John
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
537 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Zawartość dodana przez John
-
A ja dzisiaj widziałem te produkty w Galerii Kazimierz w Krakowie. Ceny kasków nawet niewielkie i wyglądają na solidne, jednak google - cena trochę wygórowana jak za cylindryczne google. No i w jednych rozklejona była szyba (efekt częstego przymierzania pewnie) jednak już nie robią takiego wrażenia solidności jak kask. Troszkę brakuje im do tych lepszych produktów.
-
O kurczę, to ja chyba inne Brugi miałem przyjemność nosić. Ja kupiłem kurtkę i spodnie w Makro w Krakowie, jakieś 4-5 lat temu, i nie wytrzymało mi to długo. Owszem nie rozleciały się kompletnie, ale zaczęły szwankować drobne elementy: Zamki od kieszeń się zacinały, jakieś nitki wyłaziły, szew gdzieniegdzie puścił... itd. Przerzuciłem się na produkty z Decathlonu, bo jakość wcale nie lepsza, ale tam szanują warunki gwarancji i zawsze wymienią wadliwy sprzęt bez nadmiernego wykłócania się o przyczynę uszkodzenia.
-
Pewnie coś z detergentem poszło w ruch. Co jak co, ale kurtki takich firm supermarketowych ja Brugi, AST itp. to sprawują się dobrze tylko do pierwszego prania, po tym zaczynają wyłazić szwy, odklejać się uszczelnienia szwów, wykruszać membrana itd.
-
No niestety na mechanika krętacza/partacza nie jest odporny żaden samochód.
-
Ja chyba wiem kto to zrobił, bo na zdjęciu z panoramą z Małego Skrzycznego znam jedną osobę z grypy tych snowboardzistów.
-
Terenówki to to nie są, ale w lżejszym terenie są bardzo dzielne. Myślę że z nawiązką przewyższają możliwości jakich oczekuje narciarz, który wykorzystuje 4x4 na parkingu pod stokiem, a pozostały rok śmiga po mieście. Te samochody nie jadą dopiero jak zawisną na budzie, a tak to drą do przodu jak szalone.
-
Ja też tyle nie mam. Ale z tego co do tej pory drogi Darku przeczytałem kieruje się innymi wyznacznikami wybierając samochód, dlatego nie widzę potrzeby dalszej konfrontacji. Po prostu mając te pieniądze co Ty nie wybrał bym Skody Superb - mimo, że w pełni zgadzam się z zaletami tego auta, które wymieniłeś. Nie zgadzam się jedynie w kwestii porównania jej do audi a8, ale to kwestia gustu i potrzeb kupującego.
-
W koncernie vag, sposób rozwiązania napędu 4x4 zależy tylko i wyłącznie od ustawienia silnika. Silnik ustawiony poprzecznie = napęd dołączany, silnik wzdłużnie to napęd stały. Są wyjątki np audi r8, bo tam napęd 4x4 jest przekazywany przez technologię z lat 80 - mechaniczne sprzęgło wiskotyczne. Ale zdanie, że napęd dołączany może lepiej wyrwać auto z trudnej sytuacji jest już troszkę przesadzone. Taki napęd jest najlepszym kompromisem, ale jeśli chodzi o właściwości jezdne raczej nie ma czym konkurować. Reszty komentował nie będę, bo zależy od upodobań kierującego. Natomiast porównanie Superba i a8 proponował bym zakończyć, na tym że są to samochody i mają 4 koła.
-
Tam to zawsze pracowali spece od marketingu:
-
Przepraszam, ale ostudzę twój zapał. Poczekaj na odzew organizacji, która "ponoć walczy w ochronie przyrody". Jeszcze nie mają papierków, a te dzisiaj załatwić ciężko.
