę kupiłem trochę wbrew powszechnym opiniom co do długości. Mam 164 wzrostu, a narty kupiłem o długości 162. Trochę się obawiałem, czy nie przeceniłem swoich umiejętności, ale okazało się to strzełem w 10. Wcześniej jeździłem na nartach dla początkujących (Fischer H3) o długoścu 150 cm. Kiedy założyłem po raz pierwszy narty 12 cm dłuższe, to okazało się, że nie tylko nie ma problemu, ale jazda jest super. Stablilność, kontrola i konfort-to miałem nadzieje mieć i to dostałem. Krótki i długi skręt, a w końcu lekkie wybicie się na małej chopce-wszystki pod kontrolą. Ten konfort wynika jednak, także z ustawienia wiązań. Te są wiązaniami rentalowymi, niezależnie przestawia sie tył i przód. Wiązania więc przestawiłem (a w zasadzie przestawiono mi w sklepie) maksymalnie do przodu. To wszystko (długoś+ustawienie wiązania) spowodowało maksmalnie przyjemną jazdę. Jedyne "rozczarowanie" (choć może na wyrost używam tego słowa) to twardość narty. Spodziewałem się, że narta będzie twarda tak, że nie dam rady jej opanować. Drewniany rdzeń owinięty tytanem. A tutaj okazuje się, że wrażenie jest jakby narta jednak tak twarda nie była. Ale mam porównanie tylko do nart Fischera dla początkujących. Podsumowując-nartę polecam, ze względu na wrażenia z jazdy i w sumie rozsądną cenę. Jest jednak jedno ale-jak zawsze. Na mój gust, tak w sumie dosyć pancerna narta, na różne warunki powinna mieć powłokę bardzo wytrzymałą. Jeżeli narta ma być na każde warunki, to nie tylko krawędzie powinny być wzmocnione. W rosi powłoka zewnętrzna jest bardzo delikatna. Po kilku zjazdach na Bieńkuli, gdzie miałem okazdję trafić na grudy lodu i niewielkie kamienie, narty mają zarysowaną kalkomanie powyżej ścianek bocznych. Z moim umiejętnościami sądzę, że to końca sezonu, kalkomanie będę miał zgłowy. Jest co prawda plus takiego stanu rzeczy, bo na porysowane narty złodziej mniej się skusi, albo skusi się z mniejszym prawdopodobieństwem. Jednak dla kogoś kto narty kubi mieć w idealnym stanie, a napisy mają znaczenie, będzie to wada. Nart oczywiście można nie używać, albo jeździć na nich ostrożnie, powoli tak by się nic nie stało, ale nie sądzę, by było wielu chętnych do takiej jazdy. Pozdrawiam wszystkich
  6. jarjak

    Omijajcie szerokim łukiem ...

    W Szczyrku byłem 20.12.10. Jeździłem wyłącznie na Bieńkuli, bo zamkneli Skrzyczne, ze względu na silny wiatr. Co do wspaniałych warunków, to może wyjdę tu na malkontenta, ale choć na Bieńkuli było całkiem fajnie, to w 2 miejscach było całkiem niezłe lodowisko. Nie chciało się po armatce rozwalić skorupy, a tam gdzie sie chciało były takie fajnie bryły lodu, z małymi fajnymi kamykami. Jak dla mnie rewelacja, bo miałem okazję wypróbować nowe narty (Rosi Zenith 76ti), które faktycznie wspaniale się spisywały w takich warunkach. Mam nadzieje, że te narzekania zniechęcą wszystkich do wizyty w Szczyrku, bo to skansen itp. Dla mnie Szczyrk to okropne miejsce, więc w pełni podpisuje się po tytułem wątku - omijajcie Szczyrk, naprawdę archaiczne infrastuktura, nie warto.
