Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

marboru

VIP
  • Liczba zawartości

    7 188
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    597

Zawartość dodana przez marboru

  1. Johnny zaczął...w Poście: Zakopane 1939... http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?p=104147#post104147 ...a ja pomyślałem by sprawę wyciągnąć do Nowego wątku. Polski Stary i Czarno-Biały Film. Rozgrywająca się w środowisku narciarzy - wyczynowców historia utalentowanego, ale niesubordynowanego sportowca walczącego o prawo powrotu do reprezentacji. Świetny, ale niezdyscyplinowany narciarz, Gazda, udowadnia, że nieprzejezdna do tej pory Ściana Czarownic nadaje się jako przyszła międzynarodowa trasa zjazdowa. Miłość do piosenkarki z zakopiańskiego lokalu nocnego komplikuje wprawdzie jego życie sportowe, lecz w finale stać go będzie na honorowy gest w stosunku do swego największego konkurenta. Kasprowy...klimaciki... Poniższy link - do filmu. http://chomikuj.pl/ShowVideo.aspx?id=67075061
  2. Johnny dobrze pamiętasz tytuł "Ściana Czarownic" była emitowana kilka razy w TVP Kultura - w przeciągu ok roku nie pamiętam dokładnie ...być może będzie ponowna emisja? Film spokojnie powinieneś znaleźć gdzieś w necie (oczywiście nie zachęcam do piractwa). http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/121829 http://www.filmweb.pl/f12074/%C5%9Aciana+czarownic,1966 ^^^ krótkie informacje o Nim. ...w marcu na Allegro przemknęła mi oferta sprzedaży oryginalnego Plakatu zapowiadającego film...więc i z kupnem samego filmu pewnie nie powinno być kłopotu...trzeba tylko poszperać :D:D PS. Znalazłem ponownie tą aukcję: http://www.allegro.pl/item1018354156_plakat_z_filmu_sciana_czarownic_z_1967_roku.html ...plakat fajny. PS2. Tu można film obejrzeć za darmo: http://chomikuj.pl/Starykinomaniak/-+KLASYKA+FILMU+POLSKIEGO/Filmy+powojenne/*c5*9aciana+czarownic
  3. hej Mitek, WZF to chyba:confused: Walne Zgromadzenie Forumowiczów :)
  4. Czasu mało...ale Forum to przecież czysty relaks i odskocznia od codziennych obowiązków - warto od czasu, do czasu posiedzieć na Forumie i odetchnąć, oderwać się od innych rzeczy ...inni mają przerwę na papieroska...a inni :D:D Pozdro
  5. Zakopane trzykrotnie organizowało międzynarodowe mistrzostwa świata federacji narciarskiej FIS: w 1929, 1939 i 1962 roku. O tych największych zawodach narciarskich pod Giewontem pisano bardzo wiele. Zakopane w tym czasie żyło bowiem sportem i sport wspierało. Takich miejsc na świecie, gdzie tyle razy spotkali się najlepsi sportowcy z całego świata nie jest wcale wiele: norweskie Oslo - światowa stolica sportów zimowych, fińskie Lahti, szwedzkie Falun, słynne szwajcarskie St. Moritz, Lake Placid w Stanach Zjednoczonych, austriacki Innsbruck i... nasze kochane Zakopane. Zawody FIS 1939 r., nazywane popularnie "fisem", były chyba największym świętem narciarstwa w historii Zakopanego. Przybyli do Polski, pod Tatry, najlepsi skoczkowie, biegacze i alpejczycy z całego świata. Trzeba podkreślić, że w zawodach startowała silna reprezentacja Polski, która odegrała poważną rolę w tych zawodach, chociaż niestety nie udało się naszym reprezentantom zdobyć medalu. Wtedy, ponad 60 lat temu, w prasie ukazywały się teksty "Nasze asy trenują". A mieliśmy naprawdę doskonałych narciarzy: w skokach i kombinacji norweskiej: Stanisław Marusarz i jego kuzyn Andrzej, popularny "Andre", Mieczysław Wnuk, Marian Woyna-Orlewicz, Władysław Roj, Michał Górski, młodziutki, bo zaledwie 17-letni nowy wielki talent z klubu SN PTT - Jan Kula, z biegaczy: "Murzynek" Edward Nowacki, Józef Zubek, Józef