-
Najbardziej przereklamowane ośrodki narciarskie
John odpowiedział marboru → na temat → Tematy narciarskie
Zgadzam się prawie ze wszystkim, ponieważ nie widzę potrzeby rozwijania takiego tematu. Po pierwsze jak to już zostało wspomniane każdy kij ma 2 końce, a po drugie takich informacji jest masę już na forum. Jak się chce to można znaleźć bardzo dużo cennych relacji z ośrodków narciarskich i to z dokładnymi datami, kiedy jechać by się najeździć, często są nawet zdjęcia. Tylko trzeba temu poświęcić trochę czasu. Nawet jak by każdy tutaj zaczął wypisywać wszelkie refleksje na ten temat, do tego dołożymy troszkę kłótni to wyjdzie z tego nieczytelny tasiemiec. I można ze spokojem stwierdzić, że 99% świeżaków stworzy nowy temat i poprosi by mu wszystko podano na tacy, bo poszukać to już zbyt trudno. Tym bardziej taki redaktor pracujący w pospolitej gazecie, nie będzie się przykładał do roboty, gdyż zapewne wypłatę w redakcji ma stałą, a nie uwarunkowaną rzetelnością artykułu. Bardzo dobrym krokiem w tą stronę jest możliwość opisania warunków panujących w komentarzach pod jej opisem i za to brawa dla administracji, jeszcze tylko bym to bardziej uwidocznił (i może rozszerzył dodatkowe informacje). Niektórzy bardzo ładnie relacjonują swoje wyprawy, dzięki czemu patrząc na daty można ocenić kiedy i gdzie jechać, no i czego się można spodziewać. -
Najbardziej przereklamowane ośrodki narciarskie
John odpowiedział marboru → na temat → Tematy narciarskie
Pokażcie drugi taki ośrodek w Polsce jak Kotelnica Nawet w Alpach można czasem postać w kolejce. Trzeba wiedzieć kiedy i gdzie jechać by sobie pojeździć. Przykłady można wymieniać z Polski, Słowacji z alp itd. Amantów białego szaleństwa jest coraz więcej. Szkoda, że nie widzą tego nasze władze i rzucają pod nogi kłody tym, co chcą ośrodki unowocześniać i powiększać. Chyba nie istnieje ośrodek, który ma nowoczesną infrastrukturę, piękne i szerokie trasy oraz puste stoki cały zimowy sezon. Bo jedno bez drugiego istnieć nie może. -
Tutaj panowie lepiej panują nad tym co mają przypięte do nóg: http://www.youtube.com/watch?v=YHwOZKMUCNA&feature=related
-
Z pewnych rzeczy się nie wyrasta. Takie zabawy powinny być obowiązkowe na kursach, ponieważ uczą zachowań, które się przydają w podbramkowych sytuacjach.
-
Kwestia psychiki. Nie każdy w napiętej sytuacji puści hamulec by ominąć przeszkodę. Nad ABS nie ma co dywagować, nawet najstarsze systemy udowadniają, że poprawa jest znacząca. Jesteś pewien, że nie można tego wyłączyć? Myślę że jest gdzieś magiczny przycisk, bądź komenda w komputerze wyłączająca EDS i ESP do spółki. Pewnie schowane tak, by ktoś przypadkiem do tego nie dotarł.
-
Tak tak, ale z doświadczenia wyciągniętego w jeździe starymi autami 4x4 wiem, że przy ruszaniu oprócz sprzęgła i gazu można użyć hamulca. Dzisiaj już tego nikt nie uczy, że hamulec służy nie tylko do hamowania, pomaga również przy ruszaniu. Wyrobiłem sobie taki nawyk i w takiej sytuacji jak opisałeś radzę sobie hamulcem. Natomiast ruszając spod świateł na śliskiej nawierzchni, bądź podjeżdżając pod oblodzone wzniesienia, wolę jak auto mi troszkę tańczy, bo wtedy czuję że to ja jestem kierowcą i nikt mi się do mojej funkcji nie wtrąca. Tak więc ABS i ESP to typowe systemy poprawiające bezpieczeństwo, jednak EDS wymyślono tylko dla "niedzielnego kierowcy" i po to by właściciele suv'ów myśleli, że ich auto posiada blokadę. W pewnym sensie również poprawia on bezpieczeństwo. Wszakże nic nie zastąpi tego uczucia, gdy auto przed nami leci do tyłu, a my nie mamy gdzie uciekać. PS. U mnie można wyłączyć EDS, reszta systemów działa jak należy. Poza tym EDS działa przy większych prędkościach o ile masz na tyle mocny silnik, by mieliło kołami przy prędkościach rzędu 50 - 60 km/h, tylko ze znacznie mniejszą czułością. Ale wtedy wszelkie powonienia z układu hamulcowego nie są przyjemnym zapachem.
