W sobotę udało się wyskoczyć na 1 dzień na Chopok.
Wyjazd z okolic Gliwic 4:50, na Luckach zameldowaliśmy się 8:24, więc całkiem nieźle. Od rana lampa. Trasy na północy przygotowane bardzo twardo, praktycznie wyłącznie śnieg techniczny. Dało się pojeździć.
Około 10 30 przejechaliśmy na Południe. Warunki na trasach fajne. Niestety bardzo dużo ludzi z małym korkiem na Serdeczku. Na szczęście fajnie sprawdzają się przejścia jedno osobowe. Niestety po kilku zjazdach na szczyt do granicy 1500-1600m wstąpiły chmury, które ograniczyły widoczność praktycznie do zera. Postanowiliśmy wrócić na Północ.
Na północy po godz 12 trasy zryte praktycznie do lodowego podkładu. Nic tylko ostre krawędzie... Na szczęście Jasiek poratował mnie jego SLkami i zaczęło się jeździć fajnie nawet na tym lodzie. Co było dla mnie dość szokujące:eek: Gdyż nie spodziewałem się aż takiej zmiany w stosunku do moich zenith`ów 11. Nawet przeszło mi przez myśl żeby sobie takie sprawić... hmmm... niestety na Chopka to najlepiej na Północ SLki, na południe Allmontaimy i co to zrobić przecież nie będę na parkingu nart zmieniać:stupid:
Kolejny wyjazd za 2 albo 3 tygodnie.