Matuszny, w biegach sztafetowych startował także Marian Woyna-Orlewicz i wielu innych. W konkurencjach alpejskich niezapomniany Bronek Czech, bracia Zającowie, Schindler. Naszych barw broniły także panie: Zosia Stopka-Olesiak, Maria Marusarz i Helena Becker, Jadwiga Bornetówna - to tylko niektóre z nich. Otwarcie zawodów odbyło się w sobotę 11 lutego na stadionie PZN pod Krokwią w deszczu. Lało jak z cebra, a mimo to w jakże nie zimowej scenerii otwarto mistrzostwa... narciarskie. Stanisław Marusarz wspominał w książce "Na skoczniach Polski i świata" to deszczowe otwarcie narciarskich mistrzostw świata w sposób następujący: - W dniu inauguracyjnym FIS lało jak z cebra. I od razu pierwsze potknięcie organizatorów: trzymano nas pod skocznią, a później na wybiegu przez blisko dwie godziny. Byliśmy przemoczeni do suchej nitki, nasze eleganckie marynarki świetnie wchłaniały deszcz. Kapelusze góralskie przystrojone orlimi piórami musiały być z tak rzadkiego filcu, że wytwórcy usztywniali je klejem. Po namoknięciu klej się "rozkleił", kapelusiki straciły fason, a co gorsza puściła farba i granatowe strużki ubarwiły nasze białe koszule. Wreszcie ruszyła defilada, którą odbierał oficjalny protektor zawodów FIS Prezydent Ignacy Mościcki. Byłem chorążym polskiej ekipy. Bolącą ręką z trudem utrzymywałem drzewiec sztandaru, więc w pewnej chwili wetknąłem go za pasek spodni". Przemawiali między innymi: Prezes Międzynarodowej Federacji Narciarskiej FIS - mjr Oestgaard i Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Aleksander Bobkowski. Po przemówieniach Prezydent Ignacy Mościcki ogłosił otwarcie zawodów i odbyła się defilada poszczególnych reprezentacji. Zawody zostały więc otwarte, mimo niesprzyjającej aury, która już do końca "fisu" wyraźnie nie sprzyjała organizatorom. Wielki bieg zjazdowy z Kasprowego Wierchu... Zawody odbywały się w bardzo trudnych warunkach śniegowych, podczas otwarcia padał deszcz, w czasie slalomu specjalnego na Kalatówkach rozszalała się kurniawa, biegi na Gubałówce odbywały się w mroźny dzień, a otwarty konkurs skoków odbywał się w wiosennej atmosferze rozleniwiającego słońca. 12 lutego 1939 r. na Kasprowym Wierchu rozegrano bieg zjazdowy pań i panów. Na trasie biegu zjazdowego ustawiono grupy ludzi, którzy zasypywali trasę biegu zjazdowego świeżym śniegiem, bo było go po prostu bardzo mało. Zapał potrafi pokonać jednak prawie wszystko, więc bieg zjazdowy się odbył. Oto jego przebieg na nieistniejącej już dzisiaj trasie "FIS 2". Niektórzy z narciarzy jeżdżących na Kasprowym Wierchu, a potem udający się po mniej lub bardziej udanych zjazdach do Kuźnic nartostradą przez Goryczkową może nawet nie wiedzą, że obok w lesie biegnie słynna ongiś trasa zjazdowa "FIS 2", popularna "dwójka" na której odbyły się zjazdy na czasie Narciarskich Mistrzostw Świata w 1939 roku, i na której do lat sześćdziesiątych startowała czołówka naszych alpejczyków. Bieg zjazdowy podczas FIS-u w 1939 r. przeprowadzono właśnie na trasie "FIS 2". Warunki śniegowe nie rozpieszczały organizatorów i wojsko musiało narzucić gruba warstwę śniegu na trasę, która i tak była niesłychanie twarda. Prowadziła ona spod "dzwonu" na szczycie Kasprowego długimi łukami przez Goryczkową na "hopkę" na następnie dalej przez tzw. "padaki" do mety położonej tuż poniżej drugiego z "padaków", gdzie dość licznie zgromadzona była publiczność. Start do biegu kobiet, zorganizowanego tego samego dnia, znajdował się 150 metrów poniżej szczytu Kasprowego Wierchu. Wyniki biegu zjazdowego panów - Kasprowy Wierch - 12.II.1939 r. 1. Lantschner Helmut Niemcy 3:26:88 2. Jennwein