-
EDS to chyba jest wspólny dla większości, a przynajmniej działa w ten sposób, że hamuje kołem które się ślizga na nawierzchni. Mnie to przeszkadza, bo umiem ruszać unikając poślizgu kół, ale przynajmniej wiem kiedy się te koła ślizgają. A tak o szklance na drodze dowiadujesz się za pierwszym zakrętem przejechanym prosto. Albo na czyimś zderzaku. Wolę wersje: Z braku laku dobry kit!
-
No niestety nowe auta nie są dla tych co lubią sami w nich pogrzebać. Niedługo oferta pracy dla mechanika samochodowego, będzie wymagała mgr'a studiów informatycznych. Jako ciekawostkę, powiem wam, że ostatnio miałem możliwość przejechać się traktorem !!! z przekładnią CVT (czyli bez wyczuwalnych skoków biegów), śmiem twierdzić że przycisków i komputerków to on miał więcej, niż mój samochód i wszystkie komputery w domu razem wzięte. I jakoś te proste chłopaczki po szkołach rolniczych sobie z tym radzą - widocznie idą z duchem postępu. Tak więc nie ma się co bać tych wszystkich nowości, tylko kupując takie autko trzeba mieć jakiś zaufany warsztat, który rzetelnie nam te usterki naprawi. Czasy złotych rączek już minęły, teraz liczy się doświadczenie w jednej dziedzinie, a jak ktoś jest w czymś dobry to ma prawo żądać przyzwoitej zapłaty za swą pracę. Kontynuując temat, to ja nie lubię jednego z wspomagaczy, który został wymyślony dla typowych kierowców-niedzielnych a zwie się EDS. Jak mnie to coś irytuje, to szkoda gadać.
-
Jak się czyta ile trzeba papierów pozałatwiać to ja się nie dziwie, że u nas nic nowego nie powstaje. A tu jeszcze w każdej chwili może wkroczyć pan z długą brodą i powiedzieć NIE - to już jest nic innego jak powrót do Liberum Veto.
-
Wiązania dobiera się do umiejętności jeżdżącego. Jeśli jeździsz szybko to twarde, jeśli wolniej to miękkie. Masz zamiar kogoś uczyć - weź miękkie, mniej się noga zmęczy.
-
Laskowa SKI Na szczęście od kiedy dałem się namówić na ten wyjazd, nastawiałem się wyłącznie na rolę kierowcy. Na miejscu zobaczyłem to czego się spodziewałem. Zrobiłem dla was jedno zdjęcie i udałem się do ciepłego baru. Z obserwacji poprzez okienko mogę powiedzieć, że czas stania w kolejce wynosił średnio pół godziny. Stok do godziny 12 - 13 trzymał się bardzo dzielnie. Pozdrawiam, wszystkich amatorów takiego "narciarstwa".
-
Ja tam zawsze mam przy sobie cienką stalową linkę (powlekaną) i kłódeczkę. Mam, ponieważ zwykle nie siedzę w knajpach godzinami, ale jak już muszę to przypinam i jedno zmartwienie mniej. Niestety w takim kraju żyjemy, że dodatkowy immobilizer, bądź taka cienka lineczka daję nadzieję, że nasze mienie nie zginie. Mój zestaw antykradzieżowy waży może ze 100 g.
