Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

nurek1974

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    874
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Zawartość dodana przez nurek1974

  1. Niestety to było do przewidzenia, wraz z wzrostem tej odmiany narciarstwa w Polsce coraz więcej ośrodków będzie chciało regulować to swoimi wewnętrznymi przepisami w imię bezpieczeństwa a sprowadzało się to będzie do całkowitego zakazu chodzenia po trasach. Przy obecnej zimie nie ma z tym problemów bo jest w czym wybierać ale lata poprzednie pokazują że przy słabej zimie niema praktycznie alternatywy w Polsce dla nas co za tym idzie będą zgrzyty na linii skiturowcy ośrodek narciarski. Podejrzewam że sprowadzi się to w najbliższym czasie do wprowadzenia opłat dla nas za możliwość chodzenia po trasach tak jak to miało miejsce z rowerami na Chochołowskiej, Słowacy zresztą już zastanawiają się nad takim rozwiązaniem. pozdrawiam.
  2. Jak dla mnie 18.02-26.02 odpada reszta terminów pasuje Rysianka może być ale znając życie to chyba jedno z bardziej obleganych miejsc i może być ciasno. Może coś bardziej kameralnego pasowało by znaleźć i jak to ma być spotkanie skiturowe to jestem za tym żeby było z dala od wyciągów. Pozdrawiam Wysłane z mojego XT1562 przy użyciu Tapatalka
  3. Ja odpu�ci�em pisanie, bo si� nie da par� razy mnie wyrzuci�o i nie chcia�o mi si� zaczyna� od pocz�tku a par� fajnych wypraw bym znalaz�. Tomku interesuje mnie ta HZS Ferrata jakby� m�g� opisa� dok�adniej jak to wygl�da b�d� wdzi�czny. Pozdrawiam
  4. Czekam cierpliwie, trochę szkoda że nie śmiga jak trzeba bo parę fajnych relacji bym napisał, ale w sumie to nie forum letnie więc zacznę się martwić w zimie jak nie ruszy. Na tapatalku jeszcze jest znośnie sporo razy wyrzuca ale do przełknięcia, natomiast na komputerze nie nadaje się do użytku. Pozdrawiam i trzymam kciuki za powrót do normalności.
  5. Hej fajna sprawa ten kajak powiedz ile zajmuje Ci czasu obsługa tego cuda, powiedzmy od wyjęcia z bagażnika do pełnej sprawności rejsowej. Kupowałeś go w Czechach czy u nas?? pozdrawiam RG
  6. Hehe pewnie tak ale napisał "A jak jeszcze nie będę ostatni w swojej kategorii,tj. 30 - 40 lat (tak to zrozumiałem),to już w ogóle będzie świetnie." więc będzie musiał się do tego zastosować inaczej może nie dojechać, organizmu nie oszuka , Ja jak biegałem to właśnie bardzo to odczułem po intensywnym miesiącu treningu robiłem pauzę przez tydzień i po tym odpoczynku zawsze udało mi się życiówkę zrobić tak że coś w tym jest. pozdrawiam pozdrawiam
  7. Dwa dni to trochę mało żeby się zregenerować myślę że powinien dać sobie sobie spokój z wysiłkiem tydzień do dwóch przed zawodami. "Adaptacja organizmu po wysiłku to przeważnie 7-10 dni, więc treningi, które wykona w ostatnim tygodniu przed zawodami nie przełożą się na kondycję podczas zawodów, a mogą pogorszyć wyniki." pozdrawiam RG
  8. laitner, popatrz się na pesel swój i Maćka, na to co Ty masz jakby z racji wieku bez większego wysiłku, Maciek musi ciężko pracować.