Josef Niemcy 3:28:03 3. Molitor Karl Szwajcaria 3:29:57 Najlepszy z Polaków Bronisław Czech był na miejscu 20, z czasem 4:00:21, Jan Schindler z "Wisły" był 22., Karol Zając 26., a Marian Zając 32. Widzowie, zgromadzeni na mecie, liczyli na nieco lepszy start naszych alpejczyków. Z obniżonego startu ze stoków Kasprowego Wierchu wyruszyły Panie. Wyniki biegu zjazdowego pań, Kasprowy Wierch - 12.II.1939 r. 1. Christl Cranz Niemcy 3:25:24 2. Resch Lisa Niemcy 3:39:15 3. Godl Helga Niemcy 3:40:71 Z Polek najlepsza była Zofia Stopkówna, na miejscu 19. z czasem 4:25:25, 21. była Maria Marusarz, 23. Jadwiga Bornetówna, a 24. Beckerówna Helena. W slalomie rozegranym na Kalatówkach zwyciężyła pełna uroku, a nawet czaru Christl Cranz z Niemiec. Slalom rozegrano w Suchym Żlebie na Kalatówkach. Wśród panów zwyciężył Rudolf Rominger (Szwajcaria), a wśród pań po raz kolejny tryumfowała Christl Cranz. Z Polek ponownie bardzo dobrze zaprezentowała się Zosia Stopkówna, która zajęła 8. miejsce. W kombinacji alpejskiej zwyciężyła Christl Cranz, Zosia Stopkówna była 8., Maria Marusarz 10., a Jadwiga Bornetówna. Atrakcją zawodów była kolejka linowa na Kasprowy Wierch, zbudowana w 1936 r. specjalnie na potrzeby zawodów. Organizacja zawodów spowodowała serię inwestycji w Zakopanem: koleje na Kasprowy Wierch i szczyt Gubałówki, wyciąg saniowy w Kotle Goryczkowym, parkingi, hotel turystyczny na Kalatówkach i wiele innych. Ze szczytu Kasprowego poprowadzono nową nartostradę na Halę Gąsienicową i dalej trawersem Doliną Olczyską. Poprawiono drogę samochodową z Krakowa do Zakopanego. Każdy kierowca potrzebował garażu i system garaży został w Zakopanem wystawiony dla amatorów dwóch kółek. Zakopane wypiękniało i goście otwarcie wyrażali uznanie dla organizatorów zawodów, a Zakopane bardzo się im podobało. Zamknięcie zawodów... w kurniawie Uroczystość zamknięcia zawodów FIS 1939 r. w Zakopanem odbyła się na stadionie pod Krokwią w niedzielę w godzinach wieczornych. Wielka Krokiew została pięknie oświetlona reflektorami. Zawody zamykał major Oestgaard i Aleksander Bobkowski. Rozdano nagrody dla zwycięzców konkursu skoków i biegu na 50 km. Ciekawe, że III Narciarskie Mistrzostwa Świata FIS w Zakopanem zakończyły się we wzrastającej kurniawie śnieżnej, która chciała przypomnieć narciarzom i publiczności o srogości zimy, która jest dla niektórych najpiękniejszą porą roku. Ciekawostka: W zbiorach zakopiańskiego Muzeum Tatrzańskiego znajduje się publikacja, będąca sprawozdaniem z działalności Polskiego Związku Narciarskiego za lata 1937-39. Znajduje się tam wiele ciekawych informacji dotyczących zawodów FIS 1939 w Zakopanem. Między innymi przedstawione są dochody i wydatki Komitetu Organizacyjnego Zawodów FIS, gdzie czytamy: Dochody RAZEM 424.960.08 zł Wydatki RAZEM 424.960.08 zł Więcej (zdjęcia, opisy z rozgrywanych innych konkurencji) na: http://z-ne.pl/s,doc,23177,1,1725,,,.html
  6. Będąc na Ostatnich "Nartach" w Sezonie zauważyłem bardzo sympatyczną rzecz... Narciarz szczęściwy, Narciarz w Transie narciarskim, rozmawiając z innym narciarzem będącym na stoku lub osobami dzwoniącymi do niego gdy przebywa "na wyjeździe" potrafi swoją szczęśliwość, zapał do jazdy wyrazić poprzez niekiedy bardzo śmieszne, fajne powiedzonka Zachęcam wszystkich do przytaczania w tym wątku tego typu sytuacji, zwrotów. Pitztal zapamiętam z dwóch takich powiedzonek...:D:D Zachęcając do zakończenia bardzo krótkiej przerwy w trakcie jazdy: "Panowie jedziemy - szkoda czasu na sikanie" i Kolega do kolegi wyrażając swoje zadowolenie: "...wiesz... taka jazda dla mnie jest lepsza niż Seks..."