-
Sylwester Na Stoku 2010/2011
John odpowiedział nowy → na temat → Relacje z wyjazdów forumowiczów na narty
Spędzałem sylwestra na Rusińskim w zeszłym roku, pogoda była piękna więc wspominam go bardzo dobrze, warunki rewelacyjne, a ludzi przy tym garstka. Niemniej w zeszłym roku można było sobie do 24 pojeździć, po czym wyjść na szczyt i podziwiać widoki. W tym roku wyciąg pracuje wyłącznie do 22. A więc jesteśmy jakby zmuszani do wydania 50 zł od osoby, by sobie móc usiąść w ciepłej karczmie przez te 2 godziny. Między innymi z tego powodu nie jadę tam w tym roku. A szkoda bo miejsce jest przyjemne i klimatyczne, widocznie w tym roku nie było wystarczająco ludzi do roboty by połączyć pracującą stacje narciarską i imprezę w karczmie. Dla mnie jest trochę dziwne, zwłaszcza jak się posiada tak duży 2 poziomowy obiekt, to powinno się go wykorzystać maksymalnie. -
Jak Wasze wrażenia po weekendowej jeździe?
John odpowiedział Slash0r → na temat → Warunki narciarskie - pogoda
A dokładnie tutaj: http://maps.google.pl/maps?f=d&source=s_d&saddr=&daddr=&hl=pl&geocode=&mra=mr&dirflg=w&doflg=ptk&sll=49.514677,22.398462&sspn=0.032042,0.090122&ie=UTF8&ll=49.515848,22.406874&spn=0.032042,0.090122&t=h&z=14 -
To ja może sprostuję. Ponieważ pod kurtkę zawsze ubieram bieliznę dobrej jakości. Napisałem że się pocę w tych kurtkach, ale tylko dlatego, że mam porównanie. Quechua/Wedze używam na mieście, na stok jednak biorę kurtkę The North Face. Jest to praktycznie tej samej budowy kurtka (bez ocieplenia) tzw skorupka i też nie ma wywietrzników pod pachami. Jednak w przypadku TNF'a nigdy nie miałem mokrego rękawa wewnątrz. Ja się tak mocno nie pocę, a jak ubiorę tą kurtkę z Decathlonu to jednak czuję jak bym się w środku gotował, w przypadku TNF'a nie ma czegoś takiego. Co do kurtki z Decathlonu, do której podał kolega link. Ta kurtka ma wypełnienie pierzem. Tak więc parametry oddychalności będą bardzo dobre, tam nie będzie membrany, ponieważ w kurtkach z wypełnieniem naturalnym nie powinno stosować się membran. Po prostu nie ma takiego syntetyku na świecie, który potrafi tak dobrze odparowywać wodę jak naturalne pierze. Tak więc kurtka na pewno będzie ciepła i komfortowa, ale na jazdę w deszczu się nie nada. Owszem, będzie mieć tzw DWR - czyli woda będzie ładnie po niej spływać, ale to zabezpieczy jedynie przed niewielkim deszczykiem. Jeśli ta cecha nie przeszkadza, to jak najbardziej polecam ci tą kurtkę, a już na pewno będzie ona lepsza od wszystkich kurtek sprzedawanych w marketach w cenach do 400 zł. Jeśli jest to 50% pierza, to nie dorówna jej żadna z tańszych kurtek z wypełnieniem syntetycznym. Kolejna sprawa to gwarancja, w Decathlonie zawsze ją uznają a to duży plus. Ja nie polecam ubrań z decathlonu z membranami Novadry, bo one słabo oddychają. Mam buty z taką membraną i kurtkę. Oba nadają się jedynie do spacerów po mieście. W tym przypadku kurtka nie posiada tej membrany, więc o brak oddychalności bym się nie martwił.