  9. Mało powiedziane bajka a boisko już tak nie smakuje jak się tego jabłka ugryzie :biggrin:
  10. Coś się mi wydaje że czuję podpuchę motywacyjną do napisania kolejnych :biggrin: pozdrawiam
  11. Jeszcze obiecany film Filipa, co prawda skrócił go na ile się dało bo nie wszyscy wytrzymają oglądanie ponad 5 minut:biggrin: [video=youtube;ytriszI_Zqw] pozdrawiam Rafał
  12. Szliśmy w zwykłych butach płytkich można rzec trampkach żeby nie dźwigać później ciężkich w plecaku. Nie wiem co za tydzień będzie sobotę mam pracującą jedynie niedziela zostaje zobaczymy jak z pogodą będzie a plan jest:) Maćku Ty się w końcu przełam bo za dużo kombinujesz, dasz radę spokojnie masz sprzęt wagowo taki jak ja a pary więcej, na takich wyprawach naszych niema ciśnienia że musisz coś zdobyć, nie dasz rady to nikt Ci z tego powodu wyrzutów robić nie będzie, przede wszystkim masz być zadowolony. Pozdrawiam Wysłane z mojego XT1562 przy użyciu Tapatalka
  13. Zjazd z R.Płaczliwego okazał się bardzo przyjemny jedyne co trzeba bardzo uważać na wystające kamole co czasem się nie udawało bo skubany był schowany centymetr pod śniegiem ale na szczęście obyło się bez strat w sprzęcie i ludziach. coś tam kręciliśmy kamerą jak kolega Filip poskłada to uzupełnię relacje ze zjazdów o film po szybkim zjeździe na przełęcz ruszamy w kierunku Barańca jednak nie jest on naszym celem, tym razem dochodzimy na Smrek skąd rozpoczniemy zjazd. Sam zjazd robiliśmy dość stromym i szerokim żlebem na przemian z karbem zbocza w miejscu gdzie najbardziej w naszej opinii był on bezpieczny, ponieważ przy podejściu na przełęcz sporo widzieliśmy obsuwów lawinowych w różnych miejscach. Udało nam się zjechać do wysokości 1500m.n.p.m. resztę już z buta z nartami na plecach.przybliżona trasa zjazdu fota nie oddaje wszytkiego ale lepszej nie mam taka mała lawinka napotkana przy trawersie w stronę schroniska i dalej już na piechotę :frustrating: Tyle z mojej strony dawno nie pisałem relacji więc jest jak jest, a teraz siedzę w domu bo zapomniałem kremu z filterme i teraz wyglądam jak pomidor.Polecam wybrać się do tej doliny co prawda jest trochę daleko tyle co na Chopok ale bardzo fajne miejsce do spędzenia wolnego czasu i jedyne gdzie można do 15 maja na Słowacji legalnie skitury uprawiać co prawda tylko dwa warianty tras do zjazdów ale z naszego doświadczenia nikt nikogo tam się nie czepia, a w schronisku wręcz zachęcają żeby tu czy tam sobie wyjść i zjechać.pozdrawiam Rafał
  14. Szlakiem w kierunku przełęczy szliśmy do wysokości 1650m.n.p.m. tam właśnie założyliśmy narty i po krótkiej przerwie zaczęliśmy foczyć. Cały czas towarzyszyło nam słońce bezwietrzna pogoda i niesamowite widoki jak pewnie każdemu będącemu wczoraj w górach. W końcu po niespełna 4h i 9km dotarliśmy na przełęcz, tutaj podejmujemy decyzje co robimy dalej do wyboru Rochacz Płaczliwy lub Baraniec decyzja zapadła robimy ten pierwszy a potem idziemy w kierunku drugiego bo z daleka dojrzeliśmy piękny teren do zjazdu. i widoki z przełęczy z przełęczy w kierunku Szczytu R. Płaczliwego szlak jest już wyraźnie stromszy ale nie długi, pokonane go zajmuje nam trochę ponad pół godziny, pod samą kopułą szczytową śnieg jest już na tyle wytopiony że było konieczne przenoszenie nart niestety dolina to wystawa południowa i trochę szybciej tam śnieg schodzi.Plecaki zostawiliśmy na przełęczy i na lekko do góry. jeden cel zdobyty 2125m.n.p.m. :biggrin: i panorama ze szczytu CDN
  15. Wczoraj szkoda było takiej pogody zmarnować i choć już miałem zakończony sezon turowy, to postanowiłem zrobić zakończenie jeszcze raz (ale coś mi się wydaje że to jeszcze nie koniec, bo już są plany na kolejny wypad :biggrin:) w Ziarskiej Dolinie. Z parkingu do schroniska dostaliśmy się rowerami ze sprzętem na plecach, do którego prowadzi droga asfaltowa z nie za dużym przewyższeniem, więc spokojnie mogę polecić ją na wycieczki rowerowe i piesze rodzinne, tym bardziej że na końcu jest całkiem sympatyczne Ziarska ChataNasz trójca biorąca udział po koleji Filip, Rafał 1, Rafał 2 :smile: Droga w stronę schroniska, sprzęt trochę ważył i czasem trzeba było podejść z buta I przy schronisku mała przerwa na kawę i herbatkę z rumem :smile: Tutaj na wysokości 1280m.n.p.m. zostawiamy rowery i dalej już z buta udajemy się w kierunku Ziarskiej Przełęczy CDN
  16. A w kwestii chodzenia raczej sam na lodowiec się w okresie letnim nie zapuszczaj. [video=youtube;6x3BxGecZ1U] Foki może takie i nie trzeba docinać na szerokość pozdrawiam
  17. Ja mam Osprey Kode 42, ale tobie polecam kode 32 lub mniejszy sam mam zamiar jeszcze jeden kupić na krótsze wypady, a plecak jest rewelacyjny jak dla mnie, dobre rozwiązania i bez problemu nadaje się do innego rodzaju turystyki. Pozdrawiam
  18. Hehe moje 7,2 a wydają się takie lekkie, dopiero jak się weźmie sprzęt kolegi to czuć tę wagę. Na tą chwilę narty+ buty+ foki=12kg i moje założenie jest zejść do max 8kg, moja waga 90kg założenie jest zejść minimum do 85kg chciałbym do 80kg przy 190cm więc myślę że to będzie dobra waga. Prosto licząc bez wydawania kasy mogę zaoszczędzić 10kg, na sprzęcie powinno udać się 5kg przy nie kosmicznych wydatkach. Zostanie jeszcze kilka rzeczy ale to już ma mniejszy priorytet. Pozdrawiam.