  7. Hej Mitek... Alicja to kojarzy mi się z takim złodziejskim kredytem takiego dużego Banku na P ...ponadto Ona jest "po drugiej stronie Lustra" No a naszej Alpejce oczywiście życzenia pobicia tej Pięknej Wonowej z USaa
  8. Znalazłem stary program Discovery na temat produkcji nart biegowych [YOUTUBE] [/YOUTUBE]
  9. Jan Bachleda-Curuś - należy do najwybitniejszych alpejczyków w dziejach naszego Kraju. Zupełnie inny niż brat, bardziej porywczy, z góralskim charakterem, widać to było także na nartach, jeździł bardzo dynamicznie, ostro, a czasami "wylatywał" z trasy, ale ostatecznie poszedł w ślady "Ałusia". Na igrzyskach w Innsbrucku w 1976 r. wydano specjalną kartkę pocztową z wizerunkiem Jana Bachledy-Curusia Urodził się 19 kwietnia 1951 r. w Zakopanem w rodzinie o wspaniałych narciarskich tradycjach. Zaczął jeździć później niż starszy brat Andrzej, bo jak wspomina Andrzej Bachleda-Curuś senior: "Mieliśmy mniej czasu na zajęcie się młodszym synem". Pierwszy cel, jaki sobie postawił był niezwykle ambitny: Dogonić Jędrka! Wspomina: - Gdyby nie Andrzej, nie osiągnąłbym w narciarstwie wiele. Atmosferę sprzyjającą narciarstwu tworzył w domu ojciec, a także matka, ale to Andrzej wprowadził mnie do świata sportu. Ufałem mu bezgranicznie w każdej sprawie i dobrze na tym wyszedłem, choć wiele było takich chwil, kiedy się przeciw niemu buntowałem. Zwłaszcza wówczas, gdy nasze wyniki były zbliżone, a on zawsze miał jakieś uwagi, mówił o błędach, jakie jeszcze popełniałem. Były to z pewnością uwagi słuszne! Obserwowałem wielu mistrzów narciarskich i zrozumiałem dobrze, jak cenią sobie taką pomoc. Jeden ze startów wspomina szczególnie. Podczas Spartakiady Armii Zaprzyjaźnionych w Zakopanem w 1970 r. Narciarze-żołnierze ZSRR święcili coraz to większe sukcesy, aż tu nagle na ich drodze stanęła dwójka pośpiesznie skoszarowanych do wojska górali z rodziny Bachledów: Andrzej i Jan. W konkurencjach alpejskich Bachledowie zdobyli wszystkie złote i srebrne medale. Dzięki ich wynikom w ogólnej punktacji Polska wyprzedziła ZSRR, ku uciesze publiczności i polskich generałów. Bracia Bachledowie otrzymali za swoje zwycięstwo piękny puchar, ufundowany przez ministra spraw wewnętrznych Rumunii. Był to chyba jedyny w historii przypadek, kiedy dwaj górale pokonali Armię Czerwoną. Pasmo dobrych wyników trwało nadal. W Pucharze Tyrolu w Westendorfie bracia Bachledowie byli w czołówce: Andrzej - 1., a Jan - 4. Na mistrzostwach Polski byli już bezkonkurencyjni, w slalomie uzyskali jednakowy czas (razem Jan zdobył na MP 19 złotych medali). - Po dobrych wynikach - wspomina Andrzej Bachleda - jakie uzyskaliśmy w Westendorfie, postanowiliśmy z bratem, że skoro jesteśmy w formie, to w Kitzbühel, spróbujemy powalczyć o punkty do Pucharu Świata - pojedziemy na całego! I pojechali... 