  7. A czy nie sądzicie, że zapoczątkowany przez Moderatora temat i ta dyskusja, pokazują, że problem nart uniwersalnych zaczyna się wtedy, kiedy umiejętności zaczynają rosnąć albo są już całkiem spore? 2 sezony śmigałem na nartach dla początkujących, za krótkich i byłem szczęśliwy. Nart nie wybrałem, tylko poszedłem do znanego mi sklepu sportowego - sieciówki i tam pan mi powiedział które narty mam kupić. Po jeździe na nartach z wypożyczalni, nowe narty wydawały mi się tak uniwersalne, jak nie wiem co. Później robiłem postępy, zacząłem w ogóle coś czytać na temat nart i wtedy postanowiłem kupić sobie nowe narty. Ponieważ w sklepie sportowym zobaczyłem narty, które sprzedawca określił jako uniwersalne (Blizzardy IQony 7200 z sezonu 07/08) napaliłem się na nie i tak od pewnego czasu siedzę, czytam forum, strony o nartach i szukam tych najlepszych, w domyśle uniwersalnych. Boje się, że jak kupie sobie w końcu te super - nowe - uniwersalne narty, to wyjadę na stok i będzie klapa. A gdybym nadal jeździł na trasach dla początkujących, to nie byłoby problemu ile par nart potrzeba i jakie są uniwersalne. Może więc problem uniwersalności to problem rozwoju nart i narciarstwa. Narty z chipami, siłownikami, wersja Ca, Ti, dual, radial i takie inne, które często na stronie producenta nawet nie są opisane. Ciekawe czy te polsporty, które prezentował na forum chyba Misiek (?) to są uniwersalne. Z zdjęć trudno wyczytać, bo na nartach są tylko 2 napisy i nie wiadomo, jakie mają systemy. I tak na koniec tego mojego nieprofesjonalnego, ogólnego pisania początkującego narciarza takie myśl-pytanie: czy ktoś z Was, weteranów jeździł na takich deskach, jakie można zobaczyć w muzeum-nartach wystruganych z drewna, bez ślizgu? Kurcze to musiałyby być wrażenia-uniwersalne:) Pozdrawiam Wszystkich
  8. Bardzo dziękuje Wszystkim bardzo dziękuje za rady. Teraz ma chwilę żeby się zastanowić. Ogólnie bardziej skłaniam się to IQon-ów, bo z tego co przeczytałem na tym forum, a jest tu sporo o tym modelu (zarówno 7200 i 7400), to są to świetne narty i chyba będą pasować do moim umiejętności. Pewne znaczenie ma cena, ale nie zasadnicze (1970 - stać mnie zarówno na jeden i na drugi model:cool:). Narty obejrzę ze znajomy, trochę bardziej doświadczonym. Miło, że tu zajrzałem, bo to fajne forum jest. Pozdrawiam wszystkich
  9. Prościej? To skąplikowany szablon, test Część informacji poniżej. Pkt. 14 przemilcze, bo nie ma czym się chwalić
  10. Odpowiedź Dziękuje Mario za uwagę o wpisie na forum dla początkujących. Co do moich wymiarów, to są 165, 69, Dolomity, model w tej chwili nie pamiętam, a lubię jeździć w dobrych warunkach, najlepiej z wyciągiem krzesełkowym, żeby dać odpocząć nogom. Wyjaśniając, nie mam problemów z doborem narty typu długość, typ nart, itp. Już trochę wiem czego chce. W tej chwili mam dylemat czysto finansowy, ale dzięki twojej trafnej uwadze co do ceny nowych Magnum, już się dylemat zmniejszył (o jakieś 300 zł). Cenę nowych Magnum wziąłem ze strony bliizzard.sklep.pl i z czystego lenistwa przyjąłem, że to tyle ma kosztować. Wielkie dzięki za link do allegoro. Pozdrawiam
  11. Cześć Właśnie napisałem pierwszy post i słusznie mi zwrócono uwagę, że powinienem zacząć od postu tutaj. A więc wszystkich serdecznie pozdrawiam narciarskim "byle do zimy" Jakub
  12. Witam wszystkich użytkowników forum. To mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość, ale nie znalazłem, odpowiedzi na moje pytanie w innych postach. Jeżdżę od 3 sezonów. 2 lata temu kupiłem narty Fischer Hybride H3 dla początkujących. W zeszłym roku udało mi się na nich zaliczyć Bieńkule, Skrzyczne (czarna i czerwona trasa). Zaplanowałem więc wymianę nart. Moje umiejętności oceniam na około 6. Znalazłem w sklepie narty Blizzard IQon 7200, z sezonu 06/07, nowe. Narty w sklepie są za 849 zł, ale sądzę, że jest możliwość negocjacji. I tutaj pytanie. Czy lepiej kupić Bizzardy Magnum 7,4 z tego roku za cenę 2x wyższą, czy zaoszczędzić i kupić te sprzed 4 sezonów. Wiem, że nart podobnych i może lepszych innych producentów jest cała masa i z pewnością Blizzard to nie jedyna możliwość, ale w tej chwili mam taki dylemat jak wyżej. Nowe Blizzardy wydają się dużo bardziej nowoczesne, mają te systemy IQ itp., ale czy warto wydać jeszcze raz tyle, czy może do dalszej nauki kupić starszy model, a pieniądze sporzytkować na wyciągach. Pozdrawiam i proszę o pomoc
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...