  19. Sto lat i korony Tatr pozdrawiam
  20. Nie wiem które filmy widział ?? Ale np naszą jazde na Dachstain można by tak było określić, i wcale nie myślę inaczej a dlaczego bo już na jazdę z finezją nie było sił, a to ma przełożenie na ciężar który dźwigaliśmy. Plecaki były za ciężkie co zmienia środek ciężkości i wież mi że to ma ogromne znaczenie podczas jazdy, przy zjazdach na fokach zdarzało się że po prostu przy zatrzymywaniu się, lądowałem na dziobach twarzą, przy normalnej jeździe górę ciężko ustabilizować, dodatkowo zmęczenie które, włożyłem w to żeby ten ciężar wytargać na szczyt, potem to wszytko widać na filmie i nie jest tak jakbyśmy chcieli, co nie zmienia faktu że i tak był banan na ustach. Ja już do paru wniosków dochodzę i tak narty będę szukał 80-85mm pod butem w długości 1800-1850mm całość z wiązaniami nie może przekroczyć z fokami 5500g buty max 2500g jak będzie lżej to lepiej tyle jestem w stanie z normalną prędkością wytargać wszędzie i da mi to potem komfort z jady równie dobry co teraz, taki jest cel a wszytko zrewiduje portfel i okazja pozdrawiam Rafał
  21. Laitner przede wszystkim skup się na przygotowaniu materiału bo narazie jest marnej jakości za bardzo się wszystko telepie. Mniej kręcić ale bardziej świadomie i będziesz miał mniej roboty przy kompie. Pozdrawiam
  22. Ja mogę napisać po pierwszym moim sezonie skiturowym że całe moje myślenie odnośnie sprzętu było błędne od początku do końca, było dokładnie podobne do myślenia Johnnego, szerokie dechy mocne wiązania bo wiadomo puch strome ściany będzie frajda z jazdy - rzeczywistość przez cały sezon puchu nie zobaczyłem, a ze stromych na TLT goście wymiatali że szok. Waga sprzętu ?? Jaka waga przecież jakoś wyjdę, tyle że jak już wyszedłem to z jazdy można powiedzieć nie było nic, bo po prostu nie miałem na nią siły, dopadały mnie skurcze z przemęczenia do samochodu wracam jakbym robił za konia przy pługu. Wczoraj zacząłem ważyć swój sprzęt dzisiaj skończę i coś mi się wydaje że ja na każdą wyprawę dźwigam minimum 20-25kg nawet w Tatry czy Beskid, i jak tu nadążyć za kolegami niema szans a jakoś specjalnie wysportowany nie jestem i jeszcze SKS człowieka dopada powoli. Jedno jest pewne czeka mnie całkowita wymiana sprzętu i częściowo ubioru z gadżetami a stare będzie trzeba dać żonie pozdrawiam i dzięki za ten watek i dla MajorSki za liste sprzetu z wagą jak to powinno wyglądać ja w tej chwili max wge przekraczeam 100% lub wiecej i raczej długo tak nie pociągnę bo cele są coraz ambitniejsze.
  23. Hej chyba literówka wdarła się do tej instrukcji i zamiast słowa kompresować masz kompensować. pozdrawiam
  24. Zmienisz zdanie jak zaczniesz chodzić więcej po Tatrach, a jak Ci przyjdzie robić zakosy np w takim żlebie Salatyna to jeb....esz tymi nartami i pójdziesz pieszo ale do tego musisz sam dojrzeć. Pozdrawiam
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...