29 stycznia 1973 na słynnych zawodach w narciarstwie alpejskim "Hahnenkammrennen" w Kitzbühel - Andrzej był 3., Jan 7. W prasie ukazały się artykuły z tytułem "Andrzej i Jan Bachledowie równają deski ze słynnym duetem braci Thoenich". Rok 1973 to start na zawodach na Górze św. Anny w Quebecku, wygrał Thoeni, 5. jest Jan Bachleda, a Andrzej 9. W Ga-Pa wygrywa Pierro Gros, 2. Thoeni, 4. jest Jan Bachleda, który łamie dominację Włochów. W 1974 r. Jan Bachleda na zawodach w slalomie równoległym w Val Gardenie pokonał Hintersera i spotkał się ze Stenmarkiem. Na jednej z bramek Stenmark wypadł, ale sędziowie zarządzili jeszcze jeden przejazd i tym razem wypadł Polak. Zawody jednak ostatecznie wygrał Thoeni. W Pucharze Świata w 1974 r, w slalomie Jan Bachleda uplasował się na 9. miejscu. Startował równolegle w zawodach w Pucharze Świata i w Pucharze Europy. Takich sukcesów było o wiele więcej - wymieniamy tylko ważniejsze, a ich efektem jest kilkadziesiąt pucharów zgromadzonych w rodzinnym domu Bachledów. Wśród nich piękny puchar ufundowany przez premiera Józefa Cyrankiewicza za trzykrotne zwycięstwo w Pucharze PKL. Zakończył karierę sportową, ale jego przygoda z narciarstwem alpejskim nie skończyła się. Największy zawód? Chyba to, że nie pojechał na igrzyska do Sapporo w 1972 r. Miał wybitne predyspozycje do konkurencji szybkościowych, ale w kraju nie było gdzie trenować biegu zjazdowego. Najważniejszy start, to chyba występ na olimpiadzie w 1976 r. w Innsbrucku, kiedy "Jano" wywalczył 11. miejsce w slalomie. Pamiętne są także zwycięstwa na trasach w austriackim Haus w 1972 r., za które otrzymał piękne puchary. WOJCIECH SZATKOWSKI
  10. Niezłe jaja... ...sprzedawca nart mocno pomocny cierpliwy... [YOUTUBE]http://www.youtube.com/watch?v=K0gr6CJiXfc[/YOUTUBE] Rozmowa Masakra
  11. Placebo... [YOUTUBE]http://www.youtube.com/watch?v=J7EE_rYT_gU&feature=related[/YOUTUBE] Royksopp... [YOUTUBE] [/YOUTUBE] No i coś polskiego: Riverside: [YOUTUBE] [/YOUTUBE] ...to tak na początek
  12. Teledysk, Jego Głos, Muzyka... ...no tak... nie wszyscy pewnie wiedzą, że Nasz Papież był również Gwiazdą POP [YOUTUBE] [/YOUTUBE]
  13. [YOUTUBE] [/YOUTUBE] Wnioskując po obejrzeniu to Telerankowcy to strasznie "Pozytywne Stworzonka". Sławku też miałem problem podobny do Twojego... Na pm wyślę Ci co i jak. PS. U góry Twój Filmik z poniższego posta.
  14. Na zjazdówkach popróbować?...ciekawy pomysł Grzebiąc w You Tube znalazłem bardzo fajny "Teleranek" w Lesie :D:D [YOUTUBE] [/YOUTUBE] Szacuneczek dla Jeźdźców.
  15. Koledzy Quadowcy...nie uwierzę, że któryś z Was nie spróbował połączyć obydwóch Pasii... [YOUTUBE] [/YOUTUBE] Ciekawe jak taką jazdę oceniacie pod względem bezpieczeństwa (zbyt bezpiecznie to nie wygląda)?
  16. RaceCarverr - to nie kanapa na tym zdjęciu - to łóżeczko dla Ruslanki... ...takie 150 na 100cm Raceman - mam nadzieję, że ze zdrówkiem ok? No i co do Jej Królewskiej Mości - hahaha zgadza się w 100%.
  17. "Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie. Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie. Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej. To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca. A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem..." -------------------------------------------------------------------------- To z pewnością Bugi Cię nie pocieszy - bo to raczej opowiastka dla Dzieci... ...ale... ...może coś w tym jest? Przykro mi, że odszedł Ktoś bliski.
  18. W Polsce na nartach jeżdżą miliony Polaków. Od lat jednak nie możemy dochować się zawodniczek, czy zawodników, którzy z powodzeniem rywalizowaliby w narciarstwie alpejskim ze ścisłą światową czołówką. Młodzi skoczkowie narciarscy mają swoją imprezę - Lotos Cup, w biegach narciarskich zaistniał niedawno - "Bieg na Igrzyska", a swoją imprezę już po raz 12. zorganizował Małopolski Związek Narciarski. W XII Lidze Dzieci i Młodzieży Azmot Peugeot Cup 2010 wzięło udział aż 569 zawodników z 30 klubów, wśród których miejmy nadzieje, wyrośnie nam Andrzej Bachleda, czy zawodniczka na miarę sióstr Tlałek. A oto triumfatorzy Ligi w poszczególnych kategoriach: dzieci młodsze-dziewczynki: Liwia Zimoń (AZS Zakopane) dzieci młodsze-chłopcy: Jakub Toporowski (MitanSki Zakopane) dzieci-dziewczynki: Izabela Tylek (KS Jaworzyna) dzieci-chłopcy: Kamil Oramus (KN Siepraw-Ski) młodziczki: Dorota Wysowska (KS Narciarnia Nowy Sącz) młodzicy: Arek Poręba (KS Narciarnia Nowy Sącz) juniorki młodsze: Alicja Stanaszek (MKKS Babia Góra Sucha Beskidzka) juniorzy młodsi: Tomasz Woźniak (Sport-Szok Kraków) juniorki: Anna Wójciak (Raptor-Ski Kraków) juniorzy: Adam Krawczyk (Lawina Nowy Sącz) W rankingu klubów triumfowała ekipa MKKS Babia Góra. Na 8 maja w Sali Rycerskiej w Suchej Beskidzkiej zaplanowane zostało uroczyste zakończenie XII Ligi MOZN. Za Onet.pl ---------------------------------------------------------------------------------------------------- Gratulacje dla Młodych Alpejczyków.
  19. Kilka sportowych ewolucji Pierwszy narciarski freestyle - rewelka [YOUTUBE] [/YOUTUBE]
  20. Jedno co nas martwi Chłopaki, to to, że Dogi są krótkowieczne Powiedz Race ile Twój i Racmana Piesek żył? No i jak się czuje Racman, bo ostatnio jakieś miał kłopoty? ...czyż nie jestem Słodka Ślicznotka?
  21. [YOUTUBE]http://www.youtube.com/watch?v=kuyLWYeGIYU[/YOUTUBE] ...to jedyny film, na którym mnie nakręcono na Pitztalu...w dodatku z plecakiem i bez kijów. Bez kijów jakoś tak ręce jak Gorylowi zwisają :eek:...no i mało dynamicznie... ...na filmiku pojawiam się po kilku sekundach.
  22. ...a może Jedna Deska i Snowboard? Tyle tylko, że zawody są chyba tylko dla nieco innej Rasy... ...no i Dog to raczej Narty niż Deska;)
  23. już robię a jak podrośnie to może Pana pociąga na nartach przed domem (u mnie w śnieżne zimy zawsze doskonałe warunki )... chociaż... Dogi to straszne Lenie są podobno
  24. Mitek nie zczaiłem w pierwszym momencie - oczywiście Nartki trzeba robić, nie ma wyjścia oczywiście takie Free - bo jakie inne do takiej szerokiej łapy? http://www.bla-mer-cze.pl/cms/polish.html?start=6 na dole Rodzice (znajdziecie na tej stronce również więcej zdjęć Ruslany). Tata pochodzi z Rosji/Moskwy i jest bardzo utytułowany (Mistrz Łotwy, Litwy, Rosji itd). Mama to Champion Polski Juniorów i Seniorów. Błękitna krew w najczystszym Błękicie jest szansa na długowieczność :):)
  25. W Zakopanym to wszyscy wiedzą... ...ale... ...ale mam małe podejrzenie, że to po dachu Bończy jazda się odbywa :